Skocz do zawartości

[Motocykl] R1 Vs Bandit 1250 Porównanie I Takie Tam....


Neonkin
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnie pozycji:

 

* źle - tak nie rób

 

 

* Dobrze

Ogólnie najprościej wytłumaczyć to tak, że dupa nie powinna być niżej niż łokieć. Zwieszasz się z motocykla po to, aby przenieść środek ciężkości. Największy ciężar to twój tors. To on powinien być najdalej wysunięty w złożeniu. Kolano ma jedynie pomagać Ci ocenić ile jeszcze opony Ci zostało do dalszego złożenia, aczkolwiek głębsze złożenie nie jest pożądanym efektem, bo minimalizuje przyczepność opony. Wchodząc w zakręt najpierw skręcasz głowę w jego kierunku, schodzisz klatką bliżej baku, wysuwasz barki, i na końcu dupę z kolanem ;) Poćwicz to w tej kolejności.

Tak samo porównanie. Na górze dobra pozycja, na dole, gorsza ;)

Najprościej było mi w ten sposób wytłumaczyć :) Ps. dlatego też bolą Cię ręce. Wina pozycji. Masz po prostu zaleciałości z jazdy nakedem, choć i tymi da się nisko schodzić i trzeć łokcie :P Trzymając taką pozycję obciążasz wewnętrzną rękę (to mogło być powodem Twojego szlifu), przez co trudniej Ci kierować motocyklem. Motocyklem należy sterować, ale nie przeszkadzać mu w jeździe ;) Jeśli zapierasz się zewnętrzną nogą o bak, dociskając zewnętrzny podnóżek na uparteg mógłbyś trzymać się tylko jedną nogą na motocyklu :) Tak samo przy hamowaniu zapierasz się kolanami i ręce są luźne, dzięki czemu trudniej Ci wytrącić motocykl z równowagi, a to taki sprzęt, który sam dąży do równowagi. Jeśli puścisz kierownicę a przednie koło podskoczy na kamieniu, to sprawny technicznie motocykl sam się ustabilizuje.

Ale ja mam łokieć niżej niż dupsko. Robię tak jak piszesz o kolejności. Ja się go jeszcze uczę więc do końca nie umiem się jeszcze dokładnie na nim określić.

Wiem że na pewno niżej schodziłem torsem na dół, niestety fot nie mam ale czułem że było niżej. Często moi znajomi robią to tak jak piszesz i staram się tego unikać.

Ja staram się wysuwać z linii motocykla w sposób równoległy. Krótko mówiąc.

Pod drugie nie mogę się niżej klatą zejść bo pojadę już na ślepo. Pisałem wyżej, że ja już tak na prawdę ledwo co widzę winkiel.

Będę myślał o tym co napisałeś.

 

Sądzę, że te moje nadgarstki udzielają mi się po pierwsze dlatego że tor jest mały.  I mocne hamowanie odbywa się na krótkich odcinkach.

Wiem co masz na myśli o trzymaniu się udami przy hamowaniu. Niestety moja górna część ciała waży więcej niż przeciętnie a mój kręgosłup ma też swoją wytrzymałość.

Jednak to mi się udziela głownie przed złożeniem bo tam hamuję najmocniej. w winklu już raczej przyspieszam więc nadgarstki już prowadzą moto.

Przed Bydgoszczą byłem w Koszalinie na torze i tamten jest jeszcze ciaśniejszy i nadgarstki jeszcze mocniej mnie bolały.

To samo miałem na Bandicie. Gdy pojechałem na SD to problemu nadgarstków nawet nie czułem.

Niestety muszę zgubić brzuszek by odciążyć bardziej kręgosłup i co za tym idzie nadgarstki.

Mnie się wydaje że wywróciłem się bo za bardzo złożyłem moto. Tyle koło po prostu płynnie się uśliznęło. Choć moja psychika mogła ukryć niektóre ważne detale ;)

 

thumb_ihost_1497899080__pbc_dupa.jpg

 

Zbyszku, co z podnóżkami w bandicie bo po moim ostatnim torowaniu w radomiu bk ma podnóżki mocno przytarte a czułem że mogę zejść jeszcze niżej czy to pora szukać sporta?

ja mam przytartą boczną stópkę i dźwignię tylnego hamulca. Najlepsi podobno potrafią przytrzeć silnikiem (ale w olejaku)

Jasne Franio że powinieneś szukać sporta. Już dawno!!! Podnóżki nie są wyznacznikiem :)

Edytowane przez Neonkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowy torowe to się wpieprzę trochę w  temat i zapytam :)

 

Zbychu jako ze Ty  często odwiedzasz tory i pewnie rozmawiasz z innymi uczestnikami to może będziesz coś wiedział :)

 

Pytanie czemu mam przednia oponę bardziej domknięta niż tylną ?

może być wina zawieszenia ?

może opony? niby  seryjne ale różnych producentów

technika jazdy ?

Edytowane przez baldhead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no  dokladnie,sprobuj przyspieszac w zakrecie delikatnie 

 

a jakie masz profile wogole?. ja sprawdze jutro jak u mnie jest, bo tez na tym b12,5 jezdze jak pi.da pewnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

profile stadard  tak jak mówi serwisówka, przyspieszac to przyspieszam ale moze za mało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

profile stadard  tak jak mówi serwisówka, przyspieszac to przyspieszam ale moze za mało :)

Podaj dokładne profile opon.

Możliwe że z tyłu masz niższy i chyba Mo ze się tak dziać

Możliwe też że hamujesz ostro w zakręcie.

Zawieszenie. Jak masz je ustawione? Jakieś niestandardowe sprężyny itd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opony :

120/60 i 160/60

hamuje ostro ale przed zakrętem

a zawieszenie przód seria ale  z tyłu nie seryjne bo od gsxf 750 czyli niby bandit ale nie do konca może za twardo z tyłu ? w sumie to zrzuciłem po zimie z  jakies 10 kilo i może to też ma jakieś znaczenie ?

 

 

z przodu brakuje mi jakies 4-6 mm a z tyłu około 15mm

Edytowane przez baldhead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bald, et je narmalna  :oki: Masz szerszy tył, więc proporcjonalnie jest go więcej, pytanie jaka jest to dysproporcja. Ogólnie motór z twardszym zawiasem z tyłu ma tendencje do uciekania na bok, co niekoniecznie oznacza że będzie szybciej zamykany... Swego czasu, miałem w Bandicie tył ustawiony niemal na sztywno, pod ridera jakoś z 20 czy 25 kg cięższego ode mnie i dupa uciekała przy każdej krzyżówce, a i tak lecąc slajdem, opona najbardziej była zjedzona w 3/4 szerokości, sporo jeszcze przed krawędzią. Być może dlatego że utrzymywałem poślizg i starałem się zawsze najdłużej przeciągać moto bokiem... A gdy miałem zamknięty przód już przy całkiem niskim pochyleniu (podnóżki w zakręcie przy ~80km/h oparte o asfalt - brakowało prześwitu) to z tyłu zostawało jeszcze ponad centymetr mięsa.


Zależy sporo też od ustawienia samego zawieszenia - za twardy tył, za miękki przód będzie się w ten sposób objawiał jak opisałeś. Przy miększym przodzie, dostaje on więcej masy Do Twojego B6, jeśli pod korki wstawiłbyś dystans około 5-7mm w zależności od Twojej masy, motór zachowywałby się pewniej ;) A najlepiej, przeszczepić korki z jakiegoś jajka i imbryka, żebyś miał chociaż regulacje naprężenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z przodu mam wstawione 10mm dystanse  zapomniałem wczesniej napisac :)

 

Zaczałem sie zastanawiać o wszyscy wszedzie pisza ze wczesniej sie domyka tył niż przód

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, no ja właśnie zaczynam się bawić zawieszeniem, też mi coś pływa i jakoś tak buja etc, widać już się oswoiłem z parą :P

na razie dodałem napięcie wstępne, potem może ciut skręcę sprężyny (na pewno będę szukał kompromisu pomiędzy komfortem, a stabilnością)

 

odn domykania to ja nie domykam przodu, tył ,też jeszcze coś jest ale mniej ,w bandycie było to samo, widać taka technika jazdy, ale nie mam gdzie szlifować bo na tor na razie nie zapowiada się,

a na drogach nie fisiuję, bo ostatnio o mało co dwie gleby bym zaliczył (raz piasek w złożeniu , dwa po deszczu - dobrze że to lekkie to idzie ogarnąć),

hm ... widać angel st to nie do litra opony są :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seryjnego Bandita 600 powyżej 120 trzeba pilnować heblem tylnym żeby zawias ustabilizować... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm tak coś podejrzewałem :)

 

Czy progresywne sprezyny na przód  poprawią coś ? Jest sens pakowac  takie do bandita ?

 

Bo w oryginalne to  zwykłe liniowe ? orientuje sie ktoś?

Edytowane przez baldhead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm tak coś podejrzewałem :)

 

Czy progresywne sprezyny na przód  poprawią coś ? Jest sens pakowac  takie do bandita ?

 

Bo w oryginalne to  zwykłe liniowe ? orientuje sie ktoś?

yyyyy, dla mnie jest to pewien rodzaj abstrakcji i nie wszystko jestem wstanie sobie wyobrazić :)

Edytowane przez Neonkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jest sens pakowac  takie do bandita ?

 

do 600 ? nie bardzo, chyba ze tak uwielbiasz swoje moto, że ho ho :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja mam łokieć niżej niż dupsko. 

 

 

 

 

ihost_1497899080__pbc_dupa.jpg

 

ja mam przytartą boczną stópkę i dźwignię tylnego hamulca. Najlepsi podobno potrafią przytrzeć silnikiem (ale w olejaku)

Jasne Franio że powinieneś szukać sporta. Już dawno!!! Podnóżki nie są wyznacznikiem :)

 

Zbynio ,niestety zdjęcie nie kłamie i nad tym łokciem (niżej )musisz popracować ,

Easy ma rację.

Ale nie przejmuj się ,dla mnie i tak jesteś mistrzem !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz musisz wybaczyć ale trochę mi daleko do tych złych przykładów podanych przez Easiego :)

r01.jpgmarquez-pedrosa-position-line1.jpgrossi-position-1-line1-300x257.jpg

 

Jak napisał Easy unika się aż tak głębokich złożeń.

Jeżdżąc na R1 zaczynam rozumieć trochę dalszą filozofię

Przykładowo to, że ja czasami szybciej przejadę winkiel nie składając się zbyt mocno.

Znaczy mogę ale czasami nie potrzebnie bo tracę i marnuję siłę. I to co np stracę odrobinę na tym winklu mogę odzyskać na następnym będą silniej do niego przygotowany.

Czasami sam winkiel lepiej pokonać bez. A to już chyba zalatuje strategią ;)

Edytowane przez Neonkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodziu, dziękuję ale coś próbowałem a Ty mnie wyprzedziłeś z wstawieniem posta ;)

 

W środę znów sobie pojechałem.

Tym razem bez ciśnienia. Mały test kasku i spotkanie z ludzikami.

 

Kask.

Miałem racje. Wentylacja mało wydajna. Gorąco jak w worku foliowym.

Raz pomyślałem że chyba będę jeździł z otwartą szyba i dobrze że jest blenda

A gdy byłem już bardziej zmęczony pomyślałem, że chyba muszę iść do fryzjera ściąć włosy bo może za gęste mam i powietrze nie chce cyrkulować xD

Było z 25 stopni ciepła a mi szyby parowały. Pomijam już fakt że kask był mokry.

thumb_ihost_1498556771__19420603_8092536

Tu widać jak w roku mam zaparowaną szybę pod pinlokiem.

Pod tym względem strasznie. Poprawa jest znacząca jeśli chodzi o widoczność. Jest lepiej. Widzę dalej ale pot zalewa mi oczy :)

W turystyce nie jest źle ale do sportu to raczej ciężko. Mogę pocieszać się że są małe prędkości i nie ma takiej wymiany ciepła.

 

Opony.

W końcu zaczęła się porządnie kleić. Na którejś przerwie sprawdziłem sobie jak stare opony mam założone i okazało się że tylna ma 6 lat. 

Troszkę się przeraziłem ale skoro zaczęła się kleić to chyba może być. Generalnie i tak jest prawie zużyta ale chyba ją jeszcze odwrócę i zjadę drugą stronę :)

 

Łokieć.

Hola hola. To nie tak łatwo. Po pierwsze muszę nauczyć się dobrze ustawiać zawieszenie szczególnie pod siebie.

Generalnie nie do końca wiem jak to się robi. Fachowo. Muszę poszukać jakieś mądre turtoriale. Może z Was ktoś coś może doradzić :)

Dobre opony.

Muszę mieć też slidery na łokciach co nie jest tak prostą sprawą.

 

Na razie chodzi o fan i tak jest. Ale wysiłek jest też nie ziemski.

Tak mi na tym wypadzie przyszło do głowy że oni na tym Motogp muszę mieć nieziemską kondycję by tak walić tyle okrążeń w takim napięciu.

 

Jakoś jednego dnia jadę sobie na tor w Pszczółkach więc zobaczymy tam jak będzie. Kurde a obiecałem sobie że więcej tam nie pojadę :)

thumb_ihost_1498556241__19417533_1021203 thumb_ihost_1498556783__19400172_8092536 thumb_ihost_1498556811__19397064_8092536 thumb_ihost_1498556820__19437387_8092536

 

W końcu nauczyłem się prawidłowo wstawiać fotki. 

Edytowane przez Neonkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbychu ,masz rację ,w Moto GP czy ogólnie w wyścigach wcale nie chodzi o to ,żeby się jak najbardziej składać,

a wręcz odwrotnie ! Tzn. że chodzi o jak najkrótszy czas przejazdu i jak najwyższą prędkość na zakręcie,

a ta z kolei jest tym wyższa im większą powierzchnią opona styka się z asfaltem,a im większe pochylenie 

tym ta powierzchnia mniejsza.Reasumując w wyścigach pochylenie jest pochodną prędkości w zakręcie,

i żeby nie było ,że sam to wymyśliłem tylko powtarzam za dużo mądrzejszymi od siebie w tym temacie !

 

My na forum trochę fetyszujemy zejście na kolano czy domknięcie opony,

bo dla wielu jest to i tak nieosiągalne.

A zejście łokciem to jak dla mnie klasa światowa ,więc nie jest łatwo,wręcz bardzo trudno !!!

 

I jeszcze taka fota dla Ciebie

 

ihost_1498588752__dsc_2840.jpg

 

 

Taka biała,chyba blizniacza do Twojej ,R1 budzi mnie co rano w Cannes,

i qrde jak ten silnik równiutko pracuje,zupełnie nie suzukowsko !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak silniczek pięknie chodzi.

W Bandicie i R1 mam te same LeoVince i w R1 brzmi zadziorniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrakcja... większy wysiłek jest w offroad, czy enduro. Tam Panowie, wszystkie mięśnie mają szansę na wysiłek większy niż w wyścigach torowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrakcja... większy wysiłek jest w offroad, czy enduro. Tam Panowie, wszystkie mięśnie mają szansę na wysiłek większy niż w wyścigach torowych.

Teraz się będziecie przekomarzać gdzie jest większy wysiłek? Każda dyscyplina wymaga zaangarzowania innych parti mięśni. Jeździsz torowo? Jeżeli tak i po skończonej sesji nie schodzisz z toru zmęczony to nic tylko pozazdrościć kondycji :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz się będziecie przekomarzać gdzie jest większy wysiłek? Każda dyscyplina wymaga zaangarzowania innych parti mięśni. Jeździsz torowo? Jeżeli tak i po skończonej sesji nie schodzisz z toru zmęczony to nic tylko pozazdrościć kondycji :)

no właśnie. Mam wrażenie, że to takie chwalenie się.

Mam wielu znajomych dzidujących na torach i dzikujących offroadowo.

Ich zdaniem to troszkę inny wysiłek. Niestety ja nie mam porównania.

Każdy sport jest trudny szczególnie na etapie mistrzostwa.

Każdy walczy ze swoim duchem i ciałem.

Ta walka jest chyba najcięższa.

 

Kiedyś będą w górach szedłem na Giewont. Po drodze spotkałem starszą kobietę idącą o kulach.

Jak to ja, zagadałem ją. I tak ni z gruchy ni z pietruchy palnąłem "... ale chyba ciężko będzie Pani wejść na samą górę.."

Ona uśmiechając się do mnie odpowiedziała mi grzecznie "...nie muszę tam dojść, ważny jest spacer i wysiłek..."

 

Tak sobie to jakoś skojarzyło.

Edytowane przez Neonkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrakcja... większy wysiłek jest w offroad, czy enduro. Tam Panowie, wszystkie mięśnie mają szansę na wysiłek większy niż w wyścigach torowych.

Ale w jeździe torowej czy off nie chodzi chyba o wysiłek... mnie to raczej przeszkadza a jak chce spalić tłuszcz to biegam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Christoph changed the title to [Motocykl] R1 Vs Bandit 1250 Porównanie I Takie Tam....

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.