Skocz do zawartości

Czy Jestem Dziwny?


Scisek
 Share

Pożyczam motocykl - czy jestem dziwny?   

129 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jestem dziwny?

    • TAK :P
      85
    • NIE
      44
  2. 2. Czy pożyczyÅ?byÅ? swój motocykl?

    • Tak - zawsze pożyczam
      2
    • Tak - nawet na dÅ?użej
      6
    • Tak - ale tylko krótkÄ? przejażdżkÄ?
      22
    • Tak - ale tylko zaufanej osobie
      75
    • Tak - pod warunkiem pokrycia wszelkich szkód
      36
    • Nie - nigdy nie pożyczam
      38
    • Nie - nawet na krótkÄ? przejażdżkÄ?
      11
    • Nie - jeÅ?li nie mam do kogoÅ? zaufania
      43
    • Nie - jeÅ?li osoba nie ma uprawnieÅ?
      36
    • Nie - jeÅ?li osoba nie ma doÅ?wiadczenia
      39


Rekomendowane odpowiedzi

Ja wychodzę z zasady że kobiety i motocykla się nie pożycza, a już na pewno nie przyjacielowi ale każdy robi co chce ;)

 

 

Dokładnie B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • Stempel

    4

  • Kukuryku

    4

  • Scisek

    7

Kumpel miał kiedyś wypadek, polamał sobie kość śródstopia po tym jak samochód w niego wjechał. Leżał ponad miesiąc, później rehabilitacja. Dzięki temu miałem Yamaszkę na cały sezon:D bo jeszcze nie byłem posiadaczem własnego moto.

 

Powiedział żebym uważał, ale nie na moto, tylko na siebie bo motocykla tak nie zaboli :applause:

 

Jemu pożyczam kiedy tylko mam okazję, bo yamaszkę zostawił w Barcelonie, gdyż nie miała już sił wracać :P

 

Reszta niech się goni :fucku::P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

"Pytanie mam co do tej ankiety. Ona sie sama "odswierza"? Co jakis czas wyskakuje ze dodany post przez jatomoto, a jak klikam to ciagle ten sam ze stycznia bez zmian. OCB? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie brali udział w ankiecie, to stąd te odświeżanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia w samym fakcie pożyczania nie ma nic złego.

 

Nie ma dla mnie znaczenia doświadczenie kierowcy, jak zaliczy szlifa - trudno. Jak stanie mu się coś poważniejszego - swój mózg ma niech odpowiada za siebie. Motocykl zawsze mam sprawny więc nie boję się, że z mojej winy by coś się mogło stać. Nie chodzi o to, że szkoda mi sprzętu. Motocykl to tylko przedmiot, przyjemność mam z jazdy, a nie z faktu jego posiadania. Nie chciałbym tylko kiedyś stać się ofiarą postawy "poszaleję pożyczonym, oj miałem szlifa/dzwon/przytarłem silnik jeżdżąc na kole/itp itd, trudno nie moje moto nie mój problem" i dlatego pożyczyłbym zaufanym osobom, których jestem pewien, że w razie problemów nie zostanę sam.

 

Sam miałem taką historię (może to nie pożyczanie, ale blisko):

 

Kolega mocnej popił w pubie i zadzwonił czy nie mógłbym mu CBR odstawić. Zgodziłem się i w drodze powrotnej złotówa otworzyła drzwi gdzieś na skrzyżowaniu. Skończyło się niegroźnie, bo tylko podrapałem lusterko i ciężarek na kierownicy. Oczywiście złotówa zaczął się kłócić, że policja itd... Miałem farta, glina sam jeździł na 2 kółkach i nie dość że złotówa zapłaciła za nie zachowanie ostrożności to jeszcze mu dowałił za gaśnicę i brak sprawnego kierunku :) Poszło z ubezpieczenia, ale zaproponowałem kumplowi, że dopłacę jak z OC nie starczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.