Pielęgnacja Kasku

[Gość rzeznik]

Witam,
Jako, że dzisiaj zaplanowaną miałem dłuższą trasę postanowiłem wczoraj nieco zadbać o kask.
A kask to AGV K3, który zebrał na szybę oraz wloty powietrza kilka owadów:








W pierwszej kolejności bierzemy pędzelek oraz jakiś środek typu All Purpose Cleaner - ja użyłem Nielsena w odpowiednim stężeniu (1:50), no i pędzlujemy:

[Gość rzeznik]

Po myciu bierzemy jakąś mikrofibrę i osuszamy nasz kask:

 

 

Następnie bierzemy się za szybę, ja wymyłem wstępnie z owadów szarym mydłem:

 

 

Szybę przecieramy i odkładamy - niech sobie schnie.

 

Kolejny etap to polerowanie kasku, użyłem Meguiar's Ultimate Compound oraz Pad do ręcznego polerowania. Zrobiłem to szybko i nie przykładałem się do tego specjalnie ale parę rysek udało się usunąć.

 

 

Przygotowujemy powierzchnie pod wosk. Użyłem Dodo Juice Lime Prime. Po wtarciu środka i przetarciu mikrofibrą cieszymy się z pisku wywołanego przejechaniem paluchem po powierzchni:

 

 

Wreszcie wosk, ja użyłem twardego wosku Dodo Juice Blue Velvet. Aplikujemy cienką warstwę wosku i odstawiamy coby wosk ładnie sechł.

 

 

Zajmujemy się po raz kolejny szybą. Czyścimy z obu stron płynem do mycia szyb, użyłem Clina zapobiegającego parowaniu.

 

 

I teraz przyszła pora na to, na co najbardziej czekałem odkąd było mi dane jechać w dość sporym deszczu: Niewidzialna Wycieraczka.

Aplikujemy zgodnie z instrukcją i polerujemy mikrofibrą:

 

 

Jeszcze tylko przecieramy kask z Wosku oraz uszczelkę, specjalnym do tego preparatem i możemy składać wszystko do kupy ciesząc się jaki mamy zajebiście wyczyszczony Kask.

 

 

Poniżej filmik po próbie jak sprawuje się niewidzialna wycieraczka:

 

http://www.youtube.com/watch?v=HTTiutGmfIg

 

Efekt: Z Szyby woda ładnie spływa, a krople, które zostawały na filmiku to te, które przedostały się do wewnątrz, a tam nie nakładałem NW, dodatkowo szyba stała się "gładsza i milsza" w dotyku.

[Jarek]

no pięknie sporo roboty w to włożyłeś ja zwyczajnie kask czyszczę nawilżoną szmatką a szybkę namoczonym wodą ręcznikiem kuchennym i po paru sezonach szyba wciąż wygląda jak nowa, jakoś nie mogę się przekonać do chemii typu płyn do mycia szyb.

PS. do takiego gładkiego kasku muchy już nie będą się przyklejać?

[Gość Oktanski]

Hehehe... bo wywołasz u mnie wyrzuty sumienia Ja swojego K3 od czasu do czasu psiknę płynem do szyb i przetrę szmatką jak mam za dużo trupów na wizjerze

[Christoph]

Bardzo ładnie, gratuluję.

 

A tu dla zainteresowanych tematem: Konserwacja kasku Shoei Multitec

[Gość rzeznik]

Kask do tej pory też był czyszczony wyłącznie szmatka wraz z płynem do szyb , a wczoraj postanowiłem o niego nieco lepiej zadbać - lubie go

 

Dzisiaj nawinąłem trochę km i zdechłych muchów na wizjerze trochę jest, na kasku nie stwierdziłem.

Dodatkowa zaleta takiego zabiegu to po spuszczeniu szybki, staje się ona prawie niewidoczna.

[Gość Nalewa]

Szacun mi by się nie chciało, ponieważ muchy łapię za szybko i za duzo (czasem tylko namoczę papier toaletowy i przejadę samą szybkę, bo juz mi się nie chcę reszty ) pędzelek do wydłubywania resztek much z zakamarków może byc całkiem niezłym patentem, bo szmatką się wszędzie nie dojdzie. pzdr

[biernus]

Rewelacyjny opis ;D Kask czysciutki

A co do "nano wycieraczki" to też taki patent sobie zrobie... po ostatniej jezdzie w ulewie - przeszkadzły krople, które zostawały na szybie...