Skocz do zawartości

Nowy Jork 2024


ilm
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

najpierw przesłuchać a potem czytać:

 

TYLKO DLA ZAINTERESOWANYCH

 

W 2024 roku, po długich przygotowaniach/wahaniach postanowiłem wrócić do NY. Po 20 latach (pierwszy raz byłem w 2003, drugi - w 2004). Każde miasto ma swój mit srebrnego wieku - okres rozwoju, idealizacji, nostalgii. W NY był to przełom XIX i XX wieku. W moim życiu to był przełom 2003 i 2004. Miasto zostało w pamięci i postanowiłem kolejny raz spróbować WIelkiego Jabłka - była to podróż antysentymentalna. Chciałem urealnić swoje doświadczenie i sprawdzić, czy NY jest w stanie obok nostalgicznych, wygenerować nowe, u ponad 43 letniego mężczyzny, wspomnienia. Na ile konfrontacja z przeszłością dobrze zrobi Nowemu Jorkowi, na ile Nowy Jork się obroni. I powiem, że Nowy Jork wybrnął choć momentami chwiał się na deskach jak Tyson Fury w IX rundzie. Ale o tym za chwilę.

 

Póki co mała lekcja geografii:

 

new-york-city-5-boroughs-map-FHKBBP.jpg

 

 

Nowy Jork to 5 dzielnic: Brooklyn (w którym mieszkańcy po przyłączeniu się do NY doszli do wniosku że więcej stracili niż zyskali) to tzw big sister za którą poszły Queens i Bronx w kwestii tego czy utworzyć konglomerat zwany NY czy nie. Oczywiście Manhattan (this is where the magic happens) oraz staten island). Jeśli chodzi o noclegi to w 2003 spałem w hostelu na queensie - dojeżdżało się metrem - głównie na powierzchni - około godzinę na Manhattan. W 2004 roku postanowiłem odwiedzić kuzyna który wygrał zieloną kartę w latach 90tych - spałem w New Jersey - w przyziemiu/piwnicy z 4 innymi pracownikami budowlanymi - kuzyn miał wtedy jakiś kryzys - no było egzotycznie - dojeżdżałem na Manhattan w godzinę. W 2024 roku - i jest to chyba symbolem mojego awansu społecznego - od rebelianta do beneficjenta - spałem w Lower Manhattan przy Wall street gdzie do metra mogłem wychodzić w kapciach.

 

Nowy Jork ma trzy nowoczesne arterie tłoczące coraz to nowych turystów z całego świata - ja skorzystałem z JFK airport - i po 1 godz 20 min byłem na miejscu w hotelu - był to wyścig z czasem ponieważ hotel zadzwonił po wylądowaniu że nie zanotowali możliwości ściągnięcia należności z konta i jeśli nie pojawimy się w nim w przeciągu 30 min to anulują rezerwację. Odpowiedziałem że w 30 min nie dam rady dojechać z JFK do lower manhattan a nie chciałbym spać pod brooklyn bridge - byli wyrozumieli, poczekali i mimo że serce miałem w przełyku nic nam się nie stało. Będę opisywał NY nie chronologicznie tylko geograficznie - tzn że na niektórych zdjęciach może być różna pogoda bo zwiedzaliśmy NY trochę skacząc tu i tam. Niemniej pogoda nam się udała, nie padało w ogóle, tylko 1,5 dnia mieliśmy niesłonecznego. tak to bajka.

 

Ok teraz trochę tortu czy może lepiej - nowojorskiej pizzy:

 

b5305641694cfa5f9ee8479103aac26e.jpg

 

1. Lower Manhattan

1a. Hotel:

Miejsce które wybraliśmy z żoną na noclegi - otóż - po pierwsze jest w miarę tanio w porównaniu do midtown (kosztorys na końcu). Po drugie miało być blisko metra. Po trzecie miało być w miarę wygodnie i po czwarte - przy jakiejś fajnej atrakcji (blisko wall street i 9/11 memorial). Hotel okazał się bardzo profesjonalny, wygodny, czysty, poprosiłem o w miarę wysokie piętro - dostaliśmy 19 ale się kazało że w NY to za mało żeby na wszystkich patrzeć z góry. przed nami był kolejny wieżowiec - ale jak dobrze skręcić głową to w dole widać było naprawdę nowojorski widok na kościół /jedna z fotek to ilustruje/

 

Tutaj jest widok z okna na tzw Trinity Church :

fb6bba57-7296-43c3-8a8c-073b902b8351.jpeg

Hotel z zewnątrz:

IMG_6962.jpeg

 

- pierwsza fotka to neogotycki kościół chyba ewangelicki na terenie którego leży m in. aleksander hamilton czyli ten koleś:

 

US_$10_Series_2003_obverse.jpg

 

Hotel miał bardzo profesjonalną obsługę, zmieniał (nie wiadomo po co) pościel codziennie, w pokoju mieliśmy wszystkie essentials jakie były potrzebne, telewizor, lodówkę, dużą łazienkę z firmowymi kosmetykami. łóżko typu king side i w ogóle. okolica bezpieczna, lokalizacja genialna. nie mieliśmy śniadań ponieważ istotą nowego jorku też jest kuchnia której chcieliśmy spróbować w różnych miejscach, nie tylko w hotelowej restauracji.

 

1b. Battery Park, town hall, Pier, dzielnica portowa, Wall Street

 

Lower Manhattan jest najstarszą historycznie dzielnicą Nowego jorku, to tutaj zaczęli się osiedlać osadnicy z Holandii (wcześniej miasto nazywało się New Amsterdam, dopóki nie wyrzucono ich przez Brytyjczyków i nazwano miasto Nowym Jorkiem - na cześć księcia Jorku. Ostatecznie Brytyjczyków wykopali Amerykanie w 1776 ostatecznie). Tak więc zabudowa tutaj jest europejska, holenderska jak poniżej:

IMG_6955.jpegIMG_6954.jpeg

 

Samo wybrzeże jest trochę obskurne, zdarzają się bezdomni pod mostem, wieje chłodem i mało jest atrakcji turystycznych. ale za to widać statuę wolności i brooklyn bridge z oddali:

9a7b734d-99de-4b20-8b65-963591443f2c.jpeg299914ab-8d99-4d00-82ea-3882002447d0.jpeg

70510e20-3378-4e7f-8cbb-cf691a7a5793.jpeg

Obok jest Battery Park który ma wartość historyczną, obecnie w przebudowie. Tym wybrzeżem dotrzemy w końcu do mostu brooklińskiego który idąc w prawo prowadzi do Brooklynu, idąc w lewo - do ratusza. Pierwszego dnia, z racji zachłyśnięcia się wszystkim - nie zdecydowaliśmy się na spacer po moście, skręciliśmy w lewo i zwiedziliśmy park w okół city hall - taki trochę w renesansie francuskim, trochę w neoklasycyzmie angielskim - podobno najstarsza siedziba władz miasta w USA. Zdjęcie żonie wyszło piękne (powyżej).

Most brookliński zwiedziliśmy później - jadąc na Brooklin - zwiedzając piękną dzielnicę Brooklyn Heights z parkiem który graniczy z brzegiem Hudson River i z którego rozpościera się piękny widok na Manhattan:

 

 

Potem spacerkiem przeszliśmy przez słynny, neogotycki most, dumę końca XIX wieku, symbol prosperity Nowego Jorku. Generalnie jak wybudowano most to ludzie bali się nim chodzić z lęku przed tym że runie - żona architekta (któremu się biedakowi zmarło w trakcie budowy) wynajęła cyrk miejski żeby słoniami przeszli przez kładkę otwierając oczy niedowiarkom. Ten eksperyment sprzed ponad 100 lat uspokoił i przeszliśmy bez lęku. 2c8af2d9-17d9-4c13-8c25-ee35917bc820.jpeg

 

Częścią Manhattanu jest oczywiście Wall Street (ulica wzdłóż której niegdyś budowano fortyfikacje przeciwko Brytyjczykom - stąd nazwa. no ale holendrzy podobno się poddali bez wystrzału). Nie za bardzo mnie ten Wall Street z tzw. dziewczynką i tym posągiem byka interesował - może jakby nadal było tam occupy wall street to lepiej. Nie robiłem więc zdjęć, bo generalnie to jedna zamknięta dla ruchu ulica, jest tam też rezerwa złota którą można zwiedzać po wcześniejszym anonsie ale też z tego zrezygnowaliśmy. Za to nie mogłem się oprzeć temu budynkowi:

3aee7ffa-5802-444e-bfe5-c371fa668436.jpeg

 

W trakcie naszego pobytu Trump w tym budynku gościł swojego, jak sam zainteresowany się przedstawił, przyjaciela  Andrzeja Dudę.

 

1c. Memorial 9/11

Jednym z najciekawszych miejsc w lower manhattan jest kompleks nowych budynkow WTC. Jak wiecie, Amerykanie zostali zaatakowani na swojej ziemi dwukrotnie - 1 raz to pearl harbour - wtedy w odpowiedzi zrzucili dwie bomby atomowe, drugi raz - WTC - zniszczono dwie wieże - w odwecie USA rozdpucyło połowę bliskiego wschodu i cały Irak. Wniosek taki że nie zaczyna się z Jankesami. Natomiast to miejsce zbudowano przepiękne muzeum, w ogromnej częsci znajdujące się pod ziemią, którego częscią jest pomnik składający się z dwóch wodospadów o wymiarach jednakowych z obrysem wież Które okalają tablice z nazwiskami zmarłych tam ludzi. Muzeum z kolei jest podziemnym kompleksem dwóch pawilonów o wymiarach wież wtc z których każdy reprezentuje pamięć i historię wiezy w miejsce której został postawiony. Muzeum jest bardzo nowoczesne, wzruszające i mitologizujące profesjonalnie wydarzenie które wstrząsnęło połową cywilizowanego świata (druga połowa tańczyła z tego powodu lambadę ale dostała za to potem w ucho).

IMG_7081.jpeg

f9982d54-4f42-4853-95fa-f105fe8ef7d5.jpeg8a32b886-8178-40b4-8b06-cb9a7e40e83c.jpegIMG_6999.jpegIMG_7001.jpeg

IMG_7007.jpeg

b48daae7-b9ab-49a5-ac9c-e3a6b48be56e.jpeg

IMG_7084.jpeg

Na ekspozycji znajdują się nagrania dyspozytorni, motocykle oddane przez członków służb ratujących celem upamiętnienia wydarzenia, fragmenty budynku, sprzęt który został przysypany, materiały video, nagrania rozmów przez komórkę osób które chwilę potem wyskakiwały przez okna. Całość robi duże wrażenie i raczej zwiedza się to muzeum w zadumie.

 

Drugim istotnym elementem kompleksu jest One Trade Center - budynek tak zbudowany że podobno teraz jakby w niego uderzyły samoloty to by się nie zawalił. jest wysoki na 1776 stóp co jest symbolicznie powiązane z datą podpisania deklaracji niepodległości. to ponad pół kilometra w górę. jedzie się tam kosmiczną windą szybciej niż do mnie na 8 piętro w bloku. Widok jest przepiękny:

ee1cb9c9-e9a0-4468-87a5-873b71c52fd6.jpeg5912b481-ffd8-4000-840f-d5ff6eee7082.jpeg

Ta wysoka wieża, muzeum oraz pomniki sąsiadują z jednym z ciekawszych budynków użyteczności publicznej tj transportation hub WTC - zbudował go hiszpański architekt Santiago  Calatrava - wewnątrz są sklepy i dostęp do metra na kilku poziomach plus pociąg podziemny do New Jersey. całość wygląda bardzo nowocześnie, czysto. W środku nie czujemy się zagubieni, poruszanie po nim jest intuicyjne.

 

santiago-calatrava-oculus-world-trade-ce

santiago-calatrava-oculus-world-trade-ce

bf9b8bca-d195-4b44-86cd-f1f0fb7b793b.jpeg

 

O i zapomniałbym, dziwaczny budynek składający się z kilkudziesięciu balkonów widokowych czyli the vessel - już trochę XXI wieczna konstrukcja, zdjęcie poniżej. niestety zamknięte z powodu przypadków samobójstw - nowojorczycy przychodzili, zapewniali ochronę że chcą popatrzeć z góry na NY i skakali jak tylko pojawiła się okazja. tak więc obecnie zamknięte.

eae88fa2-40a5-4aec-b210-84210a799cd0.jpegIMG_6980.jpeg

 

1d. Tribeca

tzw. Triangle Below Canal Street - bardzo modna, niegdyś jak soho (czyli dzielnica South of houston) dzielnica Ny pełna alejek, sklepów z fancy ciuchami, kawiarenek, hipsterskich restauracji. całość kiedyś zajmowały industrialne budynki z tzw czynszówkami. Nie mogę znaleźć zdjęć więc wklejam z netu:

2014-06-14-9214-2.jpg?format=1500w

Generalnie jest to dzielnica która graniczy z Chelsea - (swoją drogą jest tam ten słynny hotel Chelsea Hotel znany z piosenek takich jak Midnight in Chelsea Bon Jovi, Joplin i Leonard Cohen mieli tam romans, Sid Vicious zabił  w tym Hotelu Nancy Spungen, Artur Clarke napisał tam Odyseje kosmiczną, wiele dokumentów na temat tego hotelu powstało (jeden z nich wyprodukował Ethan Hawke), sam hotel pojawia się w tekstach piosenek Tylor Swift na ostatniej płycie.

 

HotelChelsea.jpg

 

Cholera siedzę na downtown dalej a temat staje się nieznośnie długi..... shit. musimy lecieć dalej - wychodzimy z downtown do Midtown.

 

2. Midtown

 

midtown-manhattan-map.jpg

Ok mapka z naćkanymi gęsto atrakcjami.

 

W midtown robi się już bardzo turystycznie, wszystkie ikoniczne, architektoniczne perełki sa właśnie w tej okolicy. noclegi sa bardzo drogie, ceny mocno wyśrubowane, bezdomni pochowani do mysich dziur. Na ulicach kręcą się naciągacze, kieszonkowcy i innej

maści zjawiska must be wszelakich turystycznych miejsc.

 

2a. Times square i w ogóle broadway

Epicentrum turystyczne to tzw times square - centrum jego jest budynek który nie służy niczemu, jest pusty - ale wisza na niej najdroższe ekrany reklamowe na świecie. to tutaj ściągają miliony turystów całego świata, tutaj dzieje sie ta słynna impreza sylwestrowa

ze spadającą kulą, tutaj rozgałęziają się arterie uliczne zasilające życiem okoliczne przecznice. Istotną częścią Times square jest właśnie ulica broadway - tzw szeroka - istniała podobno jeszcze wtedy jak chodzili nia indianie, jest nietypowa bo przecina manhatan nie pod kątem prostym jak inne aleje - tylko przekątnie. dzięki czemu tworzy co jakiś czas skwerski i place które staja się punktami orientacyjnymi NY. jednym z nich jest zaznaczony na mapie flatiron building - właśnie z racji tej dziwnej przekątnej - trójkątny wieżowiec o kształcie żelazka. W 2003 roku widziałem budynek w pełnej krasie - obecnie jest zalany rusztowaniami więc gówno widać. ale to może być niezłe pamiątkowe zdjęcie bo pewnie nieczesto jest szansa zobaczyć ten budynek zaktyty dla ludzkiego oka.

52a59e8b-07a2-49b6-9d02-bdb496922a51.jpeg

 

O czym ja to, a wiem - Times Square:

6aae4fad-d8e0-47af-8a11-145ffc306506.jpeg

 

Powiem szczerze - .że nas te światła, neony i inne takie nie bawiły. zaliczyliśmy tę atrakcję jako "must see" i poszliśmy dalej. W latach 70tych roiło się tam od prostytutek i gangesterów i właśnie po tych okolicach jeździł Taxi driver i narzekał na zgniły, zepsuty śmierdzący świat. chyba dopiero ten giulliani się za to wziął i obecnie jest to główna atrakcja turystyczna nowego jorku. Dla mnie dużo ciekawsze było:

 

2b. Rockefeller center - kilkanaście budynków wzniesionych w I połowie XX wieku - tak jak na łotwie mamy zatrzęsienie w Rydze kamienic secesyjnych, tak tutaj mamy przepiękne klasyczne budowle art deco. na uwage zasługuje radio city hall z przepiękną sala koncentrową (niestety nie byliśmy). Całość robi wrażenie - jednak jest to XX wieczne miasto i o ile potrafię sobie wyobrazić że w latach 20 tych można było zwiedzać z rozdziawioną gębą - nowoczesna ameryka - to teraz, w XXI wieku trochę jest to już dzielnica historyczna. W swoich czasach to był symbol bogactwa i przewagi kapitalizmu nad całym światem. warto poczytać o tym miejscu ponieważ znajduje się tam mnóstwo charakterystycznych dla art deco reliefów, dekorów, malowideł etc.

the-rockefeller-centre-art-deco-entrance

045d47f7-5ce3-4fdc-a3a1-37638b9dc9bb.jpeg

b6f40e6b-54cc-4c3c-b5ae-8a2fd36ac0ad.jpeg

1c. Słynne grand central - centrum przesiadkowe - w komediach romantycznych z NY bohaterowie tam często biegają, zderzają się ze sobą albo mijają pod słynnym zegarem marki Tiffany and Co. Kolejna perła architektury art deco, budynek historyczny, na sklepieniu jest mapa gwiazdozbiorów namalowana nie tak jak powinna tj odwrócona (malarz się pomylił i tak zostało), w suficie jest mała dziura bo tam swojego czasu przytwierdzono czubek rakiety NASA która poleciała potem w kosmos. na półpiętrach jest apple store w otwartej przestrzeni - fajnie to wygląda. Myśmy przebiegli przez ten central kilka razy - przyznam że ciepłe miejsce, nie sposób się zgubić, porównywałem te zdjęcia ze zdjęciami sprzed 20 lat i jakby czas się tam zatrzymał.

e0d81aa7-b826-4a4b-b66c-09cfd9effedf.jpeg

oczywiście flaga ameryki musi być.
Spacerując minęliśmy madison square garden w stylu czysto przypadkowym - na zasadzie ooo coto jest i dlaczego takie małe? i się okazało że to madison square garden. wszystkie najważniejsze walki bokserskie w latach 90tych to tam były. teraz się tłuką w arabii saudyjskiej.

 

2c349287-2af9-4683-bd21-6411ff96b695.jpeg

 

O Macy's nie chce mi się pisać - jest to ogromny dom handlowy na 8 albo 9 pięter - gdy  byłem tam 20 lat temu - czy z orbit mi wychodziły. dzisiaj miałem wrażenie ze jest przepełniony średniej jakości towarem - to zadziwiające jak bardzo Polska urosła - przyzwyczailiśmy się do luksusu, np perfum które obecnie można u nas kupić w każdym hebe - tam , 20 lat temu oglądałem z namaszczeniem cenowym (np 40 dolarów w 2023 za 100 ml Diora Dune podczas gdy u nas w polsce kosztował 80). Zakupy nas rozczarowały cyklicznym chrząknięciem - u nas jest to samo. Liczyłem na zakupowy szał i okazało się że najwięcej kupiłem w TJ MAXXX czyli odpowiedniku TK MAXXa europejskiego. swoją droga, tutaj jedna ciekawostka z takiego sklepu - żałuję że nie kupiłem jako pamiątki:

f2475c7a-6ef0-4073-8a86-ff041cb4baf0.jpeg

 

wielkość tego polo to jak koszula nocna. doskonale oddaje grozę tamtejszej gastronomii - apropos, wyglądam na niektórych zdjęciach jak gówno, to nie tylko zmęczenie ciągłym zwiedzaniem, autentycznie to efekt tamtej kuchni, po tygodniu zacząłem mieć poczucie że się zewnętrznie rozkładam i wygladam 15 lat starzej. o kuchni będzie oddzielny wątek. W ogóle oglądanie zdjęc z wakacji czyichś wydaje mi się czynnością cholernie nudną - mnie nudzi nawet oglądanie własnych. Ale może będzie to miało walor informacyjnych dla tych którzy zechcą tam pojechać.

 

1d, dzisiaj więcej już nie napiszę ale Morgan Library warto - zaznaczone na mapie miejsce, w którym, jak się napocisz (a ja tam się napociłem) to zwiedzisz za darmo bardzo ciekawą bibliotekę zawierającą mnóstwo tzw białych kruków, mającą niesamowity klimat. Piszę o niej też dlatego że często jest omijana przez turystów a my byliśmy pod dużym wrażeniem. Brudnopisy sylvii Plath i takie tam ale księgozbiór naprawdę robił wrażenie jak w IX wrotach polańskiego.

2311e525-f2bc-47ec-9bf7-97aefbabfda0(1).jpeg

IMG_7056.jpeg

IMG_7053(1).jpeg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna wycieczka i super relacja! Czekam na więcej, bo bardzo ciekawie napisałeś 😊

Też bym chciał kiedyś chociaż troszkę USA zobaczyć, ale póki co muszę zadowolić się waszymi ciekawymi relacjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się czyta i zwiedza razem z Tobą znane kąty ! 😁 Nie mogę się doczekać więcej !!!

Jestem bardzo ciekaw ile płaciliście za hotel, bo podczas naszego pobytu w 2017 spaliśmy

w New Jersey , bo na Manhattanie to sobie życzyli po 80 $ od osoby w kilkunasto osobowym 

pokoju w hostelu ! Ale to był sierpień !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.