Skocz do zawartości

Suzuki Shell Moto Szkoła 2016


nieaktywny3
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Wg mnie to są najlepiej zainwestowane $$$ w przygodę z 2oo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Wrocław wybieram się ja 7 maja. Może się spotkamy gdzieś po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się wybieram na 2 dniowy kurs do motoszkoły w Warszawie. Jeździ się na ich motocyklach, a koszt to 599zł. Na swoim trochę się obawiam bo doświadczenia brak i sam widzę że dużo mi brakuje, a owiewki drogie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się wybieram na 2 dniowy kurs do motoszkoły w Warszawie. Jeździ się na ich motocyklach, a koszt to 599zł. Na swoim trochę się obawiam bo doświadczenia brak i sam widzę że dużo mi brakuje, a owiewki drogie :)

Bez sensu, dwa dni pojezdzisz na innym moto, wyczujesz go po czym wrocisz do swojego, a kazde moto jest inne i kurs nie da Ci tyle co robiony na swoim sprzecie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co? Zobaczmy się 16 czerwca na II etapie :)

Zapisałem się hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu, dwa dni pojezdzisz na innym moto, wyczujesz go po czym wrocisz do swojego, a kazde moto jest inne i kurs nie da Ci tyle co robiony na swoim sprzecie :)

Ale nie stać mnie na stratę sezonu jeżeli zaliczę glebę na swoim, co jest bardzo możliwe... Nie mam padów ani gmoli :( Nie twierdzę że w przyszłym roku nie zapisałbym się na szkołę Suzuki, ale w tym potrenuję na obcym moto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tak trochę myślę że Kolczyk ma odrobinę racji :)

 

 

Moto szkoła to fajne rozwiązanie. Koleś ma zrobione po to dwa etapy.

I to podstawy, praktyczne. Pokazuje i objaśnia. Generalnie udowadnia że się da.

II etap to już troszkę szybsze ćwiczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brałem udział w szkoleniu dynamiki i bezpieczeństwa jazdy w ośrodku ÖAMTC. To zupełnie inna bajka, bo to są profesjonalne ośrodki z potężnym zapleczem i profesjonalną kadrą. Po prawie pięciu latach bez motocykla bardzo chciałem uczestniczyć w takim kursie. 

 

Nasza prywatna grupa 16 osób - podzielona na połowę, a mój instruktor to 20-krotny mistrz Austrii w motocrossie. 

Pierwsza część szkolenia to krótkie omówienie teoretyczne i przesiadka na motocykle trialowe: Slalom, pachołki, jazda po linii, zawracanie na małym obszarze, jazda po rowach, belkach, stopniach, parkour i gymkhana :)

 

Wyczucie tak lekkiego motocykla nie było dla mnie łatwe, a utrzymanie równowagi i manewrowanie przy małej prędkości, kiedy to proporcje miedzy ciężarem kierowcy i motocykla są prawie 1:1, to już był dla mnie wyczyn. Nigdy na takim motocyklu nie jeździłem. Ale instruktorowi chodziło o wyrobienie właściwych odruchów, zgranie i sensybilizację pracy sprzęgła, hamulców i gazu oraz wyczucie motoryki i dynamiki motocykla.

Po 2,5h godzinach przesiadka na własny motocykl. I co? Panowie, nigdy tak nie czułem własnego motocykla, jak właśnie po przyzwyczajeniu się do trialówki. Poczucie równowagi, praca klamkami i manetką oraz ciasne manewry przychodziły o wiele łatwiej, także bez obaw, jeśli na szkoleniu mają własne motocykle. 

 

Miałem to szczęście, że po zapłaceniu za kurs na terenie ośrodka szkoleniowego przysługiwało jednodniowe AC (do 2.200€), także nawet w przypadku paciaka na swoim, ośrodek przejmował koszty na siebie. 

 

Druga część szkolenia na własnym motocyklu:

slalom, ciasny i szybki, zawracanie i manwewrowanie na ciasnym placu, hamowanie awaryjne, hamowanie w zakrętach, omijanie przeszkód przy hamowaniu awaryjnym, przeciwskręt i dynamika jazdy na śliskim torze (cały dzień deszcz lub deszcz ze śniegiem itp. w sumie przejechane ponad 40km na samym placu manewrowym i torze. Urzekło mnie indywidualne podejście do każdego uczestnika, po każdym manewrze krótki komentarz od instruktora i ponowna próba. 

 

Szkolenie było bardzo intensywne, ręce i dłonie bolą mnie do dziś :D Ale w przyszłym roku tez pojadę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez to tak widze.

W DE, ADAC prowadzi kursy na maszynach BMW i mysle takze, ze przelamanie swoich obaw na obcej maszynie przychodzi latwiej.

Bynajmniej ja mam, przy niektorych manewrach nie tyle pietra przed mozliwym upadkiem jak przed kosztami i automatycznie zwalniam.

Mam to od czasu, jak w zakrecie na mokrej nawierzchni tylnie kolo mnie wyprzedzilo i ostatecznie widzialem jak moto zrobilo beczke w powietrzu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiście też mym wolał nie ryzykować własnym motorkiem.

zwłaszcza że granica pomiędzy jadę a jechałem jest cieniutka.

 

ważne aby rozum mówił - odpuść  - i było gdzie to zrobić.

dlatego pasował mi ułęż (wyprostować moto i w trawę) a na bemowie te opony na poboczu niestety nie dawały mi komfortu

Edytowane przez syku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni, ja jestem po kursie Suzuki na Bednarach. Ogólnie było ok, ale się nie najeździłem. Pomimo długo trwającego kursu większość czasu stałem i czekałem jak moich 9 kolegów z grupy wykona manewry. Wg mnie było za dużo motocykli lub za mało instruktorów ( ok 30 maszyn i 3 instruktorów), do tego tylko kawałek "Bednar" był wydzielony dla nas, więc było dość ciasno.

Jak na pierwszy tego typu kurs to jestem zadowolony bo troszkę więcej się nauczyłem, niż jak wcześniej samodzielnie ćwiczyłem.

Natomiast dla doświadczonych motocyklistów to była chyba trochę strata czasu, choć zawsze to jest rozjeżdżenie się przed sezonem (bezcenne).

Ja wychodzę z założenia, że jeśli uzyskam choć jedną nową umiejętność/wiedzę/informację na szkoleniu to warto było na nim być.

Więc na siodło i szkolimy się :driving_moto:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

a co tam, zapisałem się na 2 etap, także mordy moje, pewnie się spotkamy:P

zaproponowali mi jakby co SV, jakby moja zuzia się sprzedała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie wiedze, czy żeby zapisać się na drugi etap to najpierw trzeba być na pierwszym ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co wiem to tak, ale może się coś zmieniło - zadzwoń do p. Janusza

ja jak się zapisywałem to podałem że byłem

 

zresztą chyba jest przypomnienie w ramach rozgrzewki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie wiedze, czy żeby zapisać się na drugi etap to najpierw trzeba być na pierwszym ?

kiedyś było to wymogiem i żądali skanu

ale teraz jakoś nie zauważyłem - może za mało chętnych mieli aby grupę utworzyć

 

pavlacos dobrze prawi - fon do janusza i temat z głowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłem, zapytałem i dowiedziałem się że można zapisać się na II stopień. Nie potrzeba przechodzić przez szkolenie I stopnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i git, moim zdaniem I st zaprocentuje, nie wiem ile masz nalatane i jak jeździsz, bo w gębie każdy mocny :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś się z Krakowa wybiera na Jaworzno 29.05 to ja się piszę również. Jak tak Was czytam, to sobie przypomniałem, że od początku sezonu mam zamontować gmole ;D.

 

Edyta:

 

Jutro ponoć ma lać jak z cebra. Ktoś ma doświadczenie co w takim wypadku? Odwołują czy jaramy się że można jeszcze bardziej iść poza granice zdrowego rozsądku i przyjemności?

 

Przeczytałem poprzednie posty - nie ma że boli ;).

Edytowane przez Lockwood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ktoś się wybiera na "II etap Janusz Czaja ODTJ Pomorze Pszczółki" ?

Edytowane przez slawko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś reflektuje na szkolenie na torze Jastrząb - odstąpie moje miejsce na 12.06.2016 r. powiedzmy za 100 zł. Niestety bandyta czeka na nowe tarcze, a na starych raczej nie chciałbym jechać na tor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś reflektuje na szkolenie na torze Jastrząb - odstąpie moje miejsce na 12.06.2016 r. powiedzmy za 100 zł. Niestety bandyta czeka na nowe tarcze, a na starych raczej nie chciałbym jechać na tor.

Ustal to z Czają

Osobiście widziałem jak gościu zasuwał po kasę do bankomatu bo był za kogoś (czy tamtemu zwrócili - nie wiem)

było to w 2011 lub 2012 roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby był chętny to ustalę osobiście. Jak ktoś przyjechał nieuzgodniony, to się nie dziwie, że zasuwał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, pytanie za 100pkt. Kto jedzie na Tor Jastrząb 12.06? Chętnie bym się do kogoś podkleiła żeby razem jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, pytanie za 100pkt. Kto jedzie na Tor Jastrząb 12.06? Chętnie bym się do kogoś podkleiła żeby razem jechać.

Pytanie kto sie podklei pod Ciebie i twoje tempo....:P

DZC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie kto sie podklei pod Ciebie i twoje tempo.... :P

DZC

złośliwiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.