Skocz do zawartości

Początki Nauki Jazdy


Gość emiliaZ
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

to celem jest mieć prawko czy umieć jeździć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to celem jest mieć prawko czy umieć jeździć?

 

no chyba logiczne po co sie je ma:/ chyba nie po to zeby sobie wydac kupe kasy tylko zeby jedzic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy dobrze piszą - wzrok skierowany daleko, w stronę celu podróży. Za głową automatycznie skręca się reszta ciała. Możesz sobie nawet nie zdawać z tego sprawy.

Co do nogi startu i zatrzymania: zatrzymujemy się na lewej nodze (prawa na hamulcu) i zazwyczaj ruszamy z lewej. Wyjątkiem przy ruszaniu jest skręt w prawo zaraz po rozpoczęciu jazdy - wtedy ruszamy z nogi prawej. Wiem, że "zaraz po" to pojęcie względne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EmiliaZ to że masz takie problemy to żadne dziwy Ty się uczysz. Twój instruktor powinien właśnie na placu manewrowym nauczyć Cię po pierwsze prawidłowej postawy na Moto tj. siedzieć możliwie blisko baku a uda przytulić do baku będzie ci się stabilniej prowadzić. II to co piszą koledzy wyżej o patrzeniu w kierunku jazdy tj tam gdzie masz zamiar jechać. Kukuryku dobrze prawi o ćwiczeniach na rowerze. Ja robiłem prawko w Żywcu i też trafiłem na instruktora co sam nie bardzo umiał. Ale miałem szczęście bo przed egzaminem dokupiłem 4 godzinki jazdy w Bielsku a Gościu na początek poprawił moją postawę na Moto. Wyłożył mi sprawę patrzenia. Ósemki kręciłem jak w transie :lol: A sam egzamin bajka ;) Ćwicz a będzie dobrze. Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nogi startu i zatrzymania: zatrzymujemy się na lewej nodze (prawa na hamulcu) i zazwyczaj ruszamy z lewej. Wyjątkiem przy ruszaniu jest skręt w prawo zaraz po rozpoczęciu jazdy - wtedy ruszamy z nogi prawej. Wiem, że "zaraz po" to pojęcie względne...

 

gadanie....ja zawsze sie opieram na nodze prawej i jest mi z tym ok........a tylniego hebla jeszcze w tym sezonie nie dotykałem..... pod górkę to na półsprzęgle trzymam +lekko gaz) zreszta tak jak w aucie nie używam recznego (no chyba ,że w zimie :D :D )

podpieraj się ta nogą którą bardziej odpowiada

Edytowane przez dzichad1 - �ysy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emilko... na spokojnie... Jeśli chcesz dobrze skręcać poćwicz przeciwskręt, może być nawet na rowerze. Samo patrzenie w kierunku jazdy nie da zbyt wiele, jeśli świadomie nie kontrolujesz kierownicy.

Jest parę książek w których są opisane techniki jazdy, jedną z nich jest dobrze znany "Motocyklista doskonały". Myślę, że dla Ciebie jak znalazł. Jeśli będziesz miała problemy z obczajeniem techniki przeciwskrętu, pytaj. Jak to opanujesz, to ósemkę robisz bez problemu... i w ogóle skręcasz tam gdzie chcesz ;) powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak po 4h juz jezdzisz po miescie? z tego co ja pamietam to moze z 10 najpierw na placyku wyjezdzilam, opanowalam slalomy osemki i dopiero w miasto mnie puscil instruktor.. proponowalabym zmienic instruktora albo szkole jazdy, tym bardziej ze dopiero 4h za Toba. szkoda czasu i kasy na taka 'nauke'..

 

a ja tez sie troche boje skrecac mocno.. i osemki musze pocwiczyc moim Giezikiem, na nauce spokojnie robilam osemeczki a tu wieksza masa i tez sie trochu obawiam gleby :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj instrktor jak zobaczyl ze sobie dobrze radze teraz mi mowi zebym nowym adeptom tlmaczyc co i jak maja robic.... Porazka. Slowo przeciwskret pojawilo sie na filmik szkoleniowym, a reszta ?? brak slow.

 

Jak nie masz pojecia zadnego o jezdzie to albo zmien szkole/ instktora albo niech jakis oblatany kolega wyjasni co i jak Inaczej "zginiesz marnie, zginiesz marnie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest jak podstawowym kryterium wyboru szkoły jest kasa.

Albo się umie jeździć i na kurs idzie się dla papierka, albo trzeba wybierać szkołę gdzie uczą jeździć.

 

Wielokrotnie powtarzałem: "tanie i dobre jest jak świnka morska. Ani świnka, ani morska..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Koledzy już chyba wszytko napisali, co do skrętu. patrzysz tam gdzie chcesz jechać i pochylasz się jak na rowerze, najważniejsze to się przełamać, a najlepszym miejscem na to jest plac.

Po drugie Koledzy pisali również, żebyś zmieniła instruktora, jeżeli faktycznie koleś Ci nie pomaga, bo być może sam nie ma pojęcia o jeździe to lepiej dołożyć parę PLN-ów i iść do konkretnej szkoły. Ja na placu do egzaminu wyjeździłem 5h i ani razu nie usłyszałem czegokolwiek od mojego instruktora, nawet na miasto nie wyjechałem i zdałem za pierwszym razem. A było to spowodowane ty, iż wcześniej ujeżdżałem wszelkiego rodzaju motorowery i większe motocykle starszego brata, więc jeżeli nie chcesz zmieniać szkoły jazdy to pożycz jakiś motorower od znajomego i poćwicz to skręcanie, najlepiej, żeby znajomy był ogarnięty i powiedział Ci gdzie popełniasz błędy.

Po trzecie pisałaś, że chcesz kupić Bandytę po zdaniu prawka, myślę, że to nie najlepszy pomysł, z masą Dziora będziesz się jeszcze bardziej bała, ale co niektórzy piszą, że się da, pewnie, że się da, ale po co się męczyć na bardziej wymagającym motocyklu skoro lepiej polatać sezon, dwa na czymś mniejszym, a potem wskoczyć na Dziorka.

 

POWODZENIA!!! :vroom:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumpel robil prawko we wrocku ostatnio i byl zadowolony i placil malo jak na nauke, jak chcesz to go podpytam ktora to szkola. bez kitu zrezygnuj z tej swojej bo to zal ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety instruktora nie mogę zmienic, bo to jedyna szkoła oferująca kat.A w mojej mieścinie. Do Wrocka mam50 km więc kurs wiązałby się z dojazdami. Też myślałam ,że to wszystko bedzie wyglądać inaczej a było tak ,że po prostu przyszłam na kurs, instruktor powiedział mi "Dzień dobry" i kazał jechać za nim. Na szczęście jestem trochę obyta z motorem czyli " wiem gdzie co jest" ale gdyby na moim miejscu była jakaś całkiem zielona dziewczyna to chyba zakończyłoby się to tragicznie. Nie mam wyboru i muszę dokończyć, ale chyba pogadam z instruktorem i zrobie to na moich zasadach. Jutro mam kolejną jazdę, więc poproszę o plac przez całe 2 godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie siedz na moto jak worek kartofli, choc jazda motocyklem nie wymaga takiej wspolpracy od jezdzca jak jazda wierzchem to zmiany pozycji ciala maja duzy wplyw na to co sie dzieje.

Zacznij cwiczyc osemki jak radze koledzy i w miare jezdzenia zaciesniaj je.

Jednoczesnie podczas skretow wycofaj tylek jak najdalej i pochylaj sie.

Powinno byc latwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emilko... na spokojnie... Jeśli chcesz dobrze skręcać poćwicz przeciwskręt, może być nawet na rowerze. Samo patrzenie w kierunku jazdy nie da zbyt wiele, jeśli świadomie nie kontrolujesz kierownicy.

Jest parę książek w których są opisane techniki jazdy, jedną z nich jest dobrze znany "Motocyklista doskonały". Myślę, że dla Ciebie jak znalazł. Jeśli będziesz miała problemy z obczajeniem techniki przeciwskrętu, pytaj. Jak to opanujesz, to ósemkę robisz bez problemu... i w ogóle skręcasz tam gdzie chcesz ;) powodzenia

And nie osłabiaj mnie."przeciwskręt " na egzaminacyjnej ósemce,na placu ,przy malej prędkości(wymaganej przez instruktora) wykonywany przez adepta PJ .Może jeszcze dodaj-balans poza osią moto :lol: Rozumiem -na slalomie ale nie na 8 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam wyboru i muszę dokończyć, ale chyba pogadam z instruktorem i zrobie to na moich zasadach. Jutro mam kolejną jazdę, więc poproszę o plac przez całe 2 godziny.

Bądź twarda i powiedz instruktorowi że chcesz pojeździć kilka następnych godzin na placu by obyć się z moto, jego ciężarem, zwrotnością itp. Potrenować ósemki, slalom, wjazd pod górkę. Od kiedy to na pierwszej jeździe jedzie się od razu na miasto z osobą która z moto prawie nie miała do czynienia. Bądź stanowcza i twarda i nie poddawaj się. Stres jest najgorszy, powinnaś czerpać przyjemność z jazdy, a nie stresować się skrętem w prawo czy innymi manewrami.

BTW AndGP co do przeciwskrętu to chyba on przy małych prędkościach nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę współczuję natłoku informacji (czasem sprzecznych) jakie pojawiły się w poście, ale wypada dodać coś od siebie

 

Najtrafjniejsza wydaje mi się porada dot. próbowania jazdy na rowerze - wszystkie nawyki balansowania i manewrowania z łatwością przerzucisz na motocykl przy minimalnych konsekwencjach.

 

Jeździj, zakręcaj we wszystkie strony, pochylaj się - do granic strachu, który moim zdaniem jest najważniejszym blokerem Twoich dalszych sukcesów

 

Szkoda, że za młodu tak mało rowerkowałaś, ale tego już nie zmienisz.

 

Co do instruktora sprawa jest prosta bo nie masz wyboru - zostań przy tym ktorego masz, poraty teoretyczne zaciągnij sobie zamiast od niego - z literatury tematu (np. Motocyklista Doskonały). Nie ma człowieka który nauczy Cie jezdzić, grać na instrumencie czy łamać ludziom karki z karate - to wszystko to jest w 90% zasługą własnej praktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

And nie osłabiaj mnie."przeciwskręt " na egzaminacyjnej ósemce,na placu ,przy malej prędkości(wymaganej przez instruktora) wykonywany przez adepta PJ .Może jeszcze dodaj-balans poza osią moto :lol: Rozumiem -na slalomie ale nie na 8 ;)

 

BTW AndGP co do przeciwskrętu to chyba on przy małych prędkościach nie działa.

 

Panowie, przeciwskręt działa przy każdych prędkościach. Przeciwskręt to nie tylko schodzenie na kolano ;)

Robiąc ósemkę możesz to wykorzystać (gdybym wiedział o przeciwskręcie przed egzaminem, to bym to wykorzystał).

Nie wiem jak Wy jeździcie i w jaki sposób nawracacie? Może inaczej... ile potrzebujecie miejsca, aby nawrócić? ..bez podpierania się oczywiście. W ilu metrach się mieścicie?

Krzysiu, balans po za osią moto... jak najbardziej ;) wiem co piszę... najlepiej jakbym Ci to pokazał... może nagram jakiś filmik, dla zobrazowania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wiem jak Wy jeździcie i w jaki sposób nawracacie? Może inaczej... ile potrzebujecie miejsca, aby nawrócić? ..bez podpierania się oczywiście. W ilu metrach się mieścicie?

 

 

OT, choć całkiem insteresujące zagadnienie - może wyjść sporo ciekawostek. Proponuję w osobnym wątku.

Edytowane przez donvictorio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że koleżanka jest początkująca dosłownie i wydaje mi się że powolne skręcanie z prędkości 0+ [w pierwszym poście koleżanka wspomniała że nie umie skręcić w prawo ze świateł] lepiej pokonywać skręcając koło w kierunku jazdy. Nawet podczas pierwszych jazd po mieście czy placu manewrowym z prędkościami nieznacznymi lepiej jest skręcać w ten sposób, ale może mi się coś pokićkało i nie wiem o czym mówię :P

Edytowane przez mikitBP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kto to wymyślił,że nie umiem jeżdzić rowerem? Śmigam codziennie na mojej "Torpedzie" po kilka kilometrów (oszczędność kasy na paliwo i stresu). Więc jestem obyta z rowerem, umiem na nim balansować, korzystam z przeciwskrętu choć dopiero teraz to do mnie dotarło. Problem pojawia się na motorze, w porównaniu z rowerem jest on o niebo cięższy i nie wiem jak się zachować. Boję się tych p**** zakrętów choć jako pasażer nigdy nic nie było mi straszne. A instruktor dostanie jutro zje**** i zobaczę jak będzie dalej;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kto to wymyślił,że nie umiem jeżdzić rowerem? Śmigam codziennie na mojej "Torpedzie" po kilka kilometrów (oszczędność kasy na paliwo i stresu). Więc jestem obyta z rowerem, umiem na nim balansować, korzystam z przeciwskrętu choć dopiero teraz to do mnie dotarło. Problem pojawia się na motorze, w porównaniu z rowerem jest on o niebo cięższy i nie wiem jak się zachować. Boję się tych p**** zakrętów choć jako pasażer nigdy nic nie było mi straszne. A instruktor dostanie jutro zje**** i zobaczę jak będzie dalej;-)

jeżeli jestes objeżdżona z rowerem, znaczy ze wiesz co masz robic - fizyka stosuje te same prawa do rowera i motocykla... pozostaje Ci tylko lub aż przelamac strach a ósemkę będziesz banditem pokonywać bez najmniejszego problemu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli twierdzisz że wiesz co robić, to kwestia czasu i obczaisz..

Jak świadomie stosujesz odpowiednią technikę, to masa nie robi takiego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku nauka jazdy wyglądała tak" instruktor spojrzał na mnie i powiedział "eeetam pewnie juz jeżdziłeś na jakis mz-tach po wiostach to wiesz o co kaman, rób 8 i slalom na placyku!" A to było moje pierwsze spotkanie z moto o pojemności powyzej 50cc. Na placyku nauczyłem sie jeżdzić dzieki mojemu kumplowi ktróry dał mi rade. cytuje " jajka trzymaj na samym baku a kolanami sciskaj bak" poskutkowało balans ciałem poprawił sie o 200%( instruktora widywałem tylko przy odbieraniu i zdawaniu kluczyków a i tak sie nauczyłem) Jesli twierdzisz że w lewo umiesz dobrze skręcać to osobiście (bez obrazy dla innych) niebrał bym na serio tych wszystkich sugesti o "ciulatym" instruktorze. Bodajże na starym forum był taki temat "słaba strona motpocyklisty". Chodzi o to że jeśli w lewo umiesz skręcać a w prawo sie boisz to problem leży tylko i wyłącznie w twojej psychice bo np. w dzieciństwie wywróciłaś sie rowerem na prawą strone i teraz masz uraz. Musisz pokanos poprostu swoja psychike. Ja jak zaczynałem przygode z moto to miałem podobnie w lewo mogłem składać się prawie po kolana ale w prawo to za ch**a nieszło dopuki nie powiedziałem sobie że dam rade i ch**j, no i z każdym winklem przezwyciężałem swój podświadomy strach i dało rade

 

emiliaZ Jak chcesz to żuć sojego maila na prw to jutro postaram sie przesłać Ci artykuły z MOTOCYKLA które powinny uswiadomic Ci że problem leży w podświadomoości motocyklisty i które rozjaśnią ci zasede pokonywania nawed ostrych winkili z dużą prędkością na 2 kólkach

Edytowane przez Master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

emiliaZ Jak chcesz to żuć sojego maila na prw to jutro postaram sie przesłać Ci artykuły z MOTOCYKLA które powinny uswiadomic Ci że problem leży w podświadomoości motocyklisty i które rozjaśnią ci zasede pokonywania nawed ostrych winkili z dużą prędkością na 2 kólkach

dobra droga, szybciej przyswoisz opisaną tam wiedzę tym lepiej dla Ciebie - nie zdążysz wyrobić złych nawyków=]

ja mogę dorzucić jeszcze kilka innych pozycji wartych przeczytania (Motocyklista Doskonały/Strategie uliczne/wypociny JR Davisa)

a jak lepiej będzie szło to mogę Ci podesłać Twist of the wrist;]

jak coś to mejl na priv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ściągnęłam sobie" Motocylkista doskonały" i "strategie uliczne". Gdyby ktoś szukał są na homikuj.pl, wystarczy się zalogować i ściągnąć. Idę czytać bo wieczorem kolejna jazda :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.