Skocz do zawartości

Co Dzisiaj Zrobiłem Przy Swoim Motocyklu...


wolnemiasto
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy kontakt z oklejaniem.... Oczywiście folia do zerwania, ale jeszcze jej trochę mam 😁

IMG_20230304_231015.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maniomen zaznaczę, że się nie znam. Ale kiedyś czytałem, że jak np. po szlifie wygnie się kierownica to się ją wymienia. Bo po prostowaniu, nie wiadomo jak się zachowa w razie jakiejś poważniejszej akcji. A Ty teraz chcesz sobie ją poprostu giąć czy prostować i potem używać? Czy robisz to tylko dla sportu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, kokos napisał:

@maniomen zaznaczę, że się nie znam. Ale kiedyś czytałem, że jak np. po szlifie wygnie się kierownica to się ją wymienia. Bo po prostowaniu, nie wiadomo jak się zachowa w razie jakiejś poważniejszej akcji. A Ty teraz chcesz sobie ją poprostu giąć czy prostować i potem używać? Czy robisz to tylko dla sportu?

Motocykl miał podobno parkingówkę za poprzedniego właściciela, skąd też wgniecenie na baku. Teoretycznie jakby był to szlif, to wszstko by po tyłku dostało, no i dekiel by poszedł nowy, a widać, że stary jest zmarnowany jak reszta silnika, czyli nie był wymieniany, bo kolor się zgadza.

 

Za mojej kadencji też była gleba, wtedy co mi wymusił dziadek pierwszeństwo, jednak to była gleba też przy prędkości zerowej. Czytaj najpierw skosiłem mu zderzak, motocykl stanął dęba i zemdlał, czyli też jako parkingówkę można to uznać.

 

Rozumiem, że raz wygięty materiał, po naprostowaniu, jest zmęczony i szybciej się wygnie do stanu "powypadkowego", a nawet może się po prostu złamać, jednak 2 cm to nie 30, czy kąt 90 stopni, więc materiał mocno nie uległ deformacji. Dodatkowo, sporo siły musiałem użyć, do naciągnięcia kierownicy, bo dwa rosłe chłopy na desce stanęły a ja ciągnąłem całość na przedłużeniu, a i tak decha się podnosiła.

 

Prawdopodobnie w wolnej chwili na wiosnę założę tą kierownicę, nawet dla sprawdzenia, czy komfort jazdy się zmieni. Jak nie, to wrócę do obecnej. Jak okaże się lepsza ta oryginalna, to po prostu w przyszłości zamówię oryginał z Japonii.

 

Czyli mówiąc w skrócie, biorę całą odpowiedzialność na siebie, jakby coś się miało stać.

 

I tak za dużo kasy już włożyłem w ten motocykl. Nówka kierownica w budżecie niewiele zmieni. Ale to w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Motór stoi już na parkingu. Dzisiaj naciągnąłem i nasmarowałem łańcuch... Zmieniłem powietrze w oponach na letnie... 😉

Ps. Buty, kask i kombinezon wyczyszczony również dzisiaj (brakło czasu przed zimą)....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dzisiaj zrobiłem? Musiałem jechać do roboty. Bo Stary Michał miał sajgon. Szef miał przyjechać, ale zaniemógł, więc wysłał swoją żonę. To i tak nie wystarczyło, bo nie jest ona tak biegła w motocykliźmie, jak my (Ma gadane, jest mądra i też swoim urokiem osobistym potrafi klienta przekonać do zakupu, ale ma mniejszą wiedzę odnośnie technologii ciuchów), więc musiałem podjechać na chwilę, co rozwaliło trochę dzień.

Ale się dobrałem do Junaka. Można powiedzieć że przedsmak tego, co czeka mnie w Bandziorze, tylko w wersji łatwej.

Spuściłem olej, żeby sobie kapał.

W międzyczasie założyłem opaskę skręcaną na miejsce mocowania gmoli, gdyż gwint już przestał istnieć, a gmole trzymały się na jednej śrubie, która trzymała się poprzez napieranie na krawędź otworu. Niewiele to da, ale przynajmniej nie będą wibrować w czasie jazdy. Jak zrobi się cieplej, to pomaluje to hammeritem na czarno, żeby się nie rzucało w oczy i nie rdzewiało, bo te opaski zazwyczaj od razu u mnie zachodzą rdzą.

Wziąłem się za wymianę układu hamulcowego, ponieważ w zeszłym roku klamka zaczęła działać w sposób losowy i czasami działała dobrze, a czasami zapadała się aż do rolgazu. Początkowo myślałem, że źle odpowietrzyłem układ, jednak po ponownym przelaniu płynu, nic się nie zmieniło. Podejrzenia poszły na zmęczony przewód hamulcowy, który mógł w ciepłe dni być na tyle miękki, że rozchodził się na boki, a jak jest zimno, to działał prawidłowo, gdyż sztywniał. Drugim podejrzanym była pompa hamulcowa, która też już swoje przeżyła.

Ze wszystkich śrub dowalone były tylko te od mocowania zacisku. Reszta poszła delikatnie.

20230318_161143.thumb.jpg.4fe7983e010338ca321ea7e51f027cae.jpg

Płyn hamulcowy wymieniany pół roku temu. Brudny już, jednak miernik wskazał mniej niż 1% wilgotności, więc był jeszcze sprawny.

20230318_161139.thumb.jpg.efa3a87c953a977d60cc0144d6e0170b.jpg

Całość udało się sprawnie spuścić, prawie nie zalewając nic.😁

20230318_162731.thumb.jpg.11cfe64feebc24780923e98376bf29ad.jpg20230318_162819.thumb.jpg.d6021875a1d75fc87137885a334827f1.jpg

Stary zacisk i tak miał iść do wymiany przy najbliższej okazji, ponieważ zaczął krzywo działać (zaciskając klamkę widać było, że klocek idzie pod kątem i dopiero przy mocnym zaciśnięciu układał się prawidłowo). Okazało się, że tłoczek jest tak zapieczony, że nie byłem w stanie go cofnąć więcej, niż o milimetr, nawet po odpięciu z układu. Poza tym po korozji widać powierzchownej, że w środku może być tego jeszcze więcej. Nowy zacisk to jota w jotę to samo, więc pewnie też wytrzyma ze 4 lata i poleci do wymiany (O ile ten motorower tyle jeszcze wytrzyma pod moją opieką).

20230318_173655.thumb.jpg.d2db6cefe47ead51f05d7294450044c6.jpg

Zbiorniczek bielutki, bo wymieniłem całość na kompletnie nową pompę z nowym automatem stopu (ponieważ stary automat stopu skorodował na stykach doszczętnie), nowy płyn wlany, jednak miałem spory kłopot z zalaniem układu, przez co obawiam się, że z Bandziorem będę mieć jeszcze gorzej, bo więcej przewodów będzie.

Ale po kolei.

Po złożeniu całości i przykręceniu przewodu z odpowiednim momentem, chciałem sprawdzić myk, który znalazłem w jednym z wątków na forum. Mianowicie strzykawka i wpompowanie płynu hamulcowego od dołu do układu i dopiero po tym fakcie właściwe odpowietrzanie. Niestety, z niewiadomych przyczyn, płyn hamulcowy nie chciał wcisnąć się w układ. Albo nie szedł w ogóle, albo po mocniejszym odkręceniu odpowietrznika płyn hamulcowy wyciekał spod śruby. Wachlowanie klamką, czy to na zamkniętym zaworku, czy otwartym, kompletnie nic nie zmieniało. Jakby pompa nie działała, była zakleszczona.

Podpiąłem od dołu zestaw do odpowietrzania, który kupiłem do robienia Bandziora, jednak on też praktycznie nic nie robił. Nie licząc tego, że miałem problem z założeniem końcówki na odpowietrznik, żeby łapała szczelność, to pompowanie ściągacza i klamkowanie hamulcem prawie nic nie wnosiło, ponieważ na dole bulgotało powietrze z płynem hamulcowym, jednak w zbiorniczku płynu praktycznie nie ubywało.

Po tysiącach kombinacji, klepania w przewody, czarowania i wróżenia z fusów, w końcu płyn zaczął schodzić prawidłowo. Mam wrażenie, że ten jeden przeklęty przewód zabrał nam godzinę z życia. Ale się udało. Hamulec przedni znowu działa jak żyleta, więc muszę uważać, żeby nie wyrżnąć orła na światłach.

 

20230318_173650.jpg

Aż całość po złożeniu za czysta. Trzeba będzie w wolnej chwili umyć jednoślady.

No i na koniec czas na zalewanie oleju. Na śrubie spustowej było duuużo opiłków. Za dużo według mnie. Zakleiły cały magnes, aż go nie było widać.  Prawdopodobnie panewka na wale już nie istnieje, dlatego dzwoni po zagrzaniu. Wcześniej tankowałem Motula 5100 10W40, teraz za namową Starego Michała z pracy, który mówił, że on jak zaczął zalewać swoją Hondę Daueville (czy jak to się pisze), to wyciszyło mu pracę skrzyni, kupiłem Bel Ray EXS Synthetic Ester blend 10W40.

Pierwsza rzecz, która zdecydowanie mnie wkurzyła, to bańka oleju. Krawędź jest tak perfidna, że struga zamiast lecieć do lejka bezpośrednio, zagina się na szyjce i leci po bańce, przez co połowa oleju leci na karton. Psia jego mać.

Ale się jakoś udało. Junaka zalewamy przy użyciu lejka, na koniec którego założony jest wężyk. Niestety kąt nachylenia korka wlewu jest taki, że jest to najwygodniejsze rozwiązanie.

Traf chciał, że wyjmując lejek, zsunął się z niego wężyk i... wpadł do silnika. Zatrzymał się na równi z korpusem, jednak po próbie wyjęcia, wpadł kompletnie do środka.

Kutwa...

Nie wiem, jak myśmy to zrobili, ale mieliśmy pod ręką chirurgiczne szczypce (takie co się tkanki przy operacji łapie i zakleszcza), dwie sztuki, jedne zagięte i drugie z ząbkami i jakimś cudem udało się rurkę po omacku złapać i przycisnąć do ścianki. Następnie manipulując drugimi szczypcami, po dziesięciu minutach walki ze złośliwością losu, udało się gadzinę wyjąć, bez konieczności ściągania prawego dekla silnika.

Uff...

20230318_180124.thumb.jpg.07c18d90b85bb3ceb3a29d5d4e3470cf.jpg

Ciekawostka jest taka, że olej ostatnim razem zmieniałem przy przebiegu 8788 kilometrów, czyli idealnie 1000 kilometrów bez jednego przejechaliśmy na tym oleju.

Jak pierwsze wrażenia po wymianie oleju?

Nie jestem do końca zadowolony, ponieważ to, o czym mówił Stary Michał, okazało się być zgubą dla sprzęgła w Junaku. Mówił, że olej jest bardziej miodowy, lepiej się klei do powierzchni, dlatego wycisza. No i okazało się, że tak się zagzajer kleił, że silnik po wrzuceniu biegu zaczął przygasać (w tym dziadzie chyba nie ma klasycznego sprzęgła, tylko odśrodkowe, ale klamką sterowane, nie zaglądałem aż tak głęboko, więc nie potwierdzę), a na dodatek przestały wchodzić biegi. Albo się skrzynia blokowała, albo po prostu biegi nie wchodziły. Zajebiście se myślę. Jednak przejadę się dalej i może się wszystko ułoży.

Zrobiłem 20 kilometrów może i jest lepiej. Nadal mocno klei się sprzęgło i trzeba czasami dodać gazu, żeby się nie męczył na niskich obrotach, ale jest akceptowalnie. Może być to efekt placebo, jednak mam wrażenie, że silnik rzeczywiście lepiej pracuje i jest trochę cichszy, ponieważ nie słyszałem aż tak mocno stukotania, które wydobywa się z panewki na wale. Czyli może rzeczywiście coś w tym oleju jest, jednak w rzeczywistości okaże się, czy jest coś wart, jak wleje go do Intrudera i Bandziora. A jak pewnie pamiętacie, w Bandziorze miałem problem z mocno sklejonym sprzęgłem.

Edytowane przez maniomen
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrnąłem do zacisków, dalej już byłem zmęczony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec na dzisiaj.

Ile narzędzi trzeba, żeby ogarnąć wyciek w Intruderze i wymienić olej?

20230319_140405.thumb.jpg.dfeed0bcb7a7816cc37008e69ebb5922.jpg

O tyle. I to okazało się nie być wszystko, bo zapomniałem kilku rzeczy i musiałem latać.

Olej spuszczony. Nie wiem, jak to zrobiłem po zakupie motocykla, ale teraz nie mogłem zdjąć chromowanego dekla z filtra oleju, ponieważ gmole mi to uniemożliwiały. Wcześniej jakoś to zrobiłem, teraz miałem problem. Ki czort myślę, ale po prostu zdjąłem go jednocześnie z puszką filtra. Przejechane zaledwie koło 1000 kilometrów, ale olej był czarny jak węgiel. Może to jeszcze pokłosie zaniedbań poprzedniego właściciela.

20230319_153509.thumb.jpg.88fcec779d82f9f4d13591bc1a1acc8c.jpg

Znalazłem sposób, żeby nie lało się po bańce oleju. Okazało się, że otwór jest mniej więcej taki sam, jak w bańkach od płynu do spryskiwaczy, więc użyłem końcówki z owej, żeby olej zalać.

W międzyczasie, jak olej sobie kapał, zdjęliśmy bak, żeby dostać się do wycieku spod dekla diagnostycznego zaworów. Ciekł, ponieważ jak robiłem na szybko zawory w lato (Na szybko, a i tak kilka godzin to zajęło, he he), to usunąłem silikon z uszczelek i skręciłem wszystko na starych uszczelkach. Okazało się, że uszczelka na tylnym cylindrze, z tyłu, jest za mocno spłaszczona i się z niej delikatnie sączyło. Dostęp do niej zajebiście ciężki, więc dobry dekielek sobie wybrał los.

20230319_145904.thumb.jpg.d3a92aa85a2da4dd7e2ccc67b79db898.jpg

Dekielek wyczyściłem, krawędzie na silniku również. Całość złożyłem i na czuja skręciłem, ponieważ tam chyba w serwisówce nie ma podanej siły. I tak kluczem dynamometrycznym bym się nie zmieścił, więc trzeba to zrobić na oko.

Jak olej Bel-Ray w tym silniku? Odpaliłem go i pracował... Normalnie. Nie czułem różnicy między Motulem, a tym olejem. Zdecydowanie skrzynia biegów nie miała takich problemów, jak w Junaku. Założyłem kask na głowę i kręciłem  się dookoła bloku, wachlując biegami i czekając, aż załączy się wentylator. Z pięć kilometrów zrobiłem.

Włączył się, zgasł, motocykl odstawiłem. Żadnych wycieków nie uświadczyłem, chyba jest już dobrze.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, między falami deszczu, założyłem starą kierownicę, co ją prostowałem jakiś czas temu i miałem wrażenie, że lepiej się na niej jeździło.

20230326_163603.thumb.jpg.f201b09163391de20e311f642e8d956e.jpg

Jest zdecydowanie ładniejsza, bo chromowana, i przykładając jedną do drugiej nie ma zbyt dużej różnicy, ale:
- Ta niby oryginalna ma delikatnie inną krzywiznę, przez co różnica nachylenia, mierząc na końcach, to jakieś 2-3 cm, w porównaniu do tej, co miałem do tej pory.
- Jest krótsza. Minimalnie krótsza, ale jednak. Na szczęście otwory techniczne były w miejscach odpowiednich, przez co nie było problemu ze złożeniem tego na akcesoryjnych manetkach.

Jak wrażenia z jazdy?

Może to jest efekt placebo, ale jakbym bardziej pionowo siedział. Przy takiej jeździe dookoła komina jest fajnie, a co za tym idzie, na trasie będzie jeszcze lepiej, ale to pewnie przetestuje dopiero jadąc na zlot, bo wcześniej chyba czasu nie będę mieć (o ile nie będzie padać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Dzisiaj to głownie zabawa helicoil😅, ale jakiś czas temu autorsko naprawiłem tylną lampę.

Przy zakupie dziorka 5 lat temu, podczas oględzin w emocjach ominął mi na początku jeden szczegół. Sprzedawca przy mnie poprawiał żarówkę oświetlenia tablicy.

Sprawę w zbagatelizowałem i już po ok 2 miesiącach zwykła 5W5 ewakuowała się z gniazda i wytapiała drogę ku wolności. Przyczyna po zauważeniu wyeliminowana szybko tj. wymiana na nie grzejący się LED + podklejenie żarówki taśmą. Skutki na naprawę, czekały dłużej:

 

signal-2023-04-14-232911_011.thumb.jpeg.89954091d9232d19e130ec1055df67c5.jpeg

signal-2023-04-14-232911_012.thumb.jpeg.f97914f970fd46bf5bb716b3d4f284e5.jpeg

 

Najpierw w ruch poszedł zakupiony w m.in w tym celu HOTAIR aka bieda spawarka do plastiku 858D:

signal-2023-04-14-232911_009.thumb.jpeg.b50396eda4effba566e21a2171252c28.jpeg

Szlifowanie

signal-2023-04-14-232911_005.thumb.jpeg.073dec1d457ab8c6bc423c39a11e01f1.jpeg

Na koniec chromowana folia samoprzylepna:

signal-2023-04-14-232911_003.thumb.jpeg.c5fa18bfbf8dc1cbeb607d17fde18472.jpeg

signal-2023-04-14-232911_002.thumb.jpeg.df2a9081e1547c94398fa28c77568a8a.jpeg

 

Zaoszczędzone może z 200 zł na lampę w dobrym stanie. Stracone po za materiałąmi...kilka godzin dłubaniny...alem zadowolony😊

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maniomen, za ten warsztat motocyklowy pod chmurką,

sąsiedzi do Ciebie z wiatrówek jeszcze nie strzelają ?! 🤣

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mariuszn2 napisał:

@Maniomen, za ten warsztat motocyklowy pod chmurką,

sąsiedzi do Ciebie z wiatrówek jeszcze nie strzelają ?! 🤣

Chcieliby, ale na szczęście w okolicy ja jedyny mam wiatrówkę.😆

Poza tym jak ten pajac ze skuterem się osiedlił obok mnie i zaczął napieprzać nim bez tłumika, to chyba se uświadomili, że ja nie jestem ich największym problemem.🤣

Aczkolwiek nie powiem, ostatnio się mnie jakoś mniej czepiają. Ogólnie to cisza względna jest mniej więcej od momentu jak mi przebili opony w aucie, urwali lusterko i paluchem nasłałem na parę osób policję. Policja gówno zrobiła, ale może się zesrali w gacie, że są podejrzani, to teraz siedzą i trzymają gębę na kłódkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu, ale razem z wymianą oleju w Bandziorze, w międzyczasie wziąłem się w końcu za zamontowanie akumulatora w Intruderze, co by nie dyndał sobie w bocznej torbie.

Kto chcę w prędkości x2 sobie obejrzeć, to nagrałem krótki instruktaż pokazujący, jak to wygląda.
 


Oczywiście człowiek skupiony na robocie nie zawsze miał czas wyłapać dobry kadr, ale w końcu to moja produkcja.🙃

Przynajmniej na filmie nie gadam, bo film by trwał godzinę.😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym filmiku nie wziąłbym intrudera nawet za darmo, co oni odjebali że najprostsza sprawa serwisowa to jakaś masakra.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca wre.
 



Na razie prawie udało się wszystko ogarnąć, ale resztę chyba opitolę w kolejną niedziele, bo się zmęczyłem.

Więcej napiszę pewnie właśnie w niedzielę (Dla wtajemniczenia dodam, że najgorsza praca zajęła 7 godzin na 4 ręce i jedno auto 🙃).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 08:15, maniomen napisał:

wziąłem się w końcu za zamontowanie akumulatora w Intruderze

 

 

Czy Ty chcesz mi powiedzieć, że żeby wyciągnąc aku w intruderze trzeba go podnieść na lewarku (bo centralki nie ma)? O żesz kur.. kto to wymyślił :zdziwiony: W bandicie do tego samego potrzebny jest jeden śrubokręt i 20 sekund..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Krzych napisał:

Czy Ty chcesz mi powiedzieć, że żeby wyciągnąc aku w intruderze trzeba go podnieść na lewarku (bo centralki nie ma)? O żesz kur.. kto to wymyślił :zdziwiony:

Japońscy inźynierowie chyba za dużo sake wypili tamtego dnia.

 

Motocykl jest tak skonstruowany, że w inne miejsce go nie wpakujesz. Chyba że do bocznej torby, tak jak ja to w zimę zrobiłem.

 

Na samym dole masz akumulator. Obok niego, nad wałem sterczy regulator napięcia. Wyżej jest puszka filtra powietrza z gażnikiem i chyba cewki zapłonowe, a w kącie jeszcze chowa się pompa paliwa. Tam jest tak naciućkane, że chyba skrzynka z bezpiecznikami jest pod siedzeniem pasażera, ale na razie nie miałem odwagi tam zajrzeć, he he.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zrobiłem...chciałem, ale okazało się, że moja Suzi jest...abstynentką😭

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odstawiłem motór do warsztatu: wymiana oleju, łańcucha i płynu hamulcowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyjąłem i wsadziłem gaźniki 3 raz 😑

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem, pomacalem, naladowalem akumulator, umylbym, ale i tak pada, wiec po co. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyprowadziłem motór z warsztatu. Nakleiłem nowy tankpad, naklejkę RK i wymieniłem lusterka na nowe...

- zostały wymienione -olej i filtr

- założony nowy łańcuch RK

- wymieniony płyn hamulcowy

 

IMG_20230420_131202_9.jpg

Edytowane przez jacek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpaliłem, przegoniłem, zatankowałem. Przy okazji pozdrawiam niebieskiego dziora Sgen2 chyba 600(@Szoter to Ty?)na mijance. Jutro do robo pojadę na wstępny serwis :vroom:

Edytowane przez Waluś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem mu w prezencie disclocka z alarmem 😊😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.