Norwegia 2011

[tom_jot]

Po zeszłorocznej eskapadzie, zauroczeni Norwegią i jej przyrodą postanowiliśmy z Lubą dokończyć co zaczeliśmy i zobaczyć to czego nie udało się poprzednio.

W planie Vesteralen, Lofoty ...... środkowa i zachodnia Norwegia.

Trasa w przybliżeniu wg mapki (do 7tys. km)

Dokładniejsza - rozpisana i rozrysowana na papierze

Czas 19-21 dni. Początek planowany na 8 lipca (my niestety nie jesteśmy elastyczni czasowo i tylko ten termin nam pasuje).

 

Może kogoś ten plan zainteresuje i chciałby się wybrać lub wybiera się w tym samym czasie to zapraszamy do korespondencji.

Wyjazd nie jest niskobudżetowy. Samo paliwo to koszt. ok 2,6tys. PLN.

Spanie częściowo na dziko, częściowo kampingi. Optymalnie 4 osoby (my + 2).

Dla zainteresowanych szczegóły i wyliczenia na pw.

Edytowane 30 Marzec 2011 przez Tomo

[Gość Nalewa]

Chętnie bym się wybrał z Wami, bo planuję już tą (a nawet dalszą trasę od dawna) W związku z tym, że mój termin urlopu również nie podlega zmianie, a bedę miał na to 10 dni, mój plan wycieczki na razie wygląda tak: czwartek 16.06 po robocie rura do Świnoujścia, tam mam prom do Trelleborga o 01.00 w nocy. Na miejscu jestem w piątek rano i tu decyzja - albo uderzam przez Oslo do Lysebotn, Kierag Preikestolen, potem fiordami do góry, Bergen, Geiranger, Dalsnibba, Droga Orłów, Troli, Stryn i albo powrót do domu albo drogą nr 17 do Bodo (powrót Szwecją) albo rura ile się da Szwecją wybrzeżem Bałtyku i potem niebieską lub srebrną drogą do Bodo (w zależności od czasu może Lofoty ) i dopiero stamtąd powrót przez pd-zach Norwegię. Wszystko skończę pewnie w tym samym miejscu - hop na łódkę i do Swinoujścia. Na razie jestem sam - może ten termin komuś pasuje Nie chcę oczywiście robić koledze konkurencji (dystans pewnie trochę mniejszy ale koszty podobnie).

 

 

Pytanie dla kogoś kto juz tam był:

Jest sens robić w takim czasie te wszystkie atrakcje, czy odpuścić sobie tą drogę na północ?

 

Pzdr

[tom_jot]

Przy 10 dniach ja bym stawiał na atrakcje zachodniej Norwegii a północ bym sobie odpuścił.

I z tą dzidą ile się da to bym uważał. Może drogo kosztować. Zresztą uroki otaczającej przyrody i tak spowalniają jazdę.

[Gość Nalewa]

Przy 10 dniach ja bym stawiał na atrakcje zachodniej Norwegii a północ bym sobie odpuścił.

I z tą dzidą ile się da to bym uważał. Może drogo kosztować. Zresztą uroki otaczającej przyrody i tak spowalniają jazdę.

 

 

No to chyba już jestem przekonany na 100% co do nie rozciągania bez przesady mojej trasy, a z tą dzidą to chodziło mi bardziej o dzienny przebieg a nie kosmiczną prędkość Pomimo bolącego krzyża uwielbiam siedzieć w siodle i po 1000 km (może nie codziennie...)

[Gość kr4k3rs]

na 10 dni to polecam Ci mniej więcej taką trasę

na spokojnie powinieneś się wyrobić zaliczając Oslo, Lillehammer, Bergen, Stavanger i w okolicach 3 główne wycieczki po fiordach czyli Preikestolen, wejście na Kjerag z Kjeragbolten i najzajebistsze miejsce Trolltunga, dalej na południe, przez Kristiansand na Verdens Ende i z powrotem jesteś w Oslo

Edytowane 20 Kwiecień 2011 przez kr4k3rs

[Daniel]

zgadzam sie w 100% z krakiersem. robilem dokladnie taka traske w 10 dni z wroclawia i jest to optimum. nie zapomnij wdrapac sie na pulpit-rocka - zajebisty widoczek.

 

 

pozdro

 

Daniel

[Gość Nalewa]

zgadzam sie w 100% z krakiersem. robilem dokladnie taka traske w 10 dni z wroclawia i jest to optimum. nie zapomnij wdrapac sie na pulpit-rocka - zajebisty widoczek.

 

 

 

Dzięki Panowie - jestem już prawie na 100 % przekonany o wyborze trasy Jak będę miał pewność, że impreza wypali to przerzucę swoje przemyślenia do nowego tematu, żeby tu kolegi Tomo więcej nie drażnić. Pzdr

[tom_jot]

Jakie tam drażnienie. Dzięki kolegom kilka postów w temacie jest a tak był nul.