Skocz do zawartości

Paryż 2011


Gość Marqs
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Zimą zaplanowałem sobie iż w te wakacje zabiorę swoją lepszą połówkę na jej urodziny do Paryża. A żeby jeszcze było fajniej to motocyklem.

 

Przygotowania:

Kilka miesięcy wcześniej zacząłem szukanie noclegów, móżdżeniem nad trasą i uzbrajanie motocykla w niezbędny sprzęt. Jako, że czas mieliśmy ograniczony - pierwszy wyjazd we dwójką po narodzinach Juniora, którego zostawiliśmy u babci - wiadomo było, że większość trasy będzie wiodła po autostradach. Za wyjątkiem Belgii, gdzie nie mogłem sobie odmówić przeprawy przez Ardeny :D

Po zakupieniu kasków, stroju dla żony, opon dla motocykla, zamontowaniu gniazdka 12V (Tomasz dzięki za pomoc), zakupieniu sakw i oparcia na kufer oraz komunikatora - przyszedł dzień wyjazdu.

 

Stan motocykla:

1. Nowe opony Shinko 009 - ciśnienie przód: 2,55 bar; tył: 2,9 bar;

2. Obciążenie około 190kg;

3. Ustawienie zawieszenia - napięcie sprężyny: 6; tłumienie odbicia: 3

 

Dzień 1. Staszów (świętokrzyskie) - Świętoszów (dolnośląskie)

 

Wyjechaliśmy około godziny 10.00. Młodego zostawiliśmy babci i biorąc zasadę że od momentu odpalenia motocykla jesteśmy na urlopie, poczęliśmy niespiesznie przemieszczać się w kierunku celu. Było pochmurno ale nie padało. Nie zdążyliśmy przejechać 30km a tu korek, w oddali widać straż - pewnie wypadek. Suniemy wzdłuż korka, dojeżdżamy do miejsca zdarzenia a tu na poboczu stoi tir, a na zewnętrznej części zakrętu cały ładunek - mnóstwo potłuczonych butelek ŻUBRA. Upojeni oparami piwa ruszyliśmy dalej. Kiedyś widziałem w necie zdjęcie wywróconej ciężarówki z ładunkiem Heinekena - na żywo wygląda to znacznie tragiczniej ;) W końcu dojechaliśmy do Katowic. Przerwa obiadowa, zakup przewodnika po Paryżu i... zaczęło padać. Ubraliśmy się w gumy i jazda dalej. Generalnie całą autostradę padało. Ale prawdziwa nawałnica złapała nas jakieś 30km przed Świętoszowem. Tak n*******lało, że myślałem że to grad pada. Czułem jakby setki szpilek uderzało mnie po klacie i ramionach. Zjechaliśmy z autostrady. Kałuże do połowy kół. A z naprzeciwka pocina dostawczak. Wjechał w tą kałużę i dostaliśmy na siebie falę wody. Poczułem się jakby ktoś wylał na mnie basen olimpijski. W bucie woda. Interkom złapał wilgoć i nie słyszałem Gośki - choć ona mnie słyszała dobrze. Nawet do przedniej lampy dostała się woda :( Nic to. Dojechaliśmy na miejsce. Resztę wieczoru spędziliśmy na suszeniu ciuchów. Rękawiczki odbrawiły mi tak skórę na rękach że wyglądało jakbym je w farbie zanurzył. Świętoszów był miejscem noclegu za free bo tam pracuję i mam miejscówkę.

 

Dzień 2. Świętoszów - Aachen (Niemcy)

 

Od rana padało. Dostatecznie wysuszeni ruszyliśmy dalej. Droga autostradą niemiecką (głównie nr 2) jest jaka jest. Tyle wrażeń że brak słów. Na szczęście za Berlinem przestało padać. Niemniej niebo było cały czas zachmurzone i nie zdejmowaliśmy "kaczuch". Od czasu do czasu coś popadało ale w porównaniu z dniem poprzednim było to tyle co nic. W Aachen mieliśmy zarezerwowany pokój 2 osobowy w Hotelu Ibis. Cena za nocleg 49 E plus 6 E za miejsce na wewnętrznym parkingu.

 

Dzień 3. Aachen - Belgia - Paryż

 

Dzień zaczął się pochmurnie ale nie padało. Ruszyliśmy do Monschau aby trasą przez Houffalize i St. Vith dotrzeć do Bastogne (takie zawodowe historyczne zwichnięcie). Kręte drogi, piękne widoki. Na każdym kroku jakiś pomnik, znak po ofensywie z zimy '44 roku. Zapory przeciwczołgowe, sprzęt jako pomniki na rondach i urocze miasteczka Belgijskie. Miód malina. W końcu dotarliśmy do Bastogne, gdzie zjedliśmy suty obiad w Cafe Le Nut's. Obeszliśmy miasteczko i skierowaliśmy się przez Bouillon (piękne miasteczko z wąskimi uliczkami i kafejkami na każdym kroku) i Sedan do Paryża. Za Bouillon zdjęliśmy gumy, bo... wyjrzało słońce :D I dalej autostradą na Paryż. No właśnie... Paryż... 6 pasów ruchu, od groma ślimaków, zjazdów, ruch jak na słowiańskim targu. Motocykliści jeżdżący między autami z prędkością autostradową (policja na moto także). Dzięki GPS owi, uprzejmości kierowców paryskich (nikt na nas nie trąbił mimo że się kręciliśmy) jakoś dotarliśmy do hotelu. Tu też pokój (a raczej pokoik) w Ibisie. 3 doby po 60,90 E za noc i 10 E za noc parkingu podziemnego.

 

Dzień 4 i 5. Paryż

 

Dwa dni zwiedzaliśmy. W prawdzie drugiego dnia mieliśmy jechać do Normandii ale odpuściliśmy ze względu na nieciekawą pogodę w tamtym rejonie oraz na to że w jeden dzień nie zeszliśmy najważniejszych punktów Paryża. Co się tyczy samego Paryża. Jest brudny, chaotyczny i mocno przereklamowany. Spodziewałem się pięknych parków na Polach Elizejskich i Marcowych a tymczasem uważam, że Park Chorzowski jest ładniejszy ;) Natomiast budynki... Wieża Eiffela mnie urzekła. W rzeczywistości jest niesamowita, podobnie jak fontanny za nią stojące. Na samą wieżę nie wjeżdżaliśmy bo kolejka większa niż na Kasprowy. Co mnie jeszcze wk**wiało... Parki są wyłożone jakimś żwirem który po deszczu lepi się do wszystkiego i oprócz zwiedzania musi się człowiek namęczyć slalomem wokół kałuż.

 

Dzień 6. Paryż - Eisenach (pod Erfurtem)

 

Pożegnaliśmy Paryż w deszczu. Wpadliśmy na francuską A4 bardzo malowniczo położoną w Aragonii i sunęliśmy tak aż do Niemiec. Po drodze przestało padać. Zrobiło się ciepło i słonecznie. Pod wieczór dojechaliśmy do Eisenach, gdzie w kolejnym Ibisie nockę spędziliśmy za 49 E. Parking free.

 

Dzień 7. Eisenach - Katowice (przez Świętoszów)

 

Od rana było słonecznie i ciepło. W sumie droga mijała bez problemów i na spokojnie około 17 dojechaliśmy do Katowic gdzie zakończyliśmy trasę.

 

Podróżowanie Autostradą wynikało jak już mówiłem z celu podróży. Był nim Paryż a nie sama trasa. Choć zdecydowanie wolałbym bardziej malowniczą trasę. Może kiedyś jak będziemy mieli więcej czasu powtórzymy wypad do Francji w celu pozwiedzania jej samej a nie tylko stolicy. Ale to odległa perspektywa. A teraz kilka danych:

 

Dystans - z moich wyliczeń (spisywanych z licznika) zrobiliśmy 3210km. Motocykl wchłonął 190,44 litra paliwa co daje spalanie :o 5,9 l/100km. Sam jestem w szoku. Nadmieniam, że prędkość była spokojna. Przeloty autostradowe na poziomie 120-130 km/h wg wskazań licznikowych (110-120 - wg GPS). Paliwo tankowaliśmy średnio po 1,62 E za litr co w sumie z paliwem zatankowanym w Polsce i przy cenie dzisiejszej E wg NBP 4,00 daje koszta paliwa 1111,21 PLN. W sumie cała wycieczka około 3500.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic tylko pozazdrościć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ladna traska. Musze przyznac, ze przejazd przez Ardeny to byl dobry pomysl. Piekne widoki, super winkle i ten klimat jaki tworza czolgi, dziala, umocnienia. Przejezdzajac przez Belgie trzeba to zobaczyc :)

Co do Paryzewa to tez sie zgodze, ze miasto przereklamowane. W filmach zawsze wszystko "lepiej" wyglada. Wieza robi wrazenie. Najbardziej mi sie podobalo w Paryzu picie piwka siedzac na bulwarze przed Centrum Pompidou i rozmowa z zolnierzami w pelnym ekwipunku jakby dopiero co z Afganistanu wrocili :) Zero obiekcji co do piwka i palenia w miejscu publicznym.

 

Denerwujace jeszcze sa ludki starajace sie wcisnac Ci jakis bzdet jako pamiatke - skubancy potrafili chodzic 100 m. za mna i nie mieli jakos ochoty "zmienic szybko miejsca stania" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o się tyczy samego Paryża. Jest brudny, chaotyczny i mocno przereklamowany. Spodziewałem się pięknych parków na Polach Elizejskich i Marcowych a tymczasem uważam, że Park Chorzowski jest ładniejszy ;) Natomiast budynki... Wieża Eiffela mnie urzekła. W rzeczywistości jest niesamowita, podobnie jak fontanny za nią stojące.

czyli że nie warto jechać? bo ostatnio jak oglądałem transmisję z zakończenia Tour de France i był pokazany Paryż to mnie coś tknęło żeby na majowy weekend 2012 pojechać do Paryża. I właśnie celem "pooddychania" tym miastem aniżeli przejazdu turystycznego po francji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paryż polecam, zwłascza wiosną. Kiedy u nas w kwietniu piździ, tam słoneczko i krótki rękawek. Jak ktoś palnuje weekend to najtaniej znalazłem erfransem, o ironio, a nie tanimi liniami, no i wino do spożycia w trakcie lotu free :) Aha, no i okazało się, że Francuzi są ciemnoskórzy :blink: . A tak poza tym, wycieczka motocyklem do Paryża - zazdraszczam. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba powtórzymy Waszą przygodę jeszcze w tym roku z Olą - o ile pogoda dopisze bo na razie nie ma dnia bez deszczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie z kolei natchnęło trochę na zostawienie latorośli dziadkom, żona na siedzenie i w drogę.

Gdzie - chyba wszystko jedno ;) W Paryżewie nie byłem, ale w Rzymie też nie...

 

Fajnie się czytało B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli że nie warto jechać?

Warto. Mimo wszystkich moich obiekcji to Paryż jest ciekawym miastem. Sam nie wiem czego się spodziewałem. Może za dużo się nasłuchałem i to mnie troszkę zawiodło. Generalnie Paryż mnie nie powalił ale ma w sobie to coś. Żałuję tylko, że nie zwiedziłem go nocą. Może następnym razem.

 

Chyba powtórzymy Waszą przygodę jeszcze w tym roku z Olą - o ile pogoda dopisze bo na razie nie ma dnia bez deszczu.

Igor, nie bądź miękka dupa. My daliśmy radę mimo deszczu.

 

A mnie z kolei natchnęło trochę na zostawienie latorośli dziadkom, żona na siedzenie i w drogę.

Gdzie - chyba wszystko jedno ;) W Paryżewie nie byłem, ale w Rzymie też nie...

 

Fajnie się czytało B)

Latorośl sprzedawaj dziadkom i zaiwaniaj gdziekolwiek ;) Rzym też odwiedzimy ale ciężko powiedzieć kiedy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba powtórzymy Waszą przygodę jeszcze w tym roku z Olą - o ile pogoda dopisze bo na razie nie ma dnia bez deszczu.

Widze Marqs ze hoteliki Ibis jednak sie sprawdzily ( dobra ekonomicznie opcja i dostepnosc)

@Igor - gdybyscie planowali na wrzesien to jakos w polowie bede niedaleko Paryza ( Reims i Epernay) zwiedzal winnice , moze udaloby sie jaks butelczyne razem zdegustowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będziesz kupował?

 

moze ze dwie .... butelki :)

 

ta moja wycieczka to nagroda w konkursie , w ktorym zajalem drugie miejsce .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.