Skocz do zawartości

Odkurzacz


Gość gtriderxc
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem. Fajnie się jeździ i w ogóle. W zasadzie fajnie się jeździło. Teraz przechodzę kryzys i zastanawiam się czy nadal motor jest tym, o czy marzę. Otóż dopóki jeździłem po Polsce, a nie mówię tu o jakiś krótkich 100-200km trasach ale np. Wrocław->Rzeszów, Wrocław->morze, wszystko było w miarę dobrze. Teraz przeszedłem na wyższy poziom wtajemniczenia i okazuje się, że pewne rzeczy stają się technicznie nie do wytrzymania. Bo nie chodzi tu o moją psychikę. Nie! Mogę jechać w deszczu, we mgle nocą, wszystko to już przerabiałem, a deszcze w tym roku niedługo rozpuszczą mi motór, bo do pogody w tym roku szczęścia nie mam.

 

W CZYM RZECZ?

 

Rzecz w tym, że lubię jeździć. No i jeżdżę sobie. 500 - 700km dziennie, 1500km w dwa dni to dla mnie tyle co nic. W trzy tygodnie potrafię zajechać olej. Jak widzicie nie należę do tych, którzy motorem jeżdżą od świateł do świateł po mieście, trzy razy w tygodniu i nie za długo, bo nie ma pieniędzy na paliwo.

 

TERAZ NA PRAWDĘ DO RZECZY:

Rzecz w tym, że po 700km przejechanych niemiecką autostradą, czuję się jakbym prawie 8 godzin przesiedział w rurze od odkurzacza. Piszczy w głowie czasem jeszcze nawet następnego dnia, a głowa wydaje się być wyciągnięta po 8 godzinach z imadła. Nie robię dłuższych przerw. Zatrzymuję się tylko do tankowania i na smarowanie łańcucha. Zastanawiam się, czy to ze mną jest coś nie tak, czy winny jest może mój kask, czy może owiewka. Kask spróbuję metodą prób i błędów niebawem wykluczyć, natomiast bardzo wkurza mnie owiewka. jest zbyt mala, aby schowac za nią głowę -> tego diabelnego szumu nie słyszę tylko, gdy położę głowę na zbiorniku, a tek się jakby nie da jechać:/ Natomiast wyciągnięcie jej bezpośrednio przed owiewkę wydaje się zgarniać całą, skompensowaną siłę wiatru z owiewki na szybie kasku.

 

Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia, czy to może mój kask jest do d...?

Kask kosztował po przecenie 800zł. Do najtańszych więc nie należy. Dodatkowych problemów mogą w nim przysparzać wloty powietrza, które łapią je bardzo agresywnie u góry kasku. zapewniają świetną aerodynamikę, ale na pewno mogą dostarczać dodatkowych szumów. Tylko czy ma to aż takie znaczenie? Macie może doświadczenia z kilkugodzinnej jazdy, bez schodzenia poniżej 120km/h (w zasadzie bez schodzenia poniżej 140, bo do 120 schodzę tylko przy ograniczeniach prędkości)? Jak pomyślę o kolejnym wyjeździe, to zbiera mi się na wymioty:/ na samą myśl, pomimo, że mam ochotę jechać, a i tankowanie nie jest moim największym zmartwieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A próbowałeś jeździć z zatyczkami do uszu? Ja byłem bardzo sceptyczny, ale na dłuższą trasę okazało się to genialnym rozwiązaniem.

 

A poza tym "trza być tfardym, a nie miętkim, bo miętcy nie mają letko" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kask ma duże znaczenie, i wiem o czym piszesz, ja przy swoim wzroście za owiewką nie jestem w stanie się schować - na autostradę polecam stopery - piszę całkiem serio, takie z apteki robią dobrą robotę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gtriderxc, jaki to kask?

 

Faktycznie, przy tych prędkościach wieje, ale wystarczy się trochę pochylić i takie 120, 140, czy nawet 1.60zł nie robi specjalnie różnicy.

 

Tras 1500km w dwa dni co prawda nie robiłem, ale może jakimś rozwiązaniem będzie dla Ciebie po prostu dłuższy postój po powiedzmy 300-400km?

 

Zatyczki to jakaś opcja, niektórzy jeżdżą też ze słuchawkami (muzyka, nawi, etc.). Są dostępne też akcesoryjne szybki, które doczepia się do standardowej owiewki.

 

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stopery to podstawa na długie wypady o niebo lepiej ,po trasie tak 500 -800 km stanie tylko na lanie i zalewanie po dotarciu do celu padam na ryj :) nie wiem jak chłopaki na N dają radę :)

Edytowane przez jarconbubu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandit to nie turystyk. Zawsze będzie wiało.

Poza wymianą kasku szyba turystyczna lub deflektor albo to i to.

 

Ja w swoim założyłem deflektor i nie dość, że nie ma oporów powietrza to zrobiło się znacznie ciszej (mam nolana n103).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wspomniano - stopery z apteki. Sam mam n103 i po włożeniu zatyczek trasa przestaje aż męczyć.

Minusem jest tylko że akurat u mnie osłabienie słyszenia powoduje zwiększenie wrażliwości czucia każdej wibracji.

Piszę że w trasie, bo na mieście jakoś nie potrafię się przyzwyczaić - jak dla mnie zbytnio izolują przy niskich prędkościach :)

 

Ps. próbowałem używać również gumowych zatyczek ale chyba konstrukcja moich kanałów słuchowych to wyklucza bo za każdym razem wypadały mi w chwili wkładania kasku.

 

Krzyś D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gtriderxc są dwie opcje na poprawienie Twojego komfortu. Przede wszystkim możesz dokupić szybkę akcesoryjną, wyższą, co powoduje, że powietrze nie dociera tak mocno do Twojej głowy. Ale przede wszystkim 'drogi kask' nie znaczy 'cichy kask'. Generalnie sportowe, torowe kaski zwykle nie są ciche. Na Twoim miejscu rozejrzałbym się za kaskiem, który będzie bardzo dopasowany do Twojej głowy i mocno wypakowany materiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm skoro latasz głownie w trasy to moze rozejrzyj sie za jakimś typowo turystycznym moto ? pisze całkiem serio, kiedyś myślałem że moto jest bez znaczenia bo przecież licza sie 2 kółka i silnik ( od zawsze jeżdze nakedami, jednak dopiero kiedy przejechałem sie w trase 200 km na vfr-ce to poczułem co to jest przyjemność z jazdy na dłuższych dystansach, wprawdzie masz s-ke ale to dalej nie jest to ) , jeżeli specjalizujemy sie w jakiejś konkretnej odmianie to niestety musimy sie trochę poświecić bo inaczej jazda staje sie męczarnią..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatyczki do uszu z apteki załatwią sprawę. Zdziwisz się jak olbrzymia jest różnica. Nawet wiatr na klacie i głowie odbiera się inaczej, wydaje się taki delikatniejszy.

 

Ps. próbowałem używać również gumowych zatyczek ale chyba konstrukcja moich kanałów słuchowych to wyklucza bo za każdym razem wypadały mi w chwili wkładania kasku.

No właśnie, trzeba wepchnąć je bardzo głęboko. Też na początku myślałem, że coś nie tak z moimi uszami.

Jeśli zdecydujesz na zatyczki z "plasteliny", to pamiętaj, żeby jej nie żałować, bo zbyt mały kawałek może się wcisnąć w głąb ucha :)

 

W drugiej kolejności pomyśl o wyższej szybie/deflektorze.

 

P.S. A w tym Twoim kasku nie ma możliwości zamknięcia paru wlotów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdarzalo mi sie robic traski 300km bez przerwy i dawalem rade i to na N-ce :) twardym trzeba byc :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kask za 1000zł nie robi żadnej roboty w tym kierunku, jeżdżę w AGV Stealth SV i różnica chociażby pomiędzy poprzednim Uvexem 430 jest minimalna.

W Louisie miałem okazję sprawdzić kaski z górnej półki w tunelu i już wszystko wiem na temat hałasu...

 

Zawsze możesz się przejechać i sprawdzić:

big.jpg?2ce4f5fb81bf59420120d6dbab83a2c6

 

Edit:

Do Berlina.

Edytowane przez Pitbull
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kask za 1000zł nie robi żadnej roboty w tym kierunku, jeżdżę w AGV Stealth SV i różnica chociażby pomiędzy poprzednim Uvexem 430 jest minimalna.

Dokładnie.

Jedne kaski są cichsze, inne głośniejsze różnica jest zazwyczaj dobrze odczuwalna zwłaszcza na nakedach.

Nie zmienia to faktu, że to tylko półśrodek do "wyciszenia" podróży na motocyklu.

 

Zamontowałem wyższą szybę do GSX'a i skutera dziewczyny. Różnica jest kolosalna. Niemniej na dłuższe wypady, zwłaszcza na trasy szybkiego ruchu i autostrady zakładam zatyczki do uszu. Jedyne o co się muszę martwić to o cztery litery - w uszach nic nie szumi i nie świszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zatyczki , jak juz koledzy wpsominali i po bolu

 

a teraz jak sie zaklada zatyczki bo moze nie wszysy wiedza:

lewe ucho odciagasz do tylu prawa reka ( chwytajac jakby zza glowy ) i lewa reka wkladasz zatyczke .

z drugim uchem robisz analogicznie ( chyba ze masz tylko jedno ucho ;)

 

czasem zeby nie wpadly te zatyczki za daleko , mozna kupic takie polaczone razem . dobry patent

 

milego szumu zycze - im szybciej jedziesz tym przyjemniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Skad ja to znam? :)

Ile przelatales na aktualnym B6?

Bo z tego co piszesz, najwyrazniej dorosles do zmiany moto... i nie chodzi tylko o np. wieksza pojemnosc, ale takze o zmiane typu moto na bardziej turystyczno-sportowy/sportowo-turystyczny...

Mialem dokladnie tak samo juz po pierwszym sezonie na B6N

Wiedzialem, ze kreci mnie turystyka we dwoje, dlugie trasy w nieznane, ale bez przesady...

Wtedy moj wybor padl na FJ1200ABS i to bylo "trafienie w sedno tarczy"

Niestety z roznych przyczyn nie nacieszylem sie dlugo FortepJanem...

Nastepca - ST1100 okazal sie zbyt grzecznym, ciezkim i... wygodnym moto

Aktualny B12S pozwala cieszyc sie z kazdego kilometra spedzonego w siodle, pozwala aktywnie polatac po roznych winklach i jakotako nadaje sie do dalszych przelotow. Ale po 200-300km d... zaczyna odmawiac posluszenstwa.

Dla mnie nadal idealem jest XX.

Wiec moze przymierz sie do innych sprzetow, nawet takich na ktorych jezdzi sie bardziej glowa do przodu...

Byleby mialy wiecej oslaniajacych plastikow

Tylko sie pozniej nie zdziw, ze 200km zrobionych wokol komina w zaden sposob nie zaspakaja Twojego motocyklowego glodu

 

No i jeszcze garnek... Nie napisales w czym latasz

Z doswiadczenia polecam Schubertha C2 - po zalozeniu na lep trzeba czytac z ruchu warg :)

Edytowane przez inż Mamoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiedzi masz aż nadto... wydaje mi się, że zmiana motocykla, kasku+zatyczki do uszu dopiero dadzą oczekiwany rezulat:) kup dużego zapierdalacza z owiewkami- XX, ZZR, Haya a świat stanie się lepszy... i mniejszy... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dziwny temat...

 

Pozdrawiam

JR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako iż mam już po 30-tce a spotkałem kilku bajkerów po 50-tce i ZAWSZE mam zatyczki.

Jak będę chciał to wydech usłyszę, ale po latach jazdy nie chcę zostać głuchy.

Mój dziadek motorem nie jeździł, a ledwo słyszał na starość :D - taki szum przez kilka godzin to jakiś spec do BHP się może wypowie. Ja zgaduję, że to podobnie jak byśmy sobie stali na końcu pasa startowego - a to na bank szkodzi.

A starszych motocyklistów warto czasem posłuchać.

W angli często widuję taką małą szybkę 5-10cm wysoką montowaną na oryginalną szybę. Powoduje to odbicie wiatru bardziej nad głowę zmniejszając pęd wiatru na kasku.

 

Plastusiowych zatyczek nie lubię - takie jakieś obślizgłe :)

Ja używam tego:

http://www.ebay.co.uk/itm/40-EAR-Classic-Foam-Ear-Plugs-FREE-UK-P-P-/390208870985?pt=UK_BOI_ProtectiveGear_RL&hash=item5ada42da49

Wystarczy je mocno zrolować (zostają skurczone przez chwilę) i wtykamy bez oporu od ucha.

Pierwszy raz to bardzo "obce" uczucie, jak coś w uchu pęcznieje :)

 

ZATYCZKI TO MUS - według mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Rzecz w tym, że po 700km przejechanych niemiecką autostradą, czuję się jakbym prawie 8 godzin przesiedział w rurze od odkurzacza. Piszczy w głowie czasem jeszcze nawet następnego dnia, a głowa wydaje się być wyciągnięta po 8 godzinach z imadła. Nie robię dłuższych przerw. Zatrzymuję się tylko do tankowania i na smarowanie łańcucha. Zastanawiam się, czy to ze mną jest coś nie tak, czy winny jest może mój kask, czy może owiewka.(...)

 

KASK: ostatnio nawet byly badania, ze kaski powoduja problemy ze sluchem. Niestety, zazwyczaj ten element wyposazenia okazuje sie byc zle zaprojektowanym pod katem aerodynamiki. W efekcie, powietrze, obiegajace krzywizny kasku powoduje huk, ktory dodatkowo jest wzmacniany przez skorupę. Generalnie drozsze kaski mają lepszą aerodynamikę. Problem stał się na tyle istotny, że zaczęto coś w tym kierunku robić.

 

Spróbuj prostego eksperymentu: jadac 140-160 (o ile utrzymasz motocykl jedną ręką), zasłoń lewą dłonią obszar szyi od podbródka do obojczyka. W moim przypadku skutkuje to niespodziewaną i gwałtowną ciszą.

 

Dobrym rozwiązaniem są motocyklowe stoppery do uszu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

(...)

Zatyczki to jakaś opcja, niektórzy jeżdżą też ze słuchawkami (muzyka, nawi, etc.). Są dostępne też akcesoryjne szybki, które doczepia się do standardowej owiewki.

(...)

 

Ja po jezdzie w sluchawkach mialem jeszcze gorszy pisk w uszach, bo stykajac sie z kaskiem przenosily huk bezposrednio do ucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kask to Airoh Force. Jest naprawdę cichy. Podczas jazdy nie słyszę nawet silnika, tylko wydech. Pod względem wyciszenia i aerodynamiki jest naprawdę godny polecenia. Przy 160 mogę na pełnym wyproście swobodnie poruszać głową, a on pozwala mi na wykonywanie dowolnych ruchów, nie pozwalając na zdmuchnięcie mojej głowy z szyi, gdzieś na bok. Kask ma bardzo dużo, bardzo agresywnych otworów wentylacyjnych. Ich zamknięcie pomaga niewiele. Zrobiłem natomiast opisany przez kogoś test z zasłonięciem szyi. Różnica jest kolosalna! Musze spróbować po prostu "uszczelnić" spód kasku. I jeśli miałbym się już czepiać jego samego, to mniej więcej na wysokości uszu, po obu stronach, umieszczone są otwory wentylacyjne. Je też spróbuję pozasłaniać. Kask jest niesamowicie wygodny, świetnie wentylowany i świetnie wycisza i chyba faktycznie prędzej zmienię motor, niż kask. Mażę właśnie o Hayab... i może w przyszłym roku uda się dozbierać brakujący grosz. Mam nadzieję, że tak owiewka zasłoni mnie nieco bardziej, aczkolwiek świetnie mi się jeździ Banditem, ma bardzo dobre spalanie i ciężko mi się będzie z nim rozstać. Stopery mam gąbkowe ze strzelnicy w domu, ale zatykanie uszu na tyle godzin jest chyba niewiele zdrowsze od wystawiania ich na szum. Niemniej jednak spróbuję. Niedowiarków, którzy nigdy nie latali po drogach poza Polską, chciałbym ostrzec, żę 500km dobrą autostradą, to nie 1000km przejechane przez Polskę. W Polsce robiłem też długie trasy i nigdy problemów nie miałem, bo nie trzyma się kilka godzin stałej prędkości, na nieosłoniętej drzewami powierzchni. Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.