Skocz do zawartości

Alpy - Czerwiec 2017


PiotrekBe
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Racja! To śmiało dawaj, pewnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co miesiąc PBC w Alpach !!! Super !!!  :boje_sie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto chce mi potowarzyszyć z początkiem sierpnia? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto chce mi potowarzyszyć z początkiem sierpnia? :D

Ja chcę! Ja chcę!!!  Ale urlopu już raczej nie dostanę :zniesmaczony:

Edytowane przez PiotrekBe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrde,a co z relacją,nieuzasadniony przestój  :zeby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień pierwszy - miał być najlepszy i był dobry :) plan zrealizowany w 100%

 

https://www.google.pl/maps/dir/47.2637455,11.4330786/47.2540151,11.4165047/@47.1845628,11.722778,10.37z/data=!4m39!4m38!1m35!3m4!1m2!1d11.8531441!2d47.344053!3s0x4777d0d6627b575d:0x16e82eb581252b88!3m4!1m2!1d12.0589077!2d47.2347539!3s0x4777c6e26f56eee1:0xcf409de844710361!3m4!1m2!1d12.4549009!2d47.2894116!3s0x4777a92e8a1275ab:0x3060cac07d873ab6!3m4!1m2!1d12.8385335!2d47.0789481!3s0x47771509d9800be1:0x6672d7844efdf445!3m4!1m2!1d12.8070742!2d47.0584079!3s0x477714dbf38ead1d:0x16c7021cc0e6f080!3m4!1m2!1d12.5669801!2d46.9448976!3s0x47777045bf308b37:0xa28eaf8b5b93a4a7!3m4!1m2!1d12.5173415!2d47.0381931!3s0x4777748aa86ecc85:0x7b5fbe5bcf11e501!1m0!3e0

 

Dzień drugi - miał to być dzień odpoczynku i nie liczyliśmy  na opadanie szczęk, ale ten dzień okazał się lepszy i fajniejszy pod względem ilości zakrętów

 

https://www.google.pl/maps/dir/47.255081,11.3953886/46.7288175,11.3428243/@47.1482839,10.9843049,9.81z/data=!4m29!4m28!1m25!3m4!1m2!1d11.4503318!2d47.1401928!3s0x479d432dcb920d55:0x9446676ef1535fc4!3m4!1m2!1d11.4654482!2d47.0945012!3s0x479d5b6957ce560b:0x1ae78968008f7280!3m4!1m2!1d11.4484161!2d46.9429968!3s0x479d53e7633da4d5:0x9219b5f50e6955e!3m4!1m2!1d11.4115749!2d46.7821798!3s0x4782a94abea5fd13:0xaeb0337720a379c2!3m4!1m2!1d11.3562781!2d46.7422118!3s0x4782af6d96727029:0x622e2cc37655268e!1m0!3e0

Mieliśmy dotrzeć do Bolzano, ale dupy bolały i okrojenie trasy spowodowało że na jednym z punktów widokowych zawracamy

 

i kontynuujemy mniej więcej w ten sposób

 

https://www.google.pl/maps/dir/46.899755,11.1021042/46.7788904,11.4060694/Vipiteno+Sterzing/@46.8048754,11.2720851,11.25z/data=!4m15!4m14!1m0!1m5!3m4!1m2!1d11.243882!2d46.8104142!3s0x4782b167631b87d7:0x8345ec1116c85fcc!1m5!1m1!1s0x479d5340912b4fed:0xeccf91de29d6fcf9!2m2!1d11.4336186!2d46.8926725!3e0

 

winkle i widoki na granicy robią wrażenie :) \

 

i lecimy dalej na nocleg

 

https://www.google.pl/maps/dir/46.9185621,11.0428107/47.2510279,11.3955313/@47.0575962,10.9710664,10.75z/data=!4m24!4m23!1m20!3m4!1m2!1d10.9868893!2d47.0351275!3s0x479d2e337dde8133:0x67b0c1cd473f0e77!3m4!1m2!1d10.9707867!2d47.0724865!3s0x479d2f82500b0aeb:0x72bfd321f95979bb!3m4!1m2!1d11.0420819!2d46.9154072!3s0x479d334cdcc83949:0x4bd83a0ca839f0b8!3m4!1m2!1d11.0812036!2d47.2118396!3s0x479d22b27ac68cb7:0x65c161ddbfff23d1!1m0!3e0

 

Dzień trzeci, po cichu na niego liczyłem najbardziej :)  i nie zawiedliśmy się, sporo pierwotnej trasy też zostało okrojone ale nawet po okrojeniu morda się uśmiechała

 

szybki dojazd autostradą

 

https://www.google.pl/maps/dir/Innsbruck/Landeck/@47.1201517,10.5392679,10z/data=!4m13!4m12!1m5!1m1!1s0x479d6ecfe1f8ca73:0x9d201c7d281d9b0d!2m2!1d11.4041024!2d47.2692124!1m5!1m1!1s0x479cc5bef45cb481:0xf4e50a98a1bc1662!2m2!1d10.56558!2d47.14057

 

i zaczyna się jazda, droga jak i widoki w drodze nad jezioro - bajka, takie spokojne długie winkle.... mało aut, motocyklem kołysało - jak do snu :)

 

https://www.google.pl/maps/dir/47.140967,10.5450733/47.2428872,10.7433975/@47.2306288,10.732796,11.5z/data=!4m19!4m18!1m15!3m4!1m2!1d10.0836791!2d46.9195683!3s0x4783516764859201:0x26ff2563bab5bd17!3m4!1m2!1d10.5318035!2d47.3269839!3s0x479ceb230ba3e48f:0xd5b722d86af8d5d5!3m4!1m2!1d10.7433975!2d47.2428872!3s0x479cdd975b08e00f:0x986741d576227713!1m0!3e0

 

i potem autostradą do noclegu

 

więcej w filmiku, już wkrótce :)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czekamy!!!!

 

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale najpierw niech Piotrek dokończy relacje :) spokojnie :)

 

filmik przechodzi teraz remastering... już z 3 raz :P i pewnie nie ostatni, wypuszczę filmik pilotażowy, zeby sprawdzić czy publice się podoba :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale najpierw niech Piotrek dokończy relacje :) spokojnie :)

 

filmik przechodzi teraz remastering... już z 3 raz i pewnie nie ostatni, wypuszczę filmik pilotażowy, zeby sprawdzić czy publice się podoba :D

Używasz trudnych słów ,a ja synek ze wsi:). Dawaj pilotaż:). Przyjemniej se zobaczę,i w książce palcem po mapie.

 

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lelon, jak Ty te trasy wklejasz, bo ja próbowałem kiedyś i mi to nie wychodzi :(

A powiedz, po całym dniu jazdy z Polski do waszego noclegu, po tych kilkuset kilometrach, na zajutrz jak się czuliście? Jak ręce i plecy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seebst, po przyjeździe do Kreith - (ten pierwszy dzień dojazdu), byliśmy zmęczeni ale prysznic i zimne piwko zrobiły swoje. Naprawdę dość szybko doszliśmy do siebie.
Jak usłyszałem że zaraz na drugi dzień mamy zrobić 500 km to ja się trochę buntowałem. Ale uzgodniliśmy że co ma być to będzie i najwyżej jak nie damy rady to wtedy zmienimy trochę trasę i szybciej wrócimy. Ale nie było za bardzo jak. I powiem Ci że dobrze się jechało i jakoś przejechaliśmy cały ten dystans. Może też dlatego że to bł pierwszy dzień i chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej.
Duże zmęczenie to odczuliśmy trzeciego dnia. Jest takie zdjęcie jak wszyscy stoimy i mamy miny niewyraźne (Lelon o tym pisał) - ta było po nas widać zmęczenie.  Ale najwięcej w dupę dostaliśmy w trasie powrotnej bo jechaliśmy 650 km w deszczu. To była masakra.

Mam trochę tyły z dokończeniem relacji. Każdy taki post ze zdjęciami zajmuje 4- 5 godzin. Nikt chyba kto nie pisał takiej relacji nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie chce mi się dzisiaj zarywać nocy bo jutro wyjazd motorem w trasę - tym razem jadę z żoną.
Myślę że skończę dopiero w przyszłym tygodniu. I zaraz pewnie będę chciał napisać następną relację :usmiech:

Edytowane przez PiotrekBe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lelon, jak Ty te trasy wklejasz, bo ja próbowałem kiedyś i mi to nie wychodzi :(

A powiedz, po całym dniu jazdy z Polski do waszego noclegu, po tych kilkuset kilometrach, na zajutrz jak się czuliście? Jak ręce i plecy?

 

w mapach google klikasz na 3 poziome linie i masz opcje udostępnij lub umieść mapę i tyle :)

 

nazajutrz czułem się dobrze i nie pisze tego żeby każdy pomyślał że lelon z kolegami to twardziele i z motocykla nie zsiadają... ale naprawdę było OK, wsiedliśmy na moto i 500 km poszło

 

kryzys przyszedł po drugim dniu  :)

 

3 dnia trasa była okrojona, myś0lę że każdy był zmęczony i kazdy po cichu cieszył się że na nocleg wrócimy wcześniej i będzie chwila żeby odpocząć (choć nie szliśmy spać z kurami), zresztą nie ma co sie dziwić :)

 

4 dnia nawet nie było tematu, kroimy trasę???? kroimy  :) ale i tak nam wystarczyło to co zobaczyliśmy i przejechaliśmy :)

 

biorąc pod uwagę powrót i warunki w jakich wracaliśmy (a to zawsze trzeba brać pod uwagę) to dobrze że trasa 3 dnia jazdy po Alpach była okrojona 

Edytowane przez lelon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lelon, jak Ty te trasy wklejasz, bo ja próbowałem kiedyś i mi to nie wychodzi :(

A powiedz, po całym dniu jazdy z Polski do waszego noclegu, po tych kilkuset kilometrach, na zajutrz jak się czuliście? Jak ręce i plecy?

 

Robisz sobie mapkę w google map a następnie kopiuj -wklej adres linku i gotowe.

Można też samą mapę umieścić,ale wtedy to już więcej zachodu i chyba najlepiej przez forumowego i-hosta,

Kukuryku powiesił na forum łopatologiczną instrukcję to też z pewnością ogarniesz ,skoro ja dałem radę. :zeby:

Tym bardziej ,że przyda się do wieszania fotek.

Zaletą i-hosta jest to,że od razu widać fotę czy mapę ,a nie trzeba otwierać linku.

 

Co do zmęczenia ,to sprawa indywidualna.

My w 2015 w drodze do CR zrobiliśmy jednodniowy przelot coś koło 900 km

Ja obawiałem się ,że następnego dnia nie dość ,że nie będę mógł dalej jechać

to nawet nie spojrzę na moto.Ale następnego dnia nakręciliśmy coś koło 300 km

bez najmniejszych problemów.I tak było u wszystkich czyli X 7 !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam trochę tyły z dokończeniem relacji. Każdy taki post ze zdjęciami zajmuje 4- 5 godzin. Nikt chyba kto nie pisał takiej relacji nie zdaje sobie z tego sprawy.

 

 

tak to jest, żeby to zrobić dokładnie i rzetelnie to kosztuje ogrom pracy:) dlatego baaaaardzo sie ucieszyłem jak powiedziałeś " Lelon ale relacje to ja chce zrobić" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz sobie mapkę w google map a następnie kopiuj -wklej adres linku i gotowe.

Ale na komputerze, czy na androidzie?

 

tak to jest, żeby to zrobić dokładnie i rzetelnie to kosztuje ogrom pracy:)

Coś o tym wiem, jak zacząłem swoje pierwsze filmiki montować. Niby tylko w programie gopro studio, z którego notabene, nie jestem zadowolony (nie mam innego), ale i tak z całego wypadu, żeby zrobić krótki filmik, trzeba trochę czasu poświęcić.Także szacun panowie, robicie dobrą robotę, róbcie tak dalej, a my czekamy cierpliwie na ciąg dalszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na komputerze, czy na androidzie?

 

Coś o tym wiem, jak zacząłem swoje pierwsze filmiki montować. Niby tylko w programie gopro studio, z którego notabene, nie jestem zadowolony (nie mam innego), ale i tak z całego wypadu, żeby zrobić krótki filmik, trzeba trochę czasu poświęcić.Także szacun panowie, robicie dobrą robotę, róbcie tak dalej, a my czekamy cierpliwie na ciąg dalszy :)

na andku też masz opcje "udostępnij trasę" poklikaj w menu na mapach w telefonie to znajdziesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na komputerze, czy na androidzie?

 

Coś o tym wiem, jak zacząłem swoje pierwsze filmiki montować. Niby tylko w programie gopro studio, z którego notabene, nie jestem zadowolony (nie mam innego), ale i tak z całego wypadu, żeby zrobić krótki filmik, trzeba trochę czasu poświęcić.Także szacun panowie, robicie dobrą robotę, róbcie tak dalej, a my czekamy cierpliwie na ciąg dalszy :)

Na komputerze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seebst, po przyjeździe do Kreith - (ten pierwszy dzień dojazdu), byliśmy zmęczeni ale prysznic i zimne piwko zrobiły swoje. Naprawdę dość szybko doszliśmy do siebie.

Jak usłyszałem że zaraz na drugi dzień mamy zrobić 500 km to ja się trochę buntowałem. Ale uzgodniliśmy że co ma być to będzie i najwyżej jak nie damy rady to wtedy zmienimy trochę trasę i szybciej wrócimy. Ale nie było za bardzo jak. I powiem Ci że dobrze się jechało i jakoś przejechaliśmy cały ten dystans. Może też dlatego że to bł pierwszy dzień i chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej.

Duże zmęczenie to odczuliśmy trzeciego dnia. Jest takie zdjęcie jak wszyscy stoimy i mamy miny niewyraźne (Lelon o tym pisał) - ta było po nas widać zmęczenie.  Ale najwięcej w dupę dostaliśmy w trasie powrotnej bo jechaliśmy 650 km w deszczu. To była masakra.

(...)

 

Dupa boli bo musi :D

Ale się przyzwyczaja. A jak boli, to trzeba ją inaczej usadowić i ogień dalej. Przeżyłem coś takiego w tamtym roku: około 500 km w pierwszy dzień, kolejny ponad 600 - męka. Trzeci niecałe 400 w czwarty już mi nie robiło różnicy, bo kombinowałem z ustawieniem tyłka na siedzeniu i podkładaniem tu i ówdzie, żeby nacisk w newralgicznych miejscach zmniejszyć. 

W drodze powrotnej do UK droga Kraków - Poznań nie zrobiła na mnie wrażenia, Następnego dnia około 800 km zrobiłem i mógłbym więcej, Kolejny dzień z Niemiec do UK to już formalność. 

Ja wiem jedno - nieważne jak wygodne siedzenie będzie, to dupa musi się zahartować :D

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam na tę okoliczność rower - nic tak nie utwardza pośladów jak wyryp na MTB ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem leniwy i polecam żel w kanapę, mnie nic nie bolało ani dupsko ani plecy, jedynie kark miejscami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dupa boli bo musi :D

Ale się przyzwyczaja. A jak boli, to trzeba ją inaczej usadowić i ogień dalej. Przeżyłem coś takiego w tamtym roku: około 500 km w pierwszy dzień, kolejny ponad 600 - męka. Trzeci niecałe 400 w czwarty już mi nie robiło różnicy, bo kombinowałem z ustawieniem tyłka na siedzeniu i podkładaniem tu i ówdzie, żeby nacisk w newralgicznych miejscach zmniejszyć. 

W drodze powrotnej do UK droga Kraków - Poznań nie zrobiła na mnie wrażenia, Następnego dnia około 800 km zrobiłem i mógłbym więcej, Kolejny dzień z Niemiec do UK to już formalność. 

Ja wiem jedno - nieważne jak wygodne siedzenie będzie, to dupa musi się zahartować :D

Bo owieczki mają miękkie futerko na pupci :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dupa męczy się szybko, wprost proporcjonalnie do jakości drogi. Gdy droga jest jak stół, wytrzyma długo, gdy jest jak ser szwajcarski, czy nawet jej prawie nie ma, dupsko daje mi znać o sobie już nawet po 150 km.

 

Ale temat teraz od dupy strony, zamiast dotyczyć relacji i wrażeń, do my o dupach dyskutujemy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mały myk na ból d...,

co pewien czas warto stanąć na podnóżkach,

żeby poprawić ukrwienie dolnej partii pleców.

Pomaga !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro temat zszedł na ból dupska. Warto założyć jakieś spodenki opinające, termogacie czy coś innego co trzyma poślady razem a nie każdy rozjeżdża się w swoją stronę. Sprawdzone przetestowane: jakieś 1200km w jeden dzień, drugi dzień także w siodle z przebiegiem ~400km i kolejne podobnie. Na koniec było mega ciepło, termogacie poleciały do kufra to po 300km dupsko bolało i trzeba było wstawać, zmieniać pozycje etc.

 

Co do wyprawy to gratulacje i czekam na ciąg dalszy i filmik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień pierwszy - miał być najlepszy i był dobry :) plan zrealizowany w 100%

 

https://www.google.pl/maps (...)

W zasadzie się zgadza ;) Jedyne o czym zapomniałeś to dróżka nr 24 z tematu: https://polishbanditcrew.pl/topic/29810-alpy-21-25-czerwiec-2017/page-1 w pierwszym dniu.

Edytowane przez Wojt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.