Skocz do zawartości

Prawko Od 24 Lat


Tomek
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

I od razu wychodząc z Twojego założenia jestem debilem?

 

Jak widzę on napisał: Dochodzi TEŻ grupa....

Tak więc w mego czytania ze zrozumieniem to brzmi jako: Poza normalnymi znajduje się grupa debili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę się wtrącić z interpretacją, chodzi tu o osoby starają się być nie wiadomo jakimi kozakami tylko dlatego, że tatuś wysłał ich na prawko i kupił jakąś hulajnogę (nie wiem ale to powszechne zjawisko wśród posiadaczy skuterów). Tacy wożą się wszędzie i uważają, że są fajni, coż...nie są

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie rozumiem. zrobiłem prawko w wieku 18 lat, kat A+B. Samochodem miałem do tej pory jedną małą stłuczkę nie z mojej winy, na motocykl sie przesiadłem dopiero parę miesięcy temu, wcześniej śmiagałem motorowerem. I od razu wychodząc z Twojego założenia jestem debilem? Jeżeli źle zrozumiałem to popraw mnie bo Ty napewno też kiedyś miałeś 18 lat :)

 

..jeżeli ktoś w wieku 18 lat wsiada na moto i w zasadzie umie tylko odkręcić manete i czasami zahamować i pierwsze co robi to sprawdza max speeda na swoim osiedlu to jak go nazwiesz ? ja go będę nazywał debilem żeby go bardziej już nie obrażać..oczywiście debilem nazwę też i 25-latka który tak robi z tym że będzie on raczej wyjątkiem natomiast taki 18-latek normą..Ty po prostu jesteś normalny i masz niezbędną ilość oleju w głowie do posiadania motocykla..a nie oszukujmy się 6/10 osób które w wieku 18 kupują r6,r1 (bo takie motocyle sie teraz kupuje) nie mając pojęcia o motocyklach i robią z siebie co najmniej nieśmiertelnych to po prostu debile..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym kupowaniem motongów to racja już wcześniej gdzieś na forum ktoś poruszył ten temat. Nawet znam takich kilka osób heh. Raz jak byłem na zlocie to jakiś gość do mnie zagadał i się pyta ile to poleci wskazując na mojego bandita. Powiedziałem mu że nie próbowałem i jakoś mnie nie ciągnie do tego. To gość mnie wyśmiał i poszedł :rolleyes: A był to raczej motocyklista bo w stroju i z kaskiem chodził. W sumie głownym czynnikiem jaki wpłynął na kupno B6.5 przezemnie była okazja i powody finansowe, nie stać mnie żeby się przesiadać z roku na rok na coś większego zaczynając dajmy na to od 125 czy 250.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co ja bym chcial? Aby wprowadzono taki przepis ze jezeli ktos chce zrobic sobie A musi miec pierw kategorie B. Nie wnikam ile juz czasu ale moim zdaniem to dobry sposob na dosyc bezpieczne zaznajomienie sie z ruchem ulicznym juz tak na wlasna reke a nie tylko na L

 

 

Wiem po sobie ze jakbym mial tylko na A i nigdy bym samochodem wczesniej nie jezdzil to bym sie pewnie zabil :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś tu pojawiły się pomysły aby ograniczać moc motocykli nie wiek kierowców.

 

W Nowym Roku koledzy dowciapni są - Polak potrafi zdjąc każde ograniczenie mocy więc ten pomysł co najmniej bzdurny (i kosztowny) jest.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś tu pojawiły się pomysły aby ograniczać moc motocykli nie wiek kierowców.

 

No przecież tak jest:

AM - 50ccm (liczę to jako ogranicznik mocy bo ciężko wykrzesić z tego więcej niż 7 koni)

A1 - 11kW

A2 - 35kW

A - no limits ;) ograniczenie wiekowe jest anulowane pod warunkiem że wcześniej posiadał 2 lata kat A2

Edytowane przez obiezyswiat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawosci ile to jest 35 KW? bo google nie moze znalezc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytat: "Inny cel ustawy to podniesienie kwalifikacji instruktorów prawa jazdy i zobowiązanie ośrodków szkolenia do przekazywania samorządowi powiatowemu informacji o kursach i ich uczestnikach. Nadzór nad samorządem ma w tej sprawie sprawować wojewoda. Instruktorzy zostaną również poddani dokładniejszym badaniom lekarskim i psychologicznym; będą też musieli co rok uczestniczyć w kursach doskonalących."

 

Jestem instruktorem i domagam się jeszcze obowiązkowego badania czystości odbytu :angry: !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mówicie, że młody, niedoświadczony itp. powoduje wypadki na motocyklu.

 

Z tego co zauważyłem motocykliści powodują ok 25% wypadków. Reszta to jest wypadek spowodowany przez dziadka, który nie dowidział Bandita (bo ma słabe światła).

 

Fakt jest taki że jeździmy za szybko, za szybko przyspieszamy, za szybko hamujemy i to jest powód że nas nie widzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jab2, statystyki policyjne z 2008 roku:

motocykliści spowodowali 1195 wypadków;

motocykliści uczestniczyli w 2280 wypadkach.

 

Nasze statystyki wyglądają kiepsko.

 

Źródło (uwaga pdf ponad 5 mega), strona 33 i 51.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytat: "Inny cel ustawy to podniesienie kwalifikacji instruktorów prawa jazdy i zobowiązanie ośrodków szkolenia do przekazywania samorządowi powiatowemu informacji o kursach i ich uczestnikach. Nadzór nad samorządem ma w tej sprawie sprawować wojewoda. Instruktorzy zostaną również poddani dokładniejszym badaniom lekarskim i psychologicznym; będą też musieli co rok uczestniczyć w kursach doskonalących."

 

Jestem instruktorem i domagam się jeszcze obowiązkowego badania czystości odbytu :angry: !!!

Wybacz, ale niektórym naprawdę się należy wycieczka na wszelakie dostępne kursy poza kursem instruktorskim. Piszę to z własnego doświadczenia.

A co do zmian to cóż, mają swoje plusy i minusy i niestety musimy się do tych zmian przyzwyczaić. Może to stopniowanie prawka i mocy motocykla na którym będzie można z nim jeździć kogoś uratuje.

Jedyne co jest be w tym wszystkim to obarczenie kursu na prawo jazdy kat. A VATem. Portfele zabolą, bo jak teraz kurs kosztuje ok. 800zł to po dodaniu VATu i innych dodatkowych opłat narzuconych przez ośrodki szkolenia to cena minimalnie skoczy o 200zł albo i więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytat: "Inny cel ustawy to podniesienie kwalifikacji instruktorów prawa jazdy i zobowiązanie ośrodków szkolenia do przekazywania samorządowi powiatowemu informacji o kursach i ich uczestnikach. Nadzór nad samorządem ma w tej sprawie sprawować wojewoda. Instruktorzy zostaną również poddani dokładniejszym badaniom lekarskim i psychologicznym; będą też musieli co rok uczestniczyć w kursach doskonalących."

 

Jestem instruktorem i domagam się jeszcze obowiązkowego badania czystości odbytu :angry: !!!

 

ja chodzac na kurs rownoczesnie sporo czytalem w necie, i na pytanie do instruktora co to przeciwskret powiedzial ze pierwsze slyszy.

generalnie cale moje jazdy wygladaly tak ze se jechalem i opiernicz dostawalem za to ze nie wlaczam kierunkowskazow jak omijam dziure w drodze, gdzie zmienialem kierunek jazdy o 20cm, w sumie to caly moj kurs to bylo przypomnienie sobie "prawidlowych" zasad jazdy w ruchu niz jakiejkolwiek jazdy na motocyklu.

 

ps. kurs robilem w lipiec/sierpniu 2010 roku

ps2. za badania lekarskie zaplacilem, a lekarza nie widzialem, tak samo jak on mnie, tylko na nastepny dzien mialem swistek podpisany od lekarza ze moge.

Edytowane przez uncel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeśli dyskusja poszła w tę stronę, to może i ja dorzucę swoje trzy grosze dając link do tekstu, który utwierdził przekonania mojej skromnej osoby :rolleyes:TEKST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nauczycieli: są nauczycielenta i artyści, którzy uczą.

Ja umiałem jeździć przed kursem, jeździłem na moto sporo wcześniej. Ale na kursie zobaczyłem sporo sztuczek. Przeciwskręt był. Hamowań awaryjnych też poćwiczyłem całkiem sporo. Tylko gumowania nie było :(

 

Zależy gdzie i na kogo się trafi.

 

I żeby była jeszcze reklama: pozdrawiam Daniela z OSK Klasa w Lublinie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mmmarcin - w takim razie pozazdrościć takiego kursu...

U mnie wyglądało to tak, że pierwszego dnia na placu, instruktor pokazał mi co mam robić (przed kursem jeździłem sporadycznie, nie miałem wcześniej swojego motocykla) i trzaskałem ósemki, slalomy, nawroty, hamowania awaryjne... instruktor w czasie mojej nauki jeździł po mieście z innym kursantem, który uczył się na kat.B. Jak jeździłem na miasto motocyklem, to również jechała za mną L-ka z kursantem za kierownicą... można było odczuć, że nie zależy nikomu na rzeczywistej nauce jazdy na motocyklu, tylko liczył się przerób, kasa... itd.

Cały problem w tym, że oni nie nauczyli mnie jeździć. Dali mi po prostu możliwość przyuczenia się do egzaminu, co ma się nijak do późniejszej jazdy, np. na trasie. Ogólnie to w połowie kursu zakończyłem naukę jazdy. Egzamin zdałem i nadal nie potrafiłem jeździć. Gdyby nie moja chęć zdobycia wiedzy na temat jazdy na motocyklu, pewnie do dzisiaj byłbym "miszczem" prostej. Obowiązkowe lektury, informacje z netu, szkoła Suzuki... to, tak naprawdę dało mi obraz tego, jak poruszać się tym pojazdem. Nadal wiem, że wiele kilometrów nauki przede mną...

Do czego piję... ano do tego, że wiek użytkownika motocykla, ma (wg mnie) mniejsze znaczenie, w porównaniu z tym jaką wiedzę ów użytkownik posiada. Jeśli nie zaczną rzeczywiście nauczać, jak jeździć na motocyklu, to nadal będzie tak jak jest. Stary czy młody, nieważne... bez odpowiedniego przygotowania zdziwi się tylko raz... pogarszając statystyki.

Nie mam nic do młodych osób, chcących zdać prawo jazdy na kat. A. Czasem takie osoby racjonalniej podchodzą do tych spraw niż starsi. Znajomy (31 lat) zrobił prawko za moją namową... do dzisiaj tego żałuję i cieszę się , że nadal żyje. Jeździłem z nim trochę i widziałem, jak impulsywnie może zachowywać się ktoś, kto nie ma doświadczenia, a za wszelką cenę chce "pokazać". Dwa razy wydzwonił... raz, bo trzymał moje tempo... drugi.. bo chciał "przydziczeć" i zrobił coś na tyle głupiego na prostej drodze, że do dzisiaj nie chce się przyznać, co poszło nie tak. Konsekwencją tego jest skasowany sprzęt, i moja rada... odpuść sobie, zmień zainteresowania.... niestety, nie każdy potrafi dorosnąć do takich rzeczy.

Tak ogólnie, to podoba mi się pomysł korzystania z limitowanej mocy motocykla, przez nowych użytkowników ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale paragrafy, które dotyczą zmian w przepisach o prawie jazdy kat A wchodzą w życie bodajże od 2013 dopiero?

 

Nie od tylko do, ustawa ma wejść w życie najpóźniej w 2013 roku. Z tego co kiedyś tam czytałem prawdopodobnie będzie to w 2011 roku jakoś na początku, nie pytajcie skąd to info bo nie chce mi się szukać. Z reszta sami zobaczcie że coraz częściej trąbią o tym w TV.

 

Hm i tak ktoś kto będzie chciał śmigać to pośmiga znajdzie sposób choćby nawet zadławi moto by w papierach było 34kW, później skoczy do pierwszego lepszego serwisu by przywrócić moto odpowiednią moc i bach. Będzie zong jak go złapią przy 200km/h... B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawiązując do kursów, to paluch wybacz ale jeśli mowa o kursach na kategorię "A" to zdecydowana większość traktuje to tak jak napisał And'GP że jest to przerób kasy a kurs wygląda tak, że przychodzisz dostajesz moto i sobie radź a instruktor idzie w p**du albo z innym kursantem jedzie na trasę kat. "B". Ja robiłem kurs w 2004 w tzw. LOKu czyli Lidze Obrony Kraju, bo sie wydawało, że szkoła znana i ceniona w kraju to będzie dobrze. Na B było fajnie, a na A gdybym nie jeździł wcześniej bez prawka to bym pojęcia o jeździe nie miał. Na 1 jeździe dostałem moto "instruktor" pokazał tu jest gaz sprzegło, hamulec i zaznaczył zebym hamował tylko tylnim bo przednim się nie hamuje bo można przez kierownicę wylecieć i poszedł a ja sam kręciłem 8, slalom a na miasto wyjechałem raz, bez żadnych wskazówek co robię źle, jak najlepiej przejechać 8, bez hamowania awaryjnego, o przeciwskręcie nie wspominając. Także jeśli mają przeprowadzać testy dla instruktorów jestem całkowicie ZA i jak biorą za coś kasę to niech nie uczą zdać egzaminu ale niech nauczają jeździć, bo to jest duża różnica, zwłaszcza jeśli chodzi o kat. "A"

Oczywiście nie mówię że wszyscy tak robią bo pewnie sa i dobrzy instruktorzy ale jeśli chcą wprowadzić jakieś dodatkowe testy, egzaminy sprawdzające dla instruktorów podpisuje się dwoma rekami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze powiedziane Kefirek :oki:

Ja również za jednym zamachem poleciałem z kat. A oraz B. jak robiłem prawko na auto to od razu zrobiłem na moto. Dobrze też że wcześniej już jeździłem na swojej MZ250 parę lat. A na kursie gość wyciągnął jakąś WSK i jazda. Na kursie niczego się nie nauczyłem nowego. Wszystkie moje umiejętności jazdy na moto przyszły wraz z przejechanymi kilometrami. Pierw na komarku później MZ a teraz na dziorze. Trochę też przeczytałem co nieco o pewnym "rzeczach" jak jeździć na moto. Trochę od innych się dowiedziałem (tu m.in. od Tomka) jak jeździć. Teraz czytam "Motocyklistę doskonałego" Ale chętnie wybrałbym się na jakąś szkołę jazdy dla kierowców motocykli.

 

Tak więc na kursie gość nie nauczył mnie jak jeździć motocyklem.

 

Z resztą jak jeździć samochodem też nie za bardzo. Akurat na takiego trafiłem. Mój ojciec mnie więcej nauczył niż instruktor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli macie kogoś, kto chce robić prawko i ma fizyczną możliwość robienia go w Lublinie to mogę Wam dać namiary na instruktora Daniela.

Ewentualnie jak sami nie czujecie się zbyt pewnie, lub uważacie, że przydałaby się Wam godzinka czy dwie pod okiem fachowca to piszcie na PW. Daniel zazwyczaj miał grafik zapełniony, ale może da radę.

 

Chłopa polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Do czego piję... ano do tego, że wiek użytkownika motocykla, ma (wg mnie) mniejsze znaczenie, w porównaniu z tym jaką wiedzę ów użytkownik posiada.

 

Andy..no ale wiedzę zdobywamy wraz z wiekiem..18-latek który nigdy nie jezdził będzie miał mniejszą wiedzę na temat motocykli i samej jazdy niż 24-latek który też nigdy nie jezdził ( zakładajać że obie osoby interesuja sie faktycznie motocyklami a prawka nie robią tylko dla tego że kolega też ma) - różnica będzie taka ze ten starszy juz jest w takim wieku że przynajmniej sprawia wrażenie rozsądnego w jego otoczeniu a 18-latek ma w****ane ogólnie na wszystko ;)

taki mały off topic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok, tylko znam starszych ludzi, którzy mają wyj***ane na wszystko i mimo ich wieku, nie polecałbym jazdy na motocyklu. Bardziej chodziło mi o to, że jeśli dwie osoby (załóżmy 18 i 24 lata) razem zaczynają naukę jazdy, to - jak wcześniej napisałem - ma mniejsze znaczenie różnica ich wieku. Jeśli interesują się motocyklami, to rzeczywiście starszy może mieć większą wiedzę na temat motocykli... ale prawdopodobnie nie będzie miał większej wiedzy od swojego młodszego kolegi, na temat samej jazdy na motocyklu. Ilu z Was, rzeczywiście przed pierwszą jazdą czytało artykuły, książki itp. żeby wiedzieć jak jeździć na motocyklu? Chodzi mi o to, że starszy zapewne będzie wiedział więcej o motocyklach, sprzęcie itp. ale niekoniecznie będzie wiedział (teoretycznie) jak jeździć. Po prostu wiedza na temat motocykli (ogólnie), nie zawsze przekłada się na wiedzę jak jeździć na motocyklu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie.

 

Mam teraz mały mętlik głowie:), ponieważ 27 grudnia zapisałem się na egzamin kat. A. Przed zapisaniem w biurze dopytałem, czy od stycznia wchodzi ustawa odnośnie starania się o kat. A od 24 lat. Uzyskałem odpowiedź, że oni nie dostawali żadnych takich informacji, ponieważ ta ustawa jeszcze nie weszła -ok . Kurs teoretyczny się zaczął 3 stycznia- prawdopodobnie do 7stycznia (nie chodzę na zajęcia, gdyż jest to tylko teoria dla kat.B).

Dlatego mam teraz pytanko. Czy jak ta ustawa zostanie podpisana przez prezydenta to dalej będę robił kat. A (mam skończone 19lat), czy już zgodnie z nową ustawą będzie to A2 -gdyż nie mam 24lat? Mam nadzieje, że rozumiecie co napisałem i co mam na myśli. Trochę to chaotycznie wszystko wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zapisałeś się na kurs a ustawa nie weszła jeszcze w życie to nie masz się czego obawiać, zdajesz na starych zasadach. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.