Skocz do zawartości

Niespodziewajka


Gość kuba
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do szanownego grona które jest nieco bardziej zaprawione w turystyce, dalekosiężnej turystyce. Jak niektórzy wiedzą planuję się wybrać w te wakacje na wycieczkę nieco dłuższą niż zwykle i jestem bardzo ciekawy czym może mnie zaskoczyć po drodze mój dziorek od strony technicznej, już nie jest to młodziak więc się zastanawiam. Tzn wiadomo ze przegląd mu zrobię przed wyjazdem podstawowe wymiany itp. Ale co lubi bądź może się zepsuć w takiej trasie. W końcu to 4k km. Znam z opowieści stare czasy jak to się drugie pół malucha w częściach ładowało na dach malucha jadąc w taką trasę i mimo ze wiem że nasze sprzęty to nie maluch to chciałbym wiedzieć jakie narzędzia mogą mi się przydać po drodze lub jakie ewentualne elementy zamienne, czy z budowy jakich mechanizmów się podszkolić. Trochę na technice się znam (miałem lego technics za młodu - JOKE) i coś to ewentualnie po drodze mogę podłubać byle nie musieć z Serbii czy Rumunii wracać pociągiem :/

 

Z góry dzięki za rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na taką wyprawę podstawowe wyposażenie to:

 

- klocki hamulcowe przód i tył

- płynu hamulcowego ok 200 ml

- po jednej sztuce każdego typu żarówki występującej w motocyklu (różne)

- po dwa rodzaje z każdej wartości bezpiecznika

- zestaw do naprawy opon (+naboje do pompowania opon)

-spray do wypełniania opon

- smar w sprayu do łańcucha 500 ml

- płyn do czyszczenia łańcucha 500 ml

- wężyk do paliwa ( fi 6 ), 3 mb

- szmatka do wycierania łańcucha

- komplet kluczy (serwisowych) tych z wyposażenia

- brakujące klucze, które używa się do maszyny

- szyba do kasku zapasowa

- kombinezon przeciwdeszczowy

- dobra taśma klejącą

- trzeba brać pod uwagę łańcuch jeżeli nie był wymieniany

- apteczka pierwszej pomocy

można to podzielić na uczestników wyprawy

 

pozdrawiam misiek

Edytowane przez misiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurde misiek, jakbym miał brać coś takiego zawsze jak jadę w dłuższą trasę to sorry ale nigdzie bym nie pojechał.

Po co Ci klocki hamulcowe? albo płyn? Już nie mówiąc o zapasowej szybce do kasku?

Umówmy się, weż trytytki, dobrą taśmę klejącą, jakiegoś pająka i podstawowy zestaw kluczy który masz pod siedzeniem. Do tego dokup sobie ubezpieczenie Assistance (jeżeli jedziesz za granicę) za 60zł na 2 tygodnie i po sprawie.

No i oczywiście zrób porządny przegląd dziorkowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świece

Olej (pół literka może się przydać)

Angielski :) albo inny np. słowniczek z nazwami części

lightstick (kilka sztuk)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki ale w jako takim cywilizowanym kraju jakim jest rumunia czy chorawcja , chyba znajdzie sie po drodze jakis zaklad ktory ci naprawi co nieco

wiadomo jak zlapiesz gume spray sie przyda , ale nie rownajmy bandziora z maluchem - bandziory sie przeciez nie psuja, skoro przeglad robi sie co 6 tys , to na 4 tys km powinno wystarczyc to co jest o ile jest to w nalezytym stanie ( naped , hamulce , plyny ,kola ) poza tym regulacje jak masher mowil i w droge. dopoki bandziora nie bedziesz uzywal jako afryki twin czy innego triala to powinno sie udac wrocic calo.

poza tym jak ma byc przygoda to ja bym i trytytek nie bral - a co :)

wez zatyczki do uszu- przydaja sie na autostrade

Edytowane przez jacekrysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem za skromniejszym wyposażeniem. A tak z ciekawości to ktoś jescze z tobą jedzie?? (pytam o liczbę motocykli). I koniecznie dobry nóż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym zabrał:

łatki+spray

litr oliwy (0,5 nie dostaniesz)

komplet żarówek+bezpieczników

kamizele

tabletki na ból głowy - ibuprom itd - wg upodobań

smar do łańcucha (chyba że masz scottoilera)

przeciwdeszczówke

podst. narzędzia

wszystko to zmieścisz pod zadupkiem - no może bez oleju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w trasie to zawsze różnie bywa, raz przejedziesz całą i nic a czasami pech goni pecha.

jak stare przysłowie misiów mówi: lepiej nosić niż się prosić

a po co zapasowa szybka: to spróbuj dogadać sie z węgrem gdzie jest najbliższy salon do zakupu takowej.

 

Kuba po przeczytaniu wszystkich postów wyciagnie odpowiednie wnioski i zabierze to co bedzie mu potrzebne.

 

pozdrawiam

Edytowane przez misiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mącicie... Misiek a Ty to chyba przyczepkę do moto doczepiasz. Ja zawsze mam ze sobą wypełniacz do opon (na wszelki wypadek). Wszędzie są wulkanizacje ;) Zestaw kluczy - plus klucze których w zestawie nie ma a mogą się przydać. Latarka-czołówka bo dobrze jest mieć obie ręce wolne. Wykupione dobre Assistance. Jak coś się ma zj***ć to się zjebie. Mi pękła w piątek po południu klamka od hamulca i odpadła. I tylko dzięki uprzejmości mechanika który już zamykał zakład - jego znajomy pospawał (w Słowenii). Żarówkę można zabrać, chociaż też na każdej stacji kupisz. Nie ma co się spinać. Najważniejsze jest Assistance - bo jak coś się porządnie spieprzy to i tak sam nie dasz rady a bez assistance zedrą z Ciebie kasę. Olej też wszędzie kupisz. Najlepiej zapakować w c**j optymizmu i przede wszystkim dobrze przygotować moto przed wyjazdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właściwie to wszystko zostało powiedziane...

ja zabrałbym jeszcze jakieś dobre towarzystwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe tak czytam to najlepiej drugiego Dziora na lawecie zabrać :)

 

Ja mam taki podręczny zestawik mała saszetka która wszędzie upchnę a w niej o ile dobrze pamiętam

-Kawałek mocnego sztywnego drutu

- jakieś metr przewodu dwu żyłowego

-izolacja

-trytki

-zapasowe bezpieczniki

-dwie żarówki (jedna od kierunku i jedna od stopu)

-kombinerki (te w zestawie są za słabe)

-scyzoryk wielofunkcyjny

-Szmata

-1/2 litra oleju silnikowego ( w małej plastikowej butelce)

-1/4 litra oleju do oliwiarki (w małej plastikowej butelce)

-manometr

-Przewód około 1 m do spuszczania paliwa.

Dodatkowo mam Apteczkę motocyklową doposażoną w środki przeciwbulowe oraz podstawowy zestaw narzędzi.

Jeszcze w trasy zabieram taki około 30 cm kawałek cienkiego panela podłogowego :) żeby w razie potrzeby można na sztywnym Dziora postawić.

 

PS.Panel docięty na wymiar do kuferka(znaczy żeby wystarczyło pod centralkę i się zmieścił niezabierając miejsca)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Czaszkot-em wszystko zostało powiedziane.

Każdy wyciągnie wnioski z zamieszczonych postów i zrobi sobie swój zestaw wyjazdowy

 

Marqs zgadzam się - dobrze przygotowany bandyta i assistance

ja nie wożę przyczepy a części wymienione wcześniej mam schowane w kufrze centralnym(48 litrów)

i jest jeszcze miejsce na osobiste rzeczy.

 

:rolleyes:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki za dobre rady. O większości z tych rzeczy wiedziałem ale zawsze lepiej jest zapytać niż żałować. A co do ilości motocykli to jeszcze nie jest do końca ustalone z racji że jeszcze trochę czasu jest a i ja sam nie wiem którego dokładnie będę jechał. W lipcu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie najważniejsza jest... taśma klejąca :D W tamtym roku kilka razy uratowała mi tyłek! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.