Skocz do zawartości

Kinomaniak Bandyty


Matis
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

ostatnio oblookane:

Templariusze Miłość i Krew - nuuuuda jakich mało - szkoda czasu 4/10

Nowszy Model - taka sobie komedia - z braku laku można obejrzeć 5/10

Avatar (na zwykłym ekranie) jak dla mnie 9/10 :P

Wrogowie Publiczni - film z klimatem 8/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • jacekrysiek

    6

  • Tribord

    6

  • Matis

    9

a piszemy o nowościach?

 

Dom zły,

Bękarty Wojny, (nie szukajcie faktów historycznych:) ale to Quentin :)

Wrogowie publiczni,

Królestwo,

W siec kłamstw,

KacVegas,

Generał NIL

 

c.d.n.

 

 

ale na rany chrystusa!!!! ludzie Dystrykt 9 to kicha jakiej nie widziałem, po 30 min... "jak w polskim filmie... aż chciało się wyjść"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nowszych

Patologia

Niepokój

 

nie idzie sie nudzic w skali 8/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam co prawda nie film ale serial BARDZO DOBRY:)

Sons of anarchy:)

Mój link

 

Co prawda jazdy na motocyklu nie ma tam za wiele, serial opowiada o życiu amerykańskiego klubu motocyklowego ale bardziej w gangsterskich klimatach:)

Edytowane przez Songo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Wróg publiczny numer 1 - gangsterski film francuski z 2008. Świetne kino!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z seriali to DR HOUSE ! Zajedwabisty :P Avatara oglądałem w 3d POLECAM KAŻDEMU KTO NIE BYŁ! Super !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Żywot Briana"; "Monty Pyton i Św. Graal"; "Sens życia" - i wszystko jasne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z seriali mogę zareklamować Burn notice (były szpieg działa w Miami pomagając ludziom a w miedzyczasie chce odzyskać swoje dawne życie)...dośc przyjemnie się ogląda, taki troche MacGyver ale ogólnie daje rade....a drugi serial to Supernatural (dwóch braci walczy z siłami zła, demony, duchy itp) bardzo fajnie się ogląda i trzyma równy poziom przez 4 sezony...czego nie można powiedzieć na przykład o Prison Break..:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avatar- trzeba obejrzeć , choć było to największe gówno jakie w życiu widziałem. Ale znać należy. Tak jak np Titanica. Podtytułem Avatara powinno byc "REMAKE POCAHONTAS".

 

Nie jest to identyczna historia? Źli najeźdźcy, jeden ma przeniknąć do plemienia, poznaje córkę wodza. Dobry John Smith zaczyna rozumieć ludzkie zło i odchodzi do Indian i walczy razem z nimi. Wódz ginie, a on prowadzi dobrych do walki. Koniec.

 

Polecam natomiast:

 

Dom zły - świetny, trudny film o Polsce wtedy i dziś, jak i o ludzkiej naturze samej w sobie

 

trylogia Ojca Chrzestnego - komentarz zbędny

 

kino Tarantino - jw.

 

Ronin - wreszcie pościgi po Europie i ciekawa refleksja na temat końca zimnej wojny

 

Leon Zawodowiec - brak Oscara dla G.Oldmana musiał być pomyłką

 

Jak zabić psa sąsiada - kapitalny film o kryzysie twórczym powstały z 10 lat przed Californication

 

Lot nad kukułczym gniazdem - reklama zbędna

 

Urodzeni mordercy - Tarantino w wersji Stone'a. Świetne

 

Wielki błękit - film o prawdziwej wolności

 

Kontrolerzy - jak w Avatarze- od zła wybawić może tylko miłość wspaniałej dziewczyny. I to o ile ciekawiej to wygląda w brudnym budapesztańskim metrze zamiast na idiotycznej planecie.

 

Broken Flowers - Bill Murray wielkim aktorem jest.

 

Taksówkarz, Wściekły byk - De Niro jest wielki

 

Nieznośna lekkość bytu - świetne i książka, i film

 

Przerwana lekcja muzyki - ciekawy duet Jolie i Winony Ryder

 

Sin City - to się nazywa ekranizacja komiksu

 

cała seria o Bondzie - każdy chciałby się tak starzeć jak Connery

 

Polowania na Czerwony Październik - patrz wyżej

 

3 filmy o Wietnamie, te największe: Czas Apokalipsy, Łowca Jeleni i Pluton

 

Full Metal Jacket - 4 film, późniejszy, ale równie ważny

 

Harry Angel - De Niro jako Szatan (jak on je to jajko!), a Mickey Rourke w największej formie

 

Symetria - jeden z najlepszych, obok Długu, polskich filmów ostatnich lat

 

Uwielbiam też amerykańskie seriale. Od komediowych typu

 

Two And a Half Men (Ch.Sheen), The Big Bang Theory (jestem po polibudzie i nieobce jest mi spędzanie życia przed komputerem, miałem takich kolegów jak bohaterowie TBBT), 30 Rockefeler Plaza (Baldwin jest świetny, jak i Tina Fey, a co odcinek jakaś gwiazda, od Elvisa Costello, po Ala Gore'a)

 

po inne wszystkie dobre, jak

 

Californication, Dexter, Weeds, kiedyś jeszcze House.

 

Seriale to świetny pomysł na nauke angielskiego. Z 3 lata temu zacząłem oglądać bez napisów, tak się otrzaskałem, że jak lekko podszkoliłem gramatyke, to zdałem CAE;)

Edytowane przez jacekwe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacekwe czemu uważasz avatara za gówno ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avatar- trzeba obejrzeć , choć było to największe gówno jakie w życiu widziałem. Ale znać należy. Tak jak np Titanica. Podtytułem Avatara powinno byc "REMAKE POCAHONTAS".

 

Nie jest to identyczna historia? Źli najeźdźcy, jeden ma przeniknąć do plemienia, poznaje córkę wodza. Dobry John Smith zaczyna rozumieć ludzkie zło i odchodzi do Indian i walczy razem z nimi. Wódz ginie, a on prowadzi dobrych do walki. Koniec.

 

Ok jest podobne do Pocahontas fabuła ale gdzie cała reszta? Gdzie efekty, gdzie naturalność tego wszystkiego co można było zobaczyć na ekranie. Jeśli to było dla Ciebie "największe gówno" to prawie na całą tą paczkę filmów które wymieniłeś zabrakło by określenia...

 

Nie przekonujesz mnie tym jednym argumentem...

Edytowane przez Tribord
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyż jedyna dobra rzecz, jaką mogę o nim powiedzieć, to to, że jest porządnie nakręcony w sensie zdjęć. Bez szału może, ale jest całkiem nieźle.

 

Oglądając go, chciałem żeby mnie choć jedną rzeczą zaskoczył. Zeby choć pół wątku nie było tak strasznie schematyczne. Żeby cokolwiek było nowością w kinie.

 

Oczywiście, że trzeba docenić to, jak zostały oddane ludzkie uczucia na twarzach tych niebieskich mieszkańców Pandory. Czytałem o tym jakieś naukowe rozważania i opis badań nad jakimś nerwem czy gruczołem, który udało się jakoś przenieść na język algorytmu.

 

To nie jest tak, że idę do kina tylko po to, żeby obejrzeć ambitny film i godzinami nad nim rozmyślać. Idę się rozerwać, ale chciałbym żeby oglądany film czymkolwiek mnie zaintrygował.

 

Na sali widziałem, że ludzie co chwilę zdejmowali okulary, żeby zobaczyć czy ten film naprawdę jest 3D. Ja to słabo widziałem, najlepiej wyszły te takie jakby latające meduzy- pyłki tego ich świętego drzewa (notabene- wierzba w POCAHONTAS).

 

Efekty 3D jakieś 1000 razy bardziej było widać na U23D. To było kapitalne, czułem się jak na ich koncercie w 2004 jak byłem w Chorzowie. Kiedy Clayton machnął basem, mieliśmy wrażenie że zahaczy o nas gryfem i cała sala aż głowy cofnęła.

 

 

 

Tribord napisałeś w swoim poście dwie rzeczy: pierwszą jest, że nie przekonuję Cię argumentem z Pocahontas, drugą że brak określenia na polecane przeze mnie filmy.

 

Nie chce mi się tracić czasu na przekonywanie Cię, bo widzę że byłoby to bezcelowe. Filmy, które wymieniłem, są absolutną klasyką - obiektywnie. A Avatar podzieli los Titanica, na którym kilkanaście lat temu wszyscy płakali, a dziś się z tego śmieją.

 

Holywood robi 2 rodzaje filmów pod widownie. Widownia jest ta sama, wpływy te same. Szum medialny również. Ale jedne są złe, jak Avatar, a inne świetne, jak Iron Man. Avatar jest zły, bo zabrakło tam dystansu do ukazywanego świata, przez co film jest zabawny i naiwny, ekologia, sprzeciw globalizmowi i dyktaturom. A taki Iron Man pokazuje wszystko to, co najlepsze w kinie- idziesz na 2 godziny do kina, jesteś całkowicie wciągnięty w akcję i nie przeszkadza Ci, że Downey Jr. wbudowuje w siebie reaktor atomowy. Bo on, grając, również ma do tego dystans. I dlatego jest to takie naturalne i nie na siłę. Holywood w stanie czystym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ta wypowiedź bardziej do mnie trafia, potrafię zrozumieć Twój punkt widzenia. W swojej ekipie ludzi która ze mną była na premierze, były osoby które się skrzywiły że oczekwiały czegoś innego ale nikt nie określił tego filmu "największe gówno" ja tym określeniem nazwałbym filmy które w ogóle nie powinny ujrzeć światła dziennego. Z jednej strony piszesz że to gówno a z drugiej że należy go znać... Wyskoczyłem na Ciebie bo poczułem się trochę nie swojo jak ktoś mówi o filmie "największe gówno" który dostaje wiele nagród zarabia miliony i który mi się osobiście bardzo podobał... Jakbym oglądał film który byłby mega gównem to bym nie tracił na niego czasu... Trochę za mocne określenie... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam 2 filmy motocyklowe:

 

Prawdziwa historia (The World's Fastest Indian),

Gang dzikich wieprzy (Wild Hogs).

 

Nie będę się rozpisywał o czym są, ale warto je obejrzeć.

 

PZDR

makzel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Polecam film aktualnie w kinach "Wyspa tajemnic". Dobry film Scorsese "na myślenie". Mało jest takich filmów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zegar nie zgodzę się z tobą co do Dystryk 9 - jak dla mnie super film, niecodzienny.

Polecam obejrzeć The Descent ale tylko jedynkę gdyż część 2 jest do pupy.

Ogólnie to tyle się tego ogląda że zapomina się tytuły, a na dysku jest jeszcze tyle do obejrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zegar nie zgodzę się z tobą co do Dystryk 9 - jak dla mnie super film, niecodzienny.

Polecam obejrzeć The Descent ale tylko jedynkę gdyż część 2 jest do pupy.

Ogólnie to tyle się tego ogląda że zapomina się tytuły, a na dysku jest jeszcze tyle do obejrzenia.

 

mikitBP musisz się zgodzić bo jestem starszy :)

tak poważnie.... to ooprócz pparu efektów... nic nie było... wogóle kupy sie nie trzyma... dla mnie, totalna kicha...

 

i jeszcze sex z mutantami buahahahahahaha rozj****ło mnie na kawałki, a ż się chciało wstać i wyjść :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam film aktualnie w kinach "Wyspa tajemnic". Dobry film Scorsese "na myślenie". Mało jest takich filmów :)

 

czytalem ksiazke . do dzis nie wiem na 100 procent o co chodzilo w koncowce. moze film mi rozjasni sprawe :)

 

do tekstow zegara sie wogole juz nie odnosze :) :)

Edytowane przez jacekrysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

do tekstow zegara sie wogole juz nie odnosze :) :)

 

rozumiem, że dla Ciebie ten film też jest OK?....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, że dla Ciebie ten film też jest OK?....

 

taaa okey ?! sex z mutantami - chyba juz wolalbym isc kopac ogrodek niz cos takiego ogladac ,ale widze ze skoro znasz szczegoly to Ciebie musial rajcowac ,hehehe ,a teraz sie wypierasz ze kiepski, ej ty kinomaniaku

Edytowane przez jacekrysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:takaemotka::good:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha zegar no to lewa w gorze :lol:

 

The Box - dla mnie dobry..chyba w kinach teraz leci

Edytowane przez wojtecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja pociągnę temat filmów motocyklowych(i nie tylko):

 

Easy Rider - tytułu nie trzeba chyba przedstawiać a jeśli ktoś jeszcze tego nie oglądał to...natychmiast marsz do wypożyczalni i za karę obejrzeć co najmniej 3 razy!!

 

Mad Max - jw.

 

Akira - tytuł też już wspomniany ale powtarzam z uwagi na motocykle!

 

Bullit - samochodowy ale jednak też klasyk. Stosuje się tu także adnotacja z punktu 1-wszego.

 

Znikający Punkt - jw.

 

Z kina SF :

 

Tajemnica Andromedy(The Andromeda Strain) - świetne, klasyczne kino Science Fiction ze zdecydowaną przewagą science nad fiction.

 

2001:Odyseja Kosmiczna - to też ktoś już napisał, ale też wspomnę ponieważ moim(i nie tylko) zdaniem jest to najwybitniejsze dzieło w historii kina

 

2010:Odyseja Kosmiczna. Tytuł niestety nie udźwignął standardu narzuconego przez poprzednika niemniej jednak jest to nadal bardzo dobre kino SF.

 

Ghost In The Shell - powtórnie klasyka - tym razem kina anime w wersji Cyber Punk SF.

 

Hardware - trochę grafomańskie kino z gatunku Cyber Punk SF ale ogląda się bardzo fajnie chociażby ze względu na wstawki w wykonaniu zespołu Ministry.

 

Łowca Androidów(Blade Runner) - ponownie kamień milowy w dziedzinie SF. Ponadto niebanalny traktat filozoficzny.

 

Z kina obyczajowego :

 

Życie na podsłuchu - o realiach socjalizmu made in DDR

 

Dekalog - warto sobie przypomnieć - po tych parunastu latach gwarantuję, że odbierzecie ten cykl zupełnie inaczej(ja oglądałem jako dzieciak więc o jakimkolwiek odbiorze wtedy nie mogło być mowy)

 

Więzień Nienawiści(American History X) - dobre kino z niebanalnym przesłaniem.

 

To narazie tyle - więcej grzechów nie pamiętam (na razie)

Edytowane przez mishkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.