Lampa Przednia Wersja S-Czyszczenie Wymiana Masy Uszczelniającej

[bald]

Witam kolegów i koleżanki chciałbym zaprezentować jak dobrać się do lampy przedniej w celu jej wyczyszczenia.

A więc zaczynamy

Jako że zostałem posiadaczem bandziora w wersji S, który niestety nie posiadał uszczelniaczy żarówek ( chyba mogę to tak nazwać)oznaczonych nr 2 na rysunku:




w pełni nie świadomy jeździłem tak przez 2 sezony, dopiero przy okazji przeczytania tematu kolegi MetalBeast dokładnie tego---> http://polishbanditc...h__1#entry54516
niestety zdałem sobie sprawę że mam nie kompletny reflektor w moim dziorku :/ więc trzeba było zakupić 2 uszczelniacze za które w serwisie krzyczeli 146 zł za 2 szt. hmm załamka tyle kasy za 2 gumki. Parę dni później dostałem od kolegi MetalBeast namiar na aukcje allegro gdzie udało mi się kupić 2 szt. za 12 zł + przesyłka, no to osłonki doszły mam wszystko co potrzebne tylko jeden mankament po jeździe 2 lata bez nich do lampy dostawał się kurz piasek itd. więc postanowiłem ją rozebrać i wyczyścić, bo odbłyśnik,klosz,soczewki był strasznie zakurzone.


Aby dobrać się do lampy musimy oczywiście ją zdemontować z moto raczej każdy jest w stanie to zrobić bez opisywania co i jak.
Jak już mamy lampę w naszych łapskach to możemy sobie przygotować opalarkę,ewentualnie suszarka też się dobrze sprawdza, jakiś śrubokręt, nóż, i coś bardzo ostrego np. nożyk do tapet do cięcia ciągnącej sie masy, ściereczki do obiektywów,  i klej do zabezpieczenia gwintów (niebieski wystarczy)

 

Bierzemy opalarkę i podgrzewamy lampę dookoła wzdłuż łączenia aby zmiękczyć masę uszczelniającą lampę i przystępujemy do jej otwarcia, czyli bierzemy jakiś śrubokręt szeroki, albo jakiś nie wyginający się nóż ( ja użyłem noża) i podważamy zaczepy wokół lampy i staramy się ją rozpołowić:



Uszczelniająca masa jest dość ciągliwa więc rozciąłem ją nożykiem do tapet aby było szybciej efekt widoczny od lewej strony lampy:





Po otwarciu wygląda to tak:





Z tej części z kloszem musimy wykręcić odbłyśnik zamocowany na 4 śrubkach na krzyżaka. Dla zobrazowania jego zabrudzenia przetarłem palcem kurz:






Tak wyglądało wnętrze mojej lampy, kurz, piasek, jakaś trawka :










Czyścimy wszystkie części, co nie jest takie proste jak by się wydawało
Musimy jeszcze wyczyścić soczewki, w celu ich wyciągnięcia należy zdemontować metalowy pierścionek który znajduje się dookoła soczewki, na zdjęciu soczewka lewa od świateł mijania, posiada ona ścięcie u dołu (na zdjęciu do góry nogami ) przynajmniej u mnie tak to jest ale wcześniej już ktoś w niej grzebał więc nie wiem czy ma być akurat u dołu,ale zostawiłem tak jak było:



Ukazują nam się przesłony znajdujące się w środku i odbłyśnik:

Światło mijania



Światło drogowe



Po wyczyszczeniu wygląda obiecująco:




Jak już mamy wyczyszczone obie połówki to bierzemy się za składanie lampy, łączymy obie połówki i podgrzewamy opalarką dookoła a następnie ściskamy je mocno do siebie zapinając zaczepy.
Po połączeniu nawet nie ma śladu że coś było kombinowane:






Nie zapominamy założyć gumowych osłonek, których brak zaowocował zasyfieniem lampy, i wsadzeniu żarówek jeśli lampa miała by jeszcze trochę poleżeć albo zaklejeniu taśmą otworów na żarówki, bo inaczej nasza praca pójdzie na marne jak znów dostanie się kurz do środka:



No i w końcu cieszymy się czystą lampą, na pewno oświetlenie powinno się polepszyć.




Na koniec parę uwag:

 

-Dodatkowe zdjęcia, uwagi i opis  z rozbiórki lampy można znaleźć pod tym tematem: http://polishbanditcrew.pl/topic/26664-reflektor-z-osp%C4%85/

-każda soczewka jest przykręcona na 4 śrubach które proponuje zabezpieczyć klejem do gwintów żeby nie było niespodzianek że po czasie  się odkręcą jak u mnie i u   Metalbeasta
-jakość fotek taka na ile pozwolił mój SE K800i
-miałem więcej fotek ale niestety nie można było dodać więcej niż 20 więc wyszło jak wyszło sami oceńcie
-niestety żaden browar nie został opróżniony ale przynajmniej szybciej poszło
-to moje pierwsze takie wypociny
+ plusiki + mile widziane

Pozdro

[qnerk]

bardzo fajny tutek - przenoszę do bazy wiedzy

[bald]

Siema

 

No i moja lampa wylądowała ponownie na stole

Chciałem sobie zmienić żarowke, wyciagam starą wkładam nową i coś lata myślę sobie q**** :/

Cała soczewka od mijania sie ruszała, co sie później okazało trzy śrubki się wykręciły, trzeba było je poprzednio wkręcić na kleju

 

 

Jako że moja lampę rozbieram 3 raz  zdecydowałem się na wymianę masy uszczelniającej, w końcu ile razy można  składać na tej samej

Pozbywanie sie starej masy to żmudna  robota :/ idzie to powoli i topornie.

 

Nowa masa  jaką kupiłem to SikaLastomer®-710 Uszczelniacz butylowy, kupiłem kolor szary taki jak w oryginale ale  jest jeszcze czarny.

Nie wiem czy będzie ok ale jak szukałem w sieci  na czym złożyć reflektor, to na którymś forum samochodowym ktoś  to polecił i w opisie  znajduje się informacja na której mi najbardziej zależało czyli :

- możliwość rozłączenia
uszczelnionych elementów

Wizualnie masa wygląda podobnie.

 

opakowanie takie:

 

 

 

To zaczynamy:

 

Rozbieramy lampę  jak w poradniku

Następnie z obydwóch połówek usuwamy tyle  starej masy ile nam się uda.

 

Moje metody:

część przednia lampy: grzanie suszarka i skrobanie starej masy małym dłutkiem

część tylna : grzanie suszarką i wydłubywanie śrubokrętem o odpowiedniej szerokości 

i tak kawałek po kawałku, moim zdaniem nie ma co się bawić  w nie wiadomo jakie skrobanie, zawsze coś tam zostanie, idealnie nie będzie

 

Część przednią lampy lepiej się czyści  niż tylną

Starą masę usuwałem do tej pory aż mogłem obie połówki lampy złożyć bez problemu na "sucho"

 

 

 

 

Nakładamy nową masę,  jest bardzo gęsta i trzeba się trochę namęczyć,ale radze nie ucinać  "końcówki do silikonu" żeby był większy otwór i było łatwiej, ja tak zrobiłem i było tylko gorzej

Ile dać nowej masy? nie wiem na pewno do połowy rowka, może ciut więcej, ja dałem na oko.

 

 

masę wyrównujemy śrubokrętem i ewentualnie uzupełniamy miejsca gdzie jest jej mniej:

 

 

 

 

Na koniec składamy do siebie obie połówki, ściskamy mocno, ja dodatkowo obwinąłem to wszystko  dość mocno folią stretch:

 

 

 

 

Nie wiem ile ma schnąć, bo nie moglem nigdzie znaleźć takiej informacji, ale na pewno stretch jej nie zaszkodzi przez 1 lub 2 dni

Dodatkowo napisze ze resztki nowej masy po kilku dniach są dalej "lepkie" może nie aż tak jak prosto z tuby, ale nie są tak twarde jak ta stara.

Masa tylko w kilku miejscach się wycisnęła na zewnątrz ale to było pewne i lepiej dać trochę więcej niż trochę za mało.

Edytowane 6 Styczeń 2016 przez baldhead