Skocz do zawartości

Wypad do Rumunii - relacja


Fido
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Ja już byłem na obu i mam swój typ, ale na razie nie chcę nic sugerować.

A! Jakby co, to znów siedzimy i chlejemy! Żeby nie było...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna strata to urwana kamera od kasku 😆

20220819_225053.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż....

 

A my dalej swoje 😅😆

 

20220821_183158.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radzior napisał:

No cóż....

 

A my dalej swoje 😅😆

 

20220821_183158.jpg

 

Faktycznie, konsekwencji Wam nie można odmówić ! 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 7.

Transfăgărăşan.

Zebraliśmy się skoro świt, koło 11 i pojechaliśmy z naszej bazy wypadowej do Curtea de Argeş, gdzie zaczyna się Transfogarska.

Google podało nam trasę na skróty, niestety nic nie wspomniało, że asfalt na tej drodze się kończy niemal 45% wzniesieniem z kamienistą nawierzchnią, pod które nie daliśmy rady podjechać.  Tzn ja podjechałem do połowy, ale kontrola trakcji powiedziała dość i rozświetliła mi zestaw wskaźników na kolorowo. Zatrzymałem się, a moto mimo wciśniętych obu hamulców zaczęło zsuwać sie do tyłu. Na szczęście ekipa pomogła, bo już wiziałem kawę na glebie.

Straciwszy prawie godzinę na objazd drogi "na skróty" docieramy wreszcie na Transfogarską.

Pierwsze kilometry to dość kręta droga przez las z bardzo słabą, dziurawą nawierzchnią.

Po drodze mijamy zamek Drakuli.

20220820_144832.thumb.jpg.3a8c1022749585b0d67ba4a02c2ce995.jpg

 

received_613653063672619.jpeg

 

 

Krótka dyskusja, czy chce nam się człapać po prawie 1,5 tysiącu schodów na górę, wsiadamy na moto i lecimy dalej.

Docieramy do zapory, po drodze napotykając niedźwiedzie i fotografujące je tłumy turystów.

 

20220821_225357.jpg

 

20220820_150630.thumb.jpg.adf297b25c53a5cfb614b5df29b46c29.jpg

 

20220820_150827.thumb.jpg.0e4164c5ec53ee8cfafd3ac5d4b80f73.jpg

 

Parę fotek i lecimy dalej.

Kijowy asfalt dał się nam wszystkim we znaki, więc ucieszyliśmy się, że w wyższych partiach gór Rumuni bardziej zadbali o nawierzchnię.

 

20220820_164414.thumb.jpg.de7875115b764a45956550fbf4897aaa.jpg

 

Dojazd do tunelu to mega fajna, kręta droga z pięknymi widokami.

20220820_165721.thumb.jpg.8f29fc6265ae26faa12b5391cd2271d6.jpg

 

Przez szczyt góry trasa przechodzi kilkuset metrowym tunelem.

20220820_171350.thumb.jpg.38d62dc3c4ea5f8c434e090dd6f906f5.jpg

 

Po drugiej stronie tunelu zastaliśmy ulewę, którą przeczekaliśmy pod wiaduktem.

 

20220820_171517.thumb.jpg.5d693013e82138f6540267708d663010.jpg

 

Niestety przez to zrobiło się późno, a nie chcieliśmy jechać po ciemku, więc na zjeździe nie zatrzymywaliśmy się na foty.

Po zjeździe z trasy późna kolacja w przydrożnej knajpie, zakupy na śniadanie i na kwaterę chlać!

 

 

 

Dzień 8.

Transfer do Braszowa, zakwaterowanie,

zabezpieczenie motocykli, bo na ulicy musiały zostać :)

 

20220821_172336.jpg

 

szybkie prysznice i ruszamy w miasto poszukać knajpy, w której można coś dobrego zjeść i wypić.

 

20220821_183158.jpg

Pranie najważniejszych akcesoriów motocyklisty

20220821_205712.jpg

 

Ale, że było nam mało, to skończyło się jak zwykle

20220821_214757.thumb.jpg.abe37e4b453c537c9b71ebb6125cdbe7.jpg

  • Like 1
  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takiej relacji na następny wyjazd z Wami lista chętnych będzie wyglądała tak😅

 

 

3oxHQCoIwppvOPRKYU.gif.63e360292b1deb80d1ffcdc13c8a0071.gif

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 9.

Braszów.

Po wczesnej pobudce (około 10) i szybkim śniadaniu (koło 11) prędko zebraliśmy się i już wczesnym popołudniem ruszyliśmy na zwiedzanie Braszowa.

20220822_133236.thumb.jpg.8a9860130842ffd0a1ec8af8dba65c9f.jpg

 

20220822_133245.thumb.jpg.6e0e441742a6c37bed1f73494cf3aa0a.jpg

 

20220822_134641.thumb.jpg.e1a2314de040e77a7344614762acf62b.jpg

 

Nawet postanowiliśmy wjechać kolejką linową na tą górę z napisem BRASOW, stylizowanym na ten z hollywood, którą widać na pierwszym zdjęciu.

20220822_145520.thumb.jpg.7cde834397fc3a138850566385eedb29.jpg

Gdyby ktoś z was był kiedyś w Braszowie i wpadł na podobny pomysł, to odradzam. Przejazd wagonikiem w obie strony kosztuje co prawda tylko 25 RON, ale to jedyna atrakcja na jaką można liczyć, ponieważ na górze nie ma nawet tarasu widokowego, a jedynie gęsty las, przez który nic nie widać.

A nie, przepraszam! Jest jeszcze Cygan sprzedający magnesiki na lodówkę i inne nikomu nie potrzebne pierdółki.

Generalnie dłużej staliśmy w kolejce do wjazdu, niż trwała cała ta "atrakcja".

Potem pokręciliśmy się trochę po mieście, zjedliśmy obiad, a ponieważ zaczął padać deszcz, wróciliśmy na kwaterę we wiadomym celu...

  • Like 1
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooo......! 

to można jeździć i nie jebać miliona km na dzień, bo tak wypada  :D 

spoko wyprawa, widzę czil i zadowolenie jak u makłowicza

I Like It A Lot GIFs - Get the best GIF on GIPHY

 

 czekam na relacje czy może czarne jest tylko z nazwy :P

 

zazdro i szerokości 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś dla odmiany poszliśmy na piwo 😆😇

 

Hejters gonna hejt!

 

20220823_201943.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 10.

Dziś od rana z każdym kilometrem przybliżamy się do domu.

Skoro świt, koło 9.30, wyjechaliśmy z Braszowa i udaliśmy się w kierunku miasteczka Sighişoara, które nie wiem dlaczego nazywane jest najpiękniejszym miastem Rumunii.

20220823_122910.thumb.jpg.e85cddd66043891bb1b065cc1ef658b2.jpg

Baszta bramowa.

20220823_123432.thumb.jpg.823ee67fb81fd654a8998b4ce6304aa7.jpg

W głębi dom Vlada Palownika.

20220823_124230.thumb.jpg.e14006d896324548b55b5cd82e9bb5a0.jpg

Tu z bliska.

20220823_124918.thumb.jpg.3baf2aeb06caf2ff0079c78f4ba70aea.jpg

Widok z tarasu na miasto.

20220823_124907.thumb.jpg.100a66e2d9b511cea635024e3a406ba9.jpg

Tu też.

20220823_125208.thumb.jpg.51dc0942d68df19224d11a28db570cb8.jpg

I tu też.

20220823_125553.thumb.jpg.993485db710cdc1291f99b6fed0fbd50.jpg

Rycerze przed wejściem do ratusza.

 

Z Sighişoary gonimy prosto na Cluj Napoca, gdzie właśnie przebywamy i zgadnijcie, co robimy...

 

20220823_224334.jpg

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie na wyjazdach podlicza się kilometry.  A Wy podliczacie butelki? Ile pijecie alkoholu na 100km?🤣

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Zakrześ napisał:

Normalnie na wyjazdach podlicza się kilometry.  A Wy podliczacie butelki? Ile pijecie alkoholu na 100km?🤣

Ja tam na wyjazdach podliczam zwiedzone miasta, ale kto co lubi 😆😅😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Fido napisał:

udaliśmy się w kierunku miasteczka Sighişoara, które nie wiem dlaczego nazywane jest najpiękniejszym miastem Rumunii.

 

Na niektórych zdjęciach z neta może i faktycznie tak jest, ale też uważam, że chyba lekko przereklamowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy nastąpi....

 

20220824_114900.jpg

 

20220824_114850.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego, ale podejrzewam Ciebie. Wszystko ok? Jak coś trzeba to wsiadam na motur i mogę dostarczyć. Poważnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Fido napisał:

Zaraz Węgry.

W Tokaju już wiedzą???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pozwolę już tym ochlajusom przez Tokaj jechać. Toż to ze 3 dni trzeba by dodać do urlopu!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Fido napisał:

Nie pozwolę już tym ochlajusom przez Tokaj jechać. Toż to ze 3 dni trzeba by dodać do urlopu!

adb6cacecdc862c0ad17a9629f12977b.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Tomek napisał:

Zarąbista wyprawa. Takie to lubię, a nie tylko jazda i jazda i jazda :D

 

Przecież ty nie pijesz 🤔:takaemotka: a oni pojechali się nawalić :takaemotka: pod pretekstem zwiedzenia :p:

Edytowane przez kwinto59
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Wasze zdrowie z Węgier 😅😆

 

 

To nie Tokaj niestety 😭😭😭🤣

 

20220824_194638.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 11.

Powrotu do domu ciag dalszy.

Plan był taki, żeby z Cluj Napoca dotrzeć do Koszyc.

Jak na nasze możliwości zebraliśmy się w miarę wcześnie, bo koło 10 byliśmy już po śniadaniu gotowi do drogi. Wg. prognoz mieliśmy małe szanse na jazdę po suchym, więc korzystając z okienka pogodowego ruszamy w kierunku Oradei.

Wyjazd z Cluj Napoca to duża, szeroka ulica z dwoma pasami w każdą stronę. Ruch dość spory, częste światła, na lewym nieco luźniej, więc wbijamy na lewy i do przodu. Przede mną pusto, na prawym pasie widzę stojący na przystanku autobus, a kątem oka zauważam jak w jadącm prawym pasem, równolegle ze mną passacie zaczyna migać kierunkowskaz w lusterku i w tym samym momencie passat wbija się na mój pas. Wyhamować przed autobusem już nie miał szans, więc chamsko wpierdolił się lewym przednim błotnikiem w mój prawy kufer, omal nie spychając mnie pod samochody jadące z naprzeciwka. Na szczęście obładowany gtr z 2 osobami na pokładzie jest na tyle stabilny, że poczułem tylko małe chyłbnięcie. W interkomie usłyszałem krzyk Anki i pomyślałem, że zgniotło jej nogę, ale potem okazało się, że to tylko krzyk strachu.

Zjeżdzam na pobocze i zerkam w lusterka, czy aby passat nie spier*ala, ale grzecznie zatrzymuje się za mną.  Otwiera się okienko z prawej strony i jakiś gość zaczyna drzeć japę po Rumuńsku, jakby miał pretensje do mnie. Za kierownicą siedzi młody, śniady, wystraszony chłopaczek, jak sie potem okazało, syn szczekacza. Na pytanie, czy mówią po angielsku, mówią, że nie. 

No to mamy problem, zwłaszcza, że z ich gestykulacji i pojedyńczych słów wnioskujemy, że są święcie przekonani o mojej winie. Subsd bierze telefon i dzwoni na policję. Oni robią to samo. W międzyczasie robię zdjęcia uszkodzeń i tablic passata, na wypadek, gdyby jednak zmienił zdanie i uciekł.

20220824_110514.thumb.jpg.fb4cf3d00f63c76b696d2b026c406d67.jpg

 

20220824_110531.thumb.jpg.f5016bef277b770c7d73d83110294e60.jpg

 

Wygląda na to, że kufry z gtra są pancerne, bo ledwo kilka rys, abłotnik w pasku pognieciony.

Metal kontra plastik!

Nieco ponad pół godziny czekaliśmy na policję. Zaczął padać deszcz.

Gdy wreszcie się zjawili, jeden zaczął rozmawiać z Rumunami, a drugi podszedł do nas. Każdy przedstawił swoją wersję wydarzeń, a dodatkowo policjanci ustalili, że miejsce kolizji jest objęte monitoringiem ulicznym.

Na dalsze czynności zaprosili nas na pobliski komisariat. Subst, ponieważ zna angielski duuuużo lepiej ode mnie, poszedł ze mną jako wsparcie lingwistyczne.

Po obejrzeniu monitoringu policjanci nie mieli już wątpliwości co do sprawcy kolizji, ale ojciec kierowcy był jak beton i nie trafiało do niego, że synalek rozjebał mu passata. Kłócił się z policjantami ponad pół godziny, a swoje teorie opierał na tym, że oni są Rumunami, a my obcy i dlatego im policja powinna przyznać rację.

Zresztą ich teorii było więcej. Jedna z nich była taka, że ja jechałem za nimi, oni zjechali na lewy, ja za nimi i wtedy zacząłem ich wyprzedzać, przerysowując im cały bok, na dowód czego pokazywali jakieś stare rysy i wgniecenia. Beton nawet oglądając nagranie z monitoringu nie widział żadnej winy synalka. Tak tym wkurwił policjantów, że w końcu wywalili go z komisariatu. Jak synalek został bez wsparcia szczekacza, momentalnie zrozumiał swój błąd i podpisał mandat. Na koniec jeszcze papierologia, dmuchanko w alkomat i po ponad 2 straconych godzinach ruszamy dalej w kierunku Węgier.

Reszta drogi to głównie ekspresówki i autostrady, nic ciekawego. Koniec końców udaje nam się dotrzeć tylko do Debreczyna, zanim dupy nam się zrobiły kwadratowe ze zdrętwienia.

Wieczór upłynął podobnie jak poprzednie: rozlokowanie w hotelu, szybkie prysznice i lecimy na miasto coś zjeść i wypić. Potem jakieś zakupki i powrót do hotelu na libację.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba miałeś kupę szczęścia z tym monitoringiem.  Bo wygląda,  że jakby go nie było,  to mogłoby być różnie.  

I jakim cudem byłeś trzeźwy po takim maratnie? 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę niepewności było...😜

Edytowane przez Fido
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 12 i 13.

Powrotu ciąg dalszy. Nic specjalnego.

Wyjeżdżamy z Debreczyna około 10 i kierujemy się na Koszyce i Preszów. Upał doskwiera niemiłosiernie. 90% to autostrady i ekspresówki. Co kilkadziesiąt kilometrów przystanek na nawodnienie i rozprostowanie kości.

W końcu docieramy do Preszowa, gdzie rozdzielają się nasze drogi z Subsdem. Chwila na pożegnanie i on odbija w kierunku Krakowa, a my z Radziorem na Rzeszów. I na Rzeszowie ten dzień się kończy. Niby można by dociągnąć do domu, ale nie ma takiej spiny. Wolimy na spokojnie usiąść w knajpie, zjeść porządną kolację, napić się zimnego piwka, bo mimo późnej pory gorąc nie ustępuje.

W piątek rano wyspani i wypoczęci ruszamy dalej. S19, potem S17 i przed 14stą meldujemy się w domciu.

 

Teraz kilka słów podsumowania:

Czas wycieczki: 13 dni.

Dystans: około 3220 km. (Subsd trochę więcej, pewnie ze 3800).

Spanie w 9 hotelach.

Koszt około 6700 zł. za dwie osoby, ale nie oszczędzaliśmy ani na noclegach, ani na posiłkach, czy innych przyjemnościach.

Sprzęty bez jakiejkolwiek awarii.

Wypity alkohol: wartość bliżej nieokreślona.

Straty: porysowany kufer w kawie, urwane mocowanie kamerki do kasku Radziora, slider na bucie Subsda.

 

mapa.jpg

Edytowane przez Fido
  • Like 3
  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.