Skocz do zawartości

Nordkapp na gaźniku czy..


Krzych
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.02.2024 o 23:49, Krzych napisał:

- własnej roboty dodatkowe wskaźniki (bieg, temperatury)

- dystanse do lusterek (chociaż są tak wkomponowane, że jak ktoś nie wie, że tam są to ich raczej nie zauważy)

- nie do końca dedykowane stelaże boczne (montaż wymagał np. lekkiego obniżenia rejestracji, bo montowałem od K7)

- ręcznie domontowane gniazdo zapalniczki w owiewkach

- poszerzona stopka (z blachy nierdzewki, własnej roboty, a jakże)

Nikt nie będzie sobie tym zawracał głowy. Jedyne na co będą patrzeć to Twoja prędkość. Proponuję poruszać się z tym co mówią znaki i przepisy a dopuszczalną prędkość łapać już przed znakiem jak tylko go zobaczysz. Mandaty są srogie i jak przegniesz to bandziora trzeba będzie zostawić na poczet nałożonych kar :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za uspokojenie. Stoczyłem ciężką walkę rozumu z emocjami i podjąłem decyzję - będzie nowy V-Strom 800. Ale jeszcze nie teraz 😜 Za dużo pracy i serca włożyłem w bandita, żeby poddać się tak łatwo: opony i cały napęd prawie nowe (wymieniane w zeszłym sezonie), zawias i hamulce robiłem 2 lata temu więc jak na moje przeloty też tyle co nic. Teraz muszę trochę się skupić na silniku i gaźnikach.

 

Swoją drogą - da się w miarę określić stopień 'zmęczenia' skrzyni biegów bez rozbierania silnika na drobne? Z tego co sam mogę powiedzieć po jeździe to nie ma tragedii - zdarza się raz na jakiś czas, że wypadnie bieg (bardzo rzadko) czy coś chrupnie (ale to z mojej winy). Ale nie mam punktu odniesienia i mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Krzych napisał:

Swoją drogą - da się w miarę określić stopień 'zmęczenia' skrzyni biegów bez rozbierania silnika na drobne? Z tego co sam mogę powiedzieć po jeździe to nie ma tragedii - zdarza się raz na jakiś czas, że wypadnie bieg (bardzo rzadko) czy coś chrupnie (ale to z mojej winy). Ale nie mam punktu odniesienia i mogę się mylić.

Gdyby coś było z nią nie tak (wywalony ząb) to na bank byś to zauważył. Normalnie jeździć by się już nie dało :)

Kółka zębate zobaczysz po zdjęciu miski olejowej ale ja jeszcze nie spotkałem się z uszkodzoną skrzynią w olejaku 650. Już prędzej w 1200 po męczarniach.

 

Reasumując. Ogarnij podstawowy serwis silnika, kup assistance i się nie przejmuj. Na złośliwość rzeczy martwych i wady materiałowe nie masz wpływu. W moim GS nowy wał napędowy zatarł się po kilku tyś. km. Nikt by się tego nie spodziewał i ile razy bym go nie oglądał to i tak nic by to nie zmieniło.

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Conorian napisał:

Nikt by się tego nie spodziewał

Wszyscy się tego spodziewali, tylko nie właściciele GS-ów.🤣

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maniomen napisał:

Wszyscy się tego spodziewali, tylko nie właściciele GS-ów.🤣

Explore smug bastard GIFs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwus @Krzych!! Nordkapp, Finlandia.. Mój niespełniona [ jeszcze ] motowycieczka :) Dwa razy 'próbowałem' i za pierwszym Bałkany kończąc na Gracji, a za drugim też Bałkany i kończąc na Albanii [ niesamowita trasa off Prekal - Theth!! ].
Twoje obawy co do awarii są słuszne, ale nie co do Bandziora, ale ogólnie. Nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć. Ja preferuję starszą technologię i samodzielne serwisowanie - olejak na gaźnikach to jest to!!
Nowe nie zawsze znaczy niezawodne niestety. Wszystko zależy od tego jak tam elektronika, bo to ona w głównej mierze jest zawodniejsza od mechaniki [ choć ta im nowszy sprzęt też ma wiele do życzenie ;) ].
Ja śmigam na Inazumie 1200 - to taki trochę Bandzior 1200, ale bardziej klasyczny ;) Olejak, gaźniki i wszystko na wierzchu więc jak cos łatwiej się serwisuje nawet na trasie.
Jeśli masz sprawdzonego Bandziora i wiesz, że nie był katowany to masz takie samo prawdopodobieństwo awarii u niego jak w nowym motocyklu - takie moje zdanie.
Pamiętaj, że najważniejsze byś miał radochę z jazdy i jeśli masz mocne obawy, że Bandzior może Cię bardziej zawieść niż nowy motocykl to kup nowego.
Pamiętaj też, że starsza technologia ma swoją przewagę nad nowszą.
Lecz najważniejsze to są twoje umiejętności jazdy oraz umiejętności radzenia z przeciwnościami losu i swoim strachem. Bo maszynę można łatwiej zmienić niż podjęte decyzje na wypadzie.

Udanego wypadu życzę!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.