[Kurtka] Buse Nardo

[Gość Marqs]

Producent : Buse

 

Model : Nardo

 

Cena : ~800 PLN

 

Czas testu : 2 sezony

 

Kurtka Nardo. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, jeżeli chodzi o wygląd. Niemniej często jak coś jest niepozorne to może zaskoczyć pozytywnie.

 

O jakości nie będę się rozwodził, gdyż firma mówi sama za siebie. Cena plasuje zarówno kurtkę jak i spodnie w średniej klasie textów tej firmy, niemniej uważam, że warto. Jak dotychczas wypruła mi się tylko na pewnej długości nitka (około 1cm) stanowiąca lamówkę na klapce kołnierza. Oraz zmechaciła nieco wyściółka na krawędzi kołnierza no ale jak się nie goli mordy to trzeba się z tym liczyć.

 

Na wyposażeniu mamy wypinaną podpinkę – baaaardzo ciepłą. I NIE wypinaną membranę (w ich nomenklaturze zwaną membraną Schollera). To niestety minus w plusie. Plus dlatego, że zawsze mamy ją pod ręką i gdy jest wieczór lub chłodniejszy dzień to nic nam nie doskwiera. Natomiast gdy słońce grzeje a my wybieramy się polatać po mieście to na światłach można się spocić. Oczywiście w normalnej jeździe nawet w skrajne upały system wentylacji w zupełności wystarcza.

 

Kurtka ma zaledwie 3 wywietrzniki. Dwa na klatce i jeden duży na linii łopatek. Niby nie dużo ale wystarcza. Wszystkie 4 kieszenie są wodoodporne. Suwaki chodzą gładko i można je bez problemu obsługiwać w rękawicach, nawet w trakcie jazdy. Dodatkowa regulacja objętości rękawów za pomocą nap nigdy mi się nie przydała, ale podejrzewam, że ktoś na pewno robi z nich użytek. Trochę niedopracowany jest system ściągający rękaw. Zbyt krótki rzep i sztywny suwak sprawiają, że czasem kurtka może wysuwać się z rękawicy. No ale tu też dużo zależy od rękawic.

 

Wewnątrz dwie kieszenie. Jedna duża za siateczką stanowiącą wyściółkę, druga, mała, umieszczona między suwakami membrany i zewnętrznym suwakiem kurtki – pomieści portfel.

 

Materiał z jakiego jest zrobiona nie mechaci się (mimo prania w pralce). Co więcej łatwo usuwa się z niego wszelkiej maści robactwo które zwykło kończyć swój żywot na naszej klacie i barkach.

 

Jak dla mnie kurtka ma tylko dwa minusy. O obu już pisałem:

 

- nie wypinana membrana;

 

- niedopracowany ściągacz rękawa.

 

 

[nezka]

Witam.

Dokładnie tak samo napisze jak przy spodniach, też używam już dwa lata a nie ma oznak zniszczenia czy zużycia.

Dodam ,że materiał kurtki nie jest taki sztywny jak w innych kurtkach które ogladałem, w AlpineStar syna materiał jest taki "sztywny", lekko nie miły i różnice czuć wyraźnie na korzyść Nardo.

Lekko wnerwia mnie ten "siatkowy" materiał na ramionach z przodu.. najwięcej się tam wbija robactwa i aby wyczyścić trzeba użyć szczotki, ale za to ładnie wygląda

 

pozdrawiam

nezka

Edytowane 15 Marzec 2012 przez jab2

[Gość edariusz]

Z mojej strony mogę dodać że mam podobną kurtkę od Buse model Trento i jestem zadowolony.W temp ok 10' w samej koszulce można spokojnie śmigać, latem niestety jeszcze nie testowałem. Miała nawet z 2 razy test podczas deszczu i nic nie przemokło. Planuję zakup spodni do niej trzeba teraz tylko wybrać model. Pozdrawiam

[Gość jacolB12]

też mam model Nardo, 2 sezony ponad 12 tys, km i żadnych zniszczeń. Dodam jeszcze że jest mega wodoodporna konserwowana sprayem do texu pozwoliła przejechać mi 250 km w deszczu i nic nie przemokło. Kurtka godna polecenia.

[Gość TomekGSF]

Używam texów Buse od kilku lat. Obecnie mam dwie kurtki, na miasto typowa na lato model Sunday i turystyczna(nazwy nie pamiętam) Obie są z wypinanymi membranami. Przez co, po wypieci,u czuje się jakbym jeżdził w bluzie. Dodatkowo w turystycznej podpinka może służyc jako zwykła bluza, do używania na co dzien Spodnie model Sunday z wypinaną membraną ,rewelka na gorące dni. Nie ma w nich podpinki ocieplającej. Ogólnie ciuchy na plus, polecam.