Super Cub - Kolejne Anime, tym razem o tytułowych Cub'ach

[maniomen]

Witam, o drogę pytam.🙃

Jako że szanowny @Kukurykuzasugerował mi obejrzenie kolejnego japońskiego anime o motocyklach, postanowiłem nie przegapić takiej okazji i obejrzeć kolejne dzieło Japończyków.
 

Powyżej zwiastun, a poniżej odcinki do obejrzenia:

 

https://shinden.pl/series/55765-super-cub/episodes

 

Anime opowiada historie dziewczyny, która nie ma rodziców, nie ma przyjaciół, żadnego szczególnego życia, utrzymując się ze stypendium szkolnego. W pewnym momencie podkusiło ją, żeby kupić sobie motocykl, aby ułatwić sobie dojeżdżanie do szkoły. Niestety jednak, ceny motocykli były zabójczo wysokie, dlatego chciała zrezygnować. Sprzedawca jednak, miał dla niej jeszcze jedną ofertę, nie do odrzucenia.

Bardzo spokojne anime, płynące sobie wolno, beztrosko, aczkolwiek przemawiające do mnie, ponieważ oglądając to anime, poniekąd widziałem w głównej bohaterce swoje własne odbicie z czasów, gdy kupowałem Junaka. Pierwsze wrażenia, tu pojadę dalej, tu zboczę z trasy, to coś dokupię, to kupię później i czysta radość z jazdy i wolności w przemieszczaniu się, jaką daje jednoślad. Nie powiem, parę razy uśmiechnąłem się, sięgając do czasów, gdy zaczynałem swoją przygodę z jednośladami.

Osobiście mi się podobało. Z tego powodu, jak w sobotę bodajże wracałem z pewnego miejsca po drugiej stronie Warszawy, zajrzałem do Honda Plaza, zobaczyć, jak wygląda współczesna wersja Super Cub. Fajne takie wozidełko. Może sobie na starość kupię, jak już nie będę mieć zdrowia na jazdę normalnym motocyklem.

A nie, czekaj. To już! Czas wyjąć zaskurniaki i kupić Cub'a!

Oczywiście to żart. Na razie.😁

PS. Ciekawostka dodatkowa. Anime to było sponsorowane przez Hondę, aby w trochę inny sposób zareklamować swoje motocykle (ich teoretyczną niezawodność) i dotrzeć do większej rzeszy klientów.

Edytowane 19 Wrzesień przez maniomen

[Kukuryku]

Cieszę się, że się spodobało  

 

To teraz jeszcze:
https://shinden.pl/series/7318-bari-bari-densetsu

https://shinden.pl/series/13140-bari-bari-densetsu-1987
https://shinden.pl/series/13396-one-off

 

I gotowe  

Edytowane 19 Wrzesień przez Kukuryku

[maniomen]

7 godzin temu, Kukuryku napisał:

Cieszę się, że się spodobało  

 

To teraz jeszcze:
https://shinden.pl/series/7318-bari-bari-densetsu

https://shinden.pl/series/13140-bari-bari-densetsu-1987
https://shinden.pl/series/13396-one-off

 

I gotowe  

No i kolejne dopisane do listy.

Będzie co oglądać w zimowe dni, bo teraz muszę nadrobić to, co na liście już mam.

[Conorian]

A ja stary cały czas wałkuję
 

[maniomen]

3 godziny temu, Conorian napisał:

A ja stary cały czas wałkuję
 

Hmm...

Z lewej do prawej: Shingeki no Kyojin, Naruto, Dragon Ball?, Boku no Hero Academia.

Shingeki obejrzałem. Zrobiłem sobie długą przerwę, jak zresztą prawie każdy, w momencie gdy (żeby nie było wielkich spojlerów) dotarli do brzegu. Potem był taki "mindfuck", że ja pitole. Odwrócenie akcji o 360 stopni.😆

Naruto nie oglądałem nigdy. Jakoś mnie do niego nie ciągnęło. Z kolei oglądałem kiedyś Bleach (Tak, wybielacz😁), ale chyba poddałem się przy ponad 200 odcinku.

Jeśli opcja 3 to Dragon Ball, to oglądałem za dzieciaka, jak każdy zresztą, na RTL bodajże. Na tym stanąłem, nic nowego nie oglądałem. Niby wróciłbym do tego, ale to jak z Pokemonami. Chcę tą bajkę pamiętać jako zajebistą z perspektywy dzieciaka i nie psuć sobie tych wspomnień.🙂

Boku no Hero Academia też zacząłem oglądać, potem para zeszła i zapomniałem o kolejnych sezonach.

Aczkolwiek JoJo Bizzare Adventures staram się oglądać na bieżąco i to anime jest absurdalnie fenomenalne.😁

Edytowane 20 Wrzesień przez maniomen

[Conorian]

17 minut temu, maniomen napisał:

Hmm...

Z lewej do prawej: Shingeki no Kyojin, Naruto, Dragon Ball?, Boku no Hero Academia.

Shingeki obejrzałem. Zrobiłem sobie długą przerwę, jak zresztą prawie każdy, w momencie gdy (żeby nie było wielkich spojlerów) dotarli do brzegu. Potem był taki "mindfuck", że ja pitole. Odwrócenie akcji o 360 stopni.😆

Naruto nie oglądałem nigdy. Jakoś mnie do niego nie ciągnęło. Z kolei oglądałem kiedyś Bleach (Tak, wybielacz😁), ale chyba poddałem się przy ponad 200 odcinku.

Jeśli opcja 3 to Dragon Ball, to oglądałem za dzieciaka, jak każdy zresztą, na RTL bodajże. Na tym stanąłem, nic nowego nie oglądałem. Niby wróciłbym do tego, ale to jak z Pokemonami. Chcę tą bajkę pamiętać jako zajebistą z perspektywy dzieciaka i nie psuć sobie tych wspomnień.🙂

Boku no Hero Academia też zacząłem oglądać, potem para zeszła i zapomniałem o kolejnych sezonach.

Aczkolwiek JoJo Bizzare Adventures staram się oglądać na bieżąco i to anime jest absurdalnie fenomenalne.😁

Tytanów ogarnąłem mangę i nawet nie wiem czy dokończyli anime po tej przerwie. 

Naruto jak dla mnie zajebioza (manga i anime). Teraz jest Boruto (syn Naruto). Anime ch**nia aż piszczy ale manga za to teraz wymiata, ciężko się doczekać kolejnego chaptera.

DB też oglądałem na RTL7, trzyma poziom, zajebisty jak zawsze

Boku no Hero anime fajne ale mangę bardzo trudno mi się czyta. 

 

Ja za to nigdy nie czytałem/oglądałem Bleach'a i One Piece'a. Jakoś do mnie nie przemawiają. Tylko kilka walk na yt widziałem i tyle. 

[maniomen]

Godzinę temu, Conorian napisał:

Tytanów ogarnąłem mangę i nawet nie wiem czy dokończyli anime po tej przerwie. 

Już skończyli, można oglądać.
 

Godzinę temu, Conorian napisał:

Teraz jest Boruto (syn Naruto). Anime ch**nia aż piszczy

Też słyszałem taką opinię.
 

Godzinę temu, Conorian napisał:

DB też oglądałem na RTL7, trzyma poziom, zajebisty jak zawsze

Może na starość nadrobię.
 

Godzinę temu, Conorian napisał:

Ja za to nigdy nie czytałem/oglądałem Bleach'a i One Piece'a. Jakoś do mnie nie przemawiają. Tylko kilka walk na yt widziałem i tyle. 

One Piece słyszałem wiele pochlebnych opinii, ale nigdy się za nie nie zabrałem. Też może kiedyś może podkusi, to obejrzę.

A co do mangi, to praktycznie nie czytam, dosłownie kilka miałem w rękach sztuk i nic więcej. Kiedyś miałem fazę na nauczenie się języka japońskiego i czytania oryginalnych wersji, ale za głupi na to jestem.😆Nawet kiedyś kupiłem oryginalną Mangę i z Japonii sprowadziłem z jednej serii anime, do której mam sentyment. Oczywiście po japońsku, bo jakże by inaczej. Leżą w folii, żeby się nie kurzyły, razem z figurkami kolekcjonerskimi, stojącymi po drugiej stronie pokoju.

Ale co ja o mandze gadam, skoro ja teraz nawet normalnych książek praktycznie nie czytam.😁