Skocz do zawartości

Jazda Motocyklem W Korku


Bandito
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżdżę po Warszawie często w korku przeciskając się między autami i nasunęło mi się następujące spostrzeżenie.

Kiedy jedzie przede mną inny jednoślad to zawsze jadę za nim i nie zmieniam pasa na inny nawet jak jedzie wolniej niż ja.

Jednak nie wszyscy tak robią i jednoślady jadą wszystkimi możliwymi pasami.

Ostatni miałem sytuację pod wpływem, której piszę ten temat.

Jechałem sobie dosyć wolno w korku i nagle bus zajeżdża mi centralnie drogę tak, że ledwo udało mi się uniknąć obcierki. Kiedy wkurzony miałem go o....ć, zobaczyłem, iż zajechał mi drogę gdyż ustąpił miejsca innemu motocykliście jadącemu drugim "pasem".

 

Może ustalmy jakąś zasadę i ją rozpropagujmy wśród znajomych np. w korku przeciskamy się tylko i wyłącznie pomiędzy skrajnie lewym i przedostatnim pasem ruchu.

Jak mamy jednoślad przed sobą to jedźmy za nim. Nie zmieniajmy pasa na inny gdyż to może się źle skończyć dla nas lub dla tego drugiego.

 

 

 

I jeszcze z innej beczki...

Miałem dwa tygodnie temu lekką obcierkę z autem. Jechałem sobie pomiędzy podwójną linią ciągłą a autami stojącymi w korku na tym samym pasie co ja jechałem.

W pewnym momencie kierowca auta na wysokości, którego byłem chciał zobaczyć dlaczego jest korek i wyjechał na przeciwległy pas ruchu przekraczając podwójną ciągłą i zajeżdżając mi drogę. Na szczęście uniknąłem wywrotki, skończyło się na urwanym zderzaku w aucie przez mój gmol oraz porysowanym gmolem, tłumikiem i urwanym podnóżkiem pasażera.

Policja uznała winę kierowcy auta co dowodzi, że możemy jechać w korku pomiędzy autami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w korku przeciskamy się tylko i wyłącznie pomiędzy skrajnie lewym i przedostatnim pasem ruchu.

To niepisana zasada, której przestrzega naprawdę wielu motocyklistów, jednak jak trafi się "nieświadomy" skuterman, to robi się słabo.

Lepiej się przeciskać w sznurze, bo jak pierwszy przejedzie to kierowcy zaczynają uważać. Ja jak widzę, że doszedł mnie szybszy to puszczam, wiele razy też i mnie puszczali. Ale jak trafi się jakiś "nowy" albo skuterman* to sam się boi a innych nie puści, nawet nie wiem czy ich widzi w lusterku. I wtedy trzeba jakoś typa wyprzedzić żeby sprzęgła i jedynki nie zarżnąć ;)

 

* nie dotyczy tych co pracują skuterami (dostawcy różnego typu) i co mają nalatane 40kkm

B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady zasadami, a w praktyce bywa różnie. Ja zazwyczaj wybieram jednak szerszą przerwę (najczęściej jest to właśnie przerwa pomiędzy skrajnymi pasami po lewej). Sporo zależy też od tego czy na najbliższym skrzyżowaniu skręcam czy nie itd. Czynników jest sporo. No ale jak ktoś jedzie już na motocyklu, to staram się jechać za nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się najczęściej staram jechać przerwą przy skrajnym lewym pasie. Ale też nie ma zasady. Jak jadą przedemną skutery, albo inne motocykle (zawzyczaj wszystkie inne niż mój) to zmieniam pas i wyprzedzam, bo chyba bym się zestarzał czekając aż ktoś się domyśli, żeby przepuścić...

 

Z innej beczki chciałem podsunąć pare elementów strategii ulicznej przebijania się w korku z własnego doświadczenia.

A więc! Kiedy należy zachować ostrożność w korku? Zawsze ;) Ręka na hamulcu i czekamy na to która puszka pierwsza zajedzie nam droge.

Szczególnie uważamy kiedy:

-w korku robią się przerwy na jeden samochód,

-kiedy do naszego kierunku drogi dołączają się inne (wtedy kierwocy najczęściej na szybko zmieniają pasy),

-kiedy widzimy duże pojazdy (przed nimi najczęściej wszyscy próbują puszkami wskoczyć zmieniając pasy i zza takich samochodów generalnie nie widać nic jak jesteśmy za blisko)

-kiedy samochody stoją (zdarza się, szczególnie przy skrzyżowaniach, że z nienacka otwierają sie drzwi puszki i wyskakuje z nich kobieta z wyrazem zdziwienia na twarzy)

 

Mi osobiście jedzie się najfajniej kiedy korek jest zbity i przesuwa się powoli do przodu.

 

Najbardziej nie lubie zmieniać pasa robiąc skret o 90 stopni i 90 stopni w druga strone i generalnie staram się wtedy bardzo uważać, czy przypadkiem inny jednoślad nie jedzie tą drogą. Dlatego zazwyczja robie to na dwa razy. Zresztą już pare razy zdarzyło mi się, że skuter (rower) mi wyjechał znienacka pod koła, próbując zmienic w ten sposób pas, ale był za bardzo zafiksowany, żeby nie przywalic w stojące samochody i w to co się dzieje z przodu, żeby jeszcze patrzeć czy ktoś nie jedzie tym pasem dla jednośladów... Masakra.

 

Ale generlanie da się nauczyć przebijać sprawnie w korku. Teraz 17km po mieście w godzinie szczytu po zawsze zakorkowanych ulicach na mojej drodze do pracy zabiera mi od 16 do 25min :) I głównym ogranicznikiem nie są tutaj korki, tylko światła, których niestety nie da się ominąć :)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze skrajną lewą przerwą. Jak widzę skutermany to jeszcze spoko mogę się powlec, zazwyczaj szybko mnie puszczają przodem. Jednak gdy widzę jak ktoś człapie się czoperem czy inną wielką latryną to na sam widok krew mnie zalewa. Są gorsi niż zajeżdzający drogę puszkarze, bo ani nie ustąpi, ani nie przyśpieszy. Jak ma mniej niż pół metra wolne z każdej strony to sięi tak zatrzyma bo boi się że mu chrom odpadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi zwykle się spieszy, co wymusza wyprzedzanie innych kierowców jednośladów, a jak mnie hamują/zwalniają, to ja ich z innej strony, czasem chodnikiem, różnie bywa jak człowiekowi się spieszy. a po Wawie jadę tam, gdzie jest miejsce, bo często-gęsto lewe pasy są ciasno zbite i trzeba próbować swych sił w innych częściach jezdni :D

Ogólnie, ze względu na głośność maszyny nie mam specjalnych problemów z niezauważaniem przez innych uczestników ruchu, choć takowe niepożądane sytuacje się zdarzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam własnie problem słyszalności przez innych. Rzuciło mi się to po przesiadce z GSa który ryczał, na bandziora z cichą puszką.

Już się przyzwyczaiłem, że jestem mniej zauważalny. Wydech z serii 'twoi sąsiedzi cię znienawidzą' raczej jest konieczny i na bliskiej liście :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Z tymi skuterowcami i choperowcami to macie rację. Faktycznie są są to niezłe zawalidrogi.

A w sumie to mamy głupie przepisy odnośnie prowadzenia motorowerów. Ktoś kto nie ma żadnego prawa jazdy i ma zerowe pojęcie o przepisach ruchu drogowego, kupuje sobie motorower i może nim jeździć gdzie tylko chce.

Edytowane przez Bandito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbiłem ostatnio bandziorka, a że w firmie mamy skutery pożyczyłem sobie jeden na tydzień. Skuter ma ograniczenie do 48 km/h. Przez tydzień jeździłem ok 2x 15 km w korkach (Prymasa Tysiąclecia, Bitwy Warszawskiej, Żwirki i Wigury). Nie powiem że skuter ma kopa, ale niestety w korkach w 3 na 5 dni, blokowali mnie motocykliści !!! Jechali ok 30 km/h dohamowywując co chwilę. Jadąc moją małą pierdziawką nie odpuszczałem manetki i jechałem z (moją) maksymalną, doganiałem takiego i kupa (raz mnie gościu przepuścił ale widać że nie czuł jeszcze sprzęta). Sam z kolei, znając możliwości mojej maszynki, zjeżdżałem aby puścić motocyklistę. Niestety skuterem nie da się nadrobić na luźniejszym odcinku, więc przez takich spowalniaczy byłem w plecy.

 

Jeśli chodzi o poruszanie się w korku, to zawsze wybieram przestrzeń pomiędzy lewym a środkowym pasem. Jeśli jedzie ktoś przede mną, to zanim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wawie jest akurat bardzo dobrze jesli chodzi o przeciskanie w korkach, wiec nie wiem ogolnie o co kaman :P a jak widze 2 armatury na skarajnym lewy a prawoskret mam wolny to daje po nim ile mam pod nadgarstkiem i tyle. Zasade zeby jechac przy lewym oczywiscie stosuje, ale raczej jak mi sie nie spieszy. pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym przeciskaniem się u mnie jest różnie podróżnie. Ale jedna zasada:

Ograniczone zaufanie na maxa i dodatkowo przegazówka co kilka(naście) metrów, nie ma bata żeby ktoś mnie nie usłyszał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym przeciskaniem się u mnie jest różnie podróżnie. Ale jedna zasada:

Ograniczone zaufanie na maxa i dodatkowo przegazówka co kilka(naście) metrów, nie ma bata żeby ktoś mnie nie usłyszał :D

 

roger that :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem że skuter ma kopa, ale niestety w korkach w 3 na 5 dni, blokowali mnie motocykliści !!! Jechali ok 30 km/h dohamowywując co chwilę. Jadąc moją małą pierdziawką nie odpuszczałem manetki i jechałem z (moją) maksymalną, doganiałem takiego i kupa

Potwierdzam, bo sam często jeżdżę pierdziawką. Ja mam taką bez blokad która ma 2x więcej koników niż przeciętny skuter więc 50km/h jest w mgnieniu oka. Wówczas 99% motocyklistów w korkach to zawalidrogi. Mało kiedy spotykam tak wprawnego motocyklistę by był w stanie jechać szybciej ode mnie. Na motocyklu w korkach jeżdżę 30-40 km/h w korku, na pierdziawce 60-80, więc widać co jest szybsze.

 

Jadąc środkiem co jakiś czas też zerkam w lusterka by zobaczyć co się za mną dzieje. Czasem można zauważyć że spowalniamy ruch i trzeba nieco przyśpieszyć lub przepuścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to pogratulować, poczekaj aż ktoś wyskoczy zza auta lub otworzy drzwi, wtedy zwolnisz, panowie i panie z wawy mają pole do popisu w tym temacie, po pierwsze mają naprawdę duże kory a po drugie więcej wielopasmówek, dobre rady i trzymanie się jakiś zasad w korkach to klucz do sukcesu, jazda w korkach przy obniżonej koncentracji i rutynie może nas niemiło zaskoczyć, pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to pogratulować, poczekaj aż ktoś wyskoczy zza auta lub otworzy drzwi, wtedy zwolnisz.

Ok, skuter porusza się szybciej w korku no i co? Na autostradzie motocykl jest szybszy i co mam analogicznie wyskoczyć Ci z tekstem:

no to pogratulować, poczekaj aż ktoś zajedzie Ci drogę, wtedy zwolnisz.

 

80km/h w korku? no to gratuluję wyobraźni...

A kto w korku otwiera drzwi jak jedzie 30km/h?

Edytowane przez obiezyswiat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

80km/h w korku? no to gratuluję wyobraźni... nie życzę Ci tego, żeby ktoś otworzył drzwi 5m przed tobą albo zajechał drogę - mi się już zdarzało i to i to, także na prawdę polecam trochę zwolnić. Nie patrzcie na korek jak na coś statycznego - to nie ustawione pachołki na szerokości 1m, bo w tym wypadku to można latać 150 i będzie ok.

 

Co do przeciskania to wybieram zawsze najszerszą lukę, tam gdzie można tam jadę. Jeżeli Ktoś jedzie przede mną to jadę za nim, nawet jak jedzie wolniej. Jak się zorientuje to może mnie przepuści, jak nie to trudno. No chyba że ktoś na maksa zawala drogę i w ogóle nie chce mu się ruszać dupy to robię wymijankę. Latanie kilkoma pasami na raz to porażka, nie miejcie pretensji potem do puchy że wam zajeżdża drogę bo ustępuje komuś innemu, nie ma co oczekiwać że będzie się rozglądał na raz na 10 stron...

a tak przy okazji taki mały off-top (dowcip sytuacyjny):

 

Kolo zalicza kurs na prawo jazdy, egzaminator zadaje mu różne pytania itd, w końcu podaje schemat jakiegoś typowego skrzyżowania - jakiś samochód, tramwaj, karetka...

- Który pojazd przejeżdża jako pierwszy?

Koleś spojrzał i wypala po chwili:

- Motocykl

Egzaminator tak patrzy na rysunek, potem na kolesia:

- No tak ładnie pan odpowiadał do tej pory, niech się pan jeszcze raz zastanowi

- Na pewno motocykl

Typ Nie wytrzymał...

- Panie k u r w a, przecież tu nie ma żadnego motocykla, skąd pan wziął tutaj motocykl??!!

- A c h u j wie skąd one się biorą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się przestaję dziwić, że część kierowców nie ustępuje lub nawet zajeżdża drogę. Jak robicie przy nich przegazówki, żeby was słyszeli, a do tego nie dajecie spać po nocy popisując się z kolegami na mieście, to zaczynam niektórych rozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przegazówek to wczoraj stoję na światłach i podjeżdżają 2 motongi, 2 białe hondy (cbf?) a na nich panowie policjanty. Myślałem, że dostane mandat za to co wcześniej zrobiłem, ale nie. Przywitali się ładnie i ruszyli bo zielone. Żeby się nie wychylać za dużo jadę za nimi przeciskając się w korku. Nagle zwężenie, puszka i autobus. Policjant się zatrzymuje i delikatnie gazu. Puszka stoi. No to jeszcze raz gazu trochę mocniej. Nic. No to za 3 razem do odcinki. Znowu nic. Chyba się pan policjant wkur.... zdenerwował i włączył syrenę. Nadal nic. Zapala się zielone, auta ruszają a panowie zajeżdżają drogę tej puszce i ją zatrzymują.

 

Tak, zgadliście baba za kierownicą, a do tego chyba przez telefon gadała ale pewny nie jestem.

Dobrze, że policja też tak jeździ, niech ludzie zobaczą, że tak można i nic im się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uj***ć sukę. Taka błoga nieświadomość mnie wk**wia. Zajęta milionem spraw tylko nie prowadzeniem samochodu. A jak w*******li albo wymusi i kogoś zabije to się tłumaczy że nie widziała albo że ktoś zapierdalał. Taki mały apel do takich pań: OTWÓRZ OCZY GŁUPIA K U R W O!

Sorry za mięso ale mnie poniosło...

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

...2 białe hondy (cbf?) ...

 

 

CBF policja dostała srebrne w nowym unijnym malowaniu, białe mogły być Deauville, Pan European 1100 (1300 są już srebrne), CB 1300 (w wersji N jeździ w Płocku).

 

policja-drogowka-honda-cbf-1000a-3.jpg

 

CB 1300 z Płocka

z3345310X.jpg

Edytowane przez Bandito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to srebrne były, bo to te ze zdjęcia. Jak każdy facet rozpoznaje tylko kilka kolorów, bo przecież śliwka to owoc a nie kolor :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie warszawiacy.W warszawie sa drogi 3-4 pasmowe gdzie samochody poruszają się w korku z prędkością 10-20 km/h a przerwa między nimi jest na poziomie ponad 2 metry.Jazda tam z prędkością na poziomie +60 km/h nie jest wyczynem kaskaderskim.Są też miejsca gdzie pomimo 2-3 pasów między samochodami nie pojedziesz szybciej jak 20-30 km/h.

Oczywiście wszystko z zachowaniem rozsądku i szczególnej ostrożności.Ale co ja tam będę pisał.Jak byłem we Wrocku czy Łodzi to dziwiłem się jak tam można jeździć .Ciasno wąsko dla mnie masakra była.Ale to pewnie brak znajomości topografii miast po części daje się we znaki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że w wawie na kilkupasmówkach jest więcej miejsca, ale nie zmienia to faktu że coś może wyjechać, otworzyć drzwi itd. U mnie czasami się śmiga jak jest wolne po kilka cm z każdej strony, no ale to oczywiste że nie 60 km/h :) Fakt katem, że należy też trochę rozróżnić takie wielopasmówki od węższych dróg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to moje 3 grosze tez dorzuce.

 

Na moto od prawie 2 lat jezdze, sporo km nakreconych ale i tak wiem, ze jestem swiezak. Rada kolegi po zakupie Bandziora - na drodze maksymalne skupienie, pozostalych kierowcow traktuj tak jakby chcieli Cie zabic. Moze dramatycznie to brzmi, jednak wydaje mi sie, ze jest w tym cos. W korkach to zawsze jak najbezpieczniej staram sie jechac. Bezpiecznie dla mnie ale i dla innych kierowcow. Jest mozliwosc to sie przeciskam, nie ma - czekam spokojnie. Podoba mi sie, jak kierowcy puszek robia miejsce, jeszcze bardziej mi sie podoba jak sie zrownam z taka puszka na swiatlach i mu podziekuje - taka drobna sprawa a milej sie robi jak ktos sie usmiechnie.

 

Ostatnio bylem swiadkiem fajnej sytuacji. W sobote na autostradzie pod Bruksela jechalem spokojnie w korku jakies 20-30 km/h. Moze po 5 minutach widze w lusterku, ze zbliza sie policjant na moto wiec zrobilem mu miejsce. Udalo mu sie zrownac ze mna ale do przodu juz nie mogl dalej sie pchac bo nie bylo juz takiej mozliwosci (pelno autobusow na srodkowym pasie, na prawym TIRy a na leweym osobowki). Po paru minutach "wspolnej jazdy" dolaczyly jeszcze 3 maszynki - 2 gixery i r1. No to policjant wlaczyl swiatla i machnal na nas bysmy jechali za nim. Samochody spokojnie zrobily miejsce. Nasza cala ekipa przejechala spokojnie jakies 10 km pomiedzy samochodami w towarzystwie policjanta. Po wyjechaniu z korka okazalo sie, ze z naszej piatki zrobilo sie ponad 20 maszyn. Wszyscy jechali zrobionym przez policjanta przejazdem. Porozmawialem z tym policjantem na stacji benzynowej i powiedzial mi, ze bardzo czesto tak robia patrolujac ulice - nieraz sami stoja w korku ale jak widza przeciskajaca sie wieksza ilosc maszyn to ruszaja do przodu i dbaja o porzadek. I nikomu to nie przeszkadza. Puszkarze zjezdzaja, jest o wiele bezpieczniej i dla nas motocyklistow i dla kierowcow samochodow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to fajnie mają:)

Już sobie wyobrażam, że u nas policjant tak zrobi. Następnego dnia, Wyborcza zaczęłaby kolejną akcję przeciwko motocyklistom i ich zmowie z policją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.