Skocz do zawartości

Dzwon Frontem- Zawieszenie


Gość Paul
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Siema, zastanawiam się co zostaje uszkodzone, na co idą największe siły przy kolizji frontalnej (na przód motocykla,inaczej na koło przednie podana jest znaczna siła, która w wyniku cofa koło w stronę silnika), inaczej"dzwon". Wiem że w najgorszym wypadku rama staje się bezużyteczna, pęka i zmienia kształty (co wyklucza motocykl z użycia). Ale czy te siły mogą ograniczyć się np do samych rur teleskopów? Rury są wygięte, a główka ramy, półki w stanie zadowalającym, mit czy prawda?.

 

Jeżeli tak to czy jest np jakaś zasada i kolejność elementów które poddają się działającym siłą?

 

I jeżeli chodzi o ramę, to czy jest możliwość wyprostowania ramy w motocyklu?? Wiem że jest to nieopłacalne, bo ludzie o tym nie mówią, a tym bardziej nie robią, ale jeżeli jest to ile to kosztuje w zł?

 

 

http://img826.images...eztytuu1of.png/ - tutaj przykłady które miałem na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypowiem się choć nie zbyt doświadczony jestem w tej materii rama jest stalowa a lagi nie stal jest dużo twardsza i trwalsza każde uderzenie jest inne i myślę że wypowiedzieć się na 100% jest trudno ale wygięte lagi nie dyskwalifikują motocykla .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwon, dzwonowi nie równy, mówię to z własnego doświadczenia (niestety) w zeszłym roku po jeb..ciu, moja R6 tak wyglądała jak na fotach, które masz w linku. Wygięta jedna rura, druga złamana jesli chodzi o zawiechy, pogięta felga, złamane ograniczniki kiery, czyli półki dostały, zwłaszcza dolna, do tego dochodzi do mocnego walnięcia bokiem o asfalt, zdarty dekiel, poszedł olej bokiem spod dekla. Nie wspominając o chłodnicy, i całym boku na które pada moto, i inne straty wewnętrzne, których nie widać bez rozebrania sprzęta. Wcześniej jak "poleciałem" w kartofle, to straty były nie wielkie, wszystko proste, jakieś lusterka, kierunki, same drobiazgi, więc nie zawsze moto po dzwonie jest do kasacji. Co do ramy, to wiem że prostują i wystawiają na to kwity, pisali o tym w którejś "Motormani"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

www.prostowanieram.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nurtuje mnie to pytanie, gdyż motocykle uszkodzone są bardzo tanie (wiadomą rzeczą jest że 60% tych oto motocykli cenowo wykracza po za ich wartość rzeczywistą)

a nie które egzemplarze to prawdziwe rodzynki, które aż się proszą o dopieszczenie. I ciekawi mnie jak wygląda sprawa z trafieniem w takiego rodzynka... a później doprowadzenie go do ładu i składu..

 

Ale skupmy się na zawieszeniu przednim.

 

p.s To człowiek czyni kawałki metalu motorem;) Ale motor czyni człowieka motocyklistą... --> Wena twórcza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma zdjęciu bordowy bandzior nie jest po dzwonie tylko ma wymieniane łożysko główki ramy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zależy od motocykla - o ile w dziorach zazwyczaj rama nie dostaje nawet przy poważnym dzwonie o tyle np. w hornecie czy zzr rama leci szybko. Wszystko trzeba sprawdzić. Co do prostowania ram - o ile w ramach stalowych można zrobić prawie wszystko bez uszczerbku na wytrzymałości - o tyle rama alu to nie jest pusty w środku profil - zazwyczaj ma w środku struktury różnego rodzaju - dla uproszczenia struktura plastra miodu - ramę naprostujesz - tylko jak połatasz to w środku? Wg prostowana alu rama nadaje się tylko do postawienia przy kominku albo do sprzedaży na kilogramy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodając do wypowiedzi qnerk-a:

-motocykle z ramami grzbietowymi są znacznie bardziej podatne na ich pogięcie (generalnie);

-są moto ze słabymi główkami ramy - np B-King - tu każdy poważniejszy dzwon powoduje rozwalenie ramy;

 

Prostowanie ramy nawet stalowej powoduje to, że staje się bardziej wrażliwa na późniejsze uszkodzenia - czytaj ma większą szansę na połamania/pogięcia przy następnym dzwonie.

Prostowanie ramy aluminiowej opisał qnerk - skrzyżowanie głupoty ze skłonnościami samobójczymi ;)

 

Lagi są dosyć wrażliwe na pogięcie - chodzi o ochronę główki ramy. Przejmują większą część energii. Generalnie można przyjąć, że jeśli łożyska główki ramy nie uległy uszkodzeniu to rama jest prosta. Jeśli się rozsypały to wypadałoby ramę pomierzyć - no chyba, że pęknięcia widać gołym okiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-są moto ze słabymi główkami ramy - np B-King - tu każdy poważniejszy dzwon powoduje rozwalenie ramy;

.. tak jak było z moim B-Kingiem w lecie 2009r angry.gif przy 30-40km/h.

 

 

med_gallery_5_1_161781.jpg

 

 

Do listy tych modeli z łatwo pękającymi ramami dodałbym od razu GSR600 i nowe GSXRy po 2008.

 

Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie większość motocykli "nowoczesnych" czyli powiedzmy od roku 2004- mają bardzo delikatne ramy aluminiowe które jak wyżej zauważono nie nadają się do naprawy,

to tak naprawdę to z listy ewentualnych modeli motocykli "do naprawy" pozostają Ci same stare modele (z ramami stalowymi).

Dlatego też takie motocykle kupuje się na części a nie "do naprawy" jak to robi większość polskich handlarzy.

A potem w Polsce jakiś "szczęśliwy" nabywca takiego motocykla zabija się spadając z gumy pod koniec dwójki przy 160-170km/h z okazji urwanej główki takiej pospawanej ramy.

 

Reasumując,

jak chcesz "dopieszczać" powypadkowe motocykle pod sprzedaż to te z pogiętą, pęknięta ramą i pogiętymi lagami i wgniecionym od koła kolektorami to omijaj szerokim łukiem bo po takiej "naprawie' ramy będziesz miał kogoś potem na sumieniu. Już lepiej kupić grata i go odsprzedać dalej w stanie oryginalnym, niech inni zadecydują czy to naprawiać czy rozebrać na części. A Ty wtedy śpisz spokojnie bo nie sprzedałeś jeżdżącego motocykla na którym ktoś się później zabił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w dziorkach do 2000r. przy dzwonie przodem do 30 km/h siła idzie praktycznie na same teleskopy. Ze znajomym oglądaliśmy jego Bandita po takiej czołówce (wjechał w dupke puszcze) i po rozebraniu przodu okazało się, że zgięły się tylko rury teleskopów i popękał błotnik, a reszta bez strat. Ale różnie to może być, jak mawiali poprzednicy, dzwon dzwonowi nie równy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

często też uszkodzeniu ulega dolna i górna półka, trzymająca zawias (dolna obraca się na sztycy) stalowe ramy w bandziorach to raczej wytrzymałe są...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Jak sprawdzić czy półki względem siebie są proste? Będę na dniach robił lagi - ogólnie przegląd i wymiana oleju. Chcę mieć pewność, że półki nie są zwichrowane.

W crossie jak glebłem lagi w półkach się przestawiły i trzeba było poluźnić wszystko i jakoś na nowo poskręcać, ale bandit jest cięższy i tak łatwo może nie pójść... Zakładam, że lagi proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyjdzie dopiero jak skręcisz całość i się przejedziesz.

 

Jeśli przy skręcaniu coś będzie choć delikatnie nie zgrywać- rozpórka- mocowania śrub, ośka, wprowadzenie lag między jedną a drugą półką- to jeśli lagi są na 100% proste to właśnie świadczy o zj***nych półkach a zwykle o zj***nej tej dolnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok dzięki. Zwrócę na to szczególną uwagę.

Jest jakaś kolejność skręcania zawieszenia, żeby miało szansę się prosto ułożyć?

Przy jeździe po równym nie mam żadnych objawów sciągania, ale nie ufam poprzednikom i muszę sam wszystko przejrzeć.

Edytowane przez MetalBeast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, Haynes pewnie podaje ale nie mam pod ręką :(

 

Jeżeli coś Ci nie będzie zgrywać na rozpórce od przedniego błotnika to ja zrobiłbym tak:

 

- skręcił lagi na górnej półce (złap odpowiednią ich wysokość i dokręć żeby to nie fruwało)

- złapał te 4 śruby na rozpórce- ale bez dokręcania

- wkręcił ośkę- tak aby złapała gwint- też bez dokręcania

- dokręcił 4 śruby na rozpórce

- dokręcił ośkę

- a na koniec skręcił dolną półę

 

Jeśli wszystko jest proste, to lagi powinny przejść równo przez wszystkie te elementy i dać się łatwo skręcić. A krzywa dolna półka niekoniecznie może sprawiać, że będzie Ci ściągało- tu raczej chodzi o prostopadłe ustawienie kierownicy względem koła

 

uwagi:

- sprawdź ułożenie kabli- ułóż je tak aby nie przyciąć ich ogranicznikiem

- przy zakładaniu koła- sprawdź ułożenie tego ślimaka- żeby wszedł na swoje miejsce

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki mercy! Już jestem po akcji poluzowania wszystiego. Pokręciłem lagami w półkach, poszarpałem wszystko i ponownie poskręcałem. Wygląda, że wszystko jest w porządku. I tak czeka mnie wymiana oleju, więc wszystko pójdzie na stół. Badam co i jak bo nie podoba mi się, że przy prędkości poniżej 15km/h szarpie kierą na nierównościach przy zawracaniu, albo manewrach bez podpierania nogami. GS tak nie robił, ale być może to masa bandita go tak przeważa, bo jak bujnę się nieco szybciej to idzie prosto jak taran :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tak jest w banditach przyzwyczaisz się też myślałem ze coś jest nie tak, miałem wrażenie ze przy zawracaniu przeważa i musiałem podpierać się nogą wcześniej na Lce jeździłem GSem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Odświeżam temat, bo dziś poświęciłem trochę czasu na zapoznanie się z tym, co w lagach 'piszczy' ;]

Drażniło mnie to pływanie w zakrętach bo nie mogłem utrzymać wybranego toru jazdy.

Sprawdzałem luzy w wahaczu, ale nic nie wykryłem, a problem bujania w pochyleniu jest bardzo nieprzyjemny bo nie mam zaufania do moto i boję się mocniej składać.

 

Rozebrałem całe przednie zawieszenie. Sprawdziłem lagi, czy są proste. Wychodzi na to, że tak. Sprawdzałem tocząc na szybie, oraz kręcąc lagami w półkach. Śladów prostowania lub jakiś wgniotów nie znalazłem, co mnie bardzo cieszy. Wewnątrz też nic nie brakowało. Wylałem jakiś czerwony olej ze środka, który bardzo się pienił.

Nie wiem co tam zalał poprzednik, ale wolałem wlać swoje. Użyłem motula 15W.

 

Przy składaniu napotkałem lekki problem z wciśnięciem lag w górną półkę. Jak jedna wchodziła, to druga nie chciała. Zauważyłem też, że górna półka jest luźno na sztycy (może się przesuwać względem dolnej na osi sztycy)- tak ma być? Dokręcić srebrnego kapsla z góry bardziej nie dałem rady. Trochę poruszałem całością i lagi wlazły w górną półkę. Z założeniem ośki już nie było żadnego problemu.

 

Kurde, martwi mnie trochę to, że musiałem się siłować z tymi lagami. Chyba powinny łatwiej wskoczyć w górną półkę? Nie skręcałem górnej półki, trochę poruszałem lagami i najpierw skręciłem dolną, później górną.

 

ps. o tym, że mój motocykl walnął w coś przodem nic mi nie wiadomo. Pewnie gdzieś leżał (może nawet nie raz :) ) i tym się trzeba liczyć mając używane moto, dla tego jestem podejrzliwy.

Edytowane przez MetalBeast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przy składaniu napotkałem lekki problem z wciśnięciem lag w górną półkę. Jak jedna wchodziła, to druga nie chciała. Zauważyłem też, że górna półka jest luźno na sztycy (może się przesuwać względem dolnej na osi sztycy)- tak ma być? Dokręcić srebrnego kapsla z góry bardziej nie dałem rady. Trochę poruszałem całością i lagi wlazły w górną półkę. Z założeniem ośki już nie było żadnego problemu.

 

 

 

Jak u siebie wymieniałem olej w lagach + czyszczenie to nie przypominam sobie zeby górna pólka mogła się przesuwać powinna wejść pasownie na sztyce idącą od dolnej półki albo może nie zwróciłem uwagi ale to mniej prawdopodobne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona się nie przesuwa, tylko kręci na sztycy. Nakrętka była dociągnięta, luzu na łożyskach brak ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obracać to chyba się może, wszystko zależy jak mocno dociągnięta jest nakrętka. pod nakrętką powinna być podkładka masz ją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, nie wiem czy była. Nie pamiętam... Normalnie dolna oparła się o ogranicznik, a ja ciągnąc za kierę mogłem przesuwać półkę na sztycy :blink: O dociągnięciu tego kapsla mogłem zapomnieć. Oczywiście lagi zdjęte były.

 

przy okazji zapytam: jaki tam klucz podchodzi, bo użyłem nastawnego, a wolałbym mieć nasadkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozmiar nakrętki to 30 lepiej nasadką bo nie obrobisz;) chodzi o podkładke nr 10 może jej nie było i

"kapsel" oparł się na sztycy i nie trzymal półki

lagih.jpg

Edytowane przez baldhead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.