Wypad do Rumunii - relacja

[Fido]

Hejka!

Postaram się tu wrzucać streszczenia każdego dnia podróży. Nie żeby od razu relacja, ale takie krótkie podsumowanie dnia.

 

Dzień1.

O pierwszym dniu wyjazdu nie ma się co rozpisywać.

Wystartowaliśmy ode mnie z podwórka około 11 i był to tylko szybki transfer ekspresówką do Rzeszowa.

Dziś ruszamy do Tokaju.

[Fido]

Dzień 2, Tokaj.

Do Tokaju dotarliśmy coś koło 15. Szybkie zakwaterowanie (ogarnęliśmy wcześniej przez boo**ng), prysznic i ruszyliśmy w miasto. Miasto to dużo powiedziane. Generalnie parę ulic na krzyż, w pół godziny można obejść wzdłuż i wszerz. Mnóstwo sklepów z winami i to wszystko.

Połaziliśmy trochę, zjedliśmy kolację w knajpie i teraz siedzimy na kwaterze z 2 butelkami Jamesona.

Generalnie jutro mieliśmy ruszać w kierunku Rumunii, ale zostajemy w Tokaju jeszcze jeden dzień. W planach jest zwiedzanie okolicznych winiarni oczywiście połączone z degustacjami. A wina mają tu naprawdę przednie!

Edytowane 15 Sierpień 2022 przez Fido

[radzior]

Ta no...nuda.. 😆

11 godzin temu, Yummy napisał:

Moieciu de Jos, strada Principala 318
Łatwy dojazd, nie potrzeba pinezki. Za apteką zielony dom przed różowym domem  Nie sugerować się google maps, brama została przemalowana na zielono. Szykować spanie? Jeśli tak, to ile was jest? 

Jak tak dalej pójdzie to za tydzień dojedziemy do Ciebie  😅🤣😂

[subsd]

Kilo….metry nayeb…ne…. Dajcie wina!

[Yummy]

   

13 hours ago, radzior said:

Jak tak dalej pójdzie to za tydzień dojedziemy do Ciebie  😅🤣😂

 

Jeśli za tydzień, to wypadnie nam już całkiem sensowny zlot Banditowo - Viragowy, bo znajomi przyjeżdżają też wtedy 😊

[subsd]

I wez tu idz sobie spokojnie ulica…

Edytowane 16 Sierpień 2022 przez subsd

[radzior]

[seebst]

Alkoholiki. Pojechali taki kawał drogi żeby się nayebać, jakby na miejscu nie można było 😂

[ar1tur]

Pojechali odpocząć od oszołomów z PBC ale nie wyszło... 🤣

[radzior]

51 minut temu, seebst napisał:

Alkoholiki. Pojechali taki kawał drogi żeby się nayebać, jakby na miejscu nie można było 😂

Zde..ge..degu...zdegustowywać a nie najebać 😆

[radzior]

[lelon]

 

[Fido]

Dzień 3.

Tokaj ciąg dalszy...

Z rana musieliśmy zmienić kwaterę, ponieważ nie było możliwości przedłużenia pobytu w lokalu, w którym nocowaliśmy.

Po przekwaterowaniu na drugi koniec ulicy i ogarnięciu się ruszyliśmy na degustacje win.

I tutaj muszę przyznać, iż mimo, że nie jestem zwolennikiem tego typu trunków, to te tokajskie mi smakowały.

Pokręciliśmy się trochę po Tokaju zmieniając miesca degustacji.

Aż  trafiliśmy do portu ( Tokaj leży nad Cisą), gdzie wykupiliśmy sobie krótki rejs wycieczkowy.

 

Na obiad trafiliśmy do knajpy z tradycyjnym węgierskim żarełkiem, gdzie znów degustowaliśmy wina i zjedliśmy pyszny gulasz, który nie ma nic wspólnego z tym, co znamy pod tą nazwą w Polsce.

Może jutro uda mi się wyciągnąć tych maruderów do Rumunii, bo tak im się tu spodobało, że już są pomysły, żeby jeszcze zostać w Tokaju.

Edytowane 16 Sierpień 2022 przez Fido

[Fido]

Dzień 4.

Wreszcie Rumunia!

Wczesna pobudka, szybkie śniadanie i koło 9 wsiadamy na kunie i opuszczamy Tokaj.

Potem 7 godzin w siodle i około 17 lądujemy w Turda w Rumunii.

W planach było zwiedzanie tutejszej kopalni soli, przy której Wieliczka wymięka. Niestety ostatnie wejście jest o 18, więc stwierdziliśmy, że nie ma sensu się spinać i lecieć w ciuchach motocyklowych i postanowiliśmy odłożyć tą atrakcję na jutro rano.

A dzisiaj tradycyjnie:

Kolacja suto zapijana, a potem zakupy  na wieczór:

I wracamy do apartamentu:

By rozegrać kilka partyjek bilarda popijając jamesonem.

Niestety takie życie na bogato spowodowało szybkie opróżnienie portfeli, co zmusiło niektórych z nas do żebrania pod carrefourem

Podobno nazbierali tyle, że jutro będziemy mogli kontynuować wycieczkę...

[radzior]

[seebst]

A gdzie reklamówka z Biedronki, jak przystało na prawdziwego Polaka? 😂

 

A jak z temperaturą? Bo nas Rumunia przywitała z 4 z przodu na termometrze

[Fido]

Jak na razie 27 ÷ 30⁰C.

Na Węgrzech mieliśmy do 32⁰C.

[Conorian]

jak tak patrzę na zdjęcia z tego wyjazdu to jedno mi się nasuwa na myśl:

 

 

[radzior]

6 godzin temu, Conorian napisał:

jak tak patrzę na zdjęcia z tego wyjazdu to jedno mi się nasuwa na myśl:

 

 

Jeszcze jesteśmy na etapie oddalania sie od domu 😆 powoli ale konsekwentnie 🤣😅

[subsd]

już wiemy natomiast jedno... Nie wolno!! na Węgrzech kupować kiszonej kapusty (NIE WOLNO!!).

Nie powinno się też kupować śledzi w Rumunii (wysoce nie rekomendujemy).

Bieda... czekam na powrót do kraju na kapustę kiszoną!!! Księżna też...

[Fido]

Dzień 5.

Zgodnie z planem, rano pojechaliśmy do kopalni soli Salina Turda. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na zwiedzanie, bo do 12 musieliśmy zwolnić kwaterę. Ale to, co zobaczyliśmy zrobiło na nas duże wrażenie. Nie ma co porównywać jej do Wieliczki, bo są mega różne, ale obie na swój sposób ciekawe.

Jedna z sal ma wysokość 13 pięter, a w środku pomieściła wielki diabelski młyn.

 

Jest też podziemne jezioro z wyspą po środku, po którym można popływać łódką.

 

 

Cena wejściówki to 50 RON (około 50 zł.) od osoby. Wynajęcie przewodnika anglojęzycznego to około stówki.

 

Po kopalni i kilkuset kilometrach wylądowaliśmy pomiędzy Transalpiną a Transfogaraską w miejscowości Balota, gdzie zrobiliśmy sobie baze wypadową na obie trasy, aby nie winklować, będąc obładowanymi kuframi.

Teraz tradycyjnie siedzimy i chlejemy.

[Yummy]

Ej ale po co diabelski młyn w kopalni soli XD 

[Fido]

Dla $$$$$$$

[Fido]

Dzień 6.

Co tu dużo pisać? Po prostu Transalpina!

 

 

 

 

 

 

Pogoda super, widoki ekstra, trasa zajebista!

Czego chcieć więcej?

[mariuszn2]

Jaka lakoniczna ,a jednocześnie trafna recenzja Transalpiny !!!

Jestem ciekaw ,która trasa Wam się bardziej spodoba ?!