Skocz do zawartości

Miska Olejowa


artur
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Może zamiast drogiego Helicoil coś takiego będzie lepsze:

http://www.myjauto.pl/product/136/permatex-zestaw-do-naprawy-zerwanych-gwint%C3%B3w.html

 

na pewno łatwiejsze w użyciu, ale obawiam się, że to jednorazowe rozwiązanie, tzn. że w przyszłym sezonie znowu będzie problem z zerwanym gwintem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • artur

    6

  • jab2

    5

  • Kukuryku

    5

Mozna sprobowac, ale ze jest to chemia i podstawowym wymogiem jest absolutna czystosc, to do zrobienia tego porzadnie rowniez trzeba zdjac miske. Osobiscie uwazam ze latwiej jest wkrecic Helicoil bez zdejmowania miski ( kladac np moto na boku ) niz robic gwint z zywicy 2 skladnikowej.

Poza tym wolalbym miec pewnosc ze drugi raz nie bede z tym walczyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co oglądałem tutoriale na youtube, to do helicoil trzeba wiercić, potem gwintować i dopiero się wkręca "sprężynę", na samym końcu wciska się do środka końcówkę helicoila, która służy do wkręcania. To powoduje, że do miski trafiają jednak jakieś opiłki i końcówka helicoil.

 

Chemia mnie nie przekonuje. Bo bym miał stracha przy kolejnym wkręcaniu/wykręcaniu.

 

Jeśli nie będzie się dało nagwintować miski to chyba się skończy na wspawaniu tulei i nagwintowaniu. Czas pokaże , po Częstochowie oddaje moto do mechanika. Niestety widmo urwanych śrub kolektorów mnie odstraszył od samo naprawy. Jak się nie ma w głowie , to się i w portfelu nie ma :P

 

Dzięki za odpowiedzi ! i uważajcie na śruby z Larsona : ) no chyba, że gwint się już posypał przy wkręcaniu wcześniejszej śruby, ale się jakoś trzymało : P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na upartego można zrobić tak: wytoczyć tuleję redukcyjną, zagwintować, wkręcić, smarknąć delikatnie na około i w tuleję nową, niestety już cieńszą śrubę spustową. Ja bym chyba tak kombinował. Tulejuje się głowice to i miskę olejową można :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem przy swoim gwint w misce,tzn szwagier mi zrobił.

Wyjołem miske zawiozłem mu i on ma taki komplet do naprawiania gwintów do świec.

Gwintownik z prowadnikiem,nic nie trzebabyło rozwiercać.i w kręcił tą spręzynke jakim specjalnym kluczem do tego przeznaczonym.

Gwint jak nowy:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Z tego co oglądałem tutoriale na youtube, to do helicoil trzeba wiercić, potem gwintować i dopiero się wkręca "sprężynę", na samym końcu wciska się do środka końcówkę helicoila, która służy do wkręcania. To powoduje, że do miski trafiają jednak jakieś opiłki i końcówka helicoil.

 

Chemia mnie nie przekonuje. Bo bym miał stracha przy kolejnym wkręcaniu/wykręcaniu.

 

Jeśli nie będzie się dało nagwintować miski to chyba się skończy na wspawaniu tulei i nagwintowaniu. Czas pokaże , po Częstochowie oddaje moto do mechanika. Niestety widmo urwanych śrub kolektorów mnie odstraszył od samo naprawy. Jak się nie ma w głowie , to się i w portfelu nie ma :P

 

Dzięki za odpowiedzi ! i uważajcie na śruby z Larsona : ) no chyba, że gwint się już posypał przy wkręcaniu wcześniejszej śruby, ale się jakoś trzymało : P

 

Mam podobny problem z miską. Zmieniłem olej na koniec sezonu i jakoś mi się wydawało że wlałem za dużo - więc poluzowałem śrubę spustową, ale uwaga: na zimnym silniku, żeby mieć większą kontrolę nad spuszczaną ilością bardziej gęstego oleju- i to chyba była bezpośrednia przyczyna, że szlag trafił gwint. Słyszałem, że przyczyną może być inna rozszerzalność śruby względem gwintu w odlewie miski. Na zimnym silniku masz mniejsze opory przy kręceniu śruby, a co za tym idzie gwint w odlewie nie jest rozpierany tylko ciągnięty=zrywany, w czym pewnie jeszcze pomaga zbyt mocne dociąganie śruby przy jej przykręcaniu. Wierzyć czy nie tej teorii, mam zerwany gwint, który udało mi się uszczelnić kupując nową śrubę i owijając ją grubo teflonem, ale po pewnym czasie - zachciało mi się umyć moto i ciepłą jeszcze miskę olejową machnąłem strumieniem chłodnej wody - efekt: rozszczelnienie i uciążliwe pocenie się śruby. Drugie podejście już w 100% skonsultowane z gościem od uszczelnień i chemii Loctite - pomogło.Tyle, że na starszej śrubie z nieco dłuższym gwintem niż na tej z Larsona. Kupiłem od nich nić do uszczelnień gwintów i uszczelniacz w płynie (nazw i dokładnych typów nie pamiętam -ale jak ktoś chce to podam jak wrócę z pracy...) Owinąłem gwint 2 warstwami nici i posmarowałem uszczelniaczem.Warunkiem jest odtłuszczony gwint, ale do tego musiałbym postawić albo położyć moto - więc wkręciłem na nieodtłuszczony i dobrze przetarty zanim spadła kolejna kropelka... Środek ponoć razem z tą nitką tworzy warstwę nie do przejścia dla oleju (mam nadzieję że to potem odkręcę). Na razie nie kapie.Wiem, że mnie czeka gwintowanie ale jakoś nie bardzo chcę odkręcać michę. Słyszałem że można spróbować zestawu naprawczego do gwintu bez odkręcania michy -dla bezpieczeństwa potem żeby usunąć ewentualne opiłki przelewa się od góry 05-1 l tańszego oleju żeby przepłukać miche i dać dla pewności śrubę z magnesem. Tyle mogę poradzić, u mnie działa, nie wiem czy niedługo znowu się nie rozszczelni od drgań i temperatury, ale trzeba być dobrej myśli. Aha, do krótszej śruby z Larsona nie zastosował miedzianej podkładki, do oryginalnej chyba też nie. Natomiast z racji słabszego gwintu i braku możliwości dociągnięcia go nie polecam używania miedzianej podkładki - nie doszczelni powierzchni. W zamian można dać coś bardziej miękkiego/elastycznego co ułoży się nawet przy niewielkiej sile docisku (wrunek: temperatura stosowania). Polecam stronkę z podkładkami:

http://www.vermet.com.pl/silikonowe.html

Na życzenie dopasują uszczelkę do twojej śruby z wybranego przez ciebie materiału, tylko że wyślą pocztą jak zamówisz za min ok 20 zł.

Czytając posty o zerwanych gwintach widzę, że jest to duży problem. Metoda doszczelnienia jest zapewne tym skuteczniejsza im więcej zwojów gwintu masz nie uszkodzone.

pozdrawiam wszystkich z cieknącym spustem oleju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całe życie myślałem że po to jest podkładka miedziana, nigdy nie kombinowałem uszczelniać gwintu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież to właśnie ta miedziana podkładka służy jako uszczelnienie i powinno się ja wymieniać co odkręcenie śruby..przynajmniej w takim przekonaniu żyje

co do gwintowania na wmontowanej misce..ja mimo wszystko bym tego nigdy nie zrobił..

a co jeśli w trasie Ci zacznie olej lecieć..bo jednak super nitka nie wytrzymała ?

Edytowane przez wojtecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz pisalem o tej podkladce ze jej sie nie wymienia tylko rozgrzewa do czerwonosci i laduje do wody zeby calkowicie zmiekla.

Potem ja przykrecasz i ladnie trzyma.

Mam uszczelke pod glowica z miedzianej blachy i mimo kilku rozbiorek silnika nie byla wymieniana od 40 lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozgrzejesz do czerwoności i wsadzisz do wody to raczej stwardnieje a nie zmięknie. Taki proces nazywa się hartowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozgrzejesz do czerwoności i wsadzisz do wody to raczej stwardnieje a nie zmięknie. Taki proces nazywa się hartowaniem.

To zależy od typu stali i czy innego materiału. Rozgrzewając możesz rozhartować materiał, a wsadzając do zimnej wody dodatkowo sprawić, że stanie się krucha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy od typu stali i czy innego materiału. Rozgrzewając możesz rozhartować materiał, a wsadzając do zimnej wody dodatkowo sprawić, że stanie się krucha

 

hmm... Czyli podczas stygnięcia się utlenia? A czy po iluś takich operacjach uszczelka po prostu nie rozleci nam się w ręce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze mam racje bo kilka razy to wlasnorecznie przerabialem :)

Jezeli o czyms pisze to nie sa to opowiesci z mchu i paproci zaslyszane w TV, albo od kolegow tylko cos co sam robilem w ciagu 40 lat swego jezdzenia i dlubania przy roznych motocyklach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozgrzanie i gwałtowne studzenie powoduje zwiększenie naprężeń powierzchniowych co daje utwardzenie powierzchni. Niezależnie od metalu (o tworzywach nie piszę, bo to zupełnie inna sprawa). A utwardzenie powierzchni to hartowanie.

Ogrzanie powyżej pewnej temperatury (dla stali przekroczenie granicy przemiany fazowej występuje przy ok. 720 stopni), a następnie powolne chłodzenie to tzw. odpuszczanie - powoduje redukcję naprężeń, więc także zmniejszenie twardości materiału.

 

Dodam też, że deformacja powoduje utwardzenie powierzchni.

 

Podsumowując - miażdżąc nakrętkę utwardzamy ją. Aby wrócić do stanu pierwotnego należy wygrzać i chłodzić powoli - na powietrzu!

 

PS Panowie inżynierowie wybaczcie znaczne uproszczenie sprawy...

 

A uszczelka miedziana kosztuje parę złotych w każdym motoryzacyjnym. Liczy się tylko średnica gwintu!

Edytowane przez mmmarcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak właśnie mnie to zastanawia, czy warto się bawić w te wygrzewanie i chłodzenie podkładki , która kosztuje złotówkę, a może nawet pół. Czy to taka aż oszczędność , przy całej reszcie wydatków na motocykl ? Inną sprawą jest to , że ciężko mi uwierzyć w to , że ta nakrętka będzie miała dokładnie te same właściwości co nowa (chodzi o Nm) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Podsumowując - miażdżąc nakrętkę utwardzamy ją. Aby wrócić do stanu pierwotnego należy wygrzać i chłodzić powoli - na powietrzu!

 

 

Kolego, probowales ???

Jesli nie to sprobuj zamiast pisac bzdury.

Wiem ze podkladka kosztuje grosze, tylko jakos zwykle tak jest, ze zapomina sie ja kupic w momencie kiedy jest potrzebna.

To jest sposob na ponowne uzycie starej i jednoczesne nie zerwanie gwintu w misce przy okazji.

Podkladke rozgrzewamy do koloru czerwonego i ladujemy w zimna wode.

 

Nie chcialem juz wracac do tej dyskusji ale nie bede zostawial ewidentnej nieprawdy w watku bez odpowiedzi.

Co dotyczy stali, niekoniecznie musi dotyczyc innych metali, specjalnie kolorowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z inżynierami nie wygrasz :P

Ja dowiedziałem się czegoś nowego, co być może się przyda. Też mi się wydawało, że jak się rozgrzewa a potem szybko chłodzi to się utwardzi a nie zmięknie.

Może jakiś metalurg się wypowie, bo to dosyć ciekawe zjawisko jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z inżynierami nie wygrasz :P

Ja dowiedziałem się czegoś nowego, co być może się przyda. Też mi się wydawało, że jak się rozgrzewa a potem szybko chłodzi to się utwardzi a nie zmięknie.

Może jakiś metalurg się wypowie, bo to dosyć ciekawe zjawisko jest.

Witam.

Nie jestem metalurgiem ale wg mnie:

Miedź ( miedź techniczna) ma ciekawa własność; aby spowodować wzrost jej własności mechanicznych stosuje obróbkę plastyczna na zimno czyli inaczej mówiąc zgniatamy materiał. Rozpatrując nasza podkładkę pod śrubę spustu oleju, dokręcanie śruby powoduje zgniot i tym samym zwiększenie jej własności mechanicznych inaczej mówiąc podkładka staje się twardsza. Dlatego zaleca się wymianę podkładek miedzianych przy każdym jej dokręceniu.. kilkukrotnie użyta nie spełni swojej uszczelniającej roli.

Wyrzażanie ( podgrzewanie i grzanie w temp ok 300st C) miedzi zgniecionej powoduje duży spadek jej wytrzymałości czyli inaczej mówiąc jej "zmiękczenie"... i możemy podkładkę użyć ponownie :D.

Nie wiem dokładnie jak bardzo pomaga w tym procesie jej gwałtowne ochłodzenie...może spowoduje " zatrzymanie " rozrośniętych ziarn miedzi i utrzymanie stanu najbardziej miękkiego - natomiast na pewno pomoże jej wygrzanie .

pozdrawiam

nezka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie żeby wam tylko nie przyszło do głowy rozgrzewać oryginalną taką jak można kupić w salonie. Widzę że wypowiedź tyczy się tylko miedzianej, a ta serwisowa (oryginalna) napewno nie jest wykonana z miedzi (kolor czysto srebrny) i ma zupełnie inną konstrukcję jak miedziana. Jak dla mnie serwisowa-oryginalna w 100% jest jednorazowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj z ciekawości przy wymianie oleju sprawdziłem ten sposób. Najpierw rozgrzałem i schłodziłem na powietrzu a potem znowu rozgrzałem i chłodziłem w wodzie. Efekt?

Uszczelka po podgrzaniu i stygnięciu w powietrzu zrobiła się miękka a po schłodzeniu w wodzie super miękka. Nie wiem czy efekt takli powstał dlatego że była 2 razy grzana czy faktycznie szybkie stygnięcie jest skuteczniejsze. Jednak źle przeprowadziłem doświadczenie:P

 

Wnioski: MIT PRAWDZIWY, uszczelka nadaje się do ponownego użycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No oczywiscie ze zle przeprowadziles doswiadczenie, powinienes uzyc 2 uszczelek i jedna chlodzic na powietrzu a druga w wodzie :)

Grunt ze sprawdziles.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioski - wszyscy mieliśmy rację. Postaram się sięgnąć w najbliższym czasie literatury i napisać coś więcej.

 

Bo wielce zastanawiające jest dla mnie w jaki sposób wytworzenie naprężeń powierzchniowych przyczynia się do zmiękczenia materiału. Ale teoria nezki o wzroście ziarna też może być prawdziwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie kiedys z Mamutem wymienialiśmy olej w jego GS mamut zerwał gwint na śrubie ale cóż ... olej był zalany banki już nie było i ciekło nam ze śruby.

Pojemnik olej do pojemnika złapałem za śrubę patrze gwint wyrobiony mocno. Wziąłem sobie tasme do uszczelniania rur miedzianych która uszczelnia pod wypływem temp.

Owinęliśmy wkręciliśmy sprawdzamy nie cieknie i chyba tak do dzisiaj to zostało. Miał wymienić ale chyba nie wymienił ale wiedzieć dokładnie nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

2min temu postanowiłem dokręcić korek od miski olejowej co spowodowało ukręcenie gwintu w misce. Planuje wkręcić Heil-coil tylko nie wiem jaki rozmiar ma gwint w misce w (B1200 rok 99). Jeśli ktoś posiada takie info bardzo proszę o pomoc. Z góry serdecznie dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.