Skocz do zawartości

Ubezpiecznie - Problem Z Odszkodowaniem - Oc Sprawcy - Pzu


Gość
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie mam dla was dobrą radę do której się zastosujcie! Odwołanie musicie napisać i warto powołać się na wyroki podane przez Mr Tolina. Niestety ponieważ to przerabiam z PZU g...uzik dadzą i dokładnie odpiszą wam tym samy cytatem co podał Tolin Zasadą jest, że zakład ubezpieczeń jest zobowiązany zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia poprzedniego stanu pojazdu.. Zapewne na tą treść powołali się już w samym opisie do wyceny?!

 

Moja sprawa z golfem jest podobna do Twojej nindża i niestety nawet interwencja rzecznika praw ubezpieczonych nie pomogła oraz długa korespondencja z wyceną mojego rzeczoznawcy. W mojej sprawie chodzi o zaniżenie odszkodowania poprzez jakieś bzdurne amortyzacje i żądanie rachunków oraz zrobienie wyceny na zamiennikach ... Aktualnie sprawa została skierowana do sądu gdzie wg. radcy prawnego PZU skazane jest na porażkę. Towarzystwa ubezpieczeniowe robią to umyślnie bo 1 na 10 poszkodowanych postąpi jak ja, dlatego walą wszystkich centralnie w środek od tyłu. Jedyną szansą na Twoje odwołanie jest to, że tak jak w moim przypadku dadzą Ci możliwość naprawy w autoryzowanej stacji ... Jeśli nie będzie Ciebie to satysfakcjonowało pozostaje droga sądowa. Nie myśl że słabo działałem w swojej sprawie bo odwołanie zajmowało 5 stron, z wieloma przypisami do wyroków SN, do stanowiska rzecznika ubezpieczonych itd. Nie trać czasu i jak wyślesz odwołanie rozglądnij się za prawnikiem.

Edytowane przez Renowator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A jeszcze hultaje każą mi napisać w jaki sposób zostały uszkodzone buty, jakby nie było oczywistym, że po upadku szorujesz butem po glebie...

 

A to za ubranie też oddaje ubezpieczyciel? Czy trzeba się z ew. sprawcą po sądach ciągać.

I jak to jest z dodatkami do moto? (gmole, manetki, kufer itp)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież to wszystko są straty. Za WSZYSTKO co zostało zniszczone zwraca ubezpieczyciel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam oddać sprawę do firm, które się zajmują egzekwowaniem możliwie najwyższych (i oczywiście należnych) odszkodowań. Zapłaci się za to kasę ale ma spokojną głowę. Tym bardziej jak ktoś nie siedzi w temacie i zbiera informacje to tu to tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

A ja mam pytanie bo niestety nie wiem. Rozumie że z OC muszą naprawić moje moto czy samochód z oc sprawcy nawet jeśli wartość naprawy przekracza wartość moto czy samochodu. A co będzie jeśli samochód czy motocykl jest już nie naprawiany np. krzywe podwozie w aucie lub pogięta rama motocykla (w sumie ramę jeszcze może by i można było kupić w ASO) wtedy rozumie że wypłacają zgodnie z tabelą lub wyceną rzeczoznawcy?? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moto czy samochód z OC sprawcy można naprawić do jego wartości, nie powyżej. Odnośnie uszkodzeń szacują czy naprawa nie przekroczy wartości rynkowej pojazdu. Jeśli wartość naprawy jest wyższa niż auta przed dzwonem i orzekają szkodę całkowitą. Dają Ci do łapy co wynika z ich wyniku i opcję, że oni sprzedadzą Ci moto poprzez ich giełdę lub sam sobie sprzedasz. Inna kwestia to wartości ich wyliczeń czyli często zaniżona wartość pojazdu przed dzwonem, zawyżona naprawy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i nie mylcie szkody calkowitej w kwesti finansowej od "szkody calkowitej" w kwesti techniczej czyli w przypadkach pogiecia ram itd:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, napisałem odwołanie teraz czekać 30 dni ;/ opiąłem stan motocykla, wymieniłem dodatki, oznajmiłem ze mam do motocykla sentyment i w żadnym wypadku nie zamierzam się go pozbywać <3 ze nie mam czasu, nerwów ani warunków szukać igiełki pol roku. Teraz czekać tylko na odpowiedz. Dzięki za pomoc, jak przyjdzie mi nowa decyzja to was poinformować co i jak :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacie może jakaś firmę, która pomaga w wyegzekwowaniu odszkodowania ? Moja dziewczyna od lutego usiłuje odzyskać kasę za naprawę samochodu od PZU. Samochód miał uszkodzone zawieszenie w wyniku zaliczenia ogromnej dziury w jezdni. Naprawa jest z Auto Casco. Samochód to Toyota Corolla i uszkodzeniu uległy dwa amory , wahacz i coś tam jeszcze. Według tych ciuli z PZU to wartość szkody jest 208 zł :) :) :) . Rzeczywisty koszt naprawy to 1400 zł. Odwołanie zostało napisane ponad dwa miesiące temu i do tej pory nie możemy się doprosić żadnej odpowiedzi. Wielokrotnie dzwoniłem na infolinię i za każdym razem miał się ktoś na drugi dzień ze mną skontaktować. Oczywiście nigdy nikt nie zadzwonił. Już mi ręce opadają i nie wiem co z tym robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blink a nie robiłeś tego z odszkodowania sprawcy czyli zarządcy drogi? Z nim byś miał mniejszą przeprawę niż z Auto Casco ... Ja korzystam z tej firmy ale nie powiem jakie mają wyniki bo czekam cały czas na rozprawę sądową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blink a nie robiłeś tego z odszkodowania sprawcy czyli zarządcy drogi? Z nim byś miał mniejszą przeprawę niż z Auto Casco ... Ja korzystam z tej firmy ale nie powiem jakie mają wyniki bo czekam cały czas na rozprawę sądową.

 

zdarzenie miało miejsce na takim zadupiu , że na policję musiałbym czekać ze 4 godziny. Bez notatki policyjnej nie ma szans na odszkodowanie od właściciela drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel, też motocyklista prowadzi taką firmę, oto namiary:

 

LIKWIDON - firma zrzeszona w Ogólnopolskim Centrum Pomocy po Wypadkach i Kolizjach Drogowych WINDICAR - oddział Bielsko-Biała

tel. 793 976074 e-mail: likwidon@gmail.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z perspektywy czasu to i tak jak widać by Ci się opłaciło ale po szkodzie to każdy może się mądrzyć ... Ja osobiście wolę i radzę wszystkim a w szczególności tym którzy nie mają AC poczekać na policję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszkodzenia przez japy w drodze to tylko jak jest spisana notatka przez policję (oczywiscie mozna atakować bez tego, ale szanse marne). Jak ktos jest cierpliwy i czeka na policję to zazwyczaj mu się to opłaci, można nawet dostać odszkodowanie jak jebniecie dzika albo sarnę w lesie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.