Skocz do zawartości

Co Niestety Udało Się Wam Zgubić Jadąc Motocyklem?


Gość pawt
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Prawy podnóżek od pasażera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • JackRM

    3

  • Matis

    2

  • kosmal

    2

Jak raz jechałem z kumplem (on na R1)

Podczas gdy jechał na gumie zgubił tylne siedzenie :)

Ja jechałem za nim. Fajny był widok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kuzyn zgubił na Jawie dziewczynę, przy ruszaniu na skrzyżowaniu:D Zorientował się 2km dalej i po nią wrócił. Akcja miała miejsce jakieś 10 lat temu ale jest legendą w moim otoczeniu :)

 

Sam zgubiłem nawigacje przy wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawy podnóżek od pasażera :)

 

 

mi również prawego brakowało - tłumik ? ;) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Odgrzewam suchara:D Zeszłoroczny sezon zabrał mi jedynie jedną starą rękawicę. W tym sezonie są już większe straty , mianowicie dwa razy podczas jazdy przestała grać mi muzyka w uszach: ) Za pierwszym razem wypadł mi odtwarzacz mp3, którego już nigdy nie znalazłem (złodzieje!!!) . Ostatnio natomiast coś odbiło mi się od kolana i znów w uszach cisza. Przy 150km/h na autostradzie wypadła mi Nokia E52. Udało mi się po nią wrócić dość szybko pod prąd poboczem . O ile sam test upadku może i by przeżyła , to musiał ją ktoś jeszcze przejechać ( bandyta jeden !!! ) . Jedyne co mnie cieszy w tej sytuacji jest to , iż nikomu się to od maski czy przedniej szyby nie odbiło : ) Z komórki jeśli się nie mylę, to może płyta główna ocalała : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasowy dowód rejestracyjny :D ... głupotą było wkładanie go do tylnej kieszeni spodni

 

czemu ? przecież miał być właśnie "tymczasowy" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza jazda na moto i... zgubiona rejestracja. No ale szczęśliwie się znalazła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łącznie 2 paczki fajek. Dzień po dniu wypadły mi przez niezapiętą kieszen...

 

Na szczęście nauczyłem się ją zapinać i juz nic nie gubie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do gubienia pasażerów to przebiję wszystkich- zgubiłem kumpla na.... Komarze :blink: Zorientowałem się, bo dostał nadzwyczajnego, niespodziewanego przyśpieszenia :lol: Oczywiście Komar, choć kumpel pewnie też hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to co do dalekiej przeszłości to zgubiłem brata na komarze... Albo lepiej "zrzuciłem" go bo pędziliśmy całe 40km/h polną drogą i dosyc szybko zbliżaliśmy sie do stodoły. Dla zabawy zacząłem krzyczeć, że hamulce nie działają i nim zdążyłem obrócic to w żart brat juz leżał w kartoflisku... Ach te przygody w Małkini...

Edytowane przez l_bulix_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś wyleciała mi z sakawy podpinka do kurtki i bo zapomniałem jej zamknąć ale sie znalazła na srodku drogi rozjechana prze samochody ;] poszła do prania i śmiga dalej ;] a ostatnio miałem taka dziwna sytuacje : Stawiam moto po jezdzi do garazu i patrze pod spod a tu olej kapie ( dość mocno ) z przedu pieca , daje nura pod spod a tam sie filtr oleju poluzował heh , podejrzewam ze jakbym dluzej jechał to moglbym go zgubić ;] ale dokreciłem i smiga dalej a czemu sie poluzował to nie mam pojecia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko wymieniałem sam olej w maju i dokrecałem reka . rozumiem jakby sie po kilku dniach odkrecił a nie po 5 miechach ;/ ale ważne że dokreciłem i nie leci juz ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja miałem większą stratę :blink: Włożyłem w boczną kieszeń kurtki portfel z dokumentami i wywiało. Pewnie gdybym nie musiał wyjąć kluczy od garażu to zamek był by zamknięty i nic by się nie stało, a tak trzeba było wyrobić nowe.

Oczywiście znalazca się znalazł po 1,5 tygodniu, jak już wyrobiłem nowe dokumenty ;) Jedyne, co nie wyrobiłem to uprawnienia na wózki widłowe. Znaleźne wypłacone i nauczka na przyszłość - na jazdę zabieram tylko dowód, prawko i kartę płatniczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.