Skocz do zawartości

Olej - Wyciek Oleju - Chłodnica Oleju - Przewody Olejowe


wiśnia
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

google.pl --> Lublin spawanie/naprawa chłodnic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój talent edukacyjny po raz kolejny zadziałał :)

 

W nagrodę:

 

Zaklad Naprawy Chlodnic

Wapienna 38

20-502 Lublin, woj. lubelskie

Tel.: 609384044

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Przed chwilą przydarzyła mi się bardzo niemiła przygoda. Zacznę od tego, że wymieniałem dzisiaj w Dziorku m.in. filtr oleju i olej. Robiłem wszystko tak jak jest napisane w tej instrukcji ---> http://polishbanditc...ersja-dla-laika . Wlałem ok. 3700 ml oleju (tyle oleju mi weszło zanim poziom sięgał ponad połowę okienka przy pionowo postawionym moto). Po wymianie przejechałem się kawałeczek żeby sprawdzić czy nie poci się pod śrubą spustową ale wszystko było okej. Po paru godzinach wybrałem się na przejażdżkę, zrobiłem około 25 kilometrów i wróciłem pod garaż. Jak się zatrzymałem z kolektorów pod silnikiem poszedł gęsty siwy dym, nie wiedziałem co się stało. Okazało się, że z chłodnicy dosłownie lał się olej (m.in. na kolektory, stąd ten dym). Zarzygało mi przednie koło, błotnik, lagi i wszystko co jest w pobliżu. Musiało się to zacząć już pod sam koniec jazdy, bo chwile wcześniej zatrzymałem się na przejściu dla pieszych i wszystko było okej. Nie wiem co mogłem zrobić źle bo robiłem wszystko tak jak jest w tym opisie, nie wiem też jakie są szkody bo jest już dosyć ciemno i nie widzę. Czy mogłem wlać za dużo oleju i chłodnica puściła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo. Po zimie wymieniłem olej, pierwsze odpalanie, wszystko OK. Po jeździe okazało się, że 1.5l oleju poszło na drogę przez popuszczoną jedną śrubę od przewodu olejowego. Dodam, że nic nie ruszałem, nie wiem jakim cudem sama się poluzowała podczas zimowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm dziwne. Raczej pod koniec to Ci się stało bo jak olej leci na gorące kolektory to jest dymu co nie miara i raczej byś to zauważył :p: wyciek przy chłodnicy, no ale przecież pod wpływem czasu to to wszystko się raczej zapieka a nie luzuje :D napisz jak obczaisz skąd ten wyciek. Aż sam zapobiegawczo sprawdzę u Siebie czy coś się nie święci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi w zeszłym roku też strzelił przewód olejowy bez konkretnej przyczyny,

shit happens nic sie nie martw, wyczyść wszystko (tarcze odtłuść) i obserwuj skąd leci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sto procent stało się to pod koniec bo tak jak pisałem paręset metrów wcześniej stałem na pasach i nic się nie działo. Przed chwilą byłem z latarką obczaić gdzie mogły być jakieś inne wycieki. Śruba spustowa jest suchutka więc tam nic nie pociekło. Okolice filtra całe w oleju ale to raczej wszystko z chłodnicy bo filtr porządnie dokręciłem - tyle ile miałem siły w ręce bez użycia klucza. Połączenia przewodów z chłodnicą też są raczej okej, za to przód chłodnicy i osłona całe w oleju. No i tak jak pisałem praktycznie cały przód motura zachlapany. Jak się zatrzymałem przed garażem to oleju wyciekło tyle, że plama na podjeździe ma jakieś pół metra średnicy :slash:. Jutro za dnia sprawdzę jaki jest poziom oleju i jak będzie znośny to zrobię tak jak mówicie, odpalę i sprawdzę skąd dokładnie cieknie.

 

Niepokoi mnie, że tarcze i zaciski też oberwały :slash:. Oponę wyszoruję wodą z ludwikiem ale co z tymi hamulcami?

Edytowane przez bartek_jj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A terpentyna mogłaby być? Akurat mam całą butelkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli nic innego oprócz filtra i śruby spustowej nie ruszałeś to obstawiam uszczelkę pod filtrem oleju.

posmarowałeś ją olejem? mogła pęknąć chłodnica przy przewodzie olejowym lub sam przewód (na łączeniu elastycznym), ale to tylko ewentualność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie smarowałem uszczelki, wyczyściłem tylko miejsce styku przed wkręceniem filtra. Jednak filtr wykluczam bo nie byłoby chyba możliwe żeby z filtra sikało do przodu. Dzisiaj po pracy spróbuję zlokalizować miejsce wycieku. Mam tylko pytanie czy mogłem wlać za dużo oleju? Wlałem ok. 3700 ml. Stary olej zlewałem ponad godzinę więc na pewno nic nie zostało w silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie posmarowałeś uszczelki filtra oleju świeżym olejem to mogła się źle ułożyć i przez to zacząć puszczać. Jeśli to tylko to, to groszowa naprawa i na strachu się skończy. Jeśli nie, to musiała gdzieś zrobić się ostra dziura w chłodnicy lub przewodzie, ale bez pomocy czynników zewnętrznych typu ostra gleba lub mega kamień to trudne do osiągnięcia. Z połączeń przewodów olejowych co najwyżej zaczęło by ci delikatnie się sączyć, a nie chlapać po całości. Generalnie różne uszczelki potrafią "puszczać same z siebie" ale nie objawia się to ostrym chlapaniem tylko poceniem lub sączeniem kropla po kropli. Chyba że tak jak ja źle byś założył uszczelkę pokrywy zaworowej :P U mnie źle się ułożyła i jak piec się rozgrzał to ją wypchnęło i zaczęło rzygać olejem.

 

Umyj dokładnie wszystko, odtłuść, odpal, wygrzej sprzęta i obserwuj gdzie poleci. Co do hebli to tarcze odtłuścisz benzyną ekstrakcyjną ale jak nawaliło oleju do klocków to ja bym nie ryzykował i je wymienił. Klocek jak raz nasiąknie oliwą to już raczej nie da się tego odwrócić. A z hamulcami nie ma żartów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tych klocków, bo z nich żadnego użytku raczej już nie będzie. Bynajmniej ja bym nie ryzykował, Amefisto dobrze prawi. Zrób tak jak napisał i myślę, że lada moment zlokalizujesz wyciek z silnika. Jak w swoim dziorku pierwszy raz zmieniałem olej, nasmarowałem bardzo dokładnie uszczelkę i żadnych niemiłych atrakcji nie miałem. Pierwsze co mi przyszło na myśl to jebitny kamień, który mógł Ci zrobić dziurę w chłodnicy lub rzeczywiście źle dopasowana uszczelka.

Edytowane przez Moras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z garażu i diagnoza jest taka, że pękła mi chłodnica :zniesmaczony:. Zrobiłem tak jak mówiliście, wymyłem wszystko z oleju, na wszelki wypadek zabezpieczyłem co mogłem folią żeby mi znowu nie zalało. Odpaliłem moto i po około trzech sekundach z chłodnicy wytrysnęła imponującej wielkości fontanna oleju :slash:. Po ogarnięciu wychlapanego oleju zdjąłem chłodnicę żeby przeprowadzić inspekcję i..... nie zobaczyłem nic dziwnego. Dopiero po naprawdę bardzo długim wpatrywaniu znalazłem małą szczelinę i brak czarnej farby w tym miejscu, tyle że z przedniej strony:

chlodnicaz.jpg

Rysunek poglądowy :usmiech: Nie przynosiłem swojej z garażu bo i tak prawie nic tam nie widać.

 

Aby się upewnić, że na pewno jest to pęknięcie dmuchnąłem w jeden z otworów po uprzednim zatkaniu drugiego i rzeczywiście dość mocno ucieka tamtędy powietrze. Co mogło być przyczyną takiego rozszczelnienia? Nie ma w tym miejscu żadnych śladów uderzenia, żadnych pogiętych blaszek. Mam rozumieć, że czeka mnie kupno nowej chłodnicy?

 

Tarcze hamulcowe wyczyściłem dokładnie benzyną ekstrakcyjną tak jak podpowiadaliście. Sprawdziłem hamulce "na sucho" czyli pchając moto i łapią tak samo jak wcześniej. No ale to żadne sprawdzenie, mam jednak nadzieję że olej nie doszedł do klocków.

Edytowane przez bartek_jj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem że jednak kupię nową. Inaczej będę ciągle miał w głowie, że mam coś łatane w sprzęciorze. To chyba syndrom nowego motocykla, że na wszystko się chucha i dmucha a przy każdej rysce serce pęka... Czy to będzie ta? http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no=NjExMDAzMA==

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad 500 zł za taiwańską chłodnicę :boje_sie: zrób tak jak radzą chłopaki i zaspawaj. Dobry fachowiec na pewno da radę i będzie git, a i złotówek w kieszeni zostanie sporo. Dobrze położony spaw jest mocniejszy niż same spawane elementy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie spróbuję znaleźć jakiegoś speca, który się tym zajmie. Tyle że u mnie w Krośnie z tym krucho, przynajmniej w necie nic nie mogę znaleźć. Może jutro w robocie Pan Janek z warsztatu da mi namiar na kogoś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie ufam częściom z Larssona, zastanów się nad używką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zawiozłem chłodnicę do faceta, który podobno zna się na robocie. Powiedział, że nie obiecuje jaki będzie wynik bo w tym miejscu aluminium jest cienkie jak papier. Zrobiłem dzisiaj zdjęcia:

img6031q.jpg

 

I w zbliżeniu:

img6035rl.jpg

 

Jakby się nie udało nic z tym zrobić to znalazłem jeszcze chłodnice firmy Delkevic --> http://allegro.pl/ch...3169481350.html ale też nie wiem czy to lepsza jakość niż ta z Tajwanu na Larssonie.

Edytowane przez bartek_jj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.