Skocz do zawartości

Zawory - Rozrząd - Regulacja Zaworów - Pytania i Problemy


Gość lawka
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za sugestię. Do tej pory dodatkowo mechanik sprawdził kompresję na zimnym (12  11,5  11,5  12 bar), ustawił luzy zaworowe na minimum, rozgrzał motocykl i osłuchiwał stetoskopem. Po tych zabiegach rozgrzany silnik ciągle głośno pracował. Doszedł do wniosku, że głównie hałasują środkowe dwa cylindry. Mamy jeszcze wymienić uszczelki kolektora wydechowego, żeby wyeliminować tą ewentualność. Ciśnienie oleju jeszcze nie zostało sprawdzone, przynajmniej nic mi takioego nie zgłaszali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

No cześć.

Tak dla pewności sobie podyskutujmy.

Tak jak pisałem sobie pod swoim zdjęciem, tak tutaj to powielę.

Mechanik Jacek grzebie dalej w silniku, dochodząc coraz głębiej i znajdując kolejne babole, pozostawione po poprzednich fachowcach. Znaleziona przez niego śrubka od dekla impulsatora, z podkładką w innym miejscu, niż powinna, to coś, na co rzeczywiście tylko wprawiony człowiek wpadnie, albo ktoś, kto dobrze przeczytał serwisówkę przed pracą, he he.

Siedząc w robocie, rozmawiałem o tym ze Starym Michałem, no i wspomniałem, że do impulsatora musieli zaglądać w ASO, ponieważ wtedy wymieniali mi rozrząd, ale tak jak już kiedyś pisałem, rozrząd wymienili, zaworów nie ustawili, jak i nie przeprowadzili synchronizacji. Szczegół, przez który zawory musiałem robić sam, a za zgodą forumowiczów, zrobiłem to bez bawienia się w zdejmowanie pokrywy impulsatora.

Od ostateniej regulacji zaworów minęło tak pi razy drzwi 5 tys. kilometrów, więc do planowanego zajrzenia jeszcze tysiaczek, niemniej jednak dwa zawory na środkowym cylindrze już były podparte, ale nie o tym dzisiaj, a o tym, jak Stary Michał się przestraszył i oczy wywalił, że jak to tak ustawiać luz zaworowy bez zdejmowania dekla i kręcenia wałem i i i ustawiania na znaki na wale. Myślałem, że tam mi wpierdziel zaraz spuści za to barbażyństwo.🤣 Oczywiście próbowałem mu wytłumaczyć, że nie było sensu zaglądać do impulsatora, bo przecież nie rozbrajałem rozrządu, więc póki wszystko będzie ustawione na znakach na wałkach, to nic złego stać się nie powinno.

Poza tym mamy stronę z serwisówki:

5198419.thumb.png.7d2e249870dbf53816b9a41f226f369c.png

Teoretycznie, rzeczywiście do kontrolowania luzów zaworowych wymagane jest zdjęcie pokrywy impulsatora i ustawianie tego na znaki, następnie kręcenie wałem o 360 stopni, ale z drugiej strony, zgodnie z tym, co Japończycy nabazgrolili w serwisówce, póki w trakcie kontrolowania luzów zaworowych, krzywki znajdują się w pozycji pionowej, albo skierowane w stronę najbliższej krawędzi zewnętrznej, nie ma prawa coś się stać, bo krzywka zaworu jest wtedy w pozycji wyluzowanej i nie ma prawa dotknąć popychacza zaworowego.

Czyli albo znaki na wałkach są poziomo do zewnątrz, albo są poziomo do wewnątrz i można napierdzielać bez kręcenia wałem. Wiem, że byłoby to dokładniejsze, ale gdybym to zwalił te 5 tys. kilometrów, bo "nie trzymałem się procedur", to silnik już dawno by się pożegnał z życiem, a z 16 zaworów znacznie więcej by było źle ustawionych, niż tylko 2. Już nie wspominając o tym, że przed założeniem dekla z 10 razy sprawdzałem wszystkie zawory, czy aby na pewno nie są za ciasne.

Z jednej strony wiem, że Jacek jest, za przeproszeniem, pierdolnięty pod kątem perfekcji i procedur, ale z drugiej strony im dłużej motocykl u niego stoi, tym częściej zastanawiam się, kiedy mnie opierdoli za to, że krzywo naklejki na bak nakleiłem.🤣

A wy jak tam? Regulujecie zawory zdejmując dekiel impulsatora, czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ściągałem, bo wygodniej mi było kręcić wałem poprzez klucz, aniżeli przez koło z zapiętym biegiem 😝 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci ja tak, że staram się regularnie oddawać Moto na serwis zaworowy, który w moim przypadku wypada co 24 tysiące km, i mój mechanik też kręci kołem. Teraz na wiosnę również wybieram się na taki serwis i wyobraź sobie, że mając już najechane 123.000 km nie było jeszcze potrzeby nic regulować, a i rozrząd był w idealnym stanie, również nie wymieniany. Ciekawe jak będzie tym razem, ale chyba podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, seebst napisał:

Teraz na wiosnę również wybieram się na taki serwis i wyobraź sobie, że mając już najechane 123.000 km nie było jeszcze potrzeby nic regulować, a i rozrząd był w idealnym stanie, również nie wymieniany.

No. To teraz pomyślmy, jak zarżnięty był mój motocykl (nadal jest, he he), skoro przy przebiegu zaledwie 80 tys. trzeba było wymieniać rozrząd.

Jak ten motocykl jakimś cudem wróci na drogi, i nie rozpadnie się po przejechaniu z dziupli warsztatowej do domu, to będzie cud.😁

Tak patrząc, skoro trzeba co 6 tys. kilometrów robić inspekcję zaworów w tych starych silnikach, to tak na prawdę można tam zaglądać co wymianę oleju, o ile 6 tys. w jednym sezonie się klepnie, ale u mnie to z tym różnie jest. Czasami więcej, czasami mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, maniomen napisał:

skoro trzeba co 6 tys. kilometrów robić inspekcję zaworów

A nie co 12 przypadkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
Godzinę temu, seebst napisał:

A nie co 12 przypadkiem?

Powiem ci, nie wiem.

W tym temacie też każdy piszę co innego i ma wątpliwości.

12512616162.thumb.png.f0dbdcca6bdb3f788f74ab9717453c71.png

Taką mam instrukcję fizycznie wydrukowaną i tego się trzymam, co by dmuchać na zimne, więc co 6 tys. km.

Edytowane przez maniomen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też się wydawało, że co 12 tyś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawory indpekcja co 6. Świece wymiana co 12.

I ciekawostka. Olej co 6. Filtr oleju  12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tomek napisał:

I ciekawostka. Olej co 6. Filtr oleju  12

To się zgadza.

Na szczęście filtr oleju jest na tyle tani, że nie zaszkodzi go wymieniać co każdą wymianę oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z perspektywy czasu inspekcja zawórów co 6k jest bez sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co 6kkm jest kompletnie nieuzasadnione, myślę że co 12 kkm spokojnie można robić. U mnie w Yamasze kontrola jest co 40kkm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście w Bandziorze dostęp do tych zaworów nie jest jakiś tragiczny, więc jak człowiekowi się nudzi i nie ma na co marnować czasu 😆 to w ramach rozrywki może sobie dekiel zdejmować co wymianę oleju.

Aczkolwiek widzicie. Ja ponad 5 tys. kilometrów zrobiłem od ostatniej regulacji no i 2 zawory już bez luzu, czyli do 12 by nie dotrwał, musiałbym gdzieś w trakcie je sprawdzać. A że stoi stary śmietnik u mechanika, to przy okazji on to zrobi. O ile szlag go nie trafi i nie odda mi go w kawałkach.🙃

Dawno się swoją drogą nie odzywał. To znaczy, że albo czeka na części, albo go już stroi, albo znalazł coś, czego się nie spodziewał i czeka na lawetę.😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, kaniosz said:

Co 6kkm jest kompletnie nieuzasadnione, myślę że co 12 kkm spokojnie można robić. U mnie w Yamasze kontrola jest co 40kkm

 

W CBF500 jest kontrola co 24 tysiące km. Zawory płytkowe się wycierają. Chciałem być cwany i ustawiłem nie na środek zakresu tylko na górny zakres więc teoretycznie wydłużyłem kontrolę dwukrotnie bo w tej hondzie luz tylko się zacieśnia. A i po dwukrotnym urwaniu śruby pokrywy i parugodzinnym wierceniu małymi wiertełkami żeby wyciągnąć urwaną śrubę drugi raz w życiu nie chcę tam zaglądać :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

"Serwis" że tak to określę, podczas wymiany rozrządu ponad rok temu krzywo przykręcił śrubę dociskającą sprężynę w napinaczu, efekt... subtelne acz stałe wycieki oleju( a ja myślałem że dziorek podpija).

Gwint jest uszkodzony i śrubę da się wkręcić krzywo(uszczelka nie dociska) iak i prosto. Narazie jest ok, ale nie wiem, czy już uszkodzonemu gwintowi mogę zaufać? Jak wywali tą śrubę ze sprężynką to napinacz się chyba nie cofnie?

gwint.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Perceptron napisał:

"Serwis" że tak to określę, podczas wymiany rozrządu ponad rok temu krzywo przykręcił śrubę dociskającą sprężynę w napinaczu, efekt... subtelne acz stałe wycieki oleju( a ja myślałem że dziorek podpija).

Gwint jest uszkodzony i śrubę da się wkręcić krzywo(uszczelka nie dociska) iak i prosto. Narazie jest ok, ale nie wiem, czy już uszkodzonemu gwintowi mogę zaufać? Jak wywali tą śrubę ze sprężynką to napinacz się chyba nie cofnie?

gwint.jpeg

 

Klej do gwintów, dobry silikon i tyle. Przy wymienia rozrządu zapodasz nowy napinacz i z głowy. Sprężyna gwintu nie wyrwie, napinacz się nie cofnie.

 

Ew. uszczelka metalowo gumowa jeśli nie ma tragedii:

Uszczelka podkładka USID metalowo gumowa 1/8 • Cena, Opinie • Hydraulika  siłowa 10417224500 • Allegro

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.