Skocz do zawartości

Hamulce - Przewody - Pompa - Zaciski - Odpowietrzanie - Pytania I Problemy


Łukasz600
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

@Porucznik91, jeżeli garaż masz ogrzewany, to stawiam na uszkodzone łożyska w kole albo zapieczone tłoczki hamulcowe. Jeżeli łożyska, to tylko wymiana, jeżeli tłoczki - dokładne czyszczenie i inspekcja hamulców.

Jeżeli nie masz ogrzewanego i jest poniżej zera w środku, to gęsty olej w silniku/skrzyni hamuje lub jedno z powyższych. Mogę sobie gdybać bez dokładnych oględzin :)

Edytowane przez dszczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn przed zimą było wszystko ok garaż nie jest ogrzewany ani ocieplany jest tam naprawdę zimno 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie masz ogrzewanego i jest poniżej zera w środku, to gęsty olej w silniku/skrzyni hamuje lub jedno z powyższych. Mogę sobie gdybać bez dokładnych oględzin :)

 

Pytanie teraz - pisze, że ewidentnie blokuje mu przód, więc pewnie jest jedynym właścicielem Bandita z napędem na przednie koło? :D Rozbieraj hamulce nie zastanawiaj się - zdziwisz się co tam zobaczysz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem bardzo zapieczone tloczki u siebie jest gdzieś nawet mój obszerny temat także spójrz co się dzieje gdy zbyt długo się nie kontroluje stanu zaciskow a mialem naprawdę masę roboty u siebie przez to ale teraz hamulce niebo , a ziemia także zajrzyj nic trudnego i nic nie kosztuje no ew płyn w razie jak wszystko będzie ok. Z hamulcami nie ma żartów :)

Edytowane przez nike166
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Porucznik, gęsty olej, sprzegło sklejone i taki jest efekt. Przyjdzie wiosna, rozgrzejesz motóra i powinno wrócić do normy ;)

 

mam natomiast inne pytanie. Czy te zestawy do odpowietrzania hamulców (wysysarki) to tylko na kompresor są? Bo chciałbym sobie sprawić to ustrojstwo, ale kompresora nie mam. Są jakieś typowo "ręczne"?


Czy jak pływające tarcze hamulcowe wrzucę na tokarkę to sprawdzę czy są proste? Czy będą mi się telepać na nitach i nie będzie można tego stwierdzić?

Edytowane przez miszi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miszi wez patyk i krec kolem na motocyklu ;) tu nie ma filozofii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy jak pływające tarcze hamulcowe wrzucę na tokarkę to sprawdzę czy są proste? Czy będą mi się telepać na nitach i nie będzie można tego stwierdzić?

 

Teoretycznie można sprawdzić, spróbować można jak jest gdzie przyłożyć czujnik,  i nie ma luzów na nitach

Edytowane przez baldhead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porucznik, gęsty olej, sprzegło sklejone i taki jest efekt. Przyjdzie wiosna, rozgrzejesz motóra i powinno wrócić do normy ;)

 

mam natomiast inne pytanie. Czy te zestawy do odpowietrzania hamulców (wysysarki) to tylko na kompresor są? Bo chciałbym sobie sprawić to ustrojstwo, ale kompresora nie mam. Są jakieś typowo "ręczne"?

Czy jak pływające tarcze hamulcowe wrzucę na tokarkę to sprawdzę czy są proste? Czy będą mi się telepać na nitach i nie będzie można tego stwierdzić?

są też reczne http://allegro.pl/zestaw-do-odpowietrzania-hamulcow-pompka-prozniowa-i6378703003.html Edytowane przez benywariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem w inter motors jeszcze takie coś że jest wezyk i na wezyku jest jakiś zaworek chyba który zapobiega cofaniu się powietrza do zacisku . 50zl to bodajże kosztowało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Chciałem się zabrać za wymianę płynu hamulcowego. Za jakiś czas będę też musiał wymieniać klocki.

 

Moje pytanie dotyczy tylnego hamulca, czy wymieniając w przyszłości klocki dam radę wcisnąć tłoczki nie odkręcając pokrywy od zbiorniczka?

 

Pytam dlatego, że nie chcę za często zdejmować tylnej bocznej owiewki, gdyż już mi jeden uchwyt delikatnie pęknął i bez większej potrzeby nie chciałbym jej znowu demontować. Czy wymiana klocków i płynu za jednym zamachem to lepszy pomysł, czy nie ma to żadnego znaczenia, że wpierw wymienię płyn, a za jakiś czas dopiero klocki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wcisniesz tloczek to plyn sie cofa a jak nie odkrecisz zbiorniczka to gdzie sie cofnie? Zrób jak nalezy najlepiej z czyszczeniem zacisku jak chcesz miec spokoj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem sobie klocki, ale teraz jak zdjąłem zaciski z przodu, to okazało się, że grubość starych klocków nie jest jeszcze taka zła - moim zdaniem - mniej więcej suwmiarką zmierzyłem, to tak średnio po 3mm mają do 3.5mm. Poniżej zdjęcia:

 

http://img25.otofotki.pl/obrazki/ii963_20170605_173643.jpg

http://img25.otofotki.pl/obrazki/ml595_20170605_174136.jpg

 

Czy faktycznie nie ma tragedii i wstrzymać się z wymianą jeszcze? Pojeżdżę na tym? Z tyłu jest podobnie.

 

A druga sprawa, to zabrałem się za odpowietrzanie hamulców. Tył poszedł całkiem sprawnie i na dobrą sprawę kolor starego płynu był tylko minimalnie ciemniejszy od nowego i pomimo przepuszczenia sporej ilości płynu nie zauważyłem różnicy w kolorze na wężyku. To dobrze świadczy (chyba). Ale z przodu, jak zdjąłem dekielek, to tak różowo nie było - kolor starego płynu przybrał coś w stylu ciemnej herbaty. Ale z przodu nie wymieniłem jeszcze, bo pojawił się wpierw mega problem z odkręceniem dekielków. Z jedną śrubą poszło całkiem sprawnie, ale z drugą już nie tak różowo... Widać było, że ktoś ją już delikatnie rozprawiczył, dlatego mocno dociskałem śrubokręt i próbowałem odkręcać, ale nic to nie dało, bo końcówka się ślizgała po śrubie. Z różnymi końcówkami próbowałem, aż w ostateczności wziąłem taką płaską, młotek w dłoń, nabiłem ją, to mi się końcówka ukręciła, a nie odkręciłem śruby. Ale za którymś razem w końcu poszło, tylko efekt tego jest taki, że mam kompletnie rozpierdzieloną śrubę, nie nadającą się już do ponownego wkręcenia. Pomyślałem zatem, czy nie poszukać obie w robocie nowych śrub, ale imbusowych ze stożkowym łbem - czy takie rozwiązanie będzie dobre, czy macie jeszcze jakiś lepszy pomysł, aby w przyszłości uniknąć tego typu  problemów? Bo teraz nie wiem, czy ktoś przede mną tak mocno je dokręcił, czy może ona z czasem tak sama z siebie, pod wpływem czynników atmosferycznych "przywarła"?

Edytowane przez seebst
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klocki wg mnie jeszcze spoko

 

a sruby możesz zmieniać na jakie chcesz, ja kupiłem chyba w casto jakieś nierdzewki na krzyżaka i tez jest ok tylko ze do koloru dekielka nie pasuja :)

 

a co do hamulców to widać że jedna strona jest troche bardziej starta niż druga może warto rozebrać całe zaciski, uszczelki, tłoczki i poczyscić wszystko

Edytowane przez baldhead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że te klocki mam od nowości. 19 tysięcy przebiegu. Tokico toyo 093f hh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że te klocki mam od nowości. 19 tysięcy przebiegu. Tokico toyo 093f hh

zdecydowanie jak Bald zauważył, przydałby się serwis zacisków :) minimum dokładne czyszczenie

 

zablokuj sobie jeden zacisk wkładając coś między klocki i sprawdź delikatnie wciskając klamkę czy wszystkie tłoczki reagują tak samo, czy wszystkie tak samo pracują i to samo z drugim zaciskiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Hej. Napiszę tutaj, bo tu gadacie o hamulcach.

Otóż wymieniłem klocki z przodu. Teraz podczas hamowania hamulce dziwnie hałasują. Sprawdziłem instalację czy nie wycieka mi gdzieś płyn pod ciśnieniem (taki dzwięk), ale nie, jest sucho. To klocki muszą się ułożyć? Nie pamiętam czy tak miałem w XJ-ocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak muszą się dotrzec, ale sprawdź czy wszystko dobrze zrobiłeś to w końcu hamulce

Edytowane przez benywariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Ostatnio jadąc po pracy nagle hamulec się pogorszył a klamka zrobiła się bardzo miękka. Dziś wymieniając płyn, nie mogłem odpowietrzyć - efekt był tymczasowy , raz miękka klamka a zaraz twardniała. Z czasem zobaczyłem że spod uszczelki przy tłoczku od pompy zaczęło kapać i to była prawdopodobnie przyczyna zapowietrzonego układu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Kupiłem niedawno nowy płyn hamulcowy Motul RBF 660. Ale że na serwisie wymienili mi na nowy, ATE SL6 więc buteleczka jak była tak została. I teraz pytanie: czy w oryginalnym nie naruszonym stanie ten płyn mi wytrzyma dwa lata do kolejnej wymiany? Czy lepiej go komuś sprzedać, żeby chociaż ktoś miał z niego pożytek? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego dałeś sobie wymienić taki dobry płyn hamulcowy skoro nie był stary?

Ja sobie nie zdawałem sprawy, że może być taka różnica w płynach hamulcowych.

Gdy miałem oryginalny wszystko było ok. Potem mi w CR zmętniał i zamieniłem na jakiś K2 za jakieś grosze.

Podobno nie miało być różnicy. Ale była. 100km i klamka hamulca zawsze miękka. Mówię co jest. 

Dwa razy chyba wymieniałem, za każdym razem na jakiś inny aż pogadałem z kumplem co ma R1 i ma jej punkcie zajoba.

Mówi że leje tylko tego motula. Ja mówię że podobno nie ma różnicy. Mówi spróbuj.

I faktycznie. Wlałem go do R1 i Bandita i jest tak jak było na początku. Płyn się nie grzeje. Klameczka twarda. Jest git nawet w standardowym oplocie.

 

własnie parę dni temu oglądałem program motoryzacyjny gdzie powiedzieli że 4 na 10 płynów nie spełnia norm europejskich i w Polsce nie ma ustalonych norm jakie one muszą spełniać.

Podobno w samochodzie długość hamowania przy dupnym płynie może wzrosnąć do 30 metrów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiany płynu nie miało być teraz w planach. Sam to miałem zrobić. Ale że wspomniałem, że przy okazji można by to zrobić, to mi zrobili. Jeśli chodzi o wrażenia, to gdy pierwszy raz wymieniłem płyn niewiadomego producenta, który był gdy kupowałem moto na RBF 600 Motula nie odczułem żadnej różnicy. Teraz mam ATE SL6 i również nie zauważyłem różnicy, klamka twarda. Ale jak by to było w przypadku RBF 660 to nie wiem. 

 

Nie, że dałem sobie wymienić nowy płyn, tylko ten nowy kupiłem, butelka jest oryginalnie jeszcze nie otwarta, leży w domu na półce. Pytanie, jak długo tak może taka butelka poleżeć, nim go szlag trafi? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to ja źle coś zrozumiałem.

Chyba trochę może. Ale ja bym opylił skoro butla hermetycznie zamknięta.

Po co mrozić kasę :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, 40 parę złotych to nie majątek żebym jakoś przez to miał zamrożoną gotówkę ;) mógłbym zostawić sobie do następnej wymiany za dwa lata, bo kiedyś i tak trzeba będzie. Dlatego moje pytanie, czy jak dwa lata będzie stał we fabrycznej butelce, nie otwieranej, szczelnie zamkniętej nic mu się nie stanie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Neonkin napisał:

dlaczego dałeś sobie wymienić taki dobry płyn hamulcowy skoro nie był stary?

Ja sobie nie zdawałem sprawy, że może być taka różnica w płynach hamulcowych.

Gdy miałem oryginalny wszystko było ok. Potem mi w CR zmętniał i zamieniłem na jakiś K2 za jakieś grosze.

Podobno nie miało być różnicy. Ale była. 100km i klamka hamulca zawsze miękka. Mówię co jest. 

Dwa razy chyba wymieniałem, za każdym razem na jakiś inny aż pogadałem z kumplem co ma R1 i ma jej punkcie zajoba.

Mówi że leje tylko tego motula. Ja mówię że podobno nie ma różnicy. Mówi spróbuj.

I faktycznie. Wlałem go do R1 i Bandita i jest tak jak było na początku. Płyn się nie grzeje. Klameczka twarda. Jest git nawet w standardowym oplocie.

 

własnie parę dni temu oglądałem program motoryzacyjny gdzie powiedzieli że 4 na 10 płynów nie spełnia norm europejskich i w Polsce nie ma ustalonych norm jakie one muszą spełniać.

Podobno w samochodzie długość hamowania przy dupnym płynie może wzrosnąć do 30 metrów.

 

No to nieźle właśnie stoję przed wymianą płynu hamulcowego i z tego co słyszałem to też nie ma różnicy jaki płyn aby był ogólnie dostępny, więc pomyślałem że k2 jest wszędzie. I taki też kupiłem, teraz po tym co przeczytałem przed chwilą zastanawiam się czy go w ogóle zalewać czy dać sobie spokój i kupić inny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • krynio pinned this temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.