Skocz do zawartości

Honda Cbf 600


stpeter
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Mój bandzior poszedł w polskę i teraz szukam vfr vtec. Jednak nie spieszę się ,ale że pośmigać miło , to wymysliłem sobie,że kupię jako przejściówkę honda cbf 600 . Latałem już tym i przyznam było całkiem fajnie. W necie nie brak pochwał. A co Wy myślicie?Czy Wam się podoba? Chętnie wysłucham opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakład o flaszkę, że zaraz się dowiesz, że przy bandziorze to kicha? :rolleyes::)

 

 

Za to jak zajrzysz tutaj: www.cbf1000.pl (forum CBF - nie tylko tysiąca) - to uzyskasz dokładnie odwrotne odpowiedzi.... ;)

 

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu ? CBF to przecież bardzo dobre moto "na codzień" - do latania po mieście i do lekkiej turystyki.

 

Niemniej jednak - zupełnie optycznie - jak dla mnie - to Bandit ma swój charakter a CBF to bezduszna kupa żelastwa.

 

Na pewno łatwiej będzie też odsprzedać "po okresie przejściowym" Bandita niż CBF.

 

U nas w Rzymie CBF-kami latają tylko Panowie over 50, najczęściej właśnie do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z przedmówcą, też się zastanawiałem, CBF, czy Bandit i wybrałem Dziora, w tym przypadku design jest jak dla mnie atrakcyjniejszy, nie twierdzę jednocześnie, że CBF'ki to kupa złomu, wręcz przeciwnie, ale mnie brakowało tego czegoś ... co ma Bandit :vroom:

Edytowane przez camillo87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijając fakt, że skoro szukasz VFR-y to CBF jest rowerem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CBF walsnie moj szef do pracy smiga. koles po 50 - ale wczesneij ujezdzal bandziora. takze Jack ma racje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ostatnio spotkałem gościa na cbf 600. Wyglądał jakby miał 50 - także potwierdza się : D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny motocykl, mam zamiar uderzyć w taki model tylko 1000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj jeździłem takim 1000 .Bardzo fajna landara o ile masz ambicje turystyczne .Jeśli lubisz troche poszaleć to zero predyzpozyji do tego . Ale ogólnie wrażenia z jazdy an wprost bardzo pozytywne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KravMaga może masz takie poczucie, bo masz B12 a to mocnaaaa maszyna. Po przesiadce z 600 wydaje mi się, że CBF1000 będzie niezłym przeskokiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm,chybe się nie zrozumieliśmy .Nie mam uwag co do mocy cbf 1000 , jest bardzo fajnie w tej materii .Chodzi mi o własności jezdne, geometrie zawieszenia ewidentnie turystycznie pomyślaną .Mi jazda cbf 1000 przypomina jazde fj 1200 .Przy zachowaniu stoswnych proporcji i uwzględnieniu różnicy generacji ( albo dwóch).

CBF to bardzo mocny sprzęt ale wg mnie ...turystyka .Szybka ale jednak turystyka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nowiną jest, że CBF nie ma nic w sobie z wariata/zabójcy/popierdalacza.... To jest od początku maszyna pomyślana o normalnej, codziennej jeździe - wygodnie, wystarczająco szybko, gładko i przyjemnie a w dodatku nadaje się także do turystyki. I nawet nie udaje, że może być inaczej.

 

Natomiast Bandit, nie wiedzieć właściwie czemu, udaje właśnie "bojową" maszynę, którą w rzeczywistości nie jest. Zarówno mały jak i duży Bandyta jest cięższy od swojego odpowiednika (mały - duży CBF) i z tego co od kilku lat opisują wszelkie testy porównawcze, to właśnie Bandzior ma nieco bardziej "krowiaste" zachowanie jeśli chodzi o trakcję. Jedyne co ma bardziej "zawadiackie" to silnik o bardziej raptownym oddawaniu mocy. Jednak CBF mimo bardzo łagodnej i liniowej charakterystyki silnika również zajebiście ciągnie, osiągami wcale nie odstaje od Bandziora a w dodatku robi to z większą kulturą. Przecież zarówno mała jak i duża CBF mają silniki ze sportów - (cbr600rr oraz fireblade) tyle, że mocno "ugrzecznione" i skrojone ku dobrej elastyczności.

 

Co prawda nie miałem przyjemności ujeżdżania dużego bandziora ale miałem okazję pojeździć bliźniaczym do małego GSFa jajkiem (GSX600F), miałem okazję pojeździć także małym CBFem a na co dzień użytkuję od paru miesięcy litrowego CBFa. I według mnie, CBF prowadzi się świetnie - jest bardzo dobrze wyważony, poręczny i łatwy w manewrach. Silnik natomiast jest genialny - elastyczny, kulturalnie pracujący, bardzo ładnie i gładko rozwijający moc i co ważne niewiele pali.

 

Natomiast małe jajko zrobiło na mnie kiepskie wrażenie - mimo, że kiedyś był to jeden z moich "wymarzonych" motocykli. Przejażdżka nim jednak zweryfikowała mocno tą kwestię - silnik jakiś taki nerwowy, szarpie, mało płynnie i precyzyjnie reaguje na ruchy gazem. Do tego kiepsko pracuje jak jest zimny, a o jego charakterystycznym "rzężeniu" to już nawet nie ma co pisać - wrażenie jakby zaraz miało się z niego wysypać z pół wiadra zmielonych części....

 

Może gdybym wcześniej nie miał okazji pojeżdżenia cbf600 to spotkanie z "jajkiem" byłoby bardziej pozytywne, ale niestety wyszło inaczej...

Edytowane przez goramo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz rozumiem :) Ja mam dylemat właśnie pomiędzy 12,5S a CBF1000...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

goramo heheheh ubawiłem się setnie heheh

 

Macieksoko.A tego to nie wiem ponieważ ani 12,5 ani cbf mnie nei interesują .Może ktos coś podpowie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz rozumiem :) Ja mam dylemat właśnie pomiędzy 12,5S a CBF1000...

 

Miałem dokładnie taki sam dylemat. Przypadek sprawił, że kupiłem CBFa i jak na razie po przeszło 8 tys km nie żałuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

goramo heheheh ubawiłem się setnie heheh

 

A co Cię tak bardzo ubawiło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najbardziej? czy wogóle ?Wogóle długo by pisać ale tak najbardziej to to że zabierasz się z ocene motocykla B12 po czym sam piszesz że nigdy nim nie jechałeś. Ocenianie B12 przez pryzmat przejażdzki na B6 jest tak mało precyzyjne że szkoda słów .O jakiej generacji Bandiego ( dużego) ty wogóle pisałeś? Zdajesz sobie sprawe że pierwsza generacja z ostatnia ma wpsólną praktycznie tylko nazwe ? Czy dla ciebie to wszytsko jedno ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo widzę, w którym miejscu zabrałem się za ocenę motocykla B12 :rolleyes: Możesz wskazać?

 

Zarówno mały jak i duży Bandyta jest cięższy od swojego odpowiednika (mały - duży CBF)

To chyba jedyny tekst traktujący o dużym B.

Edytowane przez goramo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo widzę, w którym miejscu zabrałem się za ocenę motocykla B12 :rolleyes: Możesz wskazać?

Nie nie mógłbym .Czytaj to co opisujesz a opisujesz ewidentnie i dużego i małego o czym zresztą wspominasz w wpisie .Tym bardziej że odnosisz się do mojej wypowiedzi gdzie ja pisze o cbf 1000.No chyba że chcesz mi powiedzieć ze próbujesz zestawić ze sobą cbf 1000 i bandit 600 ( bliżej nie określonej generacji)? A może pisałeś o Bandycie 400? Tyle odemnie .Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie mógłbym .

 

 

Jasne, że nie mógłbyś, bo nic takiego tam nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że nie mógłbyś, bo nic takiego tam nie ma.

Ehhh,dobra szkoda gadać .Taka rada na przyszłość .Jeśli zabierasz się za pisanie tego typu porównań ( do czego masz oczywiscie pełne prawo) to doprecyzuj o jaki model, jaka pojemność,generacje etc ci chodzi .Ta rada powinna naprowadzić cię na ślad gdzie popełniłeś błąd.Pozdro .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast Bandit, nie wiedzieć właściwie czemu, udaje właśnie "bojową" maszynę, którą w rzeczywistości nie jest. Zarówno mały jak i duży Bandyta jest cięższy od swojego odpowiednika (mały - duży CBF) i z tego co od kilku lat opisują wszelkie testy porównawcze, to właśnie Bandzior ma nieco bardziej "krowiaste" zachowanie jeśli chodzi o trakcję.

Ciągle też piszesz mały/duży Bandzior i porównujesz to do małego i dużego CBF. Mały i duży Bandit to 2 różne maszyny mimo tak wielu podobieństw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle też piszesz mały/duży Bandzior i porównujesz to do małego i dużego CBF. Mały i duży Bandit to 2 różne maszyny mimo tak wielu podobieństw.

otóż to .Do tego dochodzą jeszcze róznice w generacjach czyli pewno z kilkanaście możliwych kombinacji ..A potem sie kolega dziwi że się ubawiłem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały i duży Bandit to 2 różne maszyny mimo tak wielu podobieństw.

 

 

Podobnie jak mały i duży CBF ;) - jednego z drugim nie zestawisz, natomiast małego CBF z małym Bandziorem a dużego Bandziora z dużym CBF jak najbardziej.... :)

 

 

 

Z tym, że może rzeczywiście porównanie starej generacji Bandita do CBF, które powstało dobrą dekadę później to trochę ciężko wychodzi... Bo to w sumie trochę tak jakby porównywać dla przykładu topornego golfa II z nowszym modelem np. V generacji (nie czepiać się golfa, bo to tylko przykład - równie dobrze mogłaby być corolla rocznik 95 z rocznikiem 05...). Jeden i drugi jest solidnym sprzętem, z tym, że od starego modelu bije topornością na kilometr, nowy natomiast jest znacznie bardziej "friendly" (moim zdaniem ofkorsss....)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak miałem jeszcze bandytę, kolega trzymał u mnie cbf600. Kilka razy na tym jeździłem. Jak dla mnie motocykl bez jaj po prostu. GSF600 o dekadę starszy lepiej mi leżał. Jeśli nie chcesz bandita poszukaj horneta lub fazera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.