Na Swieta Do Polski Z Uk ... Motocyklem

[zuluss]

Cały i zdrowy dotarł do domku - wiadomo rodak z krwi i kości a V Sztormiak nie zawiódł Go do samego końca .Pozdro dla Polskyego

[cleaner]

Mnie wciągnęło tak bardzo, że juz po jednym odcinku zaczałem szukać po necie całego opowiadania :-)))) Oczywiście znalazłem i oczywiście z premedytacją nie podałem na forum, żęby nikomu nie popsuc oczekiwania na kolejne odcinki.

 

Z reszta jakbym podał to jacekrysiek mógłby pewnie chcieć mi zrobić krzywdę :-)

 

jj

[Biały]

Jestem pełen podziwu dla tego człowieka. Nie wiem czy bym się odważył na taką zimową podróż. Ale miło było poczytać.

[jacekrysiek]

a to dodatek specjalny od POLSKY-ego: 3000km w cztery dni. Sztormiak, Fazer i ziomal z polski na Bandziorze z 96 roku

 

A teraz me trzy zdania o Bandycie i podrozy po Szkocji.

Sam jezdzilem troszke Bandyta wiec ogarniam temat

Bandzior dawal rade,nie odstepowal na krok,moze tylko spalil wiecej nizeli dwa nowe moto na wtryskach. Jedyne co to to,ze dosc ciezko sie go kladzie w zakretach,niestety ma sporo wagi na gorze. Jak wracalismy juz ze Szkocji totalnie lało ale naprawde strasznie.. na autostradzie byla rzeka.. ciemno i przezajebiscie mokro.

W pewnym momencie moj kolega,ktory jechal Bandziorkiem zaczal mi mrugac i zjezdzac na pobocze. Zatrzymalismy sie pod wiaduktem czyli akurat nie padalo nam na glowy. Mowi,ze fura przestala mu chodzic i zaczela zwalniac. Poprosilem zeby odpalil,sprawdzilem kolektory i kazało sie,ze nie pali na lewym cylindrze.. woda gdzies sie dostala do instalacji.

Powiedzialem,ze bedziemy jechac powoli i powinien zalapac jak sie sam wysuszy,po jakis 10km zaczal lapac az do calkowitego znikniecia problemu

Moze wam sie to przyda na forum. Tylko trzeba pamietac,ze jak sie jedzie po mokrym a fura pali na trzy gary i jak zalapie na czwarty to moze zerwac przyczepnosc i ucieknie tyl motocykla,wiec wszystko delikatnie

 

Pozdrowienia dla calego PBC

Edytowane 20 Styczeń 2010 przez jacekrysiek

[zuluss]

Cenne rady zawsze mile widziane a koledze to jak naj mniej extremy życzę

[Amenofis3 - Mario]

Tak jak Zuluss wspomnial - czysta extreme'a, szacuneczek pełną gębą, już zazdroszcze takich doświadczeń, przeżyć i całej przygody. Myśle, że wnuki Polsky'ego będą godzinami wysłuchiwać fascynujących historii.

 

pzdr

 

 

[VooR]

Wkoncu juz organizm naprawde domagal sie zrodla jakiegos ciepla.. ale skad mialem wziasc jakies cycki...

ROTFL

 

Gościu Kozak... jak mi się przypomniało jak zmarzłem pod koniec września, to po tej historii stwierdzam, żem Mientka Faja i jeszcze długa droga przede mną...

[Masher]

a to dodatek specjalny od POLSKY-ego: 3000km w cztery dni. Sztormiak, Fazer i ziomal z polski na Bandziorze z 96 roku

[...]

W pewnym momencie moj kolega,ktory jechal Bandziorkiem zaczal mi mrugac i zjezdzac na pobocze. Zatrzymalismy sie pod wiaduktem czyli akurat nie padalo nam na glowy. Mowi,ze fura przestala mu chodzic i zaczela zwalniac. Poprosilem zeby odpalil,sprawdzilem kolektory i kazało sie,ze nie pali na lewym cylindrze.. woda gdzies sie dostala do instalacji.

Powiedzialem,ze bedziemy jechac powoli i powinien zalapac jak sie sam wysuszy,po jakis 10km zaczal lapac az do calkowitego znikniecia problemu

Moze wam sie to przyda na forum. Tylko trzeba pamietac,ze jak sie jedzie po mokrym a fura pali na trzy gary i jak zalapie na czwarty to moze zerwac przyczepnosc i ucieknie tyl motocykla,wiec wszystko delikatnie

 

Pozdrowienia dla calego PBC

[/font]

No to kolega musi sprawdzić przewody wysokiego napięcia i fajkę bo gdzieś ma nieszczelność.

[THOMAS]

SZACUN!

Ta relacja potwierdza że nie wazne gdzie.. ważne z kim!!!

[luk600ss]

Podziwiam takich ludzi za odwagę,świetna relacja.

[Gość Szcz]

a to dodatek specjalny od POLSKY-ego: 3000km w cztery dni. Sztormiak, Fazer i ziomal z polski na Bandziorze z 96 roku

 

A teraz me trzy zdania o Bandycie i podrozy po Szkocji.

Powiedzialem,ze bedziemy jechac powoli i powinien zalapac jak sie sam wysuszy,po jakis 10km zaczal lapac az do calkowitego znikniecia problemu

Moze wam sie to przyda na forum. Tylko trzeba pamietac,ze jak sie jedzie po mokrym a fura pali na trzy gary i jak zalapie na czwarty to moze zerwac przyczepnosc i ucieknie tyl motocykla,wiec wszystko delikatnie

 

 

tez tak mialem jak pojechalem do dziewczyny do Wladyslawowa. Dodam, ze padal deszcz ( od Rumii grad, wiec stanalem w McDonald's ) Po jakims czasie jak sie osuszyl, przestal ale sporo bylo z tym problemow ;/ Idzie sobie jakos z tym poradzic?

 

p.s.

 

Dla mnie to niewyobrazalne wybrac sie w taka pogode ( chyba nie mam jaj ), wielki szacun !

[jacekrysiek]

tez tak mialem jak pojechalem do dziewczyny do Wladyslawowa. Dodam, ze padal deszcz ( od Rumii grad, wiec stanalem w McDonald's ) Po jakims czasie jak sie osuszyl, przestal ale sporo bylo z tym problemow ;/ Idzie sobie jakos z tym poradzic?

 

p.s.

 

Dla mnie to niewyobrazalne wybrac sie w taka pogode ( chyba nie mam jaj ), wielki szacun !

tak na szybko masher opisal wyzej ,a jak pragniesz szczegolow to zaloz nowy watek albo szukaj na old pbc , bo bylo na 100%

[Gość Marek]

Wow, to jedna z lepszych "książek" przygodowych, które czytałem. Pozdawiam autora!

[Gość Pawel]

Do meskiego kibla wlatywal snieg wiec sie usadowilem w damskim,bylo cieplo na dworze wiec sie troche zdzemnalem na podlodze

 

Wow gość to twardziel. Szacunek!

Ja gdy próbowałem przeprowadzić moto po śniegu 200 m zaliczyłem dwie gleby (to bylo tuż po zrobieniu prawka ale jednak )

Teraz moto stoi w garażu i chociaż po czarnym asfalcie chętnie bym pojeździł nawet poniżej zera,

do głowy mi nie przychodzi próba przebrnięcia 100 metrów śniegu przy garażach...