Skocz do zawartości

Alpy - Czerwiec 2017


PiotrekBe
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Mariusz, a kiedy wybierasz się poskakać po Alpach? :)

Qrde ,wszystko mi się komplikuje i odsuwa w czasie.

Problem w tym ,że robię remont i to elementów 

na zewnątrz.I deszczowa pogoda bardzo mi to utrudnia !!!

Z drugiej strony priorytetem w tym roku jest wypad do USA 

i to jeszcze sztywny termin ,bo już wykupiłem bilety.

 

Jest mała szansa ,że uda mi się wyskoczyć w Alpy 

na przełomie lipca i sierpnia,jeżeli nie to wypad spadnie 

na sezon 2018.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przełom lipca i sierpnia ja się wybieram. Jakbyś dał radę, moglibyśmy się gdzieś spotkać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrze i patrzę na film... mam kolejne marzenie do spełnienia.

za rok Alpy Szwajcarskie? Myślę że Piotrek będzie chętny :P grubz nie odmówi :D

 

no i Wojta i Ewę na pewno namówię :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

no i Wojta i Ewę na pewno namówię :P

Patrz go jaki pewniak :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się marzy Korsyka :usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przełom lipca i sierpnia ja się wybieram. Jakbyś dał radę, moglibyśmy się gdzieś spotkać ;)

Było by miło. :oki:

W związku z moją sytuacją będę pewny dosłownie za 5 dwunasta !

Czytałem Twój temat,masz już jakiś plan?

Bo pomysłów miałeś jak pamiętam bardzo dużo,

wykonalne jak się ma z miesiąc wolnego.Mi ,jak wypali to tydzień będzie optymalnie !

Co ,gdzie ,kiedy i jak długo ?

Edytowane przez mariuszn2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz go jaki pewniak :D

znasz mnie, nie rzucam słów na wiatr :)

A mi się marzy Korsyka :usmiech:

jak tylko Wojt z Ewą i grubz będzie chciał :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się marzy Korsyka :usmiech:

Wujaszek pracuje na Korsyce. Gdyby nie przeszkadzało Wam spanie w namiotach może dało by się jakiś placyk obok jego kwatery załatwić.

Mi też się marzy Korsyka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było by miło. :oki:

W związku z moją sytuacją będę pewny dosłownie za 5 dwunasta !

Czytałem Twój temat,masz już jakiś plan?

Bo pomysłów miałeś jak pamiętam bardzo dużo,

wykonalne jak się ma z miesiąc wolnego.Mi ,jak wypali to tydzień będzie optymalnie !

Co ,gdzie ,kiedy i jak długo ?

Planów jest dużo, ale zobaczymy na ile to wypali. Wyjazd 30 lipca, na razie na 5 nocek zaklepałem, ale jak będzie super, to z pewnością przedłużę. Więcej szczegółów napiszę w swoim temacie, co by kolegom konkurencji nie robić :P

Edytowane przez seebst
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja  skończona.

 

Zrobiłem edycję na drugiej stronie wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie są zdjęcia po polskiej stronie, mi to wyglądą, na KFC jakies 8 km od granicy :p:

Super!! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodzio masz rację. Ostatnie zdjęcia z postoju są z ostatniego parkingu przed granicą ale jeszcze po czeskiej stronie.
Zaraz to zmienię w opisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie przeciwdeszczówki mieliście? Ja chcę coś kupić, coś niezbyt aż tak drogiego, ale żeby chociaż wytrzymało dłużej niż komplet wędkarski za 50 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie przeciwdeszczówki mieliście? Ja chcę coś kupić, coś niezbyt aż tak drogiego, ale żeby chociaż wytrzymało dłużej niż komplet wędkarski za 50 zł

na powrocie wyszły wszystkie braki,  kup coś lepszego, wydasz 200zł a bedziesz miał sucho, do tego gumowe lateksowe rękawiczki  (największy rozmiar) na zwykłe rękawiczki i coś na buty jeśli nie masz gore  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ja się śmieje, bo znane mi rejony zostaw:)

 

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją przeciwdeszczówkę kupiłem za 130 zł w sklepie 4-ride na 3 dni przed wyjazdem. Spisała się świetnie. Dziękowałem Bogu za ten zakup bo bez tego przemókł bym bardzo szybko. Nie miałem nic na rękawice i one mi pierwsze przemokły. Musze sobie zorganizować jakieś dobre nakładki na rękawice bo w przemokniętych i nasiąkniętych wodą źle się jedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rękawiczek, to ja kupiłem w sklepie BHP takie chemiczne, największy rozmiar jaki mieli - nałożyłem je na motocyklowe rękawiczki i spisały się rewelacyjnie. Wprawdzie lekko obcisłe były, jak założone jedne na drugie, ale jako takie czucie było i można było w miarę swobodnie zginać palce. Kosztowało to coś w okolicach 10 zł. Na jeden raz sprawdził się też strój wędkarski (kurtka i spodnie), ale tylko na raz, po gdy w tym wszedłem do domu po powrocie, to ściągając z siebie to wdzianko cały strój zaczął się delikatnie łuszczyć od wewnątrz. Podejrzewam, że to przez wiatr - kurtką tarmosiło, ocierała się o kurtkę motocyklową i stąd to łuszczenie się. Wymieniono mi na nowy komplet, ale już tego nie mam zamiaru używać ponownie. Jednak na ryby czy jakikolwiek inny sposób zabezpieczenia się przed deszczem, aniżeli jazda na motocyklu to pomysł sprawdzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rękawiczek, to ja kupiłem w sklepie BHP takie chemiczne, największy rozmiar jaki mieli - nałożyłem je na motocyklowe rękawiczki i spisały się rewelacyjnie. Wprawdzie lekko obcisłe były, jak założone jedne na drugie, ale jako takie czucie było i można było w miarę swobodnie zginać palce. Kosztowało to coś w okolicach 10 zł. Na jeden raz sprawdził się też strój wędkarski (kurtka i spodnie), ale tylko na raz, po gdy w tym wszedłem do domu po powrocie, to ściągając z siebie to wdzianko cały strój zaczął się delikatnie łuszczyć od wewnątrz. Podejrzewam, że to przez wiatr - kurtką tarmosiło, ocierała się o kurtkę motocyklową i stąd to łuszczenie się. Wymieniono mi na nowy komplet, ale już tego nie mam zamiaru używać ponownie. Jednak na ryby czy jakikolwiek inny sposób zabezpieczenia się przed deszczem, aniżeli jazda na motocyklu to pomysł sprawdzony.

te gumowe, lateksowe, czy te twardsze rękawiczki to najlepszy pomysł, bo w deszczu goretex szybko puszcza w rękawiczkach

 

do tego dobre kombi deszczowe i buty z gore lub dobre ochraniacze

 

do tego podgrzewane manetki i można jechać i jechać :)

 

ps. Wojt był cały powrót suchy, ja nie zabrałem przeciw deszczówki do spodni i nieco mi wciekło do butów.... 

Edytowane przez lelon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciwdeszczówki to nie jest jakiś straszny koszt;(jak na ciuchy motocyklowe )

kupowałem 2 razy (bo mi wywiało z plecaka ),

kurtka 150- 200 zł,spodnie 100-120,

kondoniki na buty ~50 ,na rękawice ~30 

Sprawdzały się znakomicie ,zawsze sucho ,zawsze pewnie.

Testowane w deszczach po 300-500 km jednorazowego przelotu.!

Jedyne problemy jakie były to ubieranie/rozbieranie,

szczególnie z drugą rękawicą.

Druga poważna wada to to,że są nie tylko wodo- ale i wiatro-

odporne ,tzn. że nie oddychają i szczególnie jak jest ciepło,

tak powyżej 25 C,to masz jak w saunie i to tureckiej.

Więc szczególnie jak było burzowo ale przelotnie ,to 

wolałem świadomie i szybko przemoknąć do szpiku kości ,

ale równie szybko wyschnąć jadąc jak na enduro, niż się męczyć

z zakładaniem/zdejmowaniem i też być mokrym ,ale od potu !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pietrek!

Super fotorelacja! Z całego serca zazdroszczę wyprawy i nawiniętych kilometrów ;)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a po ile po trasie stało paliwo? Duża różnica była pomiędzy stacjami przy autostradach, a w samej Austrii jadąc po bocznych drogach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny się zmieniają ,ale zasady raczej nie.

Oczywiście na autostradach jest drożej ,sporo drożej

(nawet 0,2-0,3 €),a w Austrii o podobną wartość ,

jest taniej niż we Włoszech (generalnie ,nie na autostradach ).

Przykładowo w Austrii (miesiąc temu ),1 l oleju napędowego kosztował 1,05- 1,12 €

na markowej stacji ,ale nie na autostradzie.Benzyna była chyba

z  0,1-0,2 € droższa. 

Z ciekawości ,w Szwajcarii ropa jest droższa od benzyny,

bo nieekologiczna jest !

Edytowane przez mariuszn2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Najdroższa benzyna przy autostradzie w Austrii była po 1,49 euuro.  Poza autostradą po 1,2 euro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jednak i tak sporo drożej niż u nas. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca ,bo w sumie bardzo podobne ceny są (bez przepaści )

A dla przykładu na ostatnich stacjach autostradowych na S8 przed Zgorzelcem

paliwa kosztowały powyżej 5 zł za litr i były droższe niż w Niemczech !!!

Taka zagrywka dla tych co ciągle myślą ,że w Polsce musi być najtaniej.

Dla usprawiedliwienia dodam ,że w tym samym czasie pod Legnicą można

było kupić paliwa w cenie 4,50- 4,60,a i tak to było drożej niż w głębi kraju .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.