Gdzie to poniosło....

[Tomek]

Gdzie to poniosło. Czyli jak przez przypadek spędziliśmy wspaniały weekend.

 

Gdzieś,przez przypadek, wpadła mi w oko reklama wierzy widokowej o nazwie "Spacer w chmurach"

Dziwna nazwa sprowokowała do bliższego zapoznania z tematem 😎

 

Namiary gdzie to jest i pada decyzja. Jedziemy.

Zasięgnąłem języka na naszym forum i ku mojemu zaskoczeniu,niczym z rękawa wysypują się propozycje co zobaczyć.

Zawsze wiedziałem, że wystarczy się zapytać, a niemal za rączkę poprowadzą forumowicze.

 

Odległość dla mnie nie mała, bo 540km w jedną stronę. Motocykl przygotowałem do trasy chumor przedni i......

Dostaje alarm RCB. Czytam i oczom nie wierzę. Spoglądając na mapy satelitarne mina mi zrzedła. Szybka narada i....

Zmiana środka transportu. Przez całe zamieszanie straciłem prawie 2 godzin i wyjazd rozpoczął się w godzinach popołudniowego szczytu komunikacyjnego. 

Już dawno nie widziałem, żeby nawigacja tak szybko dodawała minuty do czasu przybycia. Niestety po drodze był karambol i straciliśmy ekstra 2 godziny.

Jednak Moto było by szybsze 😜

Trasa w aucie monotonna . Brum brum brum.

Monotonnie zaraz za Łodzią przerywa nagłe zaćmienie Słońca. Ki jest grane. Nigdzie o takiej atrakcji nie słyszałem. I niecusłyszę. Zrobiło się ciemno, a z nieba niczym z wodospadu runęła niekończąca rzeka wody. Część aut zatrzymuje się na poboczu, co jest niedorzeczne z punktu bardzo słabej widoczności. Przy prędkości 40km/h czuję się jak w NFS. Normalnie niczym Senna albo Schumacher wyprzedzam wszystko prawym pasem. Nawałnica trwała z 5 minut i potwierdziła, że dobrym pomysłem była zmiana środka transportu.

Druga fala z jeszcze większą siłą uderzyła przed Wrocławiem, a trzecia zaraz za. Niestety deszcz nadal padał, a ja zjeżdżałem na drogi wojewódzkie i gminne. Nie znając trasy toczyłrm się przyklejony do przedniej szyby wypatrując gdzie kolejny zakręt.

Po ośmiu godzinach dojechaliśmy do celu. Jak za mocą czarodziejskiej różdżki, przestało padać.

Jesteśmy pod hotelem.

Mamy 23.00

Deszcz nie pada 

Co więcej potrzeba ?

Snu 😜

 

Rano pobudka , śniadanko i już o 9 gotowi do wędrówki.

Niska podstawa chmur nie zachęca, ale temperatura około 20 stopni jest wręcz idealna.

Mapa w dłoń i ustalamy gdzie. Padło , że za 2 km jest punkt anty grawitacyjny. Znaczy idziemy.

I tak zaczęła się nasza UWAGA !!!!! Pierwsza wspólna wycieczka po górach. Ania nigdy nie chciała w lato jechać w góry. Tylko woda. Znaczy mazury lub morze.

Czy polecam taką wycieczkę.

Jak najbardziej. Zrobiliśmy ponad 20 km bez japonki na spokojnie. Widoki, przepiękne. Na początku na trasach było mało turystów.

Pogoda zaczyna nam się klarować i już o 11 mamy piękne słońce.

 

I oto wspomniana na początku wieża widokowa o intrygującej nazwie "Spacer w chmurach"

 

 

 

O żabkach nie napiszę. Zmotywuje to morze kogoś o co z nimi chodzi. Bardzo ciekawa historia 

 

 

I tak mija nam cała Sobota. Wieczorem jacuzzi, basen i sauna, Ana zwieńczeniem dnia były łakocie

 

 

Niedziela będzie dla nas.

 

Nie może być, że po tak długiej trasie nie zbadamy jaszcze choćby jednej atrakcji. Padło na kompleks podziemnych tuneli, o nazwie ARADO.

Niby nic szczególnego, ale warto było. Pasja z jaką opowiada przewodnik, niweluje wszystkie niedociągnięcia i braki. Po prostu znikamy w tym świecie. Super mega pozytywne odczucia.

 

 

 

Jeszcze raz wielkie podziękowania za wskazówki jakie mi daliście.

Co do gór Izerskich. To jest raj dla rowerzystów. Teraz dopiero to zrozumiałem, o co tu chodzi 

😎😁💪👍

 

 

 

[Kukuryku]

Godzinę temu, Tomek napisał:

O żabkach nie napiszę. Zmotywuje to morze kogoś o co z nimi chodzi. Bardzo ciekawa historia 

 

W Katowicach żyje ich siostra

 

[maniomen]

22 godziny temu, Tomek napisał:

Co do gór Izerskich. To jest raj dla rowerzystów. Teraz dopiero to zrozumiałem, o co tu chodzi 

A widziałeś tam jakieś Izery?

Wyszły już z jaskini po zimowej przerwie, czy nadal szukają placu pod budowę fabryki?😆

[Tomek]

56 minut temu, maniomen napisał:

A widziałeś tam jakieś Izery?

Wyszły już z jaskini po zimowej przerwie, czy nadal szukają placu pod budowę fabryki?😆

Tam się tyle buduje, że nie sposób określić, czy to miejsca noclegowe dla pracowników, czy to już fabryka 

[kaniosz]

2 godziny temu, maniomen napisał:

A widziałeś tam jakieś Izery?

Wyszły już z jaskini po zimowej przerwie, czy nadal szukają placu pod budowę fabryki?😆

Manio, miejsce na fabrykę już jest na śląsku w okolicach Jaworzna/Sosnowca. Nawet już drzewa wykarczowali, ba nawet już kardę zatrudniają (wiem bo część ludzi ściągnęli z fabryki w Tychach), ale do pierwszej Izery to jeszcze daleka droga, oj bardzo daleka.

[seebst]

Oj, mało czasu na jeden weekend, by wszystko tam zobaczyć. Ale zawsze jest motywacja, aby kolejnym razem się tam wybrać i nadrobić zaległości 😊

[Tomek]

Godzinę temu, seebst napisał:

Oj, mało czasu na jeden weekend, by wszystko tam zobaczyć. Ale zawsze jest motywacja, aby kolejnym razem się tam wybrać i nadrobić zaległości 😊

Dokładnie tak jest 

[lunatiC]

O yeah! Cieszę się, że wyjazd udany 👍