Skocz do zawartości

Strzelanie Z Tłumika


Gość Sch4bik
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko, ja w swoim B 12,5 tez mam przelotowy wydech carbonowy Devila i tez mi strzela jak odpuszcze do konca gaz.Wczoraj wymieniłem świece na irydowe Denso i motocykl troszke mniej strzela ale napewno duzzzzo lepiej zapala choc wczesniej zapalal na 5, teraz na 6 heh :) Pozdrawiam i niech bandity sobie prykają, to jest moj 2 bandit i tamten tez na przelocie puszczał takie bąki mimo ze byl po regulacjach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiezyswiat, bardzo ladna animacja.

A wracajac do tematu to czy masz mnie za idiote ???

Siegnij do serwisowki Bandita, znajdz czasy otwarcia zaworow i policz sobie ( w stopniach obrotu walu korbowego )

jak dlugo fazy otwarcia zaworow ssacych i wydechowych pokrywaja sie ze soba.

W silniku mego Suzuki ta "faza przplukania" przewyzsza znacznie 100 stopni.

 

Ar2r wydaje mi sie ze czytamy ten sam tekst a rozumiemy go zupelnie odmiennie.

Dla mnie twoj cytat zaczyna sie od:

 

"Przy dzisiejszych hamulcach i supersportowych oponach uważa się, że hamowanie samymi hamulcami, a więc hamowanie przy wyłączonym sprzęgle, jest w stanie lepiej wyhamować pojazd niż hamowanie wraz z silnikiem poprzez biegi."

 

Czyli sa ludzie ktorzy tak uwazaja.

A konczy sie tak :

 

"W zwykłej jeździe po normalnych nawierzchniach nie stosuję tego. Szosowe nawierzchnie u nas nie są aż tak gładkie, żeby warto było rezygnować ze stabilizującego działania kół zamachowych. Tak więc wszelkie hamowania związane z normalnym ruchem przeprowadzam przednim hamulcem i biegami, czasem uzupełniam jeszcze tylnym hamulcem ".

 

Czyli rozumiem ze nie jest to postepowanie z ktorym autor sie zgadza a wprost przeciwnie :)

I nie uwazam tego za "lapanie za slowka" tylko za esencje tego artykulu o hamowaniu biegami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiezyswiat, bardzo ladna animacja.

A wracajac do tematu to czy masz mnie za idiote ???

Siegnij do serwisowki Bandita, znajdz czasy otwarcia zaworow i policz sobie ( w stopniach obrotu walu korbowego )

jak dlugo fazy otwarcia zaworow ssacych i wydechowych pokrywaja sie ze soba.

W silniku mego Suzuki ta "faza przplukania" przewyzsza znacznie 100 stopni.

Bez urazy, ale... to jest niemożliwe w silniku czterosuwowym. Coś żeś źle wyliczył.

 

Wiesz co by się stało z zaworami jakby jednocześnie były otwarte oba zawory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy, ale... to jest niemożliwe w silniku czterosuwowym. Coś żeś źle wyliczył.

 

Wiesz co by się stało z zaworami jakby jednocześnie były otwarte oba zawory?

 

dokładnie zgadzam się w 100%, pisałem prace o silnikach spalinowych (wszystkich rodzajach) i nie ma fazy przepłukiwania w 4-suwie. To jest jedna z elementarnych faz pracy 2-suwa. Nie wiem jak ci to wyszło, ale sprawdź jeszcze raz.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wisnia, na twoim miejscu nie przyznawal bym sie do tego.

Czy byla to praca na poziomie technikum, czy wyzszej uczelni ???

 

Mam dzisiaj znienacka w miare wolny dzien ( co widac po ilosci postow ) wiec postaram sie stworzyc temat o dzialaniu silnika

4 suwowego bo widze ze nie wiecie ma czym jezdzicie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w takim razie ja się rozsiadam wygodnie z popcornem i coca-colą czekając na rozwój wydarzeń :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sie tez podoba "wątek" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja chyba wiem w czym tkwi problem sporu.Ale nie chce się ośmieszyć znowu i dlatego poczekam na rozwój wydarzeń.Zainteresowanym mogę napisać na PW bo nie jestem specem i moje słownictwo jest dalekie od technicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości:

112przepywczynnika.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze swojej strony dodam że od pewnych prędkości obrotowych mieszanka przestaje podążać za tłokiem, tylko przepływ w dużym uproszczeniu jest między zaworami - zaznaczam że uproszczenie jest b. duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, biję sie w piersi z mojego niedoczytania, choć ten opis nie dotyczy najnowszych silników. W najnowszych silnikach, ze względu na normy spalin, jak i na samo spalanie, producenci wyeliminowali moment współotwarcia zaworów. najnowsze silniki 4-suwowe stihla pracują na mieszance paliwowo-olejowej, i ze wzgledu na straty podczas przepłukiwania, nie występuje coś takiego jak otwarcie obu zaworów. W najnowszych samochodach i motocyklach wchodząca w życie EURO 5 nie jest możliwa do spełnienia w takiej pracy silnika, a kolejne normy już w drodze. (nie bedę rozpisywał tematu, bo nie o to chodzi)

Ale fakt faktem, że istnieje bardzo krótki czas otwarcia obu zaworów w silnikach naszych bandziorów. Choć po dokładnej regulacji gaźników i zmianie tłumika, strzelanie z wydechu nie przynosi szkody dla silnika.

 

Ale skoro mówisz, że dziś dokładnie zgłębisz temat, to i ja go prześledzę. Zawsze człowiek może się jeszcze douczyć :)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zwrócić honor ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie.

Wydawało mi się że w silnikach wysokoobrotowych ten kąt otwarcia jest na poziomie 10 stopni przed GMP.A silniki wolno obrotowe mają na poziomie 30 stopni.

Dlatego przecież stosuje się chyba zmienne fazy rozrządu gdzie przy niskich obrotach ten kąt jest większy a wraz ze wzrostem obrotów przesuwa otwarcie/zamkniecie zaworów.

Jeszcze ważne jest czasy otwarcia zaworów które tez mają duży wpływ na pracę.A tu dochodzi jeszcze kilka czynników fizycznych które doprowadzają konstruktorów do białej gorączki

Ale ja tam za cienki jestem może znowu coś pomieszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj długo by pisać o tym hamowaniu silnikiem.

 

Oczywiście zwalniam lekko odpuszczając gaz to jasne

przecież nie trzymam sprzęgła (prawie go nie używam).

 

Mi chodziło tu o HAMOWANIE to zaś nie jest zalecane bo:

 

A. Zmniejsza skuteczność działania hamulców (konieczne

. jest hamowania mechanizmów napędowych a nie tylko

. pędu masy motocykla)

 

B. Zwiększa się zużycie zespołu zębatek i łańcucha

. zaobserwujcie kiedyś jak szarpie łańcuchem podczas

. takiego hamowania silnikiem to sami się przekonacie

 

C. Oczywiście szybciej zużywa się sprzęgło oraz wiele

. mechanizmów, które pracują jak gdyby "odwrotnie".

 

Za przeproszeniem kolego ale daj już spokój z niehamowaniem silnikiem bo to są farmazony. A forum czytają młodzi adepci sztuki jazdy, którzy chłoną takie bzdety jak gąbki. Skoro jeździsz b12 i nie potrafisz wykorzystać pełnych walorów momentu hamującego tego pieca to pytam jak Ty jeździsz :). Poza tym to nie hamowanie silnikiem a jazda na sprzęgle właśnie powoduje zużycie tego elementu. No ale Ty wcale nie używasz sprzęgła(czyli jednak silnik hamuje). Dojeżdżając na sprzęgle tracimy również pełną trakcję motocykla. Nie możemy skorzystać z pełnej przyczepności obu kół w danym momencie. Nie możemy skorzystać z przyspieszenia gdy w tym właśnie momencie przyjdzie taka potrzeba... ale to już temat do działu technika jazdy. Sorry za :offtopic: ale czasem trzeba. ps. Duże litery np"HAMOWANIE" oznacza Twój krzyk lub agresję. A to bez powodu chyba niepotrzebne.

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza strona tego tematu powinna byc wykasowana w ch....

 

Jak nigdzie zebralo sie na niej tyle bzdur, że aż dziwne.

 

Nie bede sie zaglebial w tlumaczenia, bo wiedza ta jest powszechna i ogolnodostepna, tak wiec:

 

Ad 1. Hamowanie silnikiem, jest jednym ze sposobow hamowania motocyklem, ktory powinno się znać i wykorzystywać, wskazane jest natomiast rownolegle uzywanie silnika i obu hamulcow w systemie 1szy silnik, 2gi tyl, 3ci przod, z uwagi na budowe motocykla i fizyke jego prowadzenia.

Jako minus hamowania silnikiem mozna uznac tylko to, ze nie nalezy traktowac tego jako glowny sposob hamowania motocyklem, gdyz w sytuacji awaryjnej i wyrobionych złych nawyków, moze nam to utrudnic zatrzymanie motocykla.

 

 

Ad 2. Dobrze dobrany tłumik akcesoryjny, nie powinien strzelac! Moze to doprowadzić do uszkodzenia silnika, jest to zwiazane z wypalaniem sie gniazd zaworowych (o ile dobrze pamietam) i kolektorow.

 

Lewa w gore!

 

P.S.

drobna zmiana gramatyczna, by rozjasnic mysl

Edytowane przez goncior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko fajnie, ale hamulcem zasadniczym jest hamulec przedni, tylny fakt faktem pomaga i stabilizuje, ale przodu używamy na codzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czyli wydech dedykowany do mojego sprzęta jest źle dobrany i to jeszcze od Akrapovica? Kto jak kto, ale oni chyba sie znają na rzeczy. A Strzały nie są jakies ogromne, bardziej to przypomina pierdzenie, przy schodzeniu z obrotów na biegu. Włoże DB killera i zobacze co wtedy się będzie działa mam nadzieje że jutro uda mi sie to zrobić, dam znać wtedy czy pierdzi coś. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustalcie o jakich strzałach mowa. Takie jak z karabinu to owszem nie są dobre, ale takie basowe bulgotanie jak najbardziej jest normalne. Już nawet GS500 na przelocie tak bulgotał około 7tyś obr. Teraz mam seryjną puszkę i nic takiego się nie dzieje, bo to nie przelot.

A hamowanie silnikiem, szczegolnie przy wyższych obrotach powoduje ugięcie zawieszenia, jak bym w przedni hebel dał. Silniki V mają jeszcze większy moment hamujący i trzeba umieć z niego korzystać.

 

goncior - nie zgadzam się z kolejnością którą podałeś. Normalne hamowanie to zamknięcie gazu i przedni hebel jednoczeście prawie, później gdzieś tam można sobie tylnym pomagać, szczególnie jak się z pasażerem jedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że temat brzmi Strzelanie Z Tłumika Po zmianie wydechu , to pominę opowieści o hamowaniu silniku, bo wszystko pewnie zostało już napisane.

 

Krótko, na temat i z autopsji: przy seryjnym wydechu, aczkolwiek przy bardzo małej nieszczelności kolektora mój bandzior zasysał tamtędy powietrze i przy wjechaniu na ok. 10 tyś obr i opuszczeniu gazu strzelał przy 7tyś obr raz, ale tak porządnie, że przy każdym takim zdarzeniu byłem cały roztrzęsiony ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czyli wydech dedykowany do mojego sprzęta jest źle dobrany i to jeszcze od Akrapovica? Kto jak kto, ale oni chyba sie znają na rzeczy. A Strzały nie są jakies ogromne, bardziej to przypomina pierdzenie, przy schodzeniu z obrotów na biegu. Włoże DB killera i zobacze co wtedy się będzie działa mam nadzieje że jutro uda mi sie to zrobić, dam znać wtedy czy pierdzi coś. Pozdro

 

Zdecyduj sie czy strzaly czy pierdzenie :D

 

Przypuszczam ze skoro masz tlumik dedykowany do modelu, to powinno byc ok, natomiast w przypadku niektorych produktow producent inforuje o koniecznosci regulacji po wymianie.

 

Moj Blue Flame przy zchodzeniu z obrotow lekko PUFFA..nie jest to strzelanie ani pierdzenie, poprostu przyjemni basowo PUFFA. Mam tlumik dedykowany do modelu, bez zadnych dodatkowych ustawien.

 

LwG!

 

edit: literowka

Edytowane przez goncior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

goncior - nie zgadzam się z kolejnością którą podałeś. Normalne hamowanie to zamknięcie gazu i przedni hebel jednoczeście prawie, później gdzieś tam można sobie tylnym pomagać, szczególnie jak się z pasażerem jedzie.

 

Masz prawo sie nie zgadzac ;)

 

Fizyka prowadzenia motocykla jest niezmienna i w skrocie - zwasze hamowanie powoduje przesuniecie sie masy motocykla do przodu, gdy przesuniecie bedzie zbyt duze tylne kolo moze oderwac sie od ziemi. Wiec pomaganie sobie tylnym hamulcem pozniej, raczej nie ma wiekszego wplywu skutecznosc hamowania, ale moze stworzyc niepotrzebne zagrozenie. Im mocniejsze hamowanie tym ryzyko zablokowania tylu wieksze, wraz z przesuwaniem masy na przod i zmniejszaniem nacisku na tylne kolo. Zablokowanie tylu mimo ze latwiejsze do opanowania niz przodu tez jest niebezpieczne.

 

Dlatego najpierw wciskamy tyl, pozniej przod, żeby jak najlepiej rozłożyc mase na calej maszynie i wykorzysac potencjal obu hamulcow, a nie skupic ja tylko i wylacznie na przodzie.

 

Mozesz sie pobawic w doswiadczenie i powinienies zaobserwowac, ze ten sposob uzycia hamulcow powinien zatrzymac Cie wczesniej niz tylko silnik i przód bądź sam przod.

 

Jesli masz wysoki moment hamujący, to przy spokojnej jezdzie ma to jakis sens, natomiast w przypadku ostrej jazdy lub awaryjnego hamowania - nie, i fizyki tu sie nie da zmienic.

 

LwG!

Edytowane przez goncior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - chcecie pogadac o hamowaniu - to powiedzcie i podziele watek.

 

W innym razie - trzymajcie sie tematu!.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu strzałów z wydechu mój jest w tym dobry a jak ktoś potrafi sie zabawić zapłonem to ogień dochodzi do 50cm ale co to za tłumik to sam niewiem do końca na nim napisane jest ART ale nigdzie na internecie nic nie znalazłem o takich tłumikach wiecie coś może o takowej firmie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a więc wróciłem z przejażdzki i po włożeniu DB kilera było normalnie przy schodzeniu było pierdzenie (strzelanie) ale mało słuszalne prawie w ogóle . wyciągłem DB kilera i zauważyłem ze zaczyna strzelać jak w WRC nie wiem czy idzie ogien bo nie moge zauważyć tego podczas jazdy. przy jak schodze na biegu do obrotów pomiedzy 3 a 3,5 tyś wyżęj i niźej nic nie usłyszałem. Także w weekend chyba udam się do Suzuki i zapytam ich o zdanie. W instrukcji jest zaznaczone ze nie trzeba mapować zapłonu. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.