Skocz do zawartości

[Motocykl] BMW R 1250 GS 2023 - Do bólu poprawny


maniomen
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, o drogę nie pytam, bo znalazłem ją, jadąc do Piaseczna, żeby potestować kolejny motocykl, którego fenomenu nie rozumiem i po przejechaniu się tym motocyklem, dalej do mnie nie przemawia on w stu procentach.

Motocykl to oczywiście legendarny Gej-eS, a dokładnie BMW R 1250 GS, prawdopodobnie z rocznika 2023, w malowaniu Trophy.

Zanim jednak zacznę go recenzować, opowiem śmieszną historyjkę, że aż boki zrywać.

Przyjechałem samochodem, ubrany w ciuchy motocyklowe, ponieważ spodziewałem się, że oberwie się chmura i będę do domu wracać Bandziorem, a co za tym idzie, będę zmuszony go umyć. Nie chciało mi się po prostu, dlatego poświęciłem się i pojechałem autem. Na miejscu uiściłem kaucję, pani z obsługi pyta się, czy potrzebuję objaśnienia, odnośnie motocykla. Ja się zawieszam, nie wiem w sumie, czy BMW jest tak magiczne, że go nie ogarnę, więc powiedziałem, żeby ktoś mi mniej więcej pokazał, co i jak.

Pracownik wyszedł ze mną, pokazał jak działa komputerek pokładowy i zaproponował mi, że pojedzie motocyklem na tyły, opłukać go, gdyż iż ponieważ był zasypany pyłkiem z drzew. Przystałem na ten pomysł mimo że mi na tym nie zależało. Czekam sobie na niego, a on w międzyczasie wychodzi z budynku i prosi mnie o kluczyk, ponieważ mając system bezkluczykowy, odjechał za daleko i go odpalić nie mógł. Heheszki.

Wraca z przepłukanym motocyklem, oddaje mi go, jadę na tyły, żeby mnie nie widzieli, zakładam szelki z GoPro, żeby coś nagrać z perspektywy torsu. Wyskakuje mi błąd, że nie ma kluczyka. No jasne. Teraz on mi zapomniał przekazać kluczyk. Dobrze, że postanowiłem sobie te szelki założyć, bo inaczej bym go zgasił na jakimś zadupiu i by były jaja.

No. A teraz wracamy do krótkiej recenzji. Tak krótkiej, jak sama jazda próbna. Zrobię recenzję mniej więcej tak samo, jak w przypadku Multistrady, czyli podzielę to na sekcje, żeby było trochę łatwiej znaleźć temat, który nas interesuje.

Wygląd:

Motocykl ten wygląda po prostu jak GS. Ni to brzydkie, ni to ładne. Jak pokazałem zdjęcie bratu, czyli człowiekowi, który na motocyklach kompletnie się nie zna, a na jednośladach przejechał dosłownie kilometr, z czego kilkaset metrów Junaczkiem moim, Kilkaset metrów Bandziorem i z 10 metrów Intruderem, to podsumował to słowami „Jakoś dupy nie urywa”. I tego się trzymajmy. Losowym cywilom się nie podoba.

Motocykl typowo charakteryzowany pod jazdę szosową, z dużą możliwością jazdy enduro. Czyli daszek typu dziobak z przodu, wyżej postawiony, z podnóżkami z ząbkowanego aluminium, co akurat mi osobiście się nie podoba. Wiem, że jest to zamysł celowy, żeby but miał większą przyczepność podczas manewrowania, niemniej jednak przy normalnym użytkowaniu, jeżeli nie stoję na motocyklu, a siedzę, moje buty po prostu się ślizgały na tych podnóżkach i nie mogłem znaleźć idealnej pozycji.

Motocykl z przodu solidny, z tyłu przechodzący w lekką smukłość. Mocno zabudowany, a efekt „wow” potęguje oczywiście silnik typu boxer, jeszcze dodatkowo opatulony gmolami. Ile razy żem przygrzmocił w te gmole nogą, nie zliczę, ale zawsze waliłem prawą nogą, nigdy lewą i zawsze w dokładnie to samo miejsce. Siniaka jeszcze nie mam, może nie wyjdzie, bo miałem na sobie dżinsy z podszewką kewlarową i termikę pod spodem, więc miałem amortyzację.

Oświetlenie oczywiście ledowe, z charakterystyczną, asymetryczną lampą przednią, której wzór układa się w charakterystyczny x=. Fajne, oryginalne, a znając motocykle BMW, pewnie praktyczne i działające.

Dodatkowo motocykl ten posiada system bezkluczykowy (o którym w następnym rozdziale), który jest również zsynchronizowany z wlewem paliwa, który nie ma nawet otworu na fizyczny klucz. Wszystko sterowane jest za pomocą systemu bezkluczykowego właśnie. Jeżeli kluczyk jest wykryty, można wlew otworzyć, jeśli kluczyka w pobliżu nie ma, wlewu nie otworzymy. Jak to się otwiera, jak zabraknie prądu, nie wiem, niemniej jednak patent pewnie na to jakiś jest, a jest nim pewnie telefon do laweciarza i hajda do najbliższego ASO BMW, żeby wymienili akumulator za kilka tysięcy peelenów.

Kanapa jest dwudzielna, mocno mięsista, prawdopodobnie wykonana z winylu, ponieważ większość kanap motocyklowych współcześnie jest wykonana z owego materiału. Człowiek na niej siada i się z nią zaczyna z czasem zlewać, do momentu, gdzie chcąc wstać z niego, trzeba się od kanapy „odkleić”, tak głęboko tyłek w nią wchodzi. Fajne to, bo wygodne i po tej godzinie jazdy nie czułem zmęczenia. Dodatkowo istnieje możliwość obniżenia kanapy, żeby i mniejsze osoby mogły nacieszyć się tym motocyklem (Albo go znienawidzić, hue hue). Na tym motocyklu jeździłem na kanapie w konfiguracji standardowej (W wersji Adventure w obniżonej, ale o tym może później) i przy moim wzroście 189 cm (jak wyprostuję garba), nogi sięgają mi do ziemi średnio. Przy zatrzymywaniu się muszę sięgać do ziemi palcami, dopiero jak się zatrzymam i lekko pośladki z udami rozleją się na kanapie, to można na upartego dosięgnąć ziemi całymi stopami, niemniej jednak parę razy zatrzymywałem się na gruncie wątpliwym i nie czułem się bezpiecznie, miałem wrażenie, że zaraz grunt pod nogami się skończy i wypierdacze się.

Motocykl ten posiada oczywiście regulowaną szybę, która o dziwo, jest sterowana ręcznie, przy użyciu pokrętła po prawej stronie stelaża. Działa to z lekkim oporem, raczej pod wpływem drgań nie powinno opadać. Fajnie działa, bo nie wymaga zatrzymywania się, żeby to zrobić. Przy niższych prędkościach oczywiście szyba nie chroni przed wiatrem i uderza on w górę torsu i kask, dlatego przez większość czasu jeździłem na obniżonej szybie, żeby chociaż trochę wiatru łapać, bo pot lał mi się po tyłku, tak duszno było, jednak przy prędkościach koło 90 km/h, powoli wiatr przesuwał się ku górze, mimo obniżonej szyby, więc podejrzewam, że przy prędkościach autostradowych, na wyższym ustawieniu, wiatr będzie albo całkowicie omijał głowę, albo będzie latał po czubku kasku, świstając po górnej wentylacji. Więc jak ktoś ma kaski z wentylacją centralną, która zakończona jest ostrą krawędzią, albo wystrzegajcie się tego motocykla, albo zmieńcie kask.

Jakościowo nie dostrzegłem żadnych baboli, jak to miało miejsce w Multistradzie. Wiadomo, że czasy są jakie są i wszystko będzie oklepane plastikiem, niemniej jednak na szczęście nie znalazłem nic, co byłoby jakoś tragicznie odlane, albo źle spasowane, jak w było przy Suzuki Katanie, którą sobie w pewnym komisie macałem i wyświetlacz tam się bujał, jakby nie był przykręcony, a tylko trzymał się na gumkach i kablach. Czy tak miało być nie wiem, bo to motocykl komisowy, wszystko mogło być z nim nie tak.

Multimedia:

Motocykl ten to oczywiście komputer na kółkach, o czym przekonałem się już na pierwszym ostrzejszym zakręcie (zakręt był tak ostry, że paaanie, normalnie na kolanko musiałem schodzić i silnik mi przeszkadzał), gdzie po prostu źle oszacowałem masę, prędkość i możliwości motocykla, przy okazji się zamyśliłem, przez co musiałem skorygować tor jazdy tylnym hamulcem. Miałem lekki zawał, bo koło się uślizgnęło, na szczęście Cornering ABS zadziałał i nie musiałem sprawdzać możliwości zawieszenia, wskakując na pobliski krawężnik.

Multimedia w tym motocyklu są niby rozbudowane, jednak okazuje się, że po spędzeniu kilku minut na światłach, grzebiąc sobie z nudów można przejrzeć cały system i łatwo wejść w rutynę, a ciekawostką jest to, że BMW ma blokadę obsługi w czasie jazdy, więc jak w czasie postoju nie skończysz ustawiania parametrów i ruszysz, komputer zablokuje ci możliwość majstrowania, żebyś skupił się na drodze. Fajny bajer. W samochodach też powinni zrezygnować z tych tabletów i wrócić do fizycznych klawiszy.

Część ustawień, raczej tych głębszych, zmieniana jest przy użyciu jednego przełącznika i pokrętła, stosowanego w większości motocykli BMW. Fajne to, intuicyjne, jednak ma jedną wadę. Przez to, że pokrętło znajduje się pomiędzy manetką, a przełącznikami, osoba z krótkimi paluszkami może mieć problem z sięgnięciem do przełącznika kierunkowskazów, bez odrywania ręki. Podstawowe rzeczy, typu tempomat, halogeny, tryb jazdy i tryb zawieszenia, posiadają swoje oddzielne przyciski, dzięki czemu również możemy zmieniać te parametry w czasie jazdy, bez konieczności zatrzymywania się.

Dodatkowa ciekawostka jest taka, że po skręceniu kierownicą pod odpowiednim kątem i wróceniu do pozycji wyjściowej, kierunkowskaz sam się wyłącza. Bajer, ale w czasie godzinnej jazdy tylko dwa razy sam zgasł, ponieważ resztę zakrętów pokonywałem w pochyle, przez co kierownica praktycznie nie skręcała.

Zawieszenie i prowadzenie:

Motocykl ten z przodu ma to swoje udziwnione zawieszenie, gdzie poza standardowymi lagami, przed silnikiem jest dodatkowo założony wahacz od Poloneza. Tylne zawieszenie jest również jakieś lepsze, bo markowy amortyzator, a dodatkowo całość jest regulowana, dzięki czemu można sobie je podobno ustawić indywidualnie, albo poprzez 2 podstawowe programy. Taki typowo drogowy i drugi, jak planujemy jeździć po dziurach. Jak to zawieszenie działa? Po prostu działa. Nie czułem jakiejś kosmicznej różnicy, między „normalnymi” motocyklami, a chamskie wjeżdżanie na progi zwalniające kończyło się tak, jak zawsze, czyli jeb jeb i do przodu.

Co do prowadzenia, motocykl bardzo ładnie jeździ, łatwo skręca, a dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości i stabilnej pracy silnika, zawracanie też jest dosyć proste i w większości przypadków udawało mi się to bez podpierania się. O dziwo nawet da się go spokojnie na paluszkach podprowadzić do tyłu, aczkolwiek wskoczenie nim na dwucentymetrowy krawężnik na parkingu Liberty wymagało już zejścia z motocykla. Wtedy też zaczynamy czuć jego masę, jednak nie tak mocno, jak w wersji Adventure, gdzie musiałem to dobrze przeliczyć, żeby go nie obalić, bo ostatnio mizernie u mnie z siłą. Ale da się.

No i oczywiście charakterystyczne dla silników typu boxer, bujanie się na bok podczas możnego dodania gazu. Czuć to tylko przy pierwszym ruszaniu, podczas jazdy nadmierne dodawania gazu nie wpływa już na rzucanie motocyklem na bok, włącza się efekt żyroskopowy czy inne udziwnienia praw fizyki, które znam, ale ich nie ogarniam, he he.

Ogólnie bardzo łatwo się nim jeździ, jak już się ruszy.

No i jeszcze można by wspomnieć o hamowaniu. Tylny hamulec bardzo często blokowałem i załączał się ABS, jednak hamując przodem, ani razu nie udało się zerwać przyczepności. Łapiąc za przednią klamkę, czuć siłę hamowania i przy prędkościach miejskich hamulce te są jak żyleta. Czuć, jak motocykl wgryza się w asfalt i szybko zatrzymuje, co pewnie też jest zasługą hamulców Bambo, czy tam innych Brembo, he he.

Silnik oczywiście jest w tej wersji wyposażony w Quickshifter i Downshifter, ułatwiający jazdę, albo ją utrudniający. Bardzo często człowiek odruchowo obniżał obroty, żeby zmienić, bieg, albo odpuszczał je całkowicie, żeby zmienić bieg ze sprzęgłem, jednak po krótkim przyzwyczajeniu się, Quichshifter w miarę daje radę, aczkolwiek czasami szarpnie delikatnie, czasami mocniej. Sam osobiście z niego bym i tak nie korzystał, preferując klasyczne zmienianie biegów, albo zmiana bez sprzęgła. Co do Downshiftera, to on działa bardzo dobrze. Przy zrzucaniu biegów w ogóle nie czuć szarpnięcia, jakby po prostu motocykl, nic nie zrobił, tylko w głośnikach zwiększył głośność wydechu, he he. W tą stronę działa to bardzo dobrze, wręcz fenomenalnie.

Sama skrzynia biegów też działa dobrze. Biegi wchodzą lekko, mają krótki skok, przynajmniej ja mam takie wrażenie. Czasami luz ciężko wyłapać, bo tak delikatnie trzeba trącić dźwignię, że albo wrzucamy z jedynki na dwójkę, albo na odwrót. Ale nie ma tego efektu, że po zagrzaniu silnika luz znika całkowicie. Tutaj da się go włączyć, tylko trzeba to robić delikutaśnie.

Silnik:

Boxer, boxer i jeszcze raz boxer. Patrząc na motocykle z rzędową czwórką, czy widlastą czwórką, człowiek spodziewa się odpowiedniego dźwięku. W przypadku boxera, człowiekowi na myśl przychodzi Subaru, jednak w tym przypadku nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego i moje oczekiwania okazały się prawidłowe. Silnik brzmi normalnie, ani to dobrze, ani źle. Czasami przy opuszczaniu gazu, zwłaszcza z wysokich obrotów, silnik potrafi sobie strzelić, zostawiając za sobą popcorn z wydechu. W sumie jedyny plus dźwięku tego silnika.

Co do pracy, pracuje gładko, ale pod warunkiem, że trzymamy go powyżej 3 tys. obrotów. Poniżej tego zakresu silnik pracuje dziwnie, jakby był zamulony, opuchnięty, jakby stary gaźnikowiec miał zaraz zgasnąć i już nigdy nie odpalić. Powyżej tego zakresu silnik już wchodzi na obroty, rwie do przodu i jeżeli trzymamy go na obrotach i jedziemy na niskim biegu, to będziemy świadomi prędkości. Jednak jeżeli będziecie jeździć jak ja na początku, przyzwyczajony do Bandziora, czyli jak najszybciej 6 bieg, to nagle się okaże, że jedziecie za szybko, bo motocykl ma dużo potencjału.

Jeśli chodzi o mapy, powinienem o tym wspomnieć przy multimediach, jednak tutaj będzie to miało więcej sensu. Pamiętacie Multistradę? Tam nie czułem różnicy między mapami i opóźnienie na potencjometrze było tak znaczne, że ja pierdzielę. Tutaj tego nie ma. Zmieniając mapę (Spośród czterech, deszczowa, zwykła, performance i performance pro), widać różnicę w mulastym przyspieszaniu, jednak każdorazowo miałem wrażenie, że manetka reagowała prawie że natychmiastowo, z tym że po prostu z mniejszym, albo większym potencjałem. Na początku jeździłem w wersji Rain i podstawowej, ale potem przez większość czasu jeździłem w trybie Performance pro, czyli żadnych ograniczeń i wtedy motocykl rwał do przodu jak powalony, jednak nadal dało się go spokojnie kontrolować.

Podsumowując:


Jak podsumować ten motocykl? Jedzie, skręca, hamuje, jakościowo też nie jest źle, jeśli chodzi o wizualia.

Ten motocykl jest do bólu poprawny. Jest tak zrobiony, że nie za bardzo jest się do czego przyczepić, a jednocześnie nie ma w tym motocyklu czegoś takiego, że wsiadłbym na niego i powiedział „Ten i żaden inny”.

Osobiście uważam, że jest to motocykl rzeczywiście dopracowany, jednak nie ma w sobie czegoś takiego, co by ciągnęło mnie do niego codziennie, żeby się przejechać do Berlina i z powrotem. Po prostu poprawna, niemiecka, prawidłowa maszyna, bez żadnych wodotrysków, włoskiego temperamentu i Japońskiej myśli.

Czy polecam ten motocykl? Nie jest zły. Zdecydowanie lepszy od Multistrady V4S, a dzięki temu, że legendarnego GS’a mam już z bańki, będę mógł teraz spokojnie testować pozostałe motocykle i stwierdzać, czy rzeczywiście GS jest od nich lepszy.

A wracając jeszcze do wersji Adventure…

NIE!

Zdecydowanie nie. Niby jest to dokładnie ten sam motocykl, ale mimo wersji z obniżoną kanapą, czułem się na tym motocyklu źle. Niemiłosierna krowa z nadwagą, którą na parkingu strasznie się jeździ, mimo nadal dobrego balansu.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Jeżeli mielibyście do wyboru wersję zwykłą i Adventure, ja osobiście bym szedł w wersję zwykłą, ponieważ dla mnie osobiście byłaby wystarczająca.

Poniżej prawdopodobnie wstawię jakieś zdjęcia, jak uda się jakieś ciekawe stopklatki zrobić z filmiku, który nagrałem z jazd (Może też jakiś filmik na kanał swój nagram, ale będzie to mniej więcej to samo, co tutaj napisałem, z tym że będziecie mogli posłuchać dźwięku silnika).

020.thumb.png.3049ef77ab2fc47d05f2dfd44d627b9b.png021.thumb.png.5480b246776e0f312a6be044ff07a40d.png

023.thumb.png.9878915a11ae37502bedc9736382ecd4.png024.thumb.png.ba43f819cf2cdf0450cf0a7313cdbd53.png

025.png

Edytowane przez maniomen
  • Upvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde to teraz i ja muszę wkońcu coś o Tigerze skrobnąć...😉😱

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mialo byc krotko ;) Ale przeczytalem, chyba pierszwszy w calosci post od @maniomen 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, radzior napisał:

Kurde to teraz i ja muszę wkońcu coś o Tigerze skrobnąć...😉😱

 

Nie ma się co rozpisywać, ch**nia i tyle, dziękuj, dobranoc :takaemotka:

 

@maniomen przeczytałem całość i w sumie prawdę napisałeś.

Co do dźwięku mienisz zdanie, jak usłyszysz mojego na przelotowym akrapie. Nadal nie jest to dźwięk jak w 1290 czy też crossplane Yamahy ale jest o wiele lepiej (głównie w trakcie hamowania silnikiem).

 

Powtórzę to co piszę/mówię za każdym razem a z opisu @maniomen można to wywnioskować. GS nie nadaje się jako jedyny motocykl w garażu. Jeśli jednak ktoś uważa inaczej, to oznacza, że mentalnie ma już wykupione miejsce na cmentarzu, gotowy pomnik wybitym z imieniem i nazwiskiem a puste miejsce jest tylko w linijce: zmarł: ... żył lat: ....

Takie jest moje zdanie.

 

Ale!

 

Jeśli jednak decydujesz się na GS'a bo masz już przykładowo gsx-r'a, r1, super duke, streetfightera, diavela czy innego przecinaka, który zupełnie nie nadaje się do turystyki to wybór jest tylko jeden... GS ADVENTURE! Jeśli szukasz GS'a do turystyki i wybierasz zwykłą wersję (małą) zamiast Adventure to ja Cię znajduję i duszę na spaniu bo tak się wqrwiam :D

 

Co do reszty opisu kwestia przyzwyczajeń, oczekiwań, warunków fizycznych i predyspozycji.

Ja mam ~170 cm, 70 kg żywej masy, na każdym motocyklu dotykam placami do gruntu, na GS również, jeździ się bardzo dobrze nawet z pełnym załadowniem :D 

 

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Conorian napisał:

Jeśli szukasz GS'a do turystyki i wybierasz zwykłą wersję (małą) zamiast Adventure to ja Cię znajduję i duszę na spaniu bo tak się wqrwiam :D

Czyli na zlocie muszę powiedzieć Radziorowi, żeby nie dawał ci kluczyków do mojego pokoju.🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Conorian - dlaczego upierasz się że do turystyki tylko gs adventure? Chodzi o pojemność baku? GS duże zasięgi robi nawet na małym zbiorniku. Co brakuje zwykłemu GS-owi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lechu72 napisał:

Conorian - dlaczego upierasz się że do turystyki tylko gs adventure? Chodzi o pojemność baku? GS duże zasięgi robi nawet na małym zbiorniku. Co brakuje zwykłemu GS-owi?

Z główniejszych to duży bak, duże kufry alu, mega ochrona przed wiatrem i deszczem (praktycznie nie mokniesz), górne gmole, halogeny(lepsze oświetlenie), felgi szprycha. To tak z grubsza na szybko.
Wiadomo... możesz w małym GS dołożyć te wszystkie rzeczy ale w Adv masz to w standardzie. 

Kasę lepiej wydać na paliwo lub dodatki, stricte pasujące do rodzaju jazdy, który chcesz uskuteczniać.

 

Sam zaczynałem szukanie GS'a od małego. BO po co mi taka krowa itd. Jak na nim usiadłem to miałem dokładnie:

Hexa Gone Co To Kurwa Jest GIF - Hexa Gone Co To Kurwa Jest What The Fuck  Is That - Discover & Share GIFs

 

Siadam na Adventure i jest:

pacze%C5%9B-paczes.gif

Edytowane przez Conorian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jak to kogoś interesuje, to dzisiaj premierę miał odcinek, w którym pitolę o GS'ie.

Samo moje pitolenie to mniej więcej to samo, co tutaj napisałem, ale może będzie kogoś interesowało, jak wygląda, jak brzmi, jak to mniej więcej się prezentuje.
 


Żeby nie przeglądać całego filmu, poniżej podaję czasy, w których motocykl widać:
3:07 - 8:00
14:04 - 14:56
19:40 - 20:08

22:21 - 22:50
26:30 - 26:56

27:42 - 28:54
30:01 - 30:26

Edytowane przez maniomen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale użytkownicy BMW nie używają kierunkowskazów, więc firma wiedziała co robi 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, seebst napisał:

Ale użytkownicy BMW nie używają kierunkowskazów, więc firma wiedziała co robi 🤣

Kurde, nie pomyślałem o tym.😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek, masz sympatyczny glos. Lepiej sie cie slucha niz czyta ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Krzysztof napisał:

Lepiej sie cie slucha niz czyta ;)

Chyba że bzdury gadam, to wtedy moje filmiki ludzie wyłączają chwilę po zakończeniu się Intra.😆

Kiedyś mówili, żebym do radia poszedł pracować. Mogłem zostać kimś, ale wolałem zostać debilem.🤣

  • Like 1
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maniomen napisał:

Jak to kogoś interesuje, to dzisiaj premierę miał odcinek, w którym pitolę o GS'ie.

Samo moje pitolenie to mniej więcej to samo, co tutaj napisałem, ale może będzie kogoś interesowało, jak wygląda, jak brzmi, jak to mniej więcej się prezentuje.
 


Żeby nie przeglądać całego filmu, poniżej podaję czasy, w których motocykl widać:
3:07 - 8:00
14:04 - 14:56
19:40 - 20:08

22:21 - 22:50
26:30 - 26:56

27:42 - 28:54
30:01 - 30:26

31:46
Jak to nic nie zrobimy? :P
Pełny przelot akrapa:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Conorian napisał:

Jak to nic nie zrobimy? :P

No niestety, ja to taki jestem, że nie lubię bawić się w akcesoryjne wydechy.

Z jednej strony człowiek tęskni za pięknym brzmieniem starych motocykli, a z drugiej strony dopłacać parę tysiaków za lepsze brzmienie, którego uświadczysz tylko przy niższych prędkościach, bo tak to słyszysz wiatr, albo zatyczki są w uszach i wszystko tłumią.

No i strojenie. Nowy wydech, to zabawy z gaźnikami, albo z mapami w nowszych motocyklach. Nie dla mnie taka zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, maniomen napisał:

No niestety, ja to taki jestem, że nie lubię bawić się w akcesoryjne wydechy.

Z jednej strony człowiek tęskni za pięknym brzmieniem starych motocykli, a z drugiej strony dopłacać parę tysiaków za lepsze brzmienie, którego uświadczysz tylko przy niższych prędkościach, bo tak to słyszysz wiatr, albo zatyczki są w uszach i wszystko tłumią.

No i strojenie. Nowy wydech, to zabawy z gaźnikami, albo z mapami w nowszych motocyklach. Nie dla mnie taka zabawa.

Never mind - Reaction GIFs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio byłem na akcji serwisowej i dostałem tego GSa jako rezerwowe moto.
Pierwsza myśl ale to lekkie! Czułem się jak na rowerze. Manewry parkingowe to luksus był.
Najważniejsze jednak to skurczybyk jest wygodny. Bardzo. Jak jesteś gruby albo tak jak ja gruby i wysoki (1.9m) czujesz się wspaniale na tej maszynie. Sadła nic nie ugniata, nogi wygodnie trzymasz na podnóżkach.
Coś w nim jest, może kiedyś kupię jak do reszty posiwieje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.