Skocz do zawartości

Rewolucja W Prawach Jazdy


Gość Wacha
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

ludzie ja rozumiem wasz sprzeciw ale to nie jest przeciw bandziorom (chociaż rykoszetem im się dostało), tylko przeciw temu żeby zaraz po zdaniu prawka nie wsiąść na r1 - mistrz prostej, a co jak prosta się skończy. Większość z was jest za tym żeby stopniować przeskok pojemnościowy w motocyklach - to teraz jest to prawnie zrobione, bo pojeździ ktoś na 250 czy 500 dwa lata (takie sprzęty wiele wybaczają), potem wrzuci się nawet w dziora czy inne bike-i i nie zabije się.

Boicie się że dziory stanieją itd - radzę popatrzeć na ceny w zagranicznych serwisach bo się utrzymują dość wysoko.

Ja się cieszę bo może w końcu przestanie pokutować twierdzenie że bez litra nie ma jazdy - co przekłada się na to że mniejsze pojemności będą w cenie

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:Marqs::lewo:

 

 

ja nie jechalem nigdy bajkiem bez prawka...i sie tego nie wstydze!zaczynalem od 50ccm na dowód ale juz z 3letnim stazem w puszcze.

 

 

p.s. u nas w rodzinie nie ma zadnego motocyklisty - nikt nigdy nie jezdzil i nie namawial - jestem jedyny i do wszystkiego musialem dojsc sam (czyt. zarobic) wiec troche mi to zajelo :D ale jak kupilem skuter na dojazdy na uczelnie to stwierdzilem ze 2oo to jest to !! bardzo sie ciesze ze sie kiedys zdecydowalem na ten skuter!:)

Edytowane przez Cielak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cielak chyba źle zrozumiałeś moją odpowiedź na stwierdzenie Qnerka "kto z ręką na sercu...". Znajdź w emotach jaki jest kod na staruszka na wózku a wsio zrozumiesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cielak chyba źle zrozumiałeś moją odpowiedź na stwierdzenie Qnerka "kto z ręką na sercu...". Znajdź w emotach jaki jest kod na staruszka na wózku a wsio zrozumiesz ;)

 

 

wiem :D mi chodzilo ze "me too" :D chociaz w moim przypadku sie zgadza bo mam zolte papierki nawet emotek:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Glosujcie dalej na PO to niedługo na rower bądź taczkę, będzie kat.R1..."

 

Głosujcie dalej na PiS a zapewniam was że będziecie musieli przepraszać (zgadnijcie kogo ? :lol: ) za to że macie prawo jazdy :takaemotka:

 

sory za off topa :lol:

Edytowane przez wojtecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo każdy motocykl będzie się nazywał adekwatnie:

Suzuki Lechjabuza; Suzuki Lechdius, Suzuki V-Lech, Suzuki Lechtruder, Suzuki BandLech.

No i obowiązkowo będzie musiał mieć zamontowany krzyż...

 

Również przepraszam za off topa, ale... musiałem... :czerwony:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek, AXEL, Camillo, qnerk - zgadzam się z Wami i również uważam, że fajnie, że niejako trzeba będzie przejść przez kolejne klasy pojemnościowe.

Co mi się nie podoba, to stawianie ograniczeń na podstawie tylko i wyłącznie wieku.

No bo:

 

1. Mam A2 i jeżdżę sobie 250tką od czasu do czasu, po czym odstawiam ją w kąt, bo mnie nie kręci. Czekam dwa lata, doświadczenie na papierze wzrasta i osiągam próg wieku na kat.A. WRAAAAAAAA!! Czas się naresacie wyszaleć! BUCH, kraksa!

2. W życiu nie jeździłem. Mam 25 lat. Robię kat.A. BEZ LITRA NIE MA JAZDY! WRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! BUCH, kraksa.

3. Mam A2, no ale w garażu stoi sportówka... WRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA, nie złapią mnie! BUCH, kraksa.

4. Nie mam prawka, ale po co mi robić 3 razy prawko... Bez będę jeździł! WRAAAAAAAAAAAAAAA! BUCH, kraksa.

 

Liczba idiotów na zbyt mocnych motocyklach nie spadnie ani odrobinę od tego.

 

Jedynym sensownym dla mnie rozwiązaniem byłoby przeprowadzanie egzaminów z umiejętności poruszania się pojazdami w danej klasie pojemności czy mocy.

Uważam, że mogę jeździć na 600tkach, to zapisuję się na egzamin sprawdzający moje umiejętności prowadzenia 600tek, szybkość i trafność reakcji i wiedzę. Zdaję egzamin pomyślnie i mogę jeździć 600tkami, nieważne czy mam 18, 28 czy 30 lat.

Pewnie, można wprowadzić, że nie mogę zdać egzaminu na 600tki, jeśli nie zdałem na 350tki. Ale niech to nie wiek określa, kiedy mogę do tego egzaminu podejść.

Jak ktoś ma wymaganą wiedzę i umiejętności, to co za różnica, ile ma lat?

Ja wolę, żeby 20latek, którego ojciec w wieku 8 lat nauczył jeździć na motorynce, i który przez większość swojego życia spędził na motorze jechał sobie turystycznym litrem spokojnie po ulicy, niż żeby świeżo upieczony posiadacz kat.A, 28letni yuppie, wskoczył na lanserskiego przecinaka i sprawdzał jak się tym jeździ po ulicach miasta.

 

No ale to tylko moje zdanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiek jest jedynym obecnie WERYFIKOWALNYM uwarunkowaniem przyszłego kierowcy/kandydata na prawko A.

Nikt nie będzie sprawdzał ile godzin delikwent przelatał na Jawce wujka czy komarku dziadka bo jest to niemożliwe.

Dlatego się go uczepili... pozatym jak już wcześniej rozmówcy zauważyli - statystyki mówią za siebie!!

Młodzi robią najwięcej wypadków. Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nie znaczy, że jest to rozwiązanie dobre.

Co najwyżej jest najprostszym z możliwych i pójściem na skróty.

Ale statystyk to i tak nie zmieni, bo głupek zawsze po swojemu zrobi i wsiądzie na motor, na który nie powinien.

I nadal najwięcej wypadków będą powodowali młodzi.

Jak chcą, żeby tak nie było, to prawo jazdy powinno w ogóle być przyznawane na starość. Wtedy nie będzie młodych kierowców, którzy powodują wypadki i będzie pozamiatane.

Tak się przynajmniej wydaje - bo młodzi ludzie i tak by wsiadali na motocykle, tylko by jeszcze bardziej kombinowali jak uniknąć spotkania z panami policjantami.

 

A, jeszcze jedno - statystyki są błędnie interpretowane, bo brakuje danych - najwięcej wypadków powodują kierowcy z małym doświadczeniem i/lub niskimi umiejętnościami. Drugą sprawą jest to, że najwięcej wyżej wymienionych ma również statystycznie mało lat ;)

Edytowane przez Kukurator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiadomo, nie jest idealne. Ale jedyne możliwe i realne do wprowadzenia w życie.

Z drugiej zaś strony nie każdy młody to głupek. Może strach przed lizakiem i zatrzymaniem bez uprawnień powstrzyma go przed jazdą na litrze na prawku A1.

I tego się trzymajmy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym ci którzy mają olej w głowach po mimo wieku, jeżdżąc na małych pojemnościach/mocach, nabędą doświadczenia. I po przesiadce na większe moto będą mogli to wykorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym ci którzy mają olej w głowach po mimo wieku, jeżdżąc na małych pojemnościach/mocach, nabędą doświadczenia. I po przesiadce na większe moto będą mogli to wykorzystać.

 

dokładnie, będą się przerzucać stopniowo i ani się zorientują, że już mają ponad 20 lat i można sobie np. 600 kupić i jak człek w dalszym ciągu będzie rozsądny to litra sobie po 2, 3 sezonach kupi, dla ludzi zdroworozsądkowych to zamieszanie z prawkiem nie wniesie żadnych szkód,

 

cieszę się, że na początku śmigałem Virago, w między czasie jak miałem 19 lat do garażu wdarł się GSX-R 600 K4 na rok, to przez pierwsze jazdy jeździłem jak poj****y, testy na prostych itp., dobrze, że nie był wówczas zarejestrowany bo na nieznanych mi asfaltach moglem spowodować nieszczęście, a tak jeździłem wkoło komina, dopiero po paru jazdach pukłem się w ciemię i powiedziałem do siebie: stary co ty odpierd***sz!!!

od dziecka jeździłem na motorynkach, wsk'ach itp., ale wówczas zabrakło mi rozsądku (19 lat), dobrze, że sam doszedłem do tego, a nie uczyłem się na błędach ...

 

w pewnym sensie człowiek mądrzeje z wiekiem, teraz nie mam potrzeby udowadniania wszystkim, że jestem najszybszy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - ci, którzy mają olej w głowie i tak będą postępowali mniej więcej tak, jak nowe przepisy sugerują.

Ci głupi i tak będą robić po swojemu, nie bacząc na przepisy.

Tutaj przepisy dużo nie zmienią. Co zmienią - ludzie będą uciekać z miejsc kolizji i wypadków, bo i tak będą jeździć na motocyklach o większej mocy niż dopuszczalna dla nich.

No a ci młodzi rozsądni, którzy by mogli się przesiąść na coś większego, będą musieli się trochę poniecierpliwić, bo rozsądek nie pozwoli im łamać przepisów. Choć umiejętności i doświadczenie już dawno pozwoliłyby im przesiąść się na ich wymarzoną maszynę.

Zresztą - w wielu państwach są już takie przepisy i to właśnie z tych państw pochodzi najwięcej importowanych do Polski 600tek składanych po wypadkach, szlifach i innych kolizjach.

Więc jakoś nie widzę tego podniesionego bezpieczeństwa i zmniejszenia liczby wypadków.

 

Ja sam do 24tego roku życia nie przekroczyłem pojemności 500ccm. Ale był to mój wybór. Gdyby jednak było to zakazane, to pewnie już wcześniej bym spróbował na większych motongach jeździć :lol:

Bo w człowieku ceniącym wolność, każde jej ograniczanie siłą rodzi bunt.

Samochodem też się uczyłem jeździć jak miałem jakieś 14 lat :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zresztą - w wielu państwach są już takie przepisy i to właśnie z tych państw pochodzi najwięcej importowanych do Polski 600tek składanych po wypadkach, szlifach i innych kolizjach.

Więc jakoś nie widzę tego podniesionego bezpieczeństwa i zmniejszenia liczby wypadków.

 

 

 

proszę cie skoncz juz p*****lic :D bo na siłe kazdym argumentem probujesz udowodnic swoją racje - zauwaz ze jestes ty kontra prawie cala reszta...proponuje wyluzowac :D skoro przeglosowali lub maja zamiar to i tak nic nie zrobisz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

Temat powstał po to, by każdy mógł wyrazić swoją opinię ;)

Ja pokazuję, na czym ugruntowana jest moja - narzucanie kagańca na wolność człowieka jest dla mnie czymś nie do przyjęcia.

Zwłaszcza, jeśli próbuje się to poprzeć statystykami - parę lat studiowałem statystykę, więc jak każdy statystyk wiem, że to tylko UPROSZCZONY MODEL rzeczywistości i służy do jej opisania, lecz do kształtowania raczej się nie nadaje.

Najlepszym tego przykładem jest krzywa Philipsa - Wikipedia - na której kilka państw się nieszczęśliwie przejechało.

Argumenty drugiej strony - wielu mogą przekonać. Ja jednak nie uważam, że ludzi należy traktować jak bezmyślne bydło, które trzeba na sznurku prowadzić, odbierając mu jakąkolwiek możliwość decydowania o swoim losie.

Nie widzę też niczego złego w odnoszeniu się do każdego argumentu drugiej strony - ja widzę luki w każdym przytoczonym i piszę o nich.

Na tym polega dyskusja ;)

 

I nie mogę uwierzyć, że nie uważacie, że lepszym rozwiązaniem byłyby testy praktycznych umiejętności przeprowadzane na maszynach z danej klasy, zwiększone o testy z teorii i nawet jakieś testy psychologiczne sprawdzające tendencję do agresji za kierownicą, niezależne od wieku motocyklisty.

Jasne, nie wprowadzą tego, bo niby koszty za duże i takie tam. No ale obiektywnie patrząc, czy to nie byłoby rozwiązanie lepsze?

 

Ja właśnie dlatego się nie poprę pójścia na skróty, dopóki widzę wiele wad takiego rozwiązania i widzę rozwiązanie lepsze.

 

Poza tym popieram pomysł (którego ten projekt nie przewiduje), że okresowo powinno się powtarzać egzamin na każde prawo jazdy.

Edytowane przez Kukurator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmiany musza byc, bo w polsce panuje kompletne bezprawie drogowe,

z reka na sercu, przyznajcie sie kto jezdzi 50km/h po miescie? NIKT, i nie mowie o motorze, mowie o samochodzie, qrw...a nawet skutery w polsce zapierd.. szybciej niz sie powinno,

i niech nikt nie gada ze 50 na miescie to za malo, ze ja potrafie lepiej, jak ktos potrafi i mu malo niech startuje w rajdach amatorskich itp. a nie robi z drogi publicznej tor wyscigowy,

 

jak sama nazwa wskazuje, to droga publiczna, maja prawo po niej poruszac sie hajki, vajpery, ale i maluchy, konie, rowery itp, drogi sa dla wszystkich, wiec musi istniec prawo ktore zrownuje przepisy do ogolu umiejetnosci kierowcow,

 

chyba dla nikogo nie jest tajemnica ze w polsce rocznie ginie najwiecej ludzi na drogach, strach wyjecahc zeby jakis debil w golfie w ciebie nie wyjeb..l, i wcale "na trzezwo nie jezdze bo sie boje" nie jest takie smieszne.

 

a jak ruch drogowy w polsce wyglada?

miasto:

ok 50. na drogach osiedlowych gdzie juz glownie stoja znaki 30..

70-80 na drogach jednopasmowych glownych

90-110 w miescei na drogach 2pasmowych (i wszyscy maja w dupie ze co 500metrow sa pasy dla pieszych, swiatla, przystanki tramwajowe)

poza miastem:

cale szczescie ze tiry jezdza po drogach i maja tacho do przynajmniej na drogach jednopasmowych reguluja jakos te predkosci, ale jak juz sa 2 pasy i wiecej, to kazdy jest kubica, leobem czy innym rossim, gdzie maja przelotowa 150-170 bo tyle ich maszyna potrafi. nie trzeba daleko szukac zeby znalesc ludzi ktorzy latali prawie 200 przez wioski, bo staly na trasie...

 

no i teraz kwestia mandatow, nawet niech juz suszarka zlapia jakiegos pacjenta co leci 200 w terenie zabudowanym. i co mu robia? 10 punktow i 500zl? to jakis zart chyba...

rozwalilo mnie jak ogladalem uwaga pirat i policja zatrzymala carrere S bo przekroczyla predkosc o 100km/h.. policjantom bylo az glupio mu dawac te 500zl mandatu bo koles ich wysmial poprostu.

 

na polakow trzeba mocnego bata trzymac, trzeba zaostrzac przepisy drogowe, a jeszcze bardziej zaostrzac mandaty i kary.

 

bo przypomne jeszcze raz, wszyscy jezdzimy po drogach publicznych...

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cale szczescie ze tiry jezdza po drogach i maja tacho

Po wprowadzeniu obowiązkowego tacho na każdy pojazd na tej samej zasadzie co mają TIRy (czyli przechowywanie papierka przez 2 tyg - za brak utrata dowodu rejestracyjnego + duże konsekwencje) i takimi samymi regulacjami związanymi z odpoczynkiem to wierzę, że Polska by była krajem gdzie jeździ się najbezpieczniej na świecie. Niepotrzebne by były jakiekolwiek granice mocy i pojemności

Edytowane przez obiezyswiat
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, uncel i obiezyswiat dobrze mówią i poniekąd popierają moje stanowisko :)

Nie chodzi o prawo jazdy...

Jakby ludzie przestrzegali już obowiązujących przepisów drogowych, to problemu by nie było.

Tu jest pies pogrzebany. A nie, że 22latek siada na 600tke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, najgorsze w Polsce jest to że wszyscy olewają prawo, ale skąd to się bierze??

 

w wakacje byłem w Kanadzie i tam jak 50 - to wszyscy 50 jadą. Na autostradzie przekracza się dopuszczalną, ale nie więcej niż 10%, jechaliśmy jakieś 300km z calgary do edmonton chyba i jak z calgary wyjechalismy łeb w łeb z chevy corvette, tak na samo miejsce dojechaliśmy razem, to nic że u nas 4osoby i 200KM a tak dwie osoby i pewnie ze 400KM. Dlaczego tak jest, ano dlatego, że jak tam na autostradzie poszedłby tą corvetta ze 200 albo lepiej to zamkneliby go do więzienia i prawko zabrali. Jak są roboty drogowe i pracują ludzie przy nich to przekroczenie prędkości powoduje dwukrotne zwiększenie mandatu. Dodatkowo punkty za mandaty wpływają na ceny ubezpieczeń, a u nas??

500 i 10pkt, jak za dużo pkt to idziesz na egzamin doszkalający i już. Mam znajomego w chełmie co nie chodzi na te kursy doszkalające bo mówi, że taniej wychodzi mu drugi raz egzamin na prawko zdawać niż wydawać po kilkaset na kursy.

 

Ja sam nie jestem święty, lubię pogonić czasami, ale coraz częściej jeżdżę właśnie tak, żeby nie dostać mandatu, czyli zawsze o jakieś 10% lub km/h więcej niż wolno. W mieście poniżej 60 a w trasie do 100, jak ruchu nie ma to i 110. Jak byłem młodszy to i 200 puszką zdarzało mi się poza miastem polecieć. Teraz, hmmm, żona dziecko i jest dla kogo zyć, a z prawa jak wszyscy się śmieję, bo jak dostanę 200 to albo zapłacę albo i nie, jak im się przypomni. A jakby był taki bat nad głową jak np. stawki ubezpieczniowe to pewnie więcej osób by zwolniło.

 

Jest jeszcze jeden powód dla którego wszyscy się spieszą. Jadąc właśnie tam w Kanadzie te 300km pokonaliśmy w 2g 50min, bez pośpiechu, zgodnie z przepisami. W polsce pokonanie 300km zgodnie z przepisami oznacza 4,5 do 5 godz jazdy najbiedniej. I właśnie chyba o to chodzi. Nie możemy/chcemy pogodzić się z dodupną infrastrukturą drogową w naszym kraju. Przepraszam za długi wywód ale chciałem się z kimś podzieli moimi spostrzeżeniami.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc nie ma sensu zwiększać ilości paragrafów, skoro nikt na paragrafy nie zwraca uwagi :)

Popieram! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem młodszy to i 200 puszką zdarzało mi się poza miastem polecieć. Teraz, hmmm, żona dziecko i jest dla kogo zyć, a z prawa jak wszyscy się śmieję, bo jak dostanę 200 to albo zapłacę albo i nie, jak im się przypomni. A jakby był taki bat nad głową jak np. stawki ubezpieczniowe to pewnie więcej osób by zwolniło.

 

i tu jest meritum calej rozmowy, jak bylem mlodszy:)

kazdy, no moze wiekszosc na poczatku swojej drogowej kariery troche szalal, generalnie jezdzil jak de... pirat ;), rozsadek przychodzi z wiekiem i przejechanymi kilometrami, i dlatego odgornie beda ograniczac mozliwosci mlodych kierowcow (i wiekiem i starzem), i ja jestem za

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też jestem za, żeby była jasność, tylko tyle, że same zmiany w przepisach o prawie jazdy niewiele zmienią, jeżeli nie zmienią też ogólnie prawa o ruchu.

 

Mi np. bardzo podoba się system chyba we francji, dzie można zacząć już jeździć w wieku 16lat, przez chyba 2 lata z osobą dorosłą itp, wtedy nabiera się ogłady, a potem od 18 do nie wiem 20 lat jeździ się samodzielnie ale 1 albo 2 poważne wykroczenia w tym czasie powodują utratę prawka na dłuższy okres. To według mniema duzo sensu, bo kierowcy nabierają doświadczenie ale nie wolno im szaleć.

 

Co do moto, nie ma co według mnie bić piany o zmiane w przepisach, bo ona jest na dobre, każdy normalny kierowca zaczyna od czegoś spokojnego i powoli pnie się w górę. W moto tym bardziej powinno tak być. Tylko wiadomo, łatwiej taką decyzję podjąć samemu, niż dostosować się do narzuconej przez kogoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi np. bardzo podoba się system chyba we francji, dzie można zacząć już jeździć w wieku 16lat, przez chyba 2 lata z osobą dorosłą itp, wtedy nabiera się ogłady, a potem od 18 do nie wiem 20 lat jeździ się samodzielnie ale 1 albo 2 poważne wykroczenia w tym czasie powodują utratę prawka na dłuższy okres.

Właśnie dlatego mówi się że 1 na 15 kierowców we Francji jeździ bez prawa jazdy. To duuużo gorzej niż u nas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meritum sprawy - jak ja byłem młodszy, to nie szalałem. Czy to powód, by prawa jazdy dawać 14latkom? Nie. Więc czemu stosować to w drugą stronę?

Zacząłem jeździć wcześnie i nie szalałem, bo się zwyczajnie bałem.

Z doświadczeniem (nie wiekiem) przyszły umiejętności i zacząłem jeździć szybciej.

 

Proponowana zmiana jest zła, bo nieefektywna, ale żadnej lepszej i tak się nie uda wprowadzić.

Edytowane przez Kukurator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponowana zmiana jest zła, bo nieefektywna, ale żadnej lepszej i tak się nie uda wprowadzić.

 

 

heh to tak jak ta ustawa o niepaleniu w miejscach publicznych...zmienila cos? srednio -moze w lokalach -na ulicach dalej pelno ludzi palacych...

 

i co ? wg ciebie ustawa jest zla ? bo nieefektywna ? :D

 

a co do tego jak ty odbierasz zasady i prawo to proponuje jakis portal dla anarchistow itp... bo dla ciebie sa one tylko przeszkodą i zniewoleniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.