Skocz do zawartości

Kto Jedzie Pierwszy?


uncel
 Share

kto jedzie pierwszy  

44 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto jedzie pierwszy



Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Kukuryku

    12

  • obieżyświat

    5

  • uncel

    6

Top Posters In This Topic

Posted Images

jakis czas temu były na interii dyskuty o tym...........poszperajcie se :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0000SBMVNJQ5GUX6-C303.jpg

 

pierwszeństwo ma wg mnie pojazd A.

Natomiast w przypadku dzwona- gość z pojazdu B zezna, że jechał z prawej strony (już zdąży wjechać na drogę główną) i gość z pojazdu A jest w dupie :) dostawi do tego jakichś trefnych świadków i lipa... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym obstawiał na B bo pierwszeństwo mają ci co zjeżdżają ze skrzyżowania.

 

Pierwszy przykład pod ręką: rondo.

Pierwszeństwo mają pojazdy wjeżdżające na rondo. Chyba, że znaki stanowią inaczej.

 

Pojazd B musi ustąpić pojazdowi A, bo wykonuje lewoskręt z tej samej drogi, którą porusza się A.

Nieważne, że B jest już na skrzyżowaniu, skoro ma ustąpić pierwszeństwa innym.

Pierwszeństwo przejazdu ustala się przed skrzyżowaniem.

 

Podobna sytuacja będzie tutaj:

 

c96742cf4d1d8459med.gif

 

Pojazd 2 rusza pierwszy, podjeżdża na skrzyżowanie, następnie ustępuje pierwszeństwa pojazdowi 3, który z kolei ustępuje pierwszeństwa pojazdowi 1.

1 przejeżdża przez skrzyżowanie, 2 wciąż czeka. Po przejechaniu pojazdu 1, pojazd 3 przejeżdża, następnie skrzyżowanie opuszcza pojazd 2.

Edytowane przez Kukurator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanowcze A. To że B stoi(być może jest w ruchu) już na środku nie zwalnia go od podstawowej zasady, że jeśli B skręca w lewo to ma ustąpić tym z naprzeciwka.

 

Prawo nie zabrania dojechać do środka, ma tylko ustąpić. Przecież na każdym skrzyżowaniu na lewoskręcie dojeżdżacie do środka jak ten tu. Nie widziałem chyba na oczy sytuacji by skręcający w lewo(poza bezkolizyjnymi) czekali aż z naprzeciwka przejadą i dopiero "zapinają" jedynkę i ruszają na środek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanowcze A. To że B stoi(być może jest w ruchu) już na środku nie zwalnia go od podstawowej zasady, że jeśli B skręca w lewo to ma ustąpić tym z naprzeciwka.

 

Prawo nie zabrania dojechać do środka, ma tylko ustąpić. Przecież na każdym skrzyżowaniu na lewoskręcie dojeżdżacie do środka jak ten tu. Nie widziałem chyba na oczy sytuacji by skręcający w lewo(poza bezkolizyjnymi) czekali aż z naprzeciwka przejadą i dopiero "zapinają" jedynkę i ruszają na środek

 

Popieram, to samo chciałem napisac ale mnie uprzedziłeś :)

 

edit:

Tak mi się przypomniało, że na kursie na prawko zawsze wyjeżdżałem na miasto z placu tak jak kierowca B i zawsze musiałem ustąpić, nawet tory tramwajowe były...

Edytowane przez kurczak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uncel!!! mow jak ma byc i nie wkur.. ludzi wiecej!!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wystartują równocześnie to przecież nie będą sobie przeszkadzać więc niech jadą obaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edit:

Tak mi się przypomniało, że na kursie na prawko zawsze wyjeżdżałem na miasto z placu tak jak kierowca B i zawsze musiałem ustąpić, nawet tory tramwajowe były...

Zgadza się. Trzeba było tylko wcześniej upewnić się, że nie przeszkodzimy lub staniemy na drodze tramwajowi.

 

Przeraża mnie skąd tyle odpowiedzi na "B" :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okej to 2 odpowiedzi:

 

pierwsza to "instruktor jazdy z wieloletnim doswiadczeniem":

 

"Kierowca A winien pilnie obserwować jaki manewr wykonuje B. Jeżeli kierowca A nie zauważył skąd jedzie B, a kierowca B nie wie czy kierowca A go przepuści - obaj powinni zachować szczególną ostrożność i wykazać się znajomością kultury jazdy! Kierowcy powinni porozumieć się kulturalnym gestem ręki w celu przepuszczenia się. Należy przyjąć zasadę że: jeżeli nie widzę - lub nie mam pewności to - NIE JADĘ! Lepiej przepuścić, niż wymusić!"

 

oraz podinspektor Armand Konieczny z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji:

 

"Pierwszy powinien przejechać pojazd A. Kierowca z auta B skręca w lewo i ma obowiązek przepuścić pojazdy jadące z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcające w prawo".

 

 

jakbyniebylo, patrzac na wszelkie znaki na niebie i drodze, pierwszenstwo ma A, no i tez troche dziwne ze pojawilo sie az tyle odpowiedzi ze B,

swoja droga, jakbyscie trafili w rzeczywistosci na to skrzyzowanie to macie jakies 2-3 sekundy na rozwiazanie tego problemu, ah te polskie drogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha wygrałem coś?? bo byłem pierwszy :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioski: narzekamy na puszki, a prawie połowa (15-11) nie zna przepisów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie tyle chodzi o to ze polowa nie zna przepisow, bo wydaje mi sie ze zna, tylko ze niektore skrzyzowania tak dalece odbiegaja swoim wygladem od tych ksiazkowych ze chyba powinny byc wystawiane w muzeum sztuki wspolczesnej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w czym te skrzyżowanie jest inne od pozostałych. Każde połączenie dróg jest skrzyżowaniem, czy to w kształcie T czy X i obowiązują zasady powszechnie znane. Zarówno A jak i B nie mają wątpliwości że są właśnie w takim miejscu, z nieba przecież nie spadli.

 

Jeśli chcesz dziwne skrzyżowania, gdzie naprawdę można dostać mętliku to powinieneś czasem wpaść na osiedlowe uliczki w Warszawie, gdzie nie ma znaków ustąp/droga z pierwszeństwem i są niepisane zasady, która to jest główna. Jeżeli jesteś nowy i zastosujesz się do przepisów, czyli np skręcasz w prawo, a ten z lewej sunie 50km/h i nie myśli o zasadzie prawej ręki.

 

50m ode mnie, przykładowo jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Ci jadący tak: ----- nie mają znaków pierwszeństwa, więc teoretycznie powinni ustąpić tam jadącym od dołu. Ci jadący od dołu jednak mają znak "Ustąp", co ciekawe znajduje się on na słupie elektrycznym na środku parkingu dla ciężarówek, co de facto nigdy go nie widać. Ja go zauważyłem po raz pierwszy po pół roku odkąd tam się wprowadziłem. Do tamtej pory żyłem w przekonaniu że mam tam pierwszeństwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to oczywiste, że A jedzie pierwszy. Skąd w ogóle pomysł, że B ma tam pierwszeństwo? :blink: i właśnie dlatego boję się jeździć w Polsce... co nie zmienia faktu ze napierrdddalllaaammm ile wlezie :vroom: :vroom: :vroom:

 

A pytanie nr2: Skąd w ogóle taki pomysł, żeby taką zagadkę tu dać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz Chriss..

tak sie zastanawiam włąsnie co by napisać..

jak sie boisz jeździć po Polsce to polecam wyprawe na wschód..

konkretnie, okolice Kijowa po zapadnieciu zmroku..

brak oswietlenia pojazdów, czerwone postojowe, niewidoczni moto i cykliści...czesto tabuny pijanych pieszych

a nadrzędna zasada jest im mocniejsze,bardziej ekskluzywne auto tym wiecej praw masz na drodze..

co do tej konkretnej systuacji to mi osobiscie nie uśmiecha sie stanie na torowisku i tylko bym patrzył jakby spierd.. a ze sa dwa pasy to pewnie bym sie zmieścił..

no i na koniec myśle ze w kazdym mieście ,na każdym zadupiu sa miejsca gdzie nie wiadomo za bardzo jak sie zachować tym bardziej ze mamy tylko pare sekund na przemyślenie..hm...i wydaje mi sie iżjak ja nie bardzo wiem co i jak to poprostu wczesnie patrze jak sie zachowują inni uczestnicy ruchu..albo po prostu czekam haha jak nie jestem pewien :D

pzdr

powyższe przemyślenia dotyczą pojazdu osobowego do 3,5 t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to kuba30 stawia browca :D

I rzeczywiście szkoda, że tyle osób nie zna przepisów ;)

 

Skrzyżowanie wcale nie jest dziwne... Pełno teraz takich jest - przynajmniej w mojej okolicy. A przepisy są proste i zrozumiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby jechał bombaj akurat, a ja bym tam stał na środku, to pewnie bym pojechał, bo pojazd A i tak nie może wjechać na skrzyżowanie bo nie ma miejsca i jest na podporządkowanej względem bombaju :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale generalnie skąd wiadomo że np B sobie nie zawraca?:> A jeśli zawraca?:> pokazane jest już jak się znajduje na skrzyżowaniu a nie pokazane jest skąd na nie wjechał:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak musiałby ustąpić bo znalazł się... Jakby to powiedzieć na kawałku drogi podporządkowanej.

Proces zawracania można tu określić jako 2 skręty w lewo. Raz na podporzadkowaną, a pózniej kolejny raz w lewo i tak wracamy do sytuacji początkowej.

 

Ps. Kutwa, to człowiek bez prawka poucza innych? ;/

Edytowane przez obiezyswiat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak musiałby ustąpić bo znalazł się... Jakby to powiedzieć na kawałku drogi podporządkowanej.

Proces zawracania można tu określić jako 2 skręty w lewo. Raz na podporzadkowaną, a pózniej kolejny raz w lewo i tak wracamy do sytuacji początkowej.

 

Ps. Kutwa, to człowiek bez prawka poucza innych? ;/

 

I tu się mylisz. Miałby pierwszeństwo, przepisami Ci nie poprę ale tak by było w życiu. Chociaż jakby nie było zastanawiające są te znaki na końcu tego niby zjazdu przypominające o ustąpieniu pierwszeństwa. No ale przecież jakby nie było to wszystko to jest jedno skrzyżowanie, a nie dwa oddzielne.

 

EDIT:

Tak myślę myślę i w sumie nie wiem...ktoś bardzo dobrze obeznany z przepisami musiałby się wypowiedzieć...wszystko byłoby jasne gdyby nie to przypomnienie o ustąpieniu pierwszeństwa.

(Oczywiście napisałem tylko o sytuacji zawracania).

 

EDIT2:

Chociaż w tej konkretnej sytuacji zmieniam zdanie...Jednak ten A będzie miał pierwszeństwo.

Edytowane przez Songo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale generalnie skąd wiadomo że np B sobie nie zawraca?:> A jeśli zawraca?:> pokazane jest już jak się znajduje na skrzyżowaniu a nie pokazane jest skąd na nie wjechał:]

 

Z pierwszego postu, w którym było napisane, skąd B jedzie ;)

Gdyby zawracał, to rzeczywiście miałby pierwszeństwo.

 

Gdyż ponieważ pojazd będący na drodze z pierwszeństwem przejazdu, wykonując manewr zawracania, nie ustępuje pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z drogi podporządkowanej.

A pierwszeństwo przejazdu ustala się przed skrzyżowaniem.

 

I dlatego A podjeżdżając do takiego skrzyżowania niech lepiej uważa i uważnie obserwuje, co robi B ;)

 

 

 

P.S. O, literki w tytule tematu wróciły na swoje miejsca ^^

Edytowane przez Kukurator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario, może źle to ująłem, że się boję jeździć po Polsce. Ale co chciałem przekazać: jeżdzę dosyć dużo motocyklem (8-10 tys km w sezonie) + puszka po całej Polsce. Dużo widziałem i tego się boję co czasem widzę. Nigdy nie miałem sytuacji, kiedy bałem się o swoje życie na drodze, ale to tylko dzięki własnej wyobraźni i przewidywaniu ruchów innych kierowców. I nich mi ktoś nie gada, że się nie da. Oczywiście nie wszystkich, ale w 80% można to bez problemu wyczuć.

 

Natomiast ten temat dotyczy pierwszeństwa, sprawa jest oczywista, zagadka jest już rozwiązana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ten temat dotyczy pierwszeństwa, sprawa jest oczywista, zagadka jest już rozwiązana.

 

to dlaczego ciagle oddawane sa glosy na "B" ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.