Skocz do zawartości

Hamulce - Przewody - Pompa - Zaciski - Odpowietrzanie - Pytania I Problemy


Łukasz600
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Można gdzieś dostać nowe gumki, które są w zbiorniczku na płyn hamulcowy, tuż pod dekielkiem? Mowa o zbiorniczku na kierownicy do bandita. Moja już jest mocno zmęczona i pogięta, przez co nie mogłem jej prawie że włożyć prawidłowo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, seebst napisał:

Można gdzieś dostać nowe gumki, które są w zbiorniczku na płyn hamulcowy, tuż pod dekielkiem? Mowa o zbiorniczku na kierownicy do bandita. Moja już jest mocno zmęczona i pogięta, przez co nie mogłem jej prawie że włożyć prawidłowo. 

Ale że jak ? Rozciągnęła się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jakby skurczyła. Jej dłuższe krawędzie "wciągnęło" do środka, przez co gdy chcąc normalnie ją założyć do zbiorniczka to nie przylegają. A gdy nakładam ją na ten plastik to niby pasuje, ale znów, gdy całość wkładam do zbiorniczka to mi te dłuższe krawędzie uciekają i wchodzą od spód tej osłonki plastikowej.

 

A drugie jeszcze pytanie:

Podczas wymiany klocków, po oczyszczeniu u umyciu zacisków (głównie to powierzchni tłoczków) - nie rozbierałem całego zacisku - tłoczki chodzą w miarę lekko, można je palcami wciskać. Natomiast po całkowitym wciśnięciu wysuwaja się tylko te na zewnątrz, a gdy przytrzymam te zewnętrzne, to wtedy te wewnętrzne się wysuwają. Po wciśnięciu wszystkich i założeniu nowych klocków wysuwają się te zewnętrzne i czy podczas normalnej eksploatacji i dalszemu ich wysuwaniu się w miarę zużywania się klocków, będzie wszystko ok, będzie równo ścierać klocki, tłoczki nie wysuną się nadmiernie? Mówię o prawym zacisku, bo na lewym aż takiej sporej różnicy nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.07.2022 o 20:13, seebst napisał:

Można gdzieś dostać nowe gumki, które są w zbiorniczku na płyn hamulcowy, tuż pod dekielkiem? Mowa o zbiorniczku na kierownicy do bandita. Moja już jest mocno zmęczona i pogięta, przez co nie mogłem jej prawie że włożyć prawidłowo. 

 tu znalazłem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Taka ciekawostka, jeżeli kogoś to zainteresuje.

Z tarczami przednimi, czy ogólnie rzecz ujmując, układem hamulcowym, który wpadał w drgania podczas hamowania, nadal miałem problem i można powiedzieć, że mieć będę, póki nie wyeliminuję całkowicie możliwych problermów.

Ostatnio chciałem pojeździć po okolicznych serwisach i spytać się, czy ktoś ma zegar do mierzenia bicia tarcz, jednak albo serwisy pozamykane, albo nie mieli.

Dlatego podszedłem jeszcze raz do tematu od drugiej strony. Skoro zaciski przeserwisowałem, to podejrzane nadal są tłoczki, które mogą się nie cofać odpowiednio, co może powodować wzmożenie bicia (ale wątpię), krzywa laga, którą podobno mam (ale w czasie jazdy tego nie czuć i nawet nie wiem, czy da się to sprawdzić bez rozkładania lag), albo krzywa tarcza (według serwisówki, maksymalne bicie to chyba 0,3mm). Zabrałem się za najłatwiejsze, czyli za tarczę i stwierdziłem, że skoro praktycznie stało się to z dnia na dzień, to może w nity dostał się syf, podeszły korozją, zblokowały się i zdeformowały tarczę.

Wziąłem czyścidło do hamulców, spsikałem solidną porcją wszystkie nity, kręciłem kołem, żeby weszło wszędzie, powtórzyłem trzy razy i w międzyczasie, delikatnie stukałem gumowym młotkiem, żeby może obruszać tarcze, żeby się "odblokowały", bo skoro coś jest walnięte, to tego teoretycznie nie pogorszę, ewentualnie przyspieszę nieuniknione, czyli wymianę prawie nowych tarcz, na całkowicie nowe, bo nigdzie też w okolicy nie widziałem nikogo, kto by się ogłaszał, że regeneruje tarcze i wymienia nity, albo je poprawia.

Efektem tej zabawy było to, że rozpędziłem się do jakiś 90 km/h i hlapnąłem w klamkę i... bicie prawie ustało. Było tak minimalne, że praktycznie można by uznać problem za rozwiązany, więc teoretycznie, pył hamulcowy i syf z drogi, dostał się w szczeliny nitów, wszystko zatkało się i pewnie dodatkowo skorodowało, a szprej i młotek obruszały wszystko i zaczęło działać.

Pytanie tylko, po ilu przejażdżkach, zagrzaniu i ostygnięciu tarcz, problem ponownie się poprawi.

Edytowane przez maniomen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocyklowych tarcz się nie regeneruje - to tak od razu powiem, jakbyś jednak drążył temat dalej ;)

Bicie tarczy, na moje, to deformacja po przegrzaniu, albo mocnym hamowaniu połączonym z wjazdem w kałużę. Mierzyles grubość tarczy? 

Nity, czyli tarcze pływające, są po to, żeby zniwelować efekt rozszerzania materiału pod wpływem ciepła z hamowania (nie do "układania" się tarczy do zacisku, jak to gdzieniegdzie można przeczytać) Luzu tam nie powinno być, jeżeli się pojawia to tarcza do wymiany. 

 

Może też tak się dziać pod wpływem właśnie brudu/korozji. Przejedź tarcze delikatnie włókninką, wymyj brejk klinerem, sprawdź np na szkle czy klocki są płaskie, można się pokusić o nowe, dla sprawdzenia. 90 za komplet to nie 1000 za tarcze ;)

Po złożeniu daj 200-300 km ma ułożenie się. Powinno się uspokoić. Zaznaczę - powinno. Niewykluczone że tarcza się przegrzała, gdzieś zgubiła wymiar, spuchła i trzeba będzie wymienić. Ale to ostateczny scenariusz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam dokładnie grubości, ale prawie jak nówki tarcze, jak je ostatnio mierzyłem. W końcu mają ponad 2 lata tylko i nie za dużo kilometrów. Nawet rantu nie czuć jeszcze.

 

A klocki to druga para kaloszy. Mentalnie się do tego zbieram odkąd czyściłem zaciski, ale nie wymienię klocków, póki nie znajdę sposobu na bezinwazyjne odkręcenie koreczków od swożni, na których są klocki.

 

Przy czyszczeniu zacisków chciałem je odkręcić, nawet nacinałem szlifierką precyzyjną, żeby lepiej płaski śrubokręt wchodził, ale gadzina nie idzie. Zapiekła się, albo za mocno skręcili, jak tatcze mi wymieniali.

 

Nowe koreczki mam, ale to by oznaczało próbę rozwiercania starych i wyjęcie wykrętakiem. Chyba że jeszcze bym lampą lutowniczą podgrzał, ale za dużo w okolicy części, które mógłbym przegrzać i uszkodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podjedź w sobotę lub w niedziełe do mnie to sprawdzimy bicie tarcz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, bald napisał:

@maniomen jakie masz te tarcze pokaż foto

Wieczorem będę szedł do motocykla, to zrobię zdjęcie. Na pewno tarcze EBC.

 

4 godziny temu, Tomek napisał:

Podjedź w sobotę lub w niedziełe do mnie to sprawdzimy bicie tarcz. 

Napiszę do ciebie w prywatnej wiadomości zaraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się tarcze prezentują.

Rantu nie widać jeszcze. Pod palcem też nie czuć.

Jedyne co, no to takie linie, jakby pod klockiem były mikro kamyczki i tarczę rysowały.

 

1662054274187.thumb.jpg.50901d51b1053461d1181cd622c3daf9.jpg1662054274184.thumb.jpg.971007b48afbb858f33ef2f7ec1ef004.jpg1662054274178.thumb.jpg.7c3a3275d5ad9167b54e04cccccd9615.jpg1662054274181.thumb.jpg.4189125401d145287fd586ed00b82fea.jpg

 

Te tarcze to stan po dzisiejszej przejażdżce, czyli 300 kilometrów, gdzie jak tylko była możliwość, to hamowałem przodem, żeby monitorować, jak działają i czy nie biją.

No i na 90% przypadków, tarcze nie biły, ale w pozostałych przypadkach, zdarzało się, że motocykl ponownie wpadał w wibrację. Czary mary jakieś. Jakby zagrzane się wypaczały, stygnąć lekko, już pracowały dobrze.

Czyli rozszerzalność termiczna materiału koliduje z czymś, co nie nadrabia (nity skorodowane?), przez co powstaje bicie. Hmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tarcze firmowe raczej nie powinny być z gównolitu

 

myslałem ze masz jakies bardziej wydziwiane jak moje i u mnie na poczatku przez za duze otwody czuc było wibracje podczas hamowania, ale po kilometrach znikneło  wszystko i teraz jes okey

 

moze ktos zakladał blokade na tarczy i skrzywił bo zapomniał odpiąc

 

ale jak tarcza zwichrowana  by była to by bylo non stop czyc pulsowanie podczas hamowania z wiekszych predkosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bald napisał:

moze ktos zakladał blokade na tarczy i skrzywił bo zapomniał odpiąc

 

ale jak tarcza zwichrowana  by była to by bylo non stop czyc pulsowanie podczas hamowania z wiekszych predkosci

To musiałbym ja zapomnieć o zdjęciu blokady, bo nikt inny na nim nie jeździ. Czasami tatę na niego sadzałem, ale to już gdzieś w trasie, żeby se pośmigał.

A tak to widzisz, czasami bije, czasami nie. Podejrzewam, że nawet jak będę musiał je wymienić niestety, to dopiero na wiosnę, żeby znowu podczas zimowych przejażdżek coś się nie wypaczyło, psia jego mać.

Kupie se tarcze Brembo. 2 tysiące za sztukę, do tego stalowy oplot i pompę radialną. Cały zestaw by kosztował tyle, co dwa bandziory, a i tak po zimie by się zesrał.🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Witam. Nie znalazłem nigdzie odpowiedzi  na mój problem więc proszę o pomoc w tym wątku.

Posiadam Bandita 650 z ABS i kłopot z hamulcami. Problem polega na tym że raz na jakiś czas przy bardzo delikatnym wciśnięciu klamki blokuje mi koło. Dzieje się to tylko przy małych prędkościach. Wygląda to tak jakbym w pewnym momencie wcisnął klamkę do oporu. po zwolnieniu klamki zaciski puszczają. Sprawdzałem działanie ABS na piasku i teoretycznie działa prawidłowo, czyli przy mocnym  wciśnięciu  klamki zaczyna działać i hamulec odpuszcza . Kontrolka ABS zapala się i po ruszeniu gaśnie. Płyn hamulcowy wymieniony dwa razy, zmienione klocki na EBC HH, zakupiłem teraz nowe tarcze EBC, których jeszcze nie założyłem bo stare były już poniżej dopuszczalnej grubości.  Dodatkowo chciałem sprawdzić wizualnie czy przy pompie ABS jest wszystko ok i okazało się że jest odłączony tył który poprzedni właściciel zrobił bezpośrednio z pompy hamulcowej do zacisku, pomijając pompę ABS. I tu moje pytanie. Czy mogę mieć uszkodzoną pompę ABS, która nie wiadomo czemu przy małym nacisku klamki generuje duże ciśnienie na zaciski ? Jeśli tak to czy kupując drugą używaną dam radę ją wymienić bez podłączania do komputera i programowania ?

Zastanawia mnie też fakt odłączonej sekcji tylnej, którą zamierzam sprawdzić  przez właściwe podłączenie. Czy sekcja mogła się uszkodzić poprzez brak płynu hamulcowego przez jakiś okres.  W jakim celu mogła zostać odłączona przez poprzedniego właściciela ? Czy może to mieć związek z paleniem gumy czy stawianiem na koło ?

Czy w okolicy Radomia ma ktoś komputer którym mógłbym zdiagnozować ABS ?

Czy można zakupić jakiś uniwersalny skaner diagnostyczny do tego motocykla. Przydałby się na przyszłość.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobny problem miał Subsd  w momencie jak nacisnął klamkę to hamulec już trzymał aż się nie zatrzymał i też było to raz na jakiś czas . Nie pamiętam co już było ale wiem że problem rozwiązany tak więc Subsd do tablicy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie orientacyjne.

Ze względu na to, że odkąd lata temu dałem do wymiany tarcze i klocki, wydajność hamowania nie jest zadowalająca i jest zdecydowanie gorsza, niż przed wymianą, zaczynam się zastanawiać nad jedną rzeczą. Ale to zaraz, bo musze się standardowo rozpisać. 😁

Stare tarcze, na których go kupiłem, były zdecydowanie za cienkie, czy to przód, czy tył, jednak mimo swojego stanu, naciśnięcie przedniej klamki powodowało praktycznie rzucenie motocykla do przodu, hamowanie przy prędkościach miejskich było genialne. Po wymianie niestety już nie.

Zastanawiam się, czy nie było to może spowodowane tym, że poprzednie klocki były założone te najprostsze, tak zwane organiczne, które dobrze chwytają, ale szybko się ścierają i nawet na sezon nie starczają, a po wymianie założyli mi te standardowe, twardsze, ale mniej wgryzające się?

@Tomek może potwierdzić, że przed moją wizytą u niego, winowajca był na pewno jeden: Źle pracujące zaciski hamulcowe (na każdym zacisku tłoczek był jeden prawie zakleszczony, przez co klocki były krzywo ścięte), jednak po skończeniu serwisu i "przeprowadzeniu korekcji krzywizny klocków", a także dotarciu ponownym klocków, efektu nie było. Jak słabo hamował, tak słabo hamuje.

Druga teoria była taka, że może mam założone klocki torowe, które nie hamują, jak nie zostaną zagrzane. Czyli dopiero po mocnym heblowaniu zaczną działać, a zaraz po ruszeniu nie będą w ogóle hamować. Ten mit jednak obaliłem, ponieważ w przeciągu ostatniego miesiąca (gdy śnieg nie padał) przeprowadzałem taki eksperyment przy każdej przejażdżce, po prostu rozpędzając się do konkretnej prędkości parę razy i hamując stopniowo, aby układ się trochę zagrzał. Różnica była tylko minimalna. Praktycznie jej nie było.

Dlatego wracamy do początku mojego wywodu, poproszę o słowo od kogoś, kto zamawiał zestawy przewodów w stalowym oplocie. Dają w zestawie podkładki, czy trzeba sobie je samemu skombinować? W oryginalnym układzie z trójnikiem to aż 11 podkładek na przód.

Bo chyba na wiosnę jeszcze raz się szarpnę i na razie wymienię przód, bo do tyłu nie mam zastrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwa przewody od pompy do kazdego zacisku trójnik out

kupujesz srube banjo do pompy na dwa prewody z odpowiednim gwintem

 

obraz.png

Edytowane przez bald
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci manio, że regulacja klamki hamulca (przynajmniej w moim przypadku) bardzo robiła różnicę. Jeżeli ustawiłem sobie tak, aby skok klamki był niewielki, to hamowanie było słabe. Gdy ustawiłem na największy skok to wtedy było ok. Dodam też, że miałem akcesoryjne długie klamki. Po wymianie klocków z oryginalnych jeszcze Tokico na niebieskie Nissiny też zauważyłem nieznaczny spadek siły hamowania, ale ogólnie aż takiej tragedii nie było. Potem zmieniłem klamki na krótkie, też akcesoryjne (w sumie to tylko dlatego, że miałem wyrobioną klamkę od sprzęgła, przez co czujnik sprzęgła mi nie łapał i musiałem podklejać coś i mieć na najwyższym jej zakresie pracy) i jak ręką odjął - hamowanie niczym jak żyleta!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, bald napisał:

dwa przewody od pompy do kazdego zacisku trójnik out

Właśnie też się nad tym zastanawiałem. Nawet na stronie Hela jak patrzyłem, to za zestaw bezpośrednio od klamki jest tańszy, niż wersja idąca do trójnika (Pewnie kwestia mniejszej ilości końcówek, które muszą zaprasowywać). Wtedy też hamowanie trochę się poprawia, z tego co pamiętam, co nie?

 

1 godzinę temu, seebst napisał:

że regulacja klamki hamulca (przynajmniej w moim przypadku) bardzo robiła różnicę.


No ja mam teraz ustawione po prostu pod długość moich paluchów, czyli dosyć duży skok i po prostu podczas hamowania jak naciskam klamkę, to czuję moment, w którym zacisk łapie tarczę, a dalsze stopniowe dociskanie zmienia siłę hamowania, jednak zdecydowanie nie tak mocno, jakbym chciał.

Niemniej jednak w moim przypadku zdecydowanie wymiana przewodów nie zaszkodzi. Pamiętajmy, że mam Bandziora 5 lat, przewodów nigdy nie zmieniałem 🙃, a patrząc na to, jak o ten motocykl dbał o właściciel poprzedni, to mogą mieć tyle lat, co opony na których go kupiłem, czyli w tej chwili ze 17 lat.🤣 To ta siła hamowania też może iść w przewód, a nie do zacisku.

Muszę się przyjrzeć tym przewodom i zobaczyć, czy gdzieś nie ma wypalonej daty produkcji.🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maniomen napisał:

Muszę się przyjrzeć tym przewodom i zobaczyć, czy gdzieś nie ma wypalonej daty produkcji.🙃

Oryginalne mają DOT tak jak opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.01.2023 o 19:51, kwinto59 napisał:

Podobny problem miał Subsd  w momencie jak nacisnął klamkę to hamulec już trzymał aż się nie zatrzymał i też było to raz na jakiś czas . Nie pamiętam co już było ale wiem że problem rozwiązany tak więc Subsd do tablicy .

Otóż problem nie wystąpił ponownie co nie znaczy że rozwiązałem problem :) Rzeczywiście miałem problem brzmiący podobnie ale nie udało mi się go w żadnych warunkach odtworzyć podobnie mechanikowi który przygotowywał mi moto do ubiegłorocznego wyjazdu. Dodatkowo wspomniana wizyta związana był z wymianą opon, klocków, odpowietrzaniem, wyważaniem regulacją pozycji czujnika ABS i czynnościami które same w sobie mogły usunąć tę usterkę. Niemniej problemu nie zreplikowałem i on sam też już nie wystąpił a miał jakieś 6kkm okazji. Więc przykro mi, ale nie potrafię pomóc... tu bardziej @Ragor jest w temacie o ile pamiętam z historii 

 

 

Edytowane przez subsd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, kazek napisał:

Oryginalne mają DOT tak jak opony.

Oj jak będą tam oryginalne, to będzie grubo.😆 27 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, subsd napisał:

 tu bardziej @Ragor jest w temacie o ile pamiętam z historii 

 

 

U mnie problem był lekko inny. Przez odwrotnie podłączone przewody przy pompie ABS podczas zmiany przewodów na oplot przez "mechanika" (zamienione zasilanie z wyjściem) po uruchomieniu ABS koło zostawało zablokowane do momentu zatrzymania motocykla, nawet gdy puściłem klamkę było ZABLOKOWANE, a nie hamowało delikatnie cały czas :)

Przy wysterowaniu ABS'u kompem przód ewidentnie leciał wtedy w pręta bo po uruchomieniu procedury koło powinno zostać zwolnione, a u mnie dostawało strzał z ciśnienia na zaciski i blokowało :D

Także niestety nie pomogę z tym problemem, bo w trakcie normalnego hamowania bez użycia ABS nie miałem powodów do obaw o hamulce, usterka wyszła po 1,5k km od wymiany jak pierwszy raz miałem użyć ABS...

 

@maniomenstalowy oplot robi robotę. Odczułem to na swoim motocyklu po zmianie 11 letnich przewodów z przebiegiem 80k+  na oplot, natomiast klocki też mają na to wpływ! Organiczne (nigdy więcej) może i nie zjadają tarczy, ale po kilku mocniejszych hamowaniach odniosłem wrażenie, że hamulec robił się gumowaty, zmiana na EBC HH i mam wrażenie, że jest lepiej niż na organicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując Subsdowi problem zniknął , Ragor mial coś na odwrót a kolega ma tył odłączony więc trzeba sprawdzić co było "modzone" może też miszczuniowi przy składaniu coś nie wyszło coś pomylił, na początek sprawdź czy połączone właściwie są przewody i dołącz tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Jabk6 odezwij się do mnie koniecznie mam ten sam problem. Napisalem Ci tu prywatną wiadomość 

W dniu 4.01.2023 o 14:57, Jabk6 napisał:

Witam. Nie znalazłem nigdzie odpowiedzi  na mój problem więc proszę o pomoc w tym wątku.

Posiadam Bandita 650 z ABS i kłopot z hamulcami. Problem polega na tym że raz na jakiś czas przy bardzo delikatnym wciśnięciu klamki blokuje mi koło. Dzieje się to tylko przy małych prędkościach. Wygląda to tak jakbym w pewnym momencie wcisnął klamkę do oporu. po zwolnieniu klamki zaciski puszczają. Sprawdzałem działanie ABS na piasku i teoretycznie działa prawidłowo, czyli przy mocnym  wciśnięciu  klamki zaczyna działać i hamulec odpuszcza . Kontrolka ABS zapala się i po ruszeniu gaśnie. Płyn hamulcowy wymieniony dwa razy, zmienione klocki na EBC HH, zakupiłem teraz nowe tarcze EBC, których jeszcze nie założyłem bo stare były już poniżej dopuszczalnej grubości.  Dodatkowo chciałem sprawdzić wizualnie czy przy pompie ABS jest wszystko ok i okazało się że jest odłączony tył który poprzedni właściciel zrobił bezpośrednio z pompy hamulcowej do zacisku, pomijając pompę ABS. I tu moje pytanie. Czy mogę mieć uszkodzoną pompę ABS, która nie wiadomo czemu przy małym nacisku klamki generuje duże ciśnienie na zaciski ? Jeśli tak to czy kupując drugą używaną dam radę ją wymienić bez podłączania do komputera i programowania ?

Zastanawia mnie też fakt odłączonej sekcji tylnej, którą zamierzam sprawdzić  przez właściwe podłączenie. Czy sekcja mogła się uszkodzić poprzez brak płynu hamulcowego przez jakiś okres.  W jakim celu mogła zostać odłączona przez poprzedniego właściciela ? Czy może to mieć związek z paleniem gumy czy stawianiem na koło ?

Czy w okolicy Radomia ma ktoś komputer którym mógłbym zdiagnozować ABS ?

Czy można zakupić jakiś uniwersalny skaner diagnostyczny do tego motocykla. Przydałby się na przyszłość.

 

 

 

Kolego odezwij się na priv napisałem wiadomość 

Dobra to teraz ja i mój problem. 

Dźwignia hamulca tylnego zacina się. Płyn dochodzi do pompy ABS. Nie jest pompowany poza pompę ABS. Poczytałem forum podłubałem przy motocyklu i diagnozą jest pompa ABS.

 

I teraz moje pytania główne. Będę chciał zrobić tył "na krótko" z pominięciem pompy ABS do momentu aż nie kupie pompy. Połączę pompę bezpośrednio przewodem do zacisku.

1. Czy to bezpieczne?

2. Czy nie będzie wywalać błędów? Np w momencie jak zablokuje tyle koło?

3. Jak zachowa się przedni hamulec w momencie gdyby wyrzuciło błąd ABS? Czy ABS przód będzie działał? Hamulec przód myślę że w takim wypadku powinien działać?

4. Miejsca po przewodach w pompie zaślepić czy nie?

5. W przypadku gdy kupię pompę ABS trzeba ją jakoś programować stroić czy coś?

6. Czy odłączać czujnik tylnego koła? Słyszałem że nie bo wtedy napewno wywali błąd? Ale z drugiej strony może w momencie zablokowania koła tył ABS nie wyrzuci błędu bo tego nie zauważy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.