Fall - Nie patrz w dół (2022)

[Perceptron]

Gatunek: niby jako horror, ale określiłbym to jako trzymający w napięciu dreszczowiec

 

Opis: Dwie przyjaciółki postanawiają wspiąć się na jedną z najwyższych wież telewizyjnych w Ameryce. Dla Becky ma być to forma terapii po traumie, z kolei Hunter widzi w tym szansę na pozyskanie nowych obserwujących jej internetowego kanału. Wydaje się, że tak doświadczone sportsmenki bez trudu sprostają wyzwaniu, jednak jeden niewłaściwy krok omal nie kończy się tragedią. Gdy ciężko ranne zostają uwięzione 600 metrów nad ziemią, muszą znaleźć sposób by ściągnąć pomoc i przeżyć.

 

 

Filmem zainteresowałem się po jakiejś zajawce i wczoraj obejrzałem. Nie mam lęku wysokości(aczkolwiek powyżej pewnej wysokości, nogi mogą mięknąć😅 ), ale dawno nie czułem takiego dyskomfortu podczas oglądania horroru, czy jakiegokolwiek filmu. Fabularnie, czy aktorsko nie ma się nad czym zachwycać fabuła to dosłownie to co w opisie. Ale realizacja i zdjęcia bardzo sugestywnie wykorzystują i eksploatują lęk przed wysokością. I prawie 2 godz zleciało bardzo szybko.

 

 

 

 

 

[seebst]

Oglądałem go ponad rok temu, też po jakiś zajawkach w necie - nie mogłem znaleźć nigdzie pełnego filmu, więc zmuszony byłem oglądać kilkunasto minutowe fragmenty, ale ostatecznie dałem radę. Generalnie, też lubię tego typu filmy, ale uważam, że w tym przypadku reżysera trochę poniosło, sporo było momentów w filmie nierealnych, absurdalnych wręcz... Bo kuźwa, jak można próbować szukać zasięgu na wysokości powyżej 600 metrów, gdzie w pobliżu jest same wygwizdowie, a ten moment z ładowaniem telefonu w gnieździe od lampy ostrzegawczej to już mistrzostwo absurdu 😁 No i te krzyki w stronę gościa, że niby coś usłyszy, a już na pewno zginaczy jak dwie niewiasty machają do niego. Ale pomimo tego też uważam za dobrze spędzony czas podczas tego seansu - film na zasadzie nosi mi się to sobie coś wciągnę 😊