[Kask] Shark - S900

[MetalBeast]

Jakiś czas temu pochwaliłem się, że kupiłem w końcu nowy kask. Stary już mi na głowie latał i to był ostatni dzwonek przed upałami, bo bez kominiarki nie mogłem jezdzić, tak był wyrobiony.

Poleciałem do zaprzyjaźnionego sklepu i cena jaką mi zaproponowano wbiła mnie w sufit. To co jest na allegro jako super tanie, to sciema! Szukajcie w pobliskich sklepach!

 

 

 

Na pierwszy rzut oka kask wygląda super. Wykonanie, dbałość o detale, materiały. To wszystko sprawia, że czujemy iż nie jest to jakaś tandeta. Co dziwne LS2 mojej panny też budzi takie odczucia Na mnie dobry był rozmiar L. Nawet trochę uciskał i czułem się jak chomik, ale zasady kupowania kasków są jasne i tak ma być, bo z czasem trochę się uklepie.

 

Wreszcie mogłem machać głową we wszystkie strony, oglądając się za siebie bez obaw, że kask mi się obróci i przesłoni widok.

Dobre zapięcie pozwala szybko zapiąć i rozpiąć kask, jednocześnie dobre trzyma i w grubych rękawicach nie ma problemu ze znalezieniem zapięcia.

 

Wygłuszenie kasku jest chyba ok, nie ma mporównania, bo w poprzednim streetfighter - The Rat miałem huragan piątej kategorii przy 90km/h. Jak Widać na fotach kask ma wentylacje, która działa. Mam długie włosy a mimo to czuję przewiew. Zamknięcie wlotów wiele nie zmienia, także na zimę przyda się taśma izolacyjna.

Szyba daje świetną widoczność, nawet w nocy pod warunkiem że wcześniej cała nie zalepi się owadami.

Blenda jest ok, choć kiedy jedziemy prosto pod sierpniowe słońce o godzinie 19ej nie wiadomo czy lepiej z blendą czy bez... Do tego tochę nie mogę się przyzwyczaić do mechanizmu zamykania i otwierania blendy.

 

Takie były pierwsze wrażenia.

Przez lekko ponad 2000km jezdziłem w nocy, w deszczu, nawet kiedy zapanował armageddon i pioruny waliły w pole obok Nic złego z kaskiem się nie stało. Nie uklepał się znacznie, przez co nadal fajnie leży i trzyma się na głowie, choć mam długie kłaki i mógłby na nich się ślizgać, to jednak mocniej trzyma się na policzkach i jest git.

Nie puszcza wody przez szybę podczas ulewy, co cieszy, bo przynajmniej głowa mi nie przemokła W sumie też nie zauważyłem parowania szyby od wewnątrz jak sobie sapnę.

 

Trochę wkurza mnie to, że nosek słabo siedzi bo kiedy wieszam kask na kierownicę, to wylata za każdym razem.

Wkurza mnie też ostatnio ilość owadów, która wpada dołem kasku, mimo siateczki pod brodą. Pewnie w innych kaskach teraz też wlecą.

Fajnie widać w nocy drogę. Szyba jest na prawdę mocno przejrzysta, a jeśli nie jest porysowana nie pojawiają się pajączki od świateł. Jest dobrze.

 

S900 ma dużo wystających elementów, o które można się obawiać. Lotka, wloty, napisy. To wszystko jednak dobrze się trzyma i mimo iż sprawia wrażenie delikatnego raczej nie odpadnie.

W sumie to chyba tyle. Możecie pytać w tym wątku co i jak, chętnie wyjaśnię.

[jab2]

Napisz ile dałeś? Podejrzewam, że cena jest w nowych nabytkach ale nie mogę tematu znaleźć

Edytowane 24 Sierpień 2011 przez jab2

[MetalBeast]

lekko ponad 500zł, ale jeszcze od niego vat odliczyłem

[Samos]

Qtwa, a ja dałem 840 zł - no ale mam fajniejsze malowanie . A żeby nie było offtopu:

 

Jest to mój pierwszy kask, więc nie mam jakiegokolwiek porównania. Przejechałem z tym kaskiem 5700 km.

 

Zgadzam się z MetalBeastem - kask jest solidnie wykonany. Na moim nie widać śladów użytkowania (nie licząc lekko porysowanej szybki). Przed zakupem przymierzyłem kilka innych kasków w podobnym przedziale cenowym, i pasował rozmiar M. Przymierzając S900 M była za duża - kupiłem S. Wydaje mi się, że kask z lekka się uklepał. Jak gwałtownie macham głową, to lekko lata. Wentylacja jest dobra. Ani razu głowa nie pociła mi się jakoś bardzo mocno (inna sprawa ze tego lata nie ma dużych upałów). Wrecz przeciwnie, późnym wieczorem było lekko chłodno (nie mam kominiarki). Tak jak pisze recenzent, również nie widzę większej różnicy przy otwartych/zasłoniętych wlotach powietrza. Same wloty są małe, więc podczas jazdy jest problem z ich obsługą. Zdarza się, ze od spodu potrafi wpaść jakis owad. Kilka razy wlecial tez piasek, jak przejeżdzałem przez droge, gdzie wiał wiatr, a obok były prowadzone roboty drogowe. Szybka ładnie chodzi, nie widzę, aby po tym czasie się wyrobiła. Jeżeli słychać gwizd powietrza, wystarczy ją docisnąć i po problemie. Blenda sprawdza się w trasie. Trzeba tylko uważać, bo zsuwając ją można oberwać po nosie. Dźwignia to jej obsługi jest duża, więc nie ma problemu jej obsługi w czasie jazdy. Zapięcie jest łatwie w uzytkowaniu, nawet z założonymi rękawiczkami.

 

Czy kupiłbym ten kask raz jeszcze? Ciężko powiedzieć. Z jednej strony jak za taką cene (i porównując inne kaski) ma to czego od niego oczekiwałem. Dobra wentylacja, solidne wykonanie, blenda, łatwe zapięcie. Co to hałasu to cięzko mi coś powiedziec. Przy 140 przy słabym wietrze słabo słysze swój klakson . Reasumując. Kask moge polecic, niemniej jednak ja następnym razem kupiłbym coś innego, ale dlatego, aby mieć porównanie, bo z samego kasku jestem zadowolony.

 

Pozdro.

[zibb]

Użytkuję tego SHARK'a od czerwca 2009, czyli trzeci sezon leci. Wcześniej na głowie siedział Lazer Vertigo, którego wciąż mam i sporadycznie używam. I nie ma co- różnica jest wyraźna na korzyść S 900. Kask jest lepiej wyciszony, przy wysokich prędkościach o wiele stabilniejszy i generalnie przyjemniejszy w użytkowaniu. Po trzech sezonach trzyma się całkiem nieżle. Szybka nie jest porysowana, jedynie w miejscu dolegającym do uszczelki zmatowiła się lekko, ale w niczym to nie preszkadza. Mam też wrażenie, że trochę łatwiej paruje teraz niż na pączątku. Wszystkie naklejone napisy trzymają się na miejscu i ani myślą odpaść. Wyściółka w środku wygląda jak nowa, choć na skaju u dołu kasku zaczynają się pojawiać małe pęknięcia. Nosek faktycznie utrudnia powieszenie kasku na lusterku, ale nawet jak wypadnie moment zajmuje wpięcie go spowrotem. Niedawno doszedł do kasku interkom Scala Rider G4 i rozmawiając przez telefon rozmówca po drugiej stronie do 130 km/h nie ma pojęcia,że rozmawia z kimś jadącym na motocyklu . Myślę, że pomaga w tym podbródek, który jest super sprawą. Generalnie kask godny polecenia w tym przedziale cenowym. Mnie kosztował ok. 600 zł (trzy lata temu) kompletny, z pudełkiem instrukcją, pokrowcem, naklejkami odblaskowymi, - ale bez paragonu i gwarancji ,ściągnięty z kądś (mam nadzieję, że nie z TIR-a). Na szczęście gwarancja okazała się zbędna- wszystko jest ok do dzisiaj.

[Gość dark.lord]

Witam wszystkich.

Jestem użytkownikiem tego kasku od września Nie mam zbyt wiele doświadczenia z kaskami - dopiero zaczynam przygodę z motorem.

Co do samego kasku wszystko zostało już powiedziane przez poprzedników. Co do wypadającego noska potwierdzam że się często zdarzało, ale uporałem się z tym 2 kropelkami super glue w narożniki noska. Teraz super sie trzyma i nic nie wypada. Wentylacja kasku jest super, niestety przełączniki są mikro i ciężko je znaleźć w rękawicach, przełączenie praktycznie nie wpływa na wentylacje, ciągle wieje tak samo. Przy temp 6 stopni robi się zimno i szron na rzęsach ogólnie jak na 1 kask wydaję się ok ja zapłaciłem 740pln w promocji w intermotors. Gwarancja przy rejestracji kasku w necie 5 lat.

[szycha]

Miałem ten kask i za ta kase jest ok a dałem 550zl w czarnym macie.

Jednak na dłuższą mete jest glosny (w porównaniu do shoei xr1100 choc to inna klasa).

[bald]

Metal jak tam kask po przelatanym sezonie, jakieś nowe spostrzerzenia?

[MetalBeast]

Metal jak tam kask po przelatanym sezonie, jakieś nowe spostrzerzenia?

 

Tak. Zauważyłem w nim zasadniczą wadę.

Nie jest szczękowcem

 

A tak w ogole to lezy tak jak go w październiku odłożyłem do pokrowca, razem z muchami. Bardzo dobry kask. Nic z niego nie odpada, szyba się nie porysowała mimo wielu kilometrów i paru przygód, gdzie kask lądował na glebie. Myślę o jakimś sharku z otwieraną szczęką. Szkoda, że s900 tego nie ma i na pewno jak bym teraz kupowal to bym wybrał model sharka otwierany.

Po prostu z wygody i tego, że jeżdżę bardziej turystycznie niż sportowo. A i foto lubię pstryknąć, kiedy się zatrzymam. S900 muszę za kazdym razem sciągać :/

[miszi]

Orientujecie się może jaka jest różnica między S900 a S700 bo planuję kupić któryś z tych garnków i sam nie wiem co wybrać. Te pompowane policzki w S900 się do czegoś przydają czy to raczej tylko bajer?

[Samos]

Kufa mam s900 i nie ma tam pompowanych policzków

[mikitBP]

Pompowane policzki ma S900C

[Gość Snowman]

tez mam s900 od tamtego sezonu i duzo pozytywnych rzeczy potwierdzam ale wentylacja jest do bani. wieje w nim caly czas bez wzgledu czy pozamykane czy pootwierane wloty. meczace to jest jak by nie bylo. gdyby nie ta powazna wada to bym bez zastanowienia kupil po raz drugi taki kask

[Samos]

Latem wianie nie przeszkadza. Potem zakleiłem wloty

[Gość cHRoM]

Mam ten sam kask w malowaniu Antix. No i napiszę wady zalety jakie ja spostrzegłem.

 

Wady:

-ułamał się taki mały plastikowy element blokujący szybkę przed maksymalnym uchyleniem, w użytkowaniu raczej to nie rzutuje

- szybka ma malutkie rysy(niby miała być nie rysująca się) ale raczej to od kamyczków, piasku

-szyba nie paruje, ale okulary już tak

-zamknięcie nawiewów to mit i tak lekko leci powietrze

-górne wloty kiepsko spasowane, no i j.w. zamknięcie ich powoduje chyba jedynie blokadę wlotu robaków

 

Zalety:

-Dobra wentylacja w ciepłe dni mi osobiście głowa się nie poci, tak jak i twarz, ale w zimne dni przy dużej prędkości twarz zamaraza

-Miękka wyściółka po praniu dalej jak nowa

-co do hałasu wg mnie znośny jeździłem w tańszych kaskach to było duużo gorzej

-stabilny na głowie przy dużych prędkościach

-lakier, skorupa i wszelkie plastiki wciąż jak nowe brak śladów zużycia

-siatka pod brodą - IDEALNA SPRAWA ! lekko wycisza i blokuje powietrze

-nosek także fajnie się spisuje podczas jazdy z otwartą szybą

Edytowane 9 Marzec 2013 przez cHRoM

[MetalBeast]

chrom - dobrze do podsumowałeś. Zgadzam się z tym dokładnie. Nawet dopatrzyłem się u mnie ułamanego ogranicznika na szybie. Fakt- nie ma na nic wpływu, bo nawet o tym nie wiedziałem, póki nie spojrzałem tam.

No i faktycznie blenda paruje, a wizjer nie.

[biernus]

A ja dzisiaj na motobazarze w sosnowcu mialem okazje do przymkarki sharka s900c w jedynym slusznym malowaniu typu dubajstajl czyli...bialym. Ciekawe i warte napisania jest to, ze wszystkie kaski, ktore mierzylem do tej pory to emki pasowaly idealnie a shark M jest ciut za duzy i pasuje Ska. Zweryfikowal to kolega, ktory rowniez jezdzi w emce a shark spasowal S.

 

::. Tapniete

Edytowane 10 Marzec 2013 przez biernus

[MetalBeast]

Dzisiaj wyprałem środek i wyczyściłem wreszcie kask, ale nie mogę zdjąć blendy.

Od nowości nigdy jej nie wyjmowałem, choć próbowałem. Instrukcja każe ciągnąć. Próbowałem ale dużo siły używam a nic nie puszcza to boję się mocniej że coś urwę. Też tak macie?

[Gość komos]

ja w moim od nowosci blendy nie czyscilem tez.

 

3 slowa dodam tylko do s900c, - pompowane poduszki fajny bajer, aczkolwiek na krotkie przeloty nie chce sie czlowiekowi pompowac.... tak na chwile obecna. ja w nim przelatalem poprzedni sezon i zlego slowa nie powiem. poza tym ze czarny mat sie ciute rysuje.

[Gość cHRoM]

Dzisiaj wyprałem środek i wyczyściłem wreszcie kask, ale nie mogę zdjąć blendy.

Od nowości nigdy jej nie wyjmowałem, choć próbowałem. Instrukcja każe ciągnąć. Próbowałem ale dużo siły używam a nic nie puszcza to boję się mocniej że coś urwę. Też tak macie?

Ja blendę czyściłem zamontowaną, też nie mogłem zdjąć, a nie szarpałem bo bałem się że coś się połamie, z instrukcji wygląda prosto, ale jak coś się ułamie już po okularkach

[szycha]

a takie male pytanie na temat pinlocka w s900?? Mialem 1,5 roku temu s900 i to byla wersja bez pinlock'a, jakies nowe wersje widze ze go juz maja... tylko nie widze tych dzinksów do montazu pinlocka... wystepuja tam takie cos??

[Pain]

Macie problem z malowaniem w tym kasku ? Bo zastanawiam się nad czarnym matem lub białym

[MetalBeast]

ja bym matowego nie brał. Jeśli to jest taki mat jak LS2 mojej kobiety, to bardzo szybko się wyciera, rysuje i traci wygląd. Sam myślałem nad matowym, ale jednak względy użytkowe przekonały mnie, żeby brać normalny połysk. Łatwo się czyści i nie wyciera.

[MetalBeast]

Ja coś chyba jeszcze powinienem dorzucić do recenzji. Mianowicie pranie.

Po tym jak ktoś odświeżył temat, przypomniałem sobie, że miałem wyprać ustrojstwo. Przy okazji za LS2 też się wziąłem, więc jakieś porównanie mam.

 

Wyjmowane wnętrze to już chyba standard w lepszych kaskach. W sharku s900 też mamy takowe. Instrukcja w miarę sensownie pokazuje jak się do tego zabrać. Najpierw wywalamy policzki, później czapkę Prosta sprawa się wydaje, ale trochę się namęczyłem, żeby nic nie rozwalić, a żeby wszystkie zaczepy i rzepy puściły. Samo pranie wygląda normalnie jak ze wszystkim. Klunkry do worka od kasku i do pralki. Nie wirowałem bo bałem się, że gąbki się uklepią.

Kiedy ustrojstwo wyschło wziąłem się za montaż. I tu chyba następuje cała pointa tego opisu. Nie wiem jak wy, ale ja myślałem, że coś rozwalę.

Naszarpałem się z tymi gąbkami. Czapka weszła dobrze ale poliki ni cholery nie chciały współpracować. Jak dobrze wchodził plastikowy rant między skorupę a wypełnenie, to zaczepy nie chciały złapać. Chyba ze 3 razy wyjmowałem i wkładałem. W LS2 poszło o wiele prościej. Tam są duże metalowe napy i wszystko łatwo trafia na miejsce, w sharku jest wszystko bardziej upchane - przy użytkowaniu to jest na + bo nigdzie nie wyłazi goła konstrukcja.

Jak już się udało wszystko powkładać na miejsce, to spotkało mnie miłe zaskoczenie.

Kask nic a nic się nie uklepał, nie rozklapał ani nic z tych rzeczy. Nawet siedzi ciaśniej niż przed praniem. Mam wrażenie, że gąbki wróciły do stanu fabrycznego i na nowo się muszą ułożyć, bo ledwo kask na głowę włożyłem, a mam go już chyba z 2 lata.

[miszi]

Metalbeast rozumiem, ze masz wersję bez pompowanych policzków. Może ktoś napisać jak to wygląda w przypadku modelu s900c?