Skocz do zawartości

Gość bandyta_b6
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

witam może ktoś by mi umysł rozjaśnił , na motorze jeżdżę krótko , niestety
zastanawia mnie jedna rzecz jak powinienem hamować ,

A-nacisnąć sprzęgło i wcisnąć hamulec tylni następnie przedni , lub tylko przedni , i kiedy jakie mam hamulce naciskać
B- nie naciskać sprzęgła a wcisnąć hamulec a dopiero gdy będę sie już prawie zatrzymywał wcisnąć sprzęgło
c- hamowanie silnikiem mam rozumieć jako zę puszczam gaz i naciskam hamulce , czy tylko puszczam gaz i nie hamować

niech ktoś wyjaśni jakie hamowanie jest najskuteczniejsze , jak poprawnie hamować , bo coś mi sie zdaje że nie mam o tym pojecia , jeszcze jak by ktoś mógł opisać hamowanie silnikiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamowanie silnikiem to poprostu odpuszczasz gaz i jedziesz na "zapiętym biegu". Tak można hamować np. jadąc z górki, żeby nie przegrzać hamulców.

W większości przypadków powinno się hamować przednim hamulcem bez wciśnietego sprzęgła. Jeżeli obroty sąjużmałe, redukujesz bieg z "międzygazem" i tak do osiągnięcia wymaganej prędkości. To tak w teorii bo ja jeszcze prawka nie mam ale z tego co sie naczytałem to tak właśnie powinno to wyglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A samochodem jeżdzisz? Hamujesz odrazu ze sprzęgłem?

Specem nie jestem więc może źle wytlumaczę ale ja hamuję najpierw silnikiem (tzn. puszczam gaz, motocykl zwalnia, potem redukuje biegi -z użyciem międzygazu). Ostateczne zatrzymanie wiadomo że trzeba użyć sprzęgła. Czyli najpierw robie C potem B :)

A w sytuacji awaryjnej raczej nie ma czasu na redukcje więc hebel i sprzęgło.

 

Co do użycia hamulców to różne są teorie i każdy robi jak uważa. Ja używam głównie przodu, czasem musne tył

 

EDIT: tak długo pisałem że już koledzy mnie ubiegli ;)

Edytowane przez Manitou
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redukując bieg lekko dodajesz gazu, aby silnik zwiększył obroty mniej więcej do takich jakie będzie miał na zredukowanym biegu. Dzięki temu skrzynia nie jest tak mocno obciążona. Czyli sprzęgło z jednoczesnie lekko dodanym gazem, redukcja i puszczasz sprzęgło :). Ale najlepiej, niech jakiś jeżdżący się wypowie, bo jak żółtodziób będzie uczyć żółtodzioba to daleko nie zajedymy pany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO wy piszecie? Wszystko zalezy od sytuacji.Nie ma 1 recepty na hamowanie w kazdej sytuacji.

 

-Jak nie ma pospiechu i mozna spokojnie zmniejszyc predkosc -uzywam silnika i redukcji.

- Jak trzeba troche bardziej stanowczo - Hamowanie hamulcem przod

- jak trzbea ostrzej -przod-tyl

- jak trzeba szybko w miare wyhamowac z duzej predkosci -najpierw redukcja, od razu po puszczeniu sprzegla na nizszym biegu wciskam oba hamulce, z czego przod mocniej

- jakj jest slisko -nie szaleje, zbey wyrobic sie z delikatnym hamowaniem obydwoma hamulcami + nieznacznie silnikiem.

- jak chce zmienic geometrie zawieszenia to tylem.

 

Poza tym jest masa innych nieopisanych sytuacji. Ja tak hamuje, co nie znaczy ze jest to poprawne. Po konsultacje zalecam zglosic sie do osoby kompetentnej. Jezeli doradzacie niedoswiadczonej osobie hamowanie w 1 stylu -biezcie pod uwage, ze ktos moze sie przez was rozwalic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, hamowanie to temat rzeka... ilu kierowców... tyle teorii... ;p

Ja wytracam prędkość odpuszczając gaz, jeśli muszę dohamować, robię to przednim, ale tylny i tak delikatnie dotykam. Nigdy nie hamuję samym tylnym. Jeśli mam hamować awaryjnie, to przód i tył. [no dobra] ;)

 

Odnośnie zmiany biegów:

czytaj

Edytowane przez And'GP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co innego hamownie a co innego hamowanie awaryjne - czytajcie ze zrozumeiniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze tylko niech ktoś napisze , czy podczas hamowania silnikiem ,można używać hamulców ,czy tylko gaz puscić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze tylko niech ktoś napisze , czy podczas hamowania silnikiem ,można używać hamulców ,czy tylko gaz puscić?

 

Do woli. Jak hamujesz tak że masz jeszcze sporo miejsca to wystarczy tylko silnikiem ale nie szkodzi jak hamujesz silnikiem i lekko hamulcem pomagasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze tylko niech ktoś napisze , czy podczas hamowania silnikiem ,można używać hamulców ,czy tylko gaz puscić?

 

No można, ale wtedy to już nie jest hamowanie silnikiem tylko zwykłe hamowanie. Ja nie wyobrażam sobie trzymania gazu i hamowania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jadę na mokrym czy zapiaszczonym parkingu małą prędkością , to raczej staram się lekko przyhamowywać tylnim i nie używać przedniego. Lekkie skręcenie koła i trochę za mocne wciśnięcie przedniego hebla powoduje glebę - ćwiczone na mokrym dolnym parkingu ikei :D

 

Jeśli chodzi zaś o awaryjne (w ekstremalnej sytuacji) to na moto szkole suzuki uczyli tak:

przedni i tylni wciskasz na maksa jednocześnie . Przedni gdy tylko złapie powierzchnie i się zaczyna blokować odpuszczasz i następnie już pulsacyjnie. Tylni za to trzymasz wciśnięty już do samego zatrzymania pojazdu. W innym wypadku grozi hi-sidem. Mowa oczywiście o hamowaniu motocyklem bez ABSu.

Edytowane przez artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech ktos to przeniesie do techniki jazdy tak gwoli porzadku

a odnosnie hamowania w zakrecie - mozna hamowac ,ale delikatnie i raczej przodem. Istnieje moment prostujacy ,ale nie na tyle zeby maszyna podniosla sie do pionu jezeli delikatnie naciskasz klamke hamulca.

Hamowanie tylem w zakrecie tez mozliwe - tylko tez delikatnie ,zbyt mocne moze spowodowac blokade kola i glebe po prostu.

Cwiczylem i jedno i drugie z roznorakim skutkiem .Latwiej reagowac jak juz sie wie co moze sie stac.

Jezeli masz obawy co do hamowania w zakrecie- a chcesz sie zmiescic- to nie dotykaj hamulcow tylko mocniej zloz moto - tez skutkuje .

No i jest jeszcze jedna rada - nie popierdalaj tak szybko.

Dobrze pocwiczyc techniki hamowania gdzies jak jest pusto. Osobiscie robie to kilka razy dziennie niestety w zatloczonym Londynie - na razie - raz sie nie udalo tylko :)

Edytowane przez jacekrysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do hamowania sprzęgłem tzn jade z pewną prędkością i naciskam sprzęglo nastepnie naciskam hebel i trzmam obie klamki aż do uzyskania pożądanej prędkości, jest to zdrowe dla silnika , czy jednak lepiej puścić gaz i bez sprzęgla nacisnąć hebel i dopiero przy niskich prędkościach nacisnąć sprzęglo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzęgła używasz tylko do zmiany biegów lub ostatecznego zatrzymania. JAk będziesz się tego trzymał i pamiętał, że przedni hamulec jest skuteczniejszy i ważniejszy to będzie dobrze, sam dojdziesz do wprawy.

Inaczej jest na mokrym, lub piasku. Wtedy trzeba umiejętnie dozowac między przodem a tyłem.

 

Skrzynia i silnik mają się kręcić razem - tyle.

To tak samo jak w samochodzie nie powinno się jeździć na luzie czy wciśniętym sprzęgle 300m przed światłami - a niestety znam takich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie to zwalnianie można sobie robić na wiele sposobów.

Ja tylko tu dodam dwa niezwykle ważne uzupełnienia dotyczące

hamowania awaryjnego bo to może skutkować nie

glebą parkingową ale ... wiadomo.

Tak więc :

 

A. Jedyne profesjonalne badanie przyczyn wypadków

. przeprowadzono przed laty w USA i wnioski z niego

. były szokujące - szczególnie wówczas.

. Połowa wypadków była spowodowana hamowaniem

. tylnym hamulcem. Szeroko nagłaśniane zagrożenie

. kapotażem (fikoł przez kierę) powodowało, że nikt

. nie naciskał hamulca przedniego a tylny powoduje

. w takich sytuacjach sporo skutków niepożądanych.

 

B. Hamowanie awaryjne należy koniecznie rozpocząć

. od lekkiego naciśnięcia klamki w celu dociśnięcia

. przedniego koła czyli zwiększenia powierzchni oraz

. zwiększenia tarcia między rozpłaszczoną oponą a drogą.

. to oczywiście wymaga opanowania (ćwiczenia).

. Dopiero w drugim etapie naciskamy mocno do granicy

. zerwania przyczepności dalej wiecie: ew. pulsacyjne itd...

 

Zachęcam do zapisania się na kursy prowadzone przez SUZUKI

Polecam też koniecznie przeczytanie kultowej książki :

. "Motocyklista Doskonały" David L. Houch

Edytowane przez Ar2r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polecam też koniecznie przeczytanie kultowej książki :

. "Motocyklista Doskonały" David L. Houch

 

 

Polecasz te ksiazke mimo, że wyzej piszesz co innego, a tam jest wyraznie napisane:

 

ZAWSZE najpierw TYŁ

 

Potem (ułamki sekund) PRZOD

 

Fizyka prowadzenia motocykla, jest tam bardzo dobrze objaśniona i aby dobrze hamowac, nalezy nauczyc sie wykorzystywac cały dostepny potencjał hamulców.

 

Co nie oznacza, że przy jezdzie rekreacyjnej nie sprawdzi sie hamowanie silnikiem i zabawa redukcja.

Zreszta powinno się jej uzywac jak najczesciej dla dobra skrzyni, ale w ramach wyrabiania dobrych odruchów motocyklista nie jest zwolniony z dociskania chocby na chwile hebli przy zwalnian iu np. do zakretu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ja wiem że jest zimno, że wali śniegiem, że kobieta ma okres itd itp. ale czy nie lepiej jest wyjąć moto z szopy i samemy przetestować na pustym parkingu/placu? A że ślisko? - tym lepiej. Robi się tu dysputa na temat wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocą. Można przeczytać najlepsze książki na świecie, przeliczyć wszystko na kompie, a i tak życie swoje zweryfikuje. Jedno odemnie - ćwiczcie i nabierajcie odruchów - to wam d****o uratuje prędzej czy później, tak samo jak celowe używanie przeciwskrętu nawet przy rekreacyjnej jeździe - potem szarpnięcie kierą i jedziemy dalej zamiast lecieć nad maską jakiegoś debila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nie sprawdzi sie hamowanie silnikiem...

 

Proszę Was : czytajmy całe wypowiedzi inaczej

(wzorem speców z PiS) zawsze będzie się można

doczepić do pojedynczych słówek (jak widać wyżej :lol:

 

Napisałem (delikatnie), że tysiące motocyklistów

zalega w mogiłach bo dusili tylny hamulec bowiem

panicznie bali się nacisnąć skuteczny przedni :(

 

Wstępny docisk przedniego hamulca nie zastąpi

się całkiem naciskaniem najpierw tylnego choć

celem tego działania jest właśnie to co opisałem

w punkcie B.

B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę Was : czytajmy całe wypowiedzi inaczej

(wzorem speców z PiS) zawsze będzie się można

doczepić do pojedynczych słówek (jak widać wyżej :lol:

 

Napisałem (delikatnie), że tysiące motocyklistów

zalega w mogiłach bo dusili tylny hamulec bowiem

panicznie bali się nacisnąć skuteczny przedni :(

 

Wstępny docisk przedniego hamulca nie zastąpi

się całkiem naciskaniem najpierw tylnego choć

celem tego działania jest właśnie to co opisałem

w punkcie B.

B)

Witam.

Złoszczą mnie takie tematy.

Jeszcze nikt się nauczył jeździć motocyklem w internecie chociaż na rożnych forach takich "expertów" jest wielu.

Jak ktoś pisał... siadaj na moto i jazda...najlepiej przy boku doświadczonego kolegi...tylko praktyka czyni "miszcza" z każdym przejechanym kilometrem będziesz coraz lepszy i pewniejszy.

Nie czytaj o schodzeniu na kolano, gumowaniu, popierdalaniu w zakrętach... jeździj ostrożnie ale pewnie - na miarę swoich umiejętności które widzę są na dzień dzisiejszy zerowe.

To nie jest żaden wstyd jeździć wolno na motocyklu... wstydem jest rozwalić siebie, moto lub nie daj Boże jeszcze kogoś.

pozdrawiam

nezka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa nezka nic nie zastąpi praktyki.

 

Właśnie dlatego polecam szkolenia - są teraz organizowane na poziomie

panuje dobra atmosfera. Jednym słowem wesoło i skutecznie.

 

A i opłata nie wysoka zachęca tych, którzy zamiast się mądrzyć chcą

faktycznie podnieść swoje umiejętności.

 

Poczytać dobrą książkę też nie zawadzi bo po co "odkrywać Amerykę".

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

ZAWSZE najpierw TYŁ

Potem (ułamki sekund) PRZOD

 

Fizyka prowadzenia motocykla, jest tam bardzo dobrze objaśniona i aby dobrze hamowac, nalezy nauczyc sie wykorzystywac cały dostepny potencjał hamulców.

 

...bo czasem na przód czasem nie ma już czasu :D

 

http://www.youtube.com/watch?v=bS_ZP6ZN-eU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buahahahahahhahahhaha co za koleś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.