Skocz do zawartości

Prawo Jazdy Kat. A Od 24 Lat ?


Gość blazioo
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wprowadzą tą ustawe to nasz świat motocyklistów/ek postarzeje sie o 6 lat a to sporo :( Czas pokaże co nasza Polska Banda Decydentów zrobi z tą ustawą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • cleaner

    5

  • Tribord

    5

  • Mikelito

    5

Oj też wiem coś na ten temat...długo mnie namawiali, wiec też czekam co z tego będzie. Oczywiście mam nadzieję, że kobitka się nie rozmyśli:)

 

A wypadki powodują nie tylko ci, którzy nie posiadają uprawnień, niestety. Zgodzę się, że panuje ogólne przekonanie, że przepisy są, aby je łamać, ale ich zmiana nie wpłynie na zmianę mentalności. A mandaty powinny być proporcjonalnie do dochodu a nie kwotowo określone, tak żeby każdego po kieszeni odpowiednio trzepały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście wszystko na opak... zamiast obniżać wiek dla kierowców, żeby 18sto latek miał już jakieś doświadczenie jak otrzyma prawo jazdy (jazda od 16stego roku życia z opiekunem, choćby egzam. na to niech będzie) to oni podnoszą, przepraszam bardzo, ale ponoć 18lat to już dorosła osoba (!) i chyba może decydować czym chce jeździć. Można wsiąść za kierownicę 400stu konnego Ferrari po egzaminie na B,

ale na moto nie można... Efekt będzie taki, że chłopaki będą jeździć bez prawka. Proste.

Rozumiem, że kupowanie R1 na pierwsze moto to głupota, ale jest to głupota kogoś, czyjaś decyzja i nie rozumiem, dlaczego mają ją ograniczać.

Edytowane przez Oktanski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście wszystko na opak... zamiast obniżać wiek dla kierowców, żeby 18sto latek miał już jakieś doświadczenie jak otrzyma prawo jazdy (jazda od 16stego roku życia z opiekunem, choćby egzam. na to niech będzie) to oni podnoszą, przepraszam bardzo, ale ponoć 18lat to już dorosła osoba (!) i chyba może decydować czym chce jeździć. Można wsiąść za kierownicę 400stu konnego Ferrari po egzaminie na B,

ale na moto nie można... Efekt będzie taki, że chłopaki będą jeździć bez prawka. Proste.

Rozumiem, że kupowanie R1 na pierwsze moto to głupota, ale jest to głupota kogoś, czyjaś decyzja i nie rozumiem, dlaczego mają ją ograniczać.

 

Ano dlatego trzeba ograniczać bo jak taki młody głupek się w*******li na R1 to jeżeli się zabije to Państwo poniesie straty z tytułu:

 

1. Wykształcenia obywatela, który to przez swoją głupotę odmeldował się na tamten świat i nie będzie płacił podatków.

2. Trzeba będzie rodzinie denata wypłacić pieniądze na pochówek

 

Jeżeli jakimś cudem przeżyje i zostanie warzywem to trzeba go będzie utrzymywać przy życiu za publiczne pieniądze gdy najbliższa rodzina nie będzie w stanie temu podołać.

 

3.Za hospitalizację i leczenie zapłacą wszyscy podatnicy.

4.Nie daj Boże zabije lub rani kogoś innego oprócz siebie, no to wtedy dojdą jeszcze koszty leczenia/pochówku drugiego poszkodowanego.

 

Jest to jedna z funkcji Państwa szanowny Panie Oktański - ochrona życia obywatela. A jeżeli się tobie wydaje że istnieje wolność podejmowanych decyzji to masz racje, wydaje ci się.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie weszła ta ustawa ale planują ją wprowadzić.

Moim zdaniem mając 18 lat jeden się nadaje na jazdę bo ma coś w głowie a drugi niestety jest jebnięty w dekiel i nie powinien siadać na moto.

Jeżeli ustawa wejdzie to będzie miało to plusy i minusy: może paru czubkom uratuje życie a niejednego spokojnego 18letniego motocyklistę skrzywdzi.

Edytowane przez Mazi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem przeciwnikiem prawka od 24 lat. I znam kolesi którzy jeżdżą naprawde duzo lepiej od tych co posiadają prawo jazdy juz jakiś czas, ponadto jezdzą wolniej bo obawiają sie policji. Nie mówie że wszyscy. Prawko nie ma nic do stylu jazdy, Jedni po prostu zapierdalają jak głupi i kończą w piachu a drudzy jezdzą normalnie. Według mnie trza tępić łebków którzy wsiadają na motór i nie skończyli 18 lat. A prawko pozostawić w spokoju.

 

 

Może i znasz ale z większością czyli "całą polską młodych gniewnych" nie wygrasz, wiec dobrze że to wprowadzają, bo coraz więcej gówniarzerni kozaczy na motocyklach kupionych przez mamusie i tatusia.

Nie wiem jak ty ale ja chce się czuć bezpiecznie na drodze. Statystyki mówią same za siebie !.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to wina rodziców.Bardzo często kupują małolatowi motocykl bo ładny bo na topie i takie tam.

Grono rodziców nie ma czasu i chęci uczyć dzieciaki prawidłowego zachowania.W szkole temat przepisów tez olewają.

Powiedzcie mi jak potem taki osobnik ma nauczyć się w ciągu miesiąca czy tam trzech jeździć i dodatkowo przepisów.Bazowac będzie na tym co widzi.Jak tatus wyprzedał na przejściu dla pieszych na zakręcie czy ogólnie dawał w palnik jadąc samochodem z dzieciakiem to potem dla niego to będzie "normalne" zachowanie.

Moim zdaniem powinno się zacząć szkolić dzieciaki juz w przedszkolu z zasad poruszania na drodze W szkole tez powinien być przedmiot Prawo Ruchu drogowego.Rodzice powinni tez świecić przykładem.To jedyny sposób żebyśmy doszli do normalności.Bo to nie pojazd zabija tylko nieumiejętność jego prowadzenia i nieznajomość przepisów.

Powinny być dostępne place manewrowe do szkolenia umiejętności i swoich i osób bez uprawnień.A tak wolna amerykanka cały czas.Ja mam większy to mnie musisz wpuścić ja mam szybszy to zjedź mi z drogi.A ja mam droższy to mogę wszystko.Żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem powinni spróbować wprowadzić kategorie... kończy 18 lat, zdaje prawo jazdy na motor do 125. Jeździ tak powiedzmy 3 lata i zdaje egzamin do 600, znowu jeździ 3 lata i zostają zniesione ograniczenia co do pojemności. Tylko że u nas to jest ,,lipa" jeździć 125 wiec i tak pewnie znaleźliby się amatorzy mocnych maszyn a znowu dla nich powinno się wprowadzić surowe grzywny za nieprzestrzeganie zaleceń..tak z 5 tyś. Tylko to musi być egzekwowane a wtedy mało kto będzie na tyle głupi żeby ryzykować, choć i tacy się znajdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to trochę bzdurne jest, że po 24 roku życia będzie można już bez ograniczeń żadnych wsiadać na dowolny motocykl bo to z tego co zauważyłem średnio ważny jest wiek osoby( szczególnie na motocyklu), a raczej doświadczenie i to co ma w głowie. nie zdziwiłbym się gdyby osoby w wieku 18 lat robiły sobie A2, spokojnie poczeka 2 latka i zrobi A i będzie hulał na czym mu pasuje bo taka możliwość w tym przypadku będzie. Moim zdaniem to się trochę mija z celem i jest to robienie trochę bzdurnego przepisu. No i jak napisał Oktanski, że z kat. B można od razu jakieś ogromne V8 prowadzić a motocyklistów traktuje się trochę jak ludzi niebezpiecznych dla otoczenia. A że ludzie nie zdają to nie zgodzę się do końca, że to wina instruktorów jest, ale to już inny temat więc nie będę się w niego zagłębiał.

Jeżeli by kogoś interesowało to daje linka do projektu ustawy (właśnie projektu rządowego który może być całkiem mocno zmieniony jeszcze w sejmie czy senacie):

http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_ustaw/ustawy_transport_drogowy/proj_ust_kieruj_pojazd/px_projekt_260110.pdf

Edytowane przez gregor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko kolego zauważ, że większość świeżych kierowców aut wsiada do normalnych maszyn, czyli np ford focus 1.9d 110 km . A taki świeży kierowca motocykla wsiada nawet na takiego zwykłego 10 letniego ścigacza o pojemności 600cc mając sporo ponad 100km i w 3s do 100.......twoim zdaniem to to samo??? młody motocyklista jest większym zagrożeniem dla zwykłych użytkowników dróg. Sorry ale który 18-latek ma tyle rozumu w głowie, żeby wsiadać od razu na taką maszynę???? powinny być kategorie pojemności i tyle. Jeździ sobie małolat najpierw małym, nabiera doświadczenia i wsiada na większy...tak powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko kolego zauważ, że większość świeżych kierowców aut wsiada do normalnych maszyn, czyli np ford focus 1.9d 110 km . A taki świeży kierowca motocykla wsiada nawet na takiego zwykłego 10 letniego ścigacza o pojemności 600cc mając sporo ponad 100km i w 3s do 100.......twoim zdaniem to to samo??? młody motocyklista jest większym zagrożeniem dla zwykłych użytkowników dróg. Sorry ale który 18-latek ma tyle rozumu w głowie, żeby wsiadać od razu na taką maszynę???? powinny być kategorie pojemności i tyle. Jeździ sobie małolat najpierw małym, nabiera doświadczenia i wsiada na większy...tak powinno być.

 

Nie można się nie zgodzić z twoją opinią, aczkolwiek problem rozwalających się małolatów na motocyklach nie jest spowodowany ogromną mocą jednośladów. Przecież 125 cc też może polecieć dobre 150km/h więc co to za różnica rozwalić się 125 cc czy R1 przy prędkości 150? Chodzi głównie o świadomość prędkości oraz ryzyka.

Uważam, że ograniczenie wiekowe jest wbrew pozorom trafionym pomysłem. Niech każdy spojrzy na siebie i zada sobie pytanie:

 

Ile rzeczy niosących ze sobą spore ryzyko zrobiłbym mając lat 18, a ile teraz gdy mam np. 25 lat, narzeczoną, dziecko w drodze, dobrą pracę?

 

Gdybyśmy porównali portret psychologiczny 18 latka i 25 latka to będą one odznaczały się dużą różnicą w skłonności do podejmowania ryzyka i pewnie tym kieruje się ustawodawca chcąc wprowadzić zapis uniemożliwiający 23 latkom wsiadanie na mocne maszyny.

 

Sądzę, że przepisy nie spodobają się głównie bardzo młodym użytkownikom jednośladów, którzy wiadomo będą najgłośniej szczekali. Zjebka należy się również rodzicom, którzy swoim pociechom kupują motocykle o pojemności 600cc lub 750cc.

 

Co do argumentu, że mając prawo jazdy kat. B można od razu wsiąść do auta o pojemności 5L, które przyśpiesza w 2,4 sek do setki to życzę każdemu, żeby było go stać na taki pojazd.

Edytowane przez Mikelito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym całym bigosie chodzi również o zagrożenie utraty życia. W samochodzie jesteś zabezpieczony blachami a na motocyklu nie, dlatego te wszystkie ustawy i przedziały pojemnościowe, im szybsza maszyna zdolna do większych przyspieszeń i prędkości tym większe prawdopodobieństwo nie opanowania jej w trakcie nagłej sytuacji, i śmierć motocyklisty, A jak myślicie kto za to wszystko płaci (odszkodowania, rehabilitacja, renta !!!....... Państwo czyli........ podatnicy czyli.......my. państwo chce się uchronić przed tymi kosztami, a nie są one wcale małe jak życie pokazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy spojrzeć na nasze drogi w miastach, miasteczkach i wsiach gdzie "skuterowi motórzyści" popisują się jazdą na dwóch kółkach, brak jakiejkolwiek wiedzy na temat ruchu drogowego, brak doświadczenia. Tacy klienci mają skończone osiemnaście lat, a co to by było jak by dorwali 600, 1000, lub inną maszynę?? Jeśli w takcie prowadzenia skutera nie myślą to co będzie jak wsiądą na coś mocniejszego nawet po zdaniu prawka w wieku 18 lat? Wątpię aby nagle stał się grzecznym kierowcą przestrzegającym przepisy, przesiadając się na motocykl bez względu na pojemność czy moc. Będzie starał się wyciągnąć wszystkie możliwe konie z pod ramy a o popisywaniu to już nie wspomnę.

 

Wiek jest bardzo istotnym elementem w kierowaniu pojazdami nie ważne czy to będzie motocykl czy auto z każmy rokiem naszego życia zdajemy sobie sprawę z tego co robimy,za co odpowiadamy, do tego trzeba dorosnąć i mieć duży dystans do swoich umiejętności.

 

Tak więc zmiany w przepisach możemy zawdzięczać tylko i wyłącznie sobie.

Niestety nie ma kierowców idealnych :( czy to w aucie czy na motorze szaleją wszyscy a że Nas motocyklistów w porównaniu z kierowcami aut jest mniej to wiadomo kogo będą wytykać palcami jako piratów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikelito Przepraszam bardzo, żeby auto było szybkie musi być astronomicznie drogie?

Nie, przykład? Suzuki Swift 1.3GTI, Honda CRX, BMW 325i itd. ;) Ceny tych aut oscylują w granicach kwoty, którą ja musiałem wydać na Bandita.

A chcę zauważyć, że swoje te autka potrafią ;) może to nie 2,4s do 100km/h ale "dwie stówki" idą lekkim (tu wyraz ocenzurowany) :)

I gdybym nie mógł prowadzić w tym wieku motocykla, a mógł szybkie auto, to lekkie przegięcie...

Wiadomo, fajnie by było gdybym mógł sobie najpierw kupić 250tkę, potem może CB500, następnie 600tkę (taki może na drugi/ trzeci sezon),

potem 600tkę 110KM, potem 750tkę, potem GSXR-750 k1, CBR900RR, R1, 1000RR itd.

Tylko szkoda, że nie wszystkich na takie ciągłe zmiany stać ;) bo chyba oczywiste jest, że każda zmiana sprzętu kosztuje.

Dlatego dużo ludzi robi tak, że zakupi z tych maszyn co trzecią i każdą będzie śmigać po kilka sezonów.

A to, że niektórych poniesie fantazja i zakupią od razu coś powyżej 100KM... znam osobiście parę osób, które zaczynały od F4i albo 636

i żyją i mają się dobrze.

 

Więc Mikelito masz trochę racji, ale mówisz jak jest, a nie jak powinno być.

I nadal uważam, że lepiej by było gdyby pomyśleli nad tym, by młodych wdrażać do tego jak najwcześniej, bo mieli praktykę kiedy

otrzymają uprawnione kat.A i możliwość poruszania się czymś co ma lepsze przyspieszenie niż nasza planeta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano dlatego trzeba ograniczać bo jak taki młody głupek się w*******li na R1 to jeżeli się zabije to Państwo poniesie straty z tytułu:

1. Wykształcenia obywatela, który to przez swoją głupotę odmeldował się na tamten świat i nie będzie płacił podatków.

2. Trzeba będzie rodzinie denata wypłacić pieniądze na pochówek

Jeżeli jakimś cudem przeżyje i zostanie warzywem to trzeba go będzie utrzymywać przy życiu za publiczne pieniądze gdy najbliższa rodzina nie będzie w stanie temu podołać.

3.Za hospitalizację i leczenie zapłacą wszyscy podatnicy.

4.Nie daj Boże zabije lub rani kogoś innego oprócz siebie, no to wtedy dojdą jeszcze koszty leczenia/pochówku drugiego poszkodowanego.

Jest to jedna z funkcji Państwa szanowny Panie Oktański - ochrona życia obywatela. A jeżeli się tobie wydaje że istnieje wolność podejmowanych decyzji to masz racje, wydaje ci się.

 

Mikelito, sorki, że pod Twoim postem, ale Chyba Twoje poglądy w tym wątku są najbardziej socjalistyczne.... (To nic osobistego - mam nadzieję, zę sie rozumiemy - dyskutuję tylko o poglądach)

 

To co napisałeś to w czystej postaci socjalizm i pochwała dla Państwa które mówi co, kiedy mamy robić, co zjeść i gdzie się wysrać....

 

Założyłeś, że młody głupek rozwala sie na R1...

Podatki za szkołe takiego kolesia płacą jego rodzicę - nie ma czegoś takiego w Polsce jak oddawanie w przyszłości kasy za szkołę. Więc to co jego rodzice wydali na jego szkołe i tak juz jest stracone. A skoro koleś sam wsiadł na moto które go przerastało to znaczy, że głupi - jakie Państwo i my będziemy mieć z niego pożytek w przyszłości... Kasa na pogrzeb z naszej kasy? To jakiś mit... Płaci to ZUS na który i tak staruszkowie płacili pewnie kilkadziesiąt lat kasę....

Za leczenie może zapłacą wszyscy - ale taka pop*******na jest w Polsce służba zdrowia i sposób pobierania składek! Pomyśl, że z drugiej strony jak zginei na miejscu to nikt za to nei będzie musiał za jego leczenie do wieku np 80 lat - czysty zysk!

Jak kogoś rani to kas na leczeni i straty tych osób powinna iść z jego OC. Nie miał - zlicytować jego własność! R1 po ślizgu na pewno ktoś kupi za kilka tysi i sprzeda jak igłę....

 

Funkcją Państwa nie jest OCHRONA ŻYCIA OBYWATELA! Nikt nie ma prawa mi powiedzieć, że jak chcę się zabić to Państwo mnie zamknie w zakładzie bez klamek i będzie mnie chronić przede mną samym... Może to dziwnie zabrzmi i trochę śmiesznie, ale to takie dążenie do Matrixa... Tak bardzo "system" się kimś opiekuje, że wsadza go w kokon i tylko wtłacza mu do głowy marzenia :-)))) OK - lekko przesadziłem ale chciałem pokazać kierunek takiego myślenia...

 

Co będzie kolejnym krokiem państwa w naszej ochronie?? Jeżdżenie motocyklem z plecakiem który ma prawo jazdy od co najmniej 5 lat? Jeżdżenie przed samochodem do czasu aż nie skończysz 30 lat?

 

To nie powinno iść w tę stronę.... Normalnie powinno być tak aby dawać ludziom wolność i jednocześnie odpowiedzialność. Spowodowałeś wypadek - dostajesz zakaz prowadzenie przez rok i 500 godz do przepracowania na koszt Państwa. Łamiesz ten zakaz - idziesz do pierdla. Zabijasz kogoś w wypadku - dostajesz zakaz jazdy do końca życia i idziesz do pierdla. Zabijasz kogoś po pijaku - odpowiadasz jak za zabicie kogoś z premedytacją - odpowiadasz do kary śmierci włącznie.

Proste i jasne zasady.

 

Motocykliście rzadko kogoś zabijają - to oni przeważnie są ofiarami.... Zajmijmy się damulkami bez wyobraźni i dziadkami z inhalatorem przeciwko astmie w samochodach....

 

pozdrawiam

 

jj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikelito Przepraszam bardzo, żeby auto było szybkie musi być astronomicznie drogie?

Nie, przykład? Suzuki Swift 1.3GTI, Honda CRX, BMW 325i itd. ;) Ceny tych aut oscylują w granicach kwoty, którą ja musiałem wydać na Bandita.

A chcę zauważyć, że swoje te autka potrafią ;) może to nie 2,4s do 100km/h ale "dwie stówki" idą lekkim (tu wyraz ocenzurowany) :)

I gdybym nie mógł prowadzić w tym wieku motocykla, a mógł szybkie auto, to lekkie przegięcie...

 

I nadal uważam, że lepiej by było gdyby pomyśleli nad tym, by młodych wdrażać do tego jak najwcześniej, bo mieli praktykę kiedy

otrzymają uprawnione kat.A i możliwość poruszania się czymś co ma lepsze przyspieszenie niż nasza planeta ;)

 

Dokładnie tak jest jak piszesz - za koszt mojego Bandyty - za 13 tys można kupić kilkuletnia BMKkę z dużym silnikiem. Za koszt mojego kasku zmieniasz w BeeMiee mapę zapłonu, za koszt reszty ciuchów dokupisz super bajeranckie felgi i w*******lisz pół tłumika.

No i jest "sportowy" wóz który każdego wyprzedza na trzeciego... W końcu jakiś normalny kierowca widząc jadącą jego pasem białe BMW z niebsiekimi diodami w lampach i pomalowana srebrnym sprayem atrapą chłodnicy ucieka do rowu i ginie z całą rodziną.... To większe zagrożenie taki osiemnastolatek niż 24 latek na Bandziorze....

 

Dokładnie Oktanski tak powinno byc jak piszesz! Uczmy dzieciarstwo od dziecka przepisów, jazdy rowerem. Doprowadźmy do sytuacji, że 90% dzieciaków ma kartę rowerową. Uczmy ich jeździć skuterami - zbierajmy grupę małolatów z gimnazjum, pokazujmy techniki jazdy, tłumaczmy przeciwskręt, uczmy przepisów. Wtedy w wieku 18 lat taki młody człowiek będzie świadomy tego co robi. Będzie miał przejechane tysiące km rowerem, kilkanaście tysięcy skuterem i z pełną świadomością będzie wybierał pomiędzy R1 a GS500. Swiadomie wybierze pomiędzy jazdą na gumie od świateł do świateł a pośmiganiem po torze przycierając kolanem asfalt....

 

Amen :-)

 

jj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, tylko pamiętajcie w jakim kraju żyjemy....znacie kogoś kto ma teraz kartę rowerową? bo ja nie..... kiedyś u mnie w mieście było miasteczko ruchu drogowego, gdzie dzieciaki w ramach zajęć szkolnych uczyły się przepisów ruchu drogowego. Teraz to miasteczko zarosło zielskiem i pewnie za jakiś czas wybudują tam blok mieszkalny, to jest Polska rzeczywistość!!!!! U nas póki się nie zmieni mentalność ludzi to zazwyczaj na rozmowach się kończy. Przykładem polskiego myślenia ludzi którzy rządzą w tym kraju jest problem polskich dróg które są jednymi z najbardziej niebezpiecznych w europie. Rząd żeby poprawić bezpieczeństwo na drogach postawił masę fotoradarów, ot i problem z głowy. Tak samo będzie z prawem jazdy, podniosą poprzeczkę odnośnie wieku od kiedy można się ubiegać i tyle. My możemy sobie dywagować na ten temat uczenia dzieci od przedszkole zasada bezpieczeństwa na drogach ale czy ktoś z tym coś zrobi.. wątpię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikelito, sorki, że pod Twoim postem, ale Chyba Twoje poglądy w tym wątku są najbardziej socjalistyczne.... (To nic osobistego - mam nadzieję, zę sie rozumiemy - dyskutuję tylko o poglądach)

 

To co napisałeś to w czystej postaci socjalizm i pochwała dla Państwa które mówi co, kiedy mamy robić, co zjeść i gdzie się wysrać....

 

Założyłeś, że młody głupek rozwala sie na R1...

Podatki za szkołe takiego kolesia płacą jego rodzicę - nie ma czegoś takiego w Polsce jak oddawanie w przyszłości kasy za szkołę. Więc to co jego rodzice wydali na jego szkołe i tak juz jest stracone. A skoro koleś sam wsiadł na moto które go przerastało to znaczy, że głupi - jakie Państwo i my będziemy mieć z niego pożytek w przyszłości... Kasa na pogrzeb z naszej kasy? To jakiś mit... Płaci to ZUS na który i tak staruszkowie płacili pewnie kilkadziesiąt lat kasę....

Za leczenie może zapłacą wszyscy - ale taka pop*******na jest w Polsce służba zdrowia i sposób pobierania składek! Pomyśl, że z drugiej strony jak zginei na miejscu to nikt za to nei będzie musiał za jego leczenie do wieku np 80 lat - czysty zysk!

Jak kogoś rani to kas na leczeni i straty tych osób powinna iść z jego OC. Nie miał - zlicytować jego własność! R1 po ślizgu na pewno ktoś kupi za kilka tysi i sprzeda jak igłę....

 

Funkcją Państwa nie jest OCHRONA ŻYCIA OBYWATELA! Nikt nie ma prawa mi powiedzieć, że jak chcę się zabić to Państwo mnie zamknie w zakładzie bez klamek i będzie mnie chronić przede mną samym... Może to dziwnie zabrzmi i trochę śmiesznie, ale to takie dążenie do Matrixa... Tak bardzo "system" się kimś opiekuje, że wsadza go w kokon i tylko wtłacza mu do głowy marzenia :-)))) OK - lekko przesadziłem ale chciałem pokazać kierunek takiego myślenia...

 

Co będzie kolejnym krokiem państwa w naszej ochronie?? Jeżdżenie motocyklem z plecakiem który ma prawo jazdy od co najmniej 5 lat? Jeżdżenie przed samochodem do czasu aż nie skończysz 30 lat?

 

To nie powinno iść w tę stronę.... Normalnie powinno być tak aby dawać ludziom wolność i jednocześnie odpowiedzialność. Spowodowałeś wypadek - dostajesz zakaz prowadzenie przez rok i 500 godz do przepracowania na koszt Państwa. Łamiesz ten zakaz - idziesz do pierdla. Zabijasz kogoś w wypadku - dostajesz zakaz jazdy do końca życia i idziesz do pierdla. Zabijasz kogoś po pijaku - odpowiadasz jak za zabicie kogoś z premedytacją - odpowiadasz do kary śmierci włącznie.

Proste i jasne zasady.

 

Motocykliście rzadko kogoś zabijają - to oni przeważnie są ofiarami.... Zajmijmy się damulkami bez wyobraźni i dziadkami z inhalatorem przeciwko astmie w samochodach....

 

pozdrawiam

 

jj

 

Niestety ale OGROMNIE różnimy się spojrzeniem na sprawę. Co do moich socjalistycznych poglądów to zapewniam Ciebie że jestem prawdziwym kapitalistą krwiopijcą ciemiężycielem klasy robotniczej.

 

Odnosząc się do twojej wypowiedzi - za przykład cały czas posłuży nam "koleś z R1 który rozsmarował się na asfalcie":

 

1. Na jego szkołę płacimy wszyscy a nie tylko jego rodzice.

2. Skoro był głupi i zginął to jest to tragedia i ogromna strata - polecam poczytać o KAPITALE LUDZKIM.

3. ZUS - przecież ZUS to tak naprawdę nasza kasa więc to ZUS nie płaci tylko my płacimy.

4. Zajrzyj do Konstytucji RP - funkcją państwa jest ochrona życia obywatela w świetle obowiązujących przepisów.

 

Co do dawania wolności i odpowiedzialności to zgadzam się w stu procentach tylko że u nas jest problem z egzekwowaniem tej odpowiedzialności za czyny.

 

Myślę, że tak naprawdę dopóki nie zmieni się nasza mentalność i dawanie przyzwolenia na pewne rzeczy, ciągłe przymykanie oka to nawet najlepsze przepisy nie będą w stanie zapobiec tragedii. Jeśli chodzi o nową ustawę to sądzę że tak zwany "benchmarking" czyli wzorowanie się na przepisach stosowanych w innych krajach byłoby ciekawym rozwiązaniem. Po co wyważać otwarte drzwi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale OGROMNIE różnimy się spojrzeniem na sprawę.

 

1. Na jego szkołę płacimy wszyscy a nie tylko jego rodzice.

2. Skoro był głupi i zginął to jest to tragedia i ogromna strata - polecam poczytać o KAPITALE LUDZKIM.

3. ZUS - przecież ZUS to tak naprawdę nasza kasa więc to ZUS nie płaci tylko my płacimy.

4. Zajrzyj do Konstytucji RP - funkcją państwa jest ochrona życia obywatela w świetle obowiązujących przepisów.

 

Co do dawania wolności i odpowiedzialności to zgadzam się w stu procentach tylko że u nas jest problem z egzekwowaniem tej odpowiedzialności za czyny.

 

Myślę, że tak naprawdę dopóki nie zmieni się nasza mentalność i dawanie przyzwolenia na pewne rzeczy, ciągłe przymykanie oka to nawet najlepsze przepisy nie będą w stanie zapobiec tragedii. Jeśli chodzi o nową ustawę to sądzę że tak zwany "benchmarking" czyli wzorowanie się na przepisach stosowanych w innych krajach byłoby ciekawym rozwiązaniem. Po co wyważać otwarte drzwi?

 

Cięszę sie bardzo, że się różnimy w poglądach bo nie byłoby o czym dyskutować :-))))

 

1. Płacimy wszyscy, ale np moi rodzice płacili za moją szkołę więc "odpłatność" sie rozkłada na wszystkich...

2. Ja jestem zdania, że to po prostu jest selekcja naturalna..... Słabsi, głupsi muszą odejść. Strata i tragedia jest na pewno dla rodziny - to chyba wszyscy się z tym zgadzamy....

3. Płacimy jak w socjaliźmie wszyscy ale skoro wszyscy to też mamy prawo z tego korzystać.... Ja nie chciałbym żeby za mnie ktoś dostał kasę jak umrę - niech mnie wyrzucą na śmietnik i tyle a przedtem co się da to niech porozdaja potrzebującym osobom. No ale to moje prywatne zdanie na temat zwłok po śmierci....

4. Powołujesz się na zapis chyba najbardziej kontrowersyjny w konstytucji.... To do niego odwołują się wszyscy dyskutujący o eutanazji, aborcji.... Nie jestem konstytucjonalistą i nie zamierzam się w tej kwestii wypowiadać - dla każdego oznacza to zupełnie coś innego....

 

 

No to może napiszmy jak jest w innych krajach? Ja nie jestem pewien gdzie i jak to działa..... Panowie z GB i IT - prośba do Was :-)

 

pozdrawiam

 

jj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to świetny pomysł, aby rozdzielić prawko na podkategorie, 16lat - 125, 18lat - 250 lub do 48KM, 20lat jeżeli mamy staż i przez te 2 lata max 2 wykroczenia czy tam jakiś limit punktów to bez testów egzamin na A, a jak nie to prawko od 24lat - i to jest jak dla mnie b.dobry projekt ustawy, na pewno to wpłynie w jakimś stopniu na bezpieczeństwo, sam znałem kolesia dzianego, którego rodzice nie mieli pojęcia o moto no i kupili mu R6 jako pierwsze moto po kursanckim YBR250 no i co mogło się stać, koleś żył tylko 80km, co z tego że miał A jak miał tylko 18 lat i mało oleju w głowie, większość ludzi w wieku 24lat jest znacznie bardziej opanowana, każdy może tu przedstawić swój własny przykład, choć mam 22lata, ale już nie chodzą mi takie głupoty po głowie jak za czasów 18'stki, większość ludzi w wieku 24lat kończy studia, kariera, praca, rodzina dzieci, choć kochają przecinaki to i tak zawsze przy tych 250 pomyślą o rodzinie i odpuszczą, zawsze trafią się czarne owce oczywiście, które nawet będą miały 30lat i 10lat stażu na R1 to i tak będą cisnąć ile fabryka dała, aż do pewnej chwili, kiedyś ktoś nawet nie z ich winy zajedzie im drogę i zginą, wiadomo, że jest jakiś procent, którym się uda,

wracając do ludzi bez uprawnień to nawet przed tymi nowymi przepisami było dużo ludzi bez uprawnień (sam znam parę), więc to jakoś drastycznie nie wzrośnie, a kary wg mnie za jazdę bez uprawnień powinny być większe, aby pohamować właśnie takich delikwentów (albo nawet utrata prawka kat. B ), dobra ktoś wspomniał, że to jest tzw. przycinanie skrzydeł i że młodzi nie rozwijają się itp., ale to jest prawdą tylko w kwestii supersportów, a jak kogoś stać to moto na lawetę i na tor jak tak nie może wytrzymać na 125, a nawet jazda na 125 wiele daje skila do doświadczenia w ruchu drogowym, no dobra, na 125 można nawet 150, ale porównajmy kiedy te 150 osiąga 125, a kiedy R1,

 

tyle na tema, ale to jest tylko moje osobiste zdanie, jestem za wprowadzeniem tej ustawy,

Edytowane przez camillo87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem 18latek za kierownicą mocnego samochodu jest dużo bardziej niebezpieczny dla otoczenia niż na motocyklu.

Selekcja naturalna jest od tego, żeby działać w takich przypadkach. :)

Rodzice nie mieli pojęcia o moto? Moim zdaniem mieli w dupie syna. Proste.

Wybacz camillo87 , ale gdyby ojciec poświęcił 15 minut na Internecie (hmmmm... kupię chłopakowi

ten motocykl, tak dobrze się uczy, niech ma... www.youtube.com > Yamaha R6 > kurde... szybkie > motocykl sportowy... 170kg... 120KM...

Synu nie za mocne to moto dla Ciebie? Na tym jeżdżą w wyścigach... z licencją...) by dowiedzieć się co ma zamiar kupić dziecku,

nie doszło by do tego. Też znam taki przypadek, łebek bez prawka nawet, CBR900RR latał 200ście w zabudowanym

w końcu wyjechał mu ktoś z parkingu tyłem, efekt oczywisty.

Moim zdaniem na tej ustawie prawdziwi motocykliście stracą więcej niż ogół społeczeństwa zyska, pomijając oczywiście

nowe prawa jazdy ;) nowe szkolenia, nowe egzaminy i kasa kasa kasa.

Posłowie dobrze wiedzą w co się pakują pod pokrywką bezpieczeństwa dostaną mnóstwo gotówki do rozporządzenia.

Ot taki zabieg, żeby wyciągnąć trochę pieniędzy od poczciwych obywateli.

 

Nie rozumiem akurat dlaczego trzeba atakować motocyklistów.

Przecież każdy idąc pierwszy raz na stok narciarski może założyć strój za 9k zł i puścić się najszybszym szlakiem na krechę.

To nie jest niebezpieczne?

A przepraszam ucząc się jeździć rowerem idziemy na najwyższe wzniesienie jakie znamy i jazda w dół?

Nie, bo pasuje najpierw opanować podstawy.

Wszędzie można przegiąć, ale z motocyklem nie można. :)

Bajer.

Dojdziemy do takiego absurdu, że przykładowy 18latek (urodzony w styczniu) robi w tym wieku kat.B.

Po 3 latach od odebrania kat.B robi kurs (4 miesiące) na instruktora prawa jazdy i zaczyna pracę w wieku 21lat w ośrodku szkolenia kierowców,

ale nie może wsiąść na Bandit'a, mimo iż szkoli np. 30letnią kobietę na kategorię B.

 

I przepraszam camillo87 ale teksty w stylu:

"a jak kogoś stać to moto na lawetę i na tor jak tak nie może wytrzymać na 125" są deko nie na miejscu :)

Jakby każdego było stać to też by inaczej na to patrzył i jak już pisałem w parę postów wyżej, może zmieniałby moto co pół sezonu :)

 

I też chciałem zauważyć, że posiadanie prawa jazdy ma się raczej nijak do umiejętności, bo równie dobrze może ktoś uważać tak:

"Teraz nie mogę sobie kupić jakieś dobrego motocykla, a kupować wolniejszy niż mój samochód to troszkę się mija z celem, zrobię ten kurs

i poczekam do 24lat jak będę sobie mógł kupić."

Tutaj raczej działa ograniczenie wiekowe!

A przepraszam kiedy ktoś chce sobie kupić sportowy motocykl/samochód? Jak ma 50 lat na karku czy raczej 20stkę i jest po szkole/na studiach?

Idąc tym tropem zróbmy kategorię B od 30 lat a kat.A od lat 35ciu ;) gwarantuję ilość wypadków spadnie o 40% z miejsca.

Resztę społeczeństwa nazwijmy "niedojrzałym" i dowód osobisty wydajemy od 25 lat.

 

 

91072008_Yamaha_R6_13.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc twoim tokiem myślenia, to motocykl jest bezpieczniejszy niż samochód, narty i wszystko inne a prawo jazdy powinno być dalej wydawane wszystkim jak leci od 18-tego roku życia? Własnie ostatnio rozmawiałem z takim jednym młodym posiadaczem ,,ścigacza". Ich tok myślenia jest taki, że lepiej jeździ ten co szybciej będzie zasuwał na prostej a już wogóle jest kozak koleś co na koło umie postawić hehe a ten co jeździ ostrożnie to ślimak :-) Tak mysli wiekszość 18-20 lat i sorry ale mnie osobiście nikt nie przekona że człowiek jest na tyle odpowiedzialny żeby wsiadać na mocny motocykl w wieku 18-stu lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.