Skocz do zawartości

Wymiana Oleju - Pytania i Problemy


Gość krzys12
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Krótki przegląd co nam zostanie w oleju po zimie:

tlenki węgla, tlenki siarki, tlenki azotu (dodajcie sobie do tlenku wody...) oraz niedopalone węglowodory metan, etylen, acetylen, etan, propylen, n-butan, 2-,etylobutan, n-pentan, 2-metylopentan, n-heksan, benzen, toluen, o-ksylen, m-ksylen, p-ksylen, 1,2,4-trimetylobenzen i parę innych.

 

Genealnie poza smokiem to niewiele elementów jest zanużonych, ale w momencie gdy w oleju są syfy i powstanie film olejowy to mogą sobie radośnie i spokojnie jeść, jak mamy świeży olej to już nie ma co nam jeść silnika.

 

Mnie generalnie zwisa co kto robi ze swoim motocyklem, ważne żeby miał świadomość jak powinien robić. Niestety musimy pamiętać że wszelkie zaniedbania sie kumulują i mogą później doprowadzić do awarii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótki przegląd co nam zostanie w oleju po zimie:

tlenki węgla, tlenki siarki, tlenki azotu (dodajcie sobie do tlenku wody...) oraz niedopalone węglowodory metan, etylen, acetylen, etan, propylen, n-butan, 2-,etylobutan, n-pentan, 2-metylopentan, n-heksan, benzen, toluen, o-ksylen, m-ksylen, p-ksylen, 1,2,4-trimetylobenzen i parę innych.

 

 

Mógłbyś podać źródło? Jakiś czas miałem trochę wspólnego z chemią i trochę pojechałeś...

 

EDIT: humorystycznie: gdybyś wypisał skład takiego czystego, prosto z banieczki oleju też wyglądałby zatrważająco...

 

PZDR

makzel

Edytowane przez makzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek

Argument dotyczący osiadaniu całego syfu na spodzie miski olejowej jest dla mnie przekonujący. W takim razie mam dwa pytania:

1. Czy spuszczasz stary i zalewasz nowym, czy lejesz pod korek, później spuszczasz i zalewasz świeżym. Jeśli tak to czy ten olej, którym silnik był zalany zimą wykorzystujesz w następnych sezonach? Czy jest to typowy olej moto, i ile go wchodzi?

Do niedawna tylko wymieniałem olej przed odstawieniem na zimowanie.Chyba ze miałem w planach rozkręcanie silnika.Zalewam tak zwanymi zlewkami.Przy każdej wymianie zostaje mi około litra oleju.Potem i tak muszę kupić nową bańkę wiec problemu nie ma.Zalewam typowym motocyklowym.

Można kupić już za 40 zł motocyklowy.Bańka 5 litrów.Nie pamiętam nazwy widziałem na stacji jakaś firma xxx

Zalewam tylko wtedy kiedy wiem ze na 90% nie pojeżdżę a tak jast praktycznie co zima :)

2. Jeśli zlewasz stary i zalewasz nowym i zdarza się tak, że np. między świętami jest fajna pogoda i chciałoby się pośmigać - latasz na moto czy dajesz spokój. Jeśli tak, tzn. latasz, czy na wiosnę zalewasz znów świeżym?

Tak jak pisałem wyżej jak zalany pod korek to czeka do wiosny.Jak tylko wymieniony to taka krótka przejazdżka kilkanaście kilkadziesiąt kilometrów to nic dla nowego oleju

Pytanie bonusowe: skoro zostawiłem stary olej, raczej powinienem odpalić moto, zagrzać silnik i dopiero wymiana. Zlanie zimnego spowoduje raczej to, że te syfy i tak zostaną na dole. Czy tak?

I tu jest deko problem.

Trzeba myśleć przed a nie jak już coś się stało.

Odpowiem przewrotnie.

 

Jak nie miałem czasu zająć się motocyklem bo coś tam a miałem olej stary.Zlałem na zimnym.Znaczy odkręciłem korek na noc i sobie powoli kapało.Wiadomo że na dnie miski został osad.Dlatego ja zdjąłem miskę i ją sobie umyłem.Jeżeli olej miał w miarę mały przebieg powiedzmy około 3 tyś po prostu zagrzać zlać i zalać nowym.Na to pytanie nie da się odpowiedzieć prosto.Czym dłużej stoi tym więcej się wytrąca syfu.Im mniejszy przebieg tym mniej tego syfu w oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś podać źródło? Jakiś czas miałem trochę wspólnego z chemią i trochę pojechałeś...EDIT: humorystycznie: gdybyś wypisał skład takiego czystego, prosto z banieczki oleju też wyglądałby zatrważająco... PZDRmakzel

 

Tak serio to podałem produkty spalania,. które chcąc nie chcą zapychają sobie do naszego oleju. Źródło internetowe które z kolej przytacza JSAE Review Volume: 18, Issue: 2, April, 1997, pp. 146-148 artykuł pod tytułem "Quick sampling GC system for analyzing specific hydrocarbons in exhaust gas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Tomek za wyczerpującą odpowiedź. Myśleć myślałem, nie wziąłem jednak pod uwagę tych osadów (chodzi mi o części stałe). Zrobię tak: odpalę wiosną, zagrzeję, wymienię...do szklanej, przezroczystej zlewki. Odstawię na kilka miesięcy i obadam osad. Głównie chodzi mi o części stałe (brud, opiłki metalu, szlamy, nagary) ile tego będzie. Niestety na analizę chemiczną się nie piszę. Ale poszukam po literaturze, popytam znajomych chemików.

Co do mojej metody: poprzednio jeździłem Kawką ER-5. Koleś od którego odkupiłem moto wyraził zdziwienie kiedy wspomniałem o konieczności regulacji, wymian płynów itd. Całe szczęście był 1 wł. i moto miało najechane kilkanaście tysi. Mając na uwadze fakt, że na początku robił przeglądy u dilera nie było aż tak źle. Miałem ten moto kilka sezonów. Najechałem koło 45-50 kkm. I oprócz regularnych przeglądów, wymiany płynów i części eksploatacyjnych, nie miałem ŻADNEJ AWARII, nawet żarówki czy aku. Nie mierzyłem panewek, cylindrów, czy wałków rozrządu ale silnik, moim zdaniem, był w doskonałej kondycji. Zero brania oleju, wycieków itd. Moto sprzedałem prawie 10 letnie z przebiegiem ponad 50kkm. Więc może nie taki diabeł straszny...

 

 

Tak serio to podałem produkty spalania,. które chcąc nie chcą zapychają sobie do naszego oleju. Źródło internetowe które z kolej przytacza JSAE Review Volume: 18, Issue: 2, April, 1997, pp. 146-148 artykuł pod tytułem "Quick sampling GC system for analyzing specific hydrocarbons in exhaust gas.

 

Tak mi to wyglądało, szczególnie że kilka z nich to gazy, ale maturę z chemii pisałem naście lat temu, później tylko w zakresie przetwórstwa tworzyw sztucznych... Ja chętnie poczytałbym wyniki badań nt. korozyjnego działania oleju odpadowego na elementy silnika (głównie metal i guma). Może ktoś coś widział, czytał...

Tyle, że znów wkraczamy na obszar akademickiego pitu-pitu... Dla mnie jak na razie najbardziej wartościowe jest spostrzeżenie nt. osadów.

 

PZDR

makzel

Edytowane przez makzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro juz jesteśmy przy wymianienie oleju, to mam pytanko - czy do wymiany filtra potrzebuje jakis specjalistyczny klucz czy moge odkrecic go reka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie potrzebny jest, albo łańcuchowy, opaskowy, albo nasadka (chyba 55 albo 60 ). Ja przy braku odp. narzędzia wbijam śrubokręt w filtr i odkręcam - później idzie ręką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W byle jakim samochodowym, ewentualnie innej Biedronce do kupienia za parę zł. Możesz też zawinąć kawałek paska, szmaty i ciągnąc po stycznej. W ostateczności przebijasz - jak napisał qnerk. Jeśli można to mnie lepiej odkręcało się paskowym. Teraz mam łańcuszkowy i zawsze mam zagwozdkę jak togo użyć :). W Bandziorze jest trochę ciasnawo, przy ew. zakupie zwróć na to uwagę coby nie kupić jakiegoś kolosa.

 

Qnerk: TAAAKIE klucze istnieją? :) Niezłe bydle musi być.

 

EDIT: Ten jest fajny (co do zasady działania) Klucz

 

Zobacz jak jest to rozwiązane: Obrazek

Bierzesz stary pasek od gaci i masz klucz do filtra ;)

 

PZDR

makzel

Edytowane przez makzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja czytałem różne opracowania.Interesowała mnie sprawa recyklingu i ponownego wykorzystania.Szukaj opracowań na temat recyklingu.

 

PS.maksel przefiltruj troszkę przez gazę i obejrzyj próbkę pod mikroskopem

sam zużyty olej już ciekawie wygląda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, źle się wyraziłem i dwie strony pisania :) nie chodziło mi o wymianę tylko oleju bez filtra i o te 25 zł, tylko o kpl. olej + filtr czyli 150 zł, zawsze wymieniam razem i to nie ulega wątpliwości, pytałem czy w ogóle wymienić, przebieg mógł być mniejszy niż 8 ale nie mniejszy niż 6, więc wymienię, luzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam z takiego klucza jestem zadowolony.Szybko łatwo i przyjemnie :)

z tego co mi się zdaję yato to jest odpowiednik toya jak i topex tanie lecz co do trwałości to jak kto trafi i jak użytkuje

nie jestem przekonany co do tych firm mam z nimi styczność na co dzień i sam ich nie używam bynajmniej staram się [do ciężkich prac wcale się nie nadają ]

używam zawsze to tego paska i nie ma problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja opowiem swoją historie:) na koniec sezonu moto rozebrane silnik po wymianie rozrządu i sprzęgła rozebrany w mak wszystkie części przy składaniu były smarowane olejem przekładniowym przez mechanika. Moto stoi do tej pory bez oleju co robić? czy zalanie małą ilością oleju bo mam jeszcze trochę ma sens? i co drodzy bandyci robicie z wysłużonym olejem?;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i co drodzy bandyci robicie z wysłużonym olejem?;>

 

no jak to co.... wypijamy :)

 

Odnośnie pierwszej części Twojego postu, to właśnie wcześniej poruszyłem temat pozostawienia silnika bez oleju, ale nikt nie podjął się tego żeby podyskutować,

w/g mnie nic nie powinno się stać, jeśli miałeś rozkręcony silnik na części pierwsze i złożony na nowo (czyli pewnie czyściutko było w środku), to będzie czysto do momentu zalania go olejem.

Jeśli zalejesz go teraz nowym olejem (małą ilością), a później dolejesz taki sam olej, ale już do poziomu optymalnego, to będzie luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yato jest całkiem całkiem - toya i topex idzie do marketów. YAto'wskie mam torxy i są nie do zabicia, pare nasadek też się znajdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja czytałem różne opracowania.Interesowała mnie sprawa recyklingu i ponownego wykorzystania.Szukaj opracowań na temat recyklingu.

 

PS.maksel przefiltruj troszkę przez gazę i obejrzyj próbkę pod mikroskopem

sam zużyty olej już ciekawie wygląda :)

 

Co do recyklingu. Kiedyś zawodowo tym się zajmowałem tyle, że w odniesieniu do tw.szt. Ale w końcu i tw.szt. i oleje to organika więc prawie to samo - łańcuch jest łańcuch nie? :). Tak na serio to opracowywałem kiedyś jakieś duperele do krakingu, plus inne duperele do regranulacji. Co do własnego, wcześniej postawionego pytania nt. korozyjnego działania zużytego oleju, mam pewien pomysł: po odstawieniu tego starego oleju wrzucę do niego próbki z wyśrutowanej blachy typu S355Jcośtamcośtam. Taką samą zanurzę w nowym oleju. Wyniki tego doświadczenia opublikuje po kilku miesiącach na łamach naszego foruma. Dodatkowo oznaczę pH obu środowisk. Myślę, że to trochę przybliży czy stary olej powoduje korozję czy nie.

Mikroskopu się boję - gupie roztocze pod mikroskopem wygląda jak jakiś potwór :). Wolę sobie nie wyobrażać jak wygląda przepracowany olej ;)

 

Ad PS Tomku gdybym mógł prosić - "makZel", serdeczne dzięki :)

 

Są, ale g*wno nie przeciętne- tj nadaje się tylko do filtra, koszt to jakieś 20-25zł. Generalnie to kawał wytłoczonej blaszki - nic więcej

http://lantis.pl/narzedzia-c-239.html

 

A takie to znam :) Miałem na myśli taką normalną nasadkę koło 60. Musi być zacna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yato jest całkiem całkiem - toya i topex idzie do marketów. YAto'wskie mam torxy i są nie do zabicia, pare nasadek też się znajdzie

toya jest producentem yato pracowałem dla toy'i więc wiem co mówię :P a ja zaś miałem narzędzia yato i zraziłem sie do nich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

toya jest producentem yato pracowałem dla toy'i więc wiem co mówię :P a ja zaś miałem narzędzia yato i zraziłem sie do nich

To, że mają jednego producenta nie znaczy, że się nie różnią. Tak samo chociażby kukurydza w puszcze - Bonduelle jest soczysta, chrupka, słodka i aż chce się ją jeść garściami. Ten sam producent (Bonduelle) produkuje kukurydze dla Biedronki, która jest beznadziejna i ciężko to przełknąć ;) Tak jest z resztą z wieloooma rzeczami, gdzie jedna fabryczka rozgałęzia produkty na kilka/kilkanaście firm.

 

Żeby nie było offtopa:

 

- adamsky, jak już słusznie postanowiłeś - zmieniasz olej i filtr. Zwłaszcza, że jak sam mówisz - na pewno ma ponad 6 tyś

- filtr zmieniam wciskając łape od przodu między kolektory, pomagając sobie drugą od boku - pod mocnym ściskiem odpuszcza... trzeba tylko troszke odczekać po zagrzaniu moto aż kolektory będą bardziej ciepłe niż gorące  :P  

- osobiście nie bawie się w zlewanie/zalewanie na zime bo wiem, że mnie będzie nosić. W zeszły sezon dopiero w grudniu odpuściłem i jak tylko drogi suche się zrobią i temp będzie bliżej 0'C oscylować to odpalam  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam bańki zużytego oleju motocyklowego w garażu.Przeleje i zrobię fotkę osadu jaki został :) Co prawda jest tam też olej nieprzepracowany co deko zniekształci obraz ale powie mniej więcej o co biega i ile tego zostaje po 5 litrach.Wieczorem zapodam foty.Jak tylko dostanę się do zasypanego domu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam czy przepracowany olej silnikowy nie nadawał by się do smarowania łańcucha przy użyciu scottoilera ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawniej zużytym olejem malowali drewniane płoty, teraz podrzucam pierwszemu lepszemu zakładowi mech. samochodowej, bywa że maja takie baniaki po 1 tys. L, firmy recyklingowe odbierają je jak się nazbiera.

słyszałem że yato są zdecydowanie lepsze od toyki, obie marki należą do jednej firmy, to fakt

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fotek dzisiaj nie będzie :( Gdzieś mi wj***nana zużyty olej z garażu.Musze sprawdzić czy nie poszedł już do recyklingu czy może jeszcze stoi w drewutni.Niestety po ciemaku tam nie ide .Nie chce mi się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.