Ile Kilometrów Dajecie Rade Przejechać Dziennie Na Bandziorze?

[sublime]

Autostrada mnie Korci,bo nie ma fotoradarów, ale jest nudna. Coś będę musiał wybrać.

 

NzTT

[MarianAwaryjny]

jezeli zalezy CI na przejezdzie tylko to A1+ A2
jak szukasz wrazen jedź 7ko

[MetalBeast]

całe to gadanie o dystansach to  jak ze chwaleniem się długością ryby;

 

powyzej 400  km nie ma juz frajdy tylko jazda i jazda i jazda walka z pogoda czasem, zmeczeniem,  wiatrem i innymi uzytkownikami dróg

 

 

racja. Są dni, gdzie ma się wrażenie że motocykl sam lekko jedzie. A nieraz to jest walka z wiatrem, dziurami, dużym nasileniem ruchu. Czasem jest taka duchota, że nawet w trasie nic nie chłodzi. Wracałem tak z czech 300km. Ledwo z garażu do domu się doczłapałem.

[Christoph]

Aha.

Ponawiam pytanie, bo odpowiedziałeś jak rasowy polityk

ja generalnie jestem powściągliwy, ale to dlatego, że bo boję się afery taśmowej

Nie pamiętam.

[MarianAwaryjny]

kelner gate

[pioter]

całe to gadanie o dystansach to ...

W pewnym sensie masz rację ale nie do końca.

Przykładowo, w Dolomitach zrobiłem 350km po serpentynach

i wąskich, krętych drozkach gdzie dziury łatane byly

dziurami i na pewno było to odczuwalne ale i seksić się

jeszcze można bylo, czyli nie było tak źle.

[lelon]

nikt nie wspomniał o kasku - jego ciężarze i poziomie hałasu..... mnie to najbardziej meczy.....

[kolczyk_1986]

nikt nie wspomniał o kasku - jego ciężarze i poziomie hałasu..... mnie to najbardziej meczy.....

 

Zmień motur na S'ke, kask na intergrala zdemontuj CB i porównaj   

[KG B12]

Panowie, ja rzeczywiście chyba jestem cyborgiem:-)

Dodam, że te 700km w ciągu jednego dnia robiłem z kufrem (a w kufrze cywilizowane ciuchy) i o dziwo nic mi się nie urwało, nawet powyżej 200km/h. Dlatego polecam Kappę jako centralny.

Aha, dzisiaj mnie czeka ok. 250km, startuję ok. 17:00 do Ostrołęki, planuję być na miejscu ok. 20:30. 

Aha i jeszcze jedno, jeżdżę eNką.

Pozdro!

[MarianAwaryjny]

szacun

[Gość Seev]

Po prostu eNki są dla mężczyzn a eSki dla kobiet

[MarianAwaryjny]

;

 

Po prostu eNki są dla mężczyzn a eSki dla kobiet

o to to to
dobra bo coś powoli ta ryba rośnie a tylko Daniel przekroczył 1000 km kto jeszcze

[Gregu]

dobra bo coś powoli ta ryba rośnie a tylko Daniel przekroczył 1000 km kto jeszcze

Duża ryba nie jest zła, ale chyba smak bardziej się liczy...

[artur]

;

 

o to to to

dobra bo coś powoli ta ryba rośnie a tylko Daniel przekroczył 1000 km kto jeszcze

 

 

Marian ja już się nie liczę ? 1300 >> 1000

[Gość Oktanski]

Na B6S 3 lata temu zrobiłem w jeden dzień 1330km i było spoko. Z tym, że S'ka jest mega komfortowa w porównaniu do nakeda, szczególnie trasa ~150km/h bajka, bez owiewki już nie tak fajnie. 

[MarianAwaryjny]

Artur tyś je ze Sosnowca

no ale widac ze juz jest poruszenie w temacie

[Gość Seev]

a ile najwięcej kto nakręcił w ciągu jednej wyprawy ??

[MarianAwaryjny]

Artur ze 20 tysi hihi

[mariuszn2]

Na B6S 3 lata temu zrobiłem w jeden dzień 1330km i było spoko. Z tym, że S'ka jest mega komfortowa w porównaniu do nakeda, szczególnie trasa ~150km/h bajka, bez owiewki już nie tak fajnie.

Hej

 

Już to widzę jak po chodzisz jak stary cowboy

A no ja właśnie mam dylemat. Muszę być w Wawie w sobotę czyli jakieś 300(mniej więcej) do zrobienia z Gdańska i nie wiem czy jechać 7-ką , czy A1 potem A2? Ktoś robił taką trasę?

 

NzTT

Hej

Ja zrobiłem w zeszłym roku trasę W-wa,Władysławowo,Kołobrzeg,Grudziądz,W-wa.

W jedną stronę jechałem 7-ką,z powrotem od Grudziądza A1 od Łodzi A2.

Na 7-ce są spore fragmenty prawie autostradowe i nie ma żadnych robót (2013).

Na autostradach nie dość,że trzeba płacić jak za puszkę to jeszcze brakuje stacji benzynowych.

Jest też jakieś 80 km dalej a od leżenia na moto pierwszy raz bolała mnie kość ogonowa(ha,ha),

bo tak w zakresie 150-200 inaczej jesteś ściągany z moto a jeżdżę gsx 1250 fa(pełne owiewki+deflektor).

 

Moja subiektywna ocena ,zdecydowanie 7-ka,ale jak chcesz możesz zaliczyć oba warianty.

Kto tam pisał że Bandit jest niewygodny do dalekich tras ?

 

Wszak to wszystko kwestia anatomii danego jeźdźca

Mi na razie udało się najwięcej 700 km zrobić w ciągu jednego dn:ia A i potem poszedłem jeszcze na grila, koncert rockowy i jeszcze do domu wróciłem

 

... i nigdy nie wstaję i raczej nie kręcę się zbytnio na moto, bo się boje że się wywrócę

 

Grunt to dopasować motór pod siebie, a nie że kupić BMW bo to modne

Hej

No nie dziwię się bo po grillu to d....się sama dopasuje do siedzenia

 

ja również uważam, że bandit to słaaaabe moto (no moze zaraz po SM i crossiwach) do pokonywania dalekich dystansów... bo ani to prawdziwie turystyczna pozycja z prostymi plecami i rozluźnionymi naturalnie nogami, ani sportowe pochylenie z poduszką powietrzną na której można się "położyć" i leciec... leciec.. leciec... niemniej 1100-1300km na raz sie robiło, a poźniej rekonwalescencja dupy przez noc całą

Hej

 

Ale czyjej

Edytowane 2 Lipiec 2014 przez Krzysztof
Sprzątanie bałaganu.

[nieaktywny4]

Mariusz Piszesz posta  pod postem MOŻESZ TO ZROBIĆ W JEDNYM WPISIE a tak to wychodzi ze nei znasz regulaminu

Z dobrego serca napisałem   a temat rzeka odnośnie dystansa

[mariuszn2]

... no i nie zapominac o odpowiednich majtach. Te bawelniane barchany ze szwami jak powrozy uwieraja predzej.

Te "specjalne", chocby z Lidla sa juz o niebo albo inaczej mowiac, o dodatkowe setki kilometrow lepsze.

 

 

Ps.

 

Czegos takiego jeszcze nie wyprobowalem

 

 

Hej

W takim przebraniu to latem nawet bez spodni,

a jakie branie u dziewczyn!!!

[Gość Sulik]

Siema, w maju skoczyłem z grupą na winkle bieszczadzkie. Jednego dnia 780 km przejechałem z przerwą na obiad i tankowania. Jechaliśmy krajowymi "S"kami więc prędkość ~110km. Mam Nke bez owiewki więc pod koniec dnia było ciężko:

ból dupy, kręgosłupa i przedewszystkim wysiadły mi nadgarstki od utrzymywania pochylonego ciała. Droga powrotna po autostradzie była już po prostu kurewsko męcząca. Powyżej 130 albo leżysz na baku albo pęka ci szyja.

Mały Bandit to nie jest maszyna turystyczna.

[Widmo80]

Ja tak do 300 kn dziennie  zrobię bez niczego , ale wszystko co więcej już  by mnie troche męczyło i raczej średnia to przyjemność , owszem zdarzało zrobić się i 600 dziennie  z przerwami  co 50 km , ale  wszystko zależy  gdzie i jak Inazuma jest   większa i wygodniejsza ,  a mój nowy nabytek DR 650  rse  to dopiero wygoda - ile bym godź tym nie jechał i żadnego  bolenia czy zmęczenia .

[Scisek]

Wszystko ponad 150km to dla mnie męczarnia. Odpoczynek po takim dystansie poprawia sytuację na kilkadziesiąt km i potem znowu muszę stawać.

 

Wysłane ze Srapatalka

[Gość Oktanski]

Hej

 

Już to widzę jak po chodzisz jak stary cowboy

 

Serio nie pamiętam żeby to jakoś był wysiłek ponad moje siły, ale może dlatego, że mam dwójkę z przodu a nie 5tkę ~4:00 rano wyjazd z domu, ~22:00 przyjazd na miejsce Marina, ok. Trogiru, Chorwacja. Czyli w 18 godzin 1330km. Da radę, co nie zmienia faktu, że autostrady pomagają. Zwykłą drogą przyjemnie się robi ~500km/dzień. 

 

Gdybym częściej niż raz/dwa razy w roku robił dalszy wypad to plastikowe moto by musiało wpaść. A tak naked daje radę.