Niestabilny Bandzior, Wężykuje

[Gość jatomoto]

 

 

 

jatomoto masz może jakiś skan tej książki albo tego artykułu ?

Wrzuciłem całą książkę w tutoriale. Miłej lektury

Edytowane 8 Czerwiec 2011 przez jatomoto

[Cirus]

Najbardziej dziwi mnie to, że przy odwijaniu manety przy większych prędkościach mnie majta

 

mam to samo !!!

Edytowane 8 Czerwiec 2011 przez Cirus

[Tolinek]

Trochę podobne

 

http://forums.banditalley.net/index.php?topic=9848.0

[mercyful]

u mnie już wszystko gra- zostało naprawione:

- nowy olej w lagach i wyrównany poziom

- nowy napęd tylny- poprzedni był przeciągnięty- pływanie przy ruszaniu

 

tera jest zajebiście

[Cirus]

ja wczoraj wlałem nowy oil do lag i mam pewną teorie odnośnie wężykowania ale sprawdze ją w 100% kiedy przejade się na moto bo jeszcze nie zdąrzyłem

[Tolinek]

A ja zmierzyłem dzisiaj dociągnięcie łożyska główki ramy i muszę je jeszcze popuścić bo

jest za mocno dokręcone.

 

[MetalBeast]

poczytajcie moje posty w tym temacie:

http://polishbanditcrew.pl/topic/7568-dziwnie-sie-prowadzi/page__st__20__p__96158__fromsearch__1#entry96158

 

Też mi się źle jezdziło, szczególnie po zakrętach i przy małych prędkościach.

Kiera wybierała sama tor jazdy i było jakoś niestabilnie.

Poszedłem za radami, ale ani luzów, ani nic nie znalazłem. Wymieniłem olej na 15w i przez chwilę było super, ale olej jak olej - wyrobił się troszkę i problem wrócił, może nie aż w takim stopniu, ale opisane przeze mnie podłożenie podkładek pod sprężyny dopiero dało efekt. Do tego regulacje amora tylnego i mam stabilny motocykl

[Tolinek]

Zauważ, że rady o podkładkach i oleju dawałem Ci Ja. Sam sprawdziłem już wszystko.

Do wymiany został jeszcze tylny amor choć wygląda na sprawny.

[MetalBeast]

Fakt. Pospieszyłem się ale może ktoś skorzysta.

[Gość DeGie]

Kumpel miał to samo w Hornecie, na którym wyglebił na torze, w salonie Hondy gdzie mu robili z moto powiedzieli, że wszystko gra, ale powyżej 160km/h moto zaczynało wężykować, dałem mu nr do Ratka Moto, pojechał i co się okazało, że jedna laga jednak krzywa, wymienił i problem znikł.

[Tolinek]

Niestety - albo i stety - lagi mam proste.

 

Zepsuł się kiedyś komuś antynurek w przednim zawieszeniu?

Jak wyglądają objawy zużytych ślizgów lag/goleni?

 

P.S. Co jest najśmieszniejsze, nie jestem w stanie powiedzieć czy to zachowanie

powoduje przód czy tył motocykla.

Edytowane 14 Czerwiec 2011 przez Tolinek

[Cirus]

Też mi się źle jezdziło, szczególnie po zakrętach i przy małych prędkościach.

Kiera wybierała sama tor jazdy i było jakoś niestabilnie.

 

to nie to,

 

 

, pojechał i co się okazało, że jedna laga jednak krzywa, wymienił i problem znikł.

 

i to też nie

 

dobra walić idę sie przejechać zaraz napisze czy problem znikł

[Macieksoko]

Tam w B12 jest tak, że jak kierownica skręcisz maksymalnie w bok to chodzi na tych gumkach. Może to to?

[Cirus]

Sprawa rozwiązana

 

rozkręcam lagi i jedna laga miała 0.3 oleju świeżego a w drugiej był muł totalny i był jakiś mocno gesty, wymieniłem wszystko na 10W po 510 ml na lage i jak ręką odjął aaa i u mnie jeszcze się blokowała jedna sprężyna ( blokowała sie i nie dało jej sie wyjąć z lagi ) nie wiem jakim cudem ale rozłożyłem wszystko złożyłem jeszcze raz do kupy i działa

 

tolinek - przeanalizuj jeszcze raz sprawe z olejem ( czy równy poziom i czy nic nie cieknie) i rozkręć lage w mak czy przypadkiem nic sie nie blokuje, jak byś miał zużyte ślizgi to bys czuł spory luz zwłaszcza przy hamowaniu. A co do docisku łożyska głowki to bys czuł jakiś opór jak byś postawił na centralce i ruszał kierą.

Edytowane 15 Czerwiec 2011 przez Cirus

[Tolinek]

U mnie przód sprawny. Nie ma mowy o blokowaniu itp. rozbierane już 4 razy. Więc to coś innego........... K*r*a :[

[Gość Pablo81]

Cześć

 

Słuchajcie, mam podobne dolegliwości w swoim b6 przy jeździe na wprost z prędkością ok 40km/h motocykl zachowuje sie niestabilnie i zaczyna wężykować, i raz delikatnie kładzie się na prawo wstaje i kładzie się na lewo i tak sobie pływa, są to delikatne odchylenia jednak czuje się, że motocykl jak by chciał jechać swoim torem i jak trzymam kierownicę nie jest to mocno odczuwalne jednak daje się zauważyć. Pojechałem z tym do mechaników jednogłośnie wskazali na zawieszenie z przodu olej do wymiany + weryfikacja sprężyn. Gdzieś się już spotkałem z opinią, że zawieszenie w Bandziorach trzeba regenerować dość szybko i rzadko dożywa 30tyś/km mój ma przejechane mimo swojego wieku 15tyś/mil. Wniosek jest prosty trzeba odświeżyć maszynę. A i jeszcze jedna sprawa, warto zainwestować w nowe opony, ja po zmianie na nowe poczułem się jak by mi ktoś dał nowy motor, świetnie teraz się nim jeździ a w winkle się prawie sam składa superrr!!!

[Tolinek]

Hej, odrobinę za mocno skręcone łożysko główki okazało się jakby mnożnikiem tego co

wyrabia zużyty amortyzator tylny. Po odpuszczeniu do 400g siły początkowej już nie wężykuje.

Wczoraj przejechałem się z Danielem na Sobótkę i upewniłem się że to to. Powiem więcej,

Daniel nie odczuł wężykowania po tym jak zamieniliśmy się na sprzęty. Po wymianie amora powinno

już być ideales.

[Macieksoko]

U mnie wężykowanie minęło, po wymianie oleju w lagach. Było widocznie >160 km/h. Zrzucałem winę na kufer i wingracka... Teraz jak ręką odjął.

[Tolinek]

No to już wiem co było nie tak mojemu bandzioru. Było nadal źle po tym jak wymieniłem:

- Opony;

- Łożyska w obu kołach;

- Łożyska kołyski amora tylnego;

- Amortyzator tylny,

 

Experymentowałem z lepkością oleju w lagach (nawiasem pisząc "12.5W" wyszedł najlepiej) - nic to nie dało.

Przećwiczyłem wszystkie kombinacje nastaw zawieszenia - to też nic nie dało.

Nawet ciśnienie w oponach w zakresie 2.2 - 3.0 bar zmieniałem. I nie zgadniecie co? **uj wielki bombelki

 

Ale, mam szczęście mieszkać w pięknym Wrocławiu gdzie mamy teraz dużo obwodnic i autostrad, i wogóle

go chyba kocham. I na jednej z takich podróży oprócz wężykowania powyżej 140 km/h doszedł kolejny

cudowny efekt. Przednia zawiecha dostawała takich drgań (w kierunku równoległym do asfaltu), że w lusterku

raz widziałem asfalt a drugim razem niebo.

 

Wniosek jeden, albo łożysko główki ramy albo ślizgi lagach/goleniach. Łożysko odpada bo wymieniane rok temu.

Ślizgi też niby wyglądały ok, ale nic innego to być nie mogło. Więc też poszły do wymiany w serwisie motokracja u

Q_Nerka. (Tak, to jest reklama )

 

No i nie zgadniecie co? Z A P I E R D A L A 100 KM zrobione i zasuwa jak dziki po wszystkim.

 

BTW. Serwisówka zaleca wymianę ślizgów razem z uszczelniaczami.

Edytowane 15 Kwiecień 2012 przez Tolinek

[bald]

jaki koszt samych ślizgów ?

[Tolinek]

300 PLN w ASO. Nie ma podróbek do bandyty na polskim rynku.