Ogólnie polecam firmę Cardo (Interkomy) tylko miałem pecha a raczej szczęście w nieszczęściu

[Conorian]

Siemano.

 

Postanowiłem podzielić się z Wami moimi ostatnimi doświadczeniami z firmą Cardo i interkomem Cardo Packtalk Bold.

 

Jakiś czas temu nabyłem powyższy interkom. Sprawował się bardzo dobrze. Byłem z nim min. w Alpach, na TET i Nordkapp'ie. Niestety na tym ostatnim wyjeździe odmówił posłuszeństwa. Mianowicie przestał działać przycisk "Play", który odpowiada za większość funkcji a głównie za włączanie i wyłączanie urządzenia. Stało się to w trakcie całodniowej jazdy w deszcz. Ktoś do mnie zadzwonił a ja nie mogłem odebrać połączenia. Mimo to w tle cały czas leciały sobie piosenki ze Spotify. 

 

Wieczorkiem wypiąłem go z kasku celem analizy co się wydarzyło. Całe złącze elektryczne było w wodzie. Czyli go zalało... Ale on chyba powinien być wodoodporny?  Szybko sprawdzam w necie no i zgadza się. Producent deklaruje, że interkom jest całkowicie wodoodporny. Postanowiłem podłączyć go do ładowarki bo wiem, że wtedy urządzenie się wyłącza (jeśli to wilgoć to może nie narobi więcej szkód). Stało się to trzeciego dnia wycieczki więc dalej jechałem sobie już w ciszy  nie ważne, przeżyje. 

 

Gdy trafiałem na ładną pogodę wyciągałem interkom z kieszeni i wpinałem go do kasku. Może jakoś się podsuszy i zacznie działać... Nie zaczął.

 

Po powrocie do domu zająłem się tematem. Byłem przekonany, że interkom mam już jakieś 2,5 - 3 lata a ponadto nie mogłem znaleźć dowodu zakupu. Wysłałem urządzenie do elektronika zajmującego się takimi sprzętami. Następnego dnia dostałem zdjęcia z rozkręconego urządzenia:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Interkom totalnie zalany. Na moje oko to nie tylko wilgoć z Norwegii ale już wcześniej woda musiała podpływać tylko jeszcze jakoś działał.

Powód zalania: źle założona uszczelka (urządzenie składane w Ukrainie). Ponadto na baterii odbite silikonowe odciski palców. Jakby już tam ktoś przede mną grzebał ale nigdy interkomy nikomu nie dawałem/nie pożyczałem. 

Na ostatnim zdjęciu widać upaloną ścieżkę procesorka, któą można było zregenerować ale niestety upalił się również sam procesor. Można kupić taki "czysty" ale jego oprogramowanie jest dostępne tylko u producenta. Jedyna opcja naprawy to przelut procesorka z innego interkomu. Czyli dupal z naprawy.

 

I teraz zaczyna się delikatny cyrk w moim wykonaniu 

 

Zdjęcia uszkodzeń, numerem seryjnym interkomu i cały opis usterki postanowiłem wysłać do producenta i do dwóch dystrybutorów w Polsce powołując się na rękojmię i chęć wymiany urządzenia z powodu ukrytej wady fabrycznej. Tak też zrobiłem. 

Tego samego dnia żona uświadomiła mnie, że ja ten interkom kupiłem na początku zeszłego roku... Sprawdzam nagrania z gopro i zgadza się, interkom jest jeszcze na gwarancji...

 

Zacząłem gmerać porządniej i udało się znaleźć również dowód zakupu, który potwierdzał że interkom ma niecałe 1,5 roku. Dopisałem kolejnego maila z załączeniem dowodu zakupu i że przepraszam za pomyłkę, interkom jest jednak na gwarancji

 

 

Reasumując, wysłałem urządzenie na gwarancji do nieautoryzowanego serwisu, który go rozlutował, pochwaliłem się o tym producentowi i oczekuję, że dostanę nowy

 

Mija jakieś 2-3 i dostaję odpowiedź od jednego z polskich sklepów, że nie zajmują się już marką Cardo...  W międzyczasie udało mi się wyhaczyć identyczny interkom (używaną nówkę) bo straciłem trochę nadzieję na pozytywne rozpatrzenie mojej sprawy. 

 

Postanawiam zadzwonić do drugiego z polskich sklepów Cardo jak wygląda status mojej sprawy:

 

Ja: Dzień dobry. Czy obsługują Państwo markę Cardo.

Pani Cardo: Tak, zgadza się.

Ja: Ok. Pisałem do Państwa maila jakieś 3 tygodnie temu odnośnie awarii interkomu.Nie włącza się itd.

Pani Cardo: A tak, wie Pan, nasz serwisant ma teraz bardzo dużo pracy i prawdopodobnie gdzieś umknęła mu ta wiadomość. Proszę przesłać na mój adres email maila, którego wysyłała Pan do kolegi a ja nadam sprawie tryb pilny...

Ja: Wie Pani, przez ten czas zaszło kilka zmian, więc po prostu napiszę maila tak jak to aktualnie wygląda.

Pani Cardo: Ok.

 

Piszę do Pani maila z całym opisem, ze zdjęciem dowodu zakupu ale pomijam drobny szczegół o rozkręcaniu interkomu przez elektronika 

 

Następnego dnia dostaję wiadomość od Pana z serwisu Cardo Polska:

Panie Rafale, Dziękuję za cierpliwość w oczekiwaniu na odpowiedź – musiałem poczekać na odpowiedź działu technicznego producenta, ponieważ problem z Pana jednostką jest zdecydowanie niestandardowy. Proszę wysłać samą wadliwą jednostkę do mnie. Do paczki poza samą jednostką proszę dołączyć dokładny adres zwrotny + numer telefonu i adres mailowy. Jednostka zostanie wymieniona na nową, a wadliwa zostanie odesłana do producenta na dokładne badania.

 

Interkom wysłałem do nich w zeszły czwartek a dzisiaj przyszedł do mnie nowy egzemplarz.

 

Gdy nowy egzemplarz był już w drodze do mnie napisał do mnie maila drugi Pan z Serwisu:
Dzień dobry Panie Rafale, należało się z nami skontaktować przed oddaniem urządzenia do nieautoryzowanego serwisu celem weryfikacji i ewentualnej wyceny odpłatnej naprawy. W aktualnej sytuacji niestety nie jesteśmy w stanie w żaden sposób potwierdzić tego o czym Pan napisał. Aktualnie podesłałem numer seryjny Pana centralki do Cardo celem zweryfikowania historii tego urządzenia. Jak tylko coś ustalę to wrócę do Pana z informacją.

 

 

I zaraz po tym odpowiedź Pani Cardo:

Cześć Tomek, Dzień dobry Panie Rafale. Tomek – sprawa Pana Rafała jest już u Radka w toku. Pozdrawiam

 

 

Reasumując, niepotrzebnie kupiłem ten drugi interkom ale po pierwsze, nie liczyłem na pozytywne rozpatrzenie mojej sprawy i niestety mój interkom nie jest on już w dystrybucji. Oferty z nim znikają w mgnieniu oka. Ten trafił się praktycznie nowy w fajnej kasie. Prawdopodobnie będę go sprzedawał albo jak coś mi odwali to będę miał dwa interkomu w dwóch kaskach żeby jednego nie przepinać

Aktualnie na rynek wszedł nowy model Cardo, który nie pasuje do bazy starego a ja mam dwa kaski uzbrojone pod starszy model. Szlag by mnie trafił jak miałbym znowu bawić się w przezbrajanie tych kasków

 

Podsumowując Cardo robi bardzo dobry sprzęt ale jak widać niestety również im zdarzają się im babole. Mimo to, wzięli sprawę na klatę i wymienili mi urządzenie olewając fakt, że złamałem warunki gwarancji. 

W związku z tym bardzo polecam Cardo bo robi fajne interkomu ale potrafi również dbać o swojego klienta. 

[maniomen]

Na pewno proces reklamacyjny jest szybszy, niż w przypadku Seny.

Ale dobrze, że jakimś cudem dystrybutor był w posiadaniu (albo od kogoś ściągnął z ekspozycji) jeszcze Bold'a, bo tak jak teraz pisałeś i ja wcześniej, Bold już nie jest produkowany, a u mnie na sklepie ostatnie sztuki rozeszły się w grudniu, zeszłego roku.

Stary Michał z roboty miał przypadłość ze swoim Cardo Spirit HD, gdzie najpierw centralka mu umarła (była niedoładowana, a jak wpiął ją do ładowania, to padła do zera i nie dało się odpalić), a jak dali mu nową centralkę, to umarły mu głośniki. Tak niefartownie. Centralka umarła też jednemu klientowi, który gdzieś, nie wiadomo gdzie, kupił najnowszego Edge. Zgubił paragon, nie wie gdzie, ale Cardo po numerze seryjnym namierzyło intercom i wzięło go na reklamację. Ale czekamy. Bo podobno nie mają zapasowych centralek do Edge'a, więc na razie nie mogą rozpatrzeć reklamacji.

W przypadku Starego Michała na centralkę wpływ też mógł mieć deszcz, bo raczej stara się nie jeździć w ulewę, ale jak za dnia spadnie deszcz, a do roboty przyjedzie motocyklem, no to innego wyjścia nie ma i ciśnie w ulewę.

Ale dlaczego głośniki mu umarły? Może jakieś zwarcie poszło przy gnieździe dokowania centralki i poszło w głąb kabli.

Na początku ludzie chwalili, że fajnie, że Cardo robione jest w Europie, a nie w Chinach, ale prawda jest taka, że wszędzie mogą babola wanląć. Jak to mówią, ubrania, buty, kaski, elektronika. To wszystko składają ludzie i zawsze mogą się pomylić. Po to właśnie jest gwarancja.

Edytowane 20 Wrzesień 2023 przez maniomen