Usa - Od Oceanu Do Oceanu

[mariuszn2]

My już po małych przebojach z overbookingiem samolotowym,

jesteśmy na miejscu czyli w Kaliforni, San Francisco ponownie,

tym razem z marszu zaliczone !

 

 

Centrum SF widziane ze wzgórz w pobliżu Lombard Street

 

 

My przejechaliśmy przez Lombard i jeszcze to nakręciłem

 

Widok na Alcatraz

 

 

A to te już słynne automatyczne taksówki (bez kierowcy ), których tu jeździ dużo

i o których wspominał Waluś 

 

 

[mariuszn2]

Jesteśmy w Crescent nad Pacyfikiem , odespaliśmy trochę  zaległości

z pierwszego dnia kiedy doba dla nas trwała 33 h ( 24 normalnie + 9 H różnica czasu )

Wczoraj zaliczyliśmy PN Red Wood , czyli drugie skupisko sekwoi , tych najwyższych ,

wooow te drzewa nigdy mnie nie przestaną zadziwiać swoim ogromem !!! Co  ciekawe 

jest tu spory teren na którym one rosną i nie cały teren jest parkiem narodowym czy

stanowym ! Temperatura nie rozpieszcza , jak to na wybrzeżu Kalifornii, jest 17- 22 C

i często zdrowo wieje znad oceanu !

Dzisiaj wkraczamy do Oregonu i Waszyngtonu , całkiem nowych dla nas stanów,

a na nocleg przymierzamy się do Seatle ( mam nadzieję , że to nie będzie filmowa bezsenność  🤣) 

 

[mariuszn2]

Niestety do Seatle nie dojechaliśmy , ale chociaż Portland dzisiaj zdobyliśmy,

i jesteśmy już w Vancouver, ale wcale nie w Kanadzie, a w amerykańskim stanie 

Oregon. A teraz parę zaległych fotek z wczoraj;

 

 

Sekwoje porażają swoja wielkością !

 

 

Ale czy wiedzieliście, że w drzewie można zamieszkać , jak kornik ?! 🤣

 

 

Nawet odkryliśmy Eurekę , no takie miasto w Kalifornii ! 

 

 

A potem na krótko wpadliśmy do Trynidadu, też w Kalifornii !

 

 

Było tam pięknie  !!!

 

A potem był Redwood, czyli najwyższe sekwoje, przy których człowiek jest taki mały !

 

No to jeszcze kilka fotek z dzisiaj, korzystając z dobrego internetu, 

bo w USA jest tradycyjnie z nim problem !

 

 

Jeszcze jedna fotka z wczoraj, bo system nie przyjął !

Ewa wygląda w lesie Redwood jak mrówka 

 

 

Kolejny nowy stan wita !

 

 

Panorama Portland z mostu nad rzeką Kolumbia , dużą rzeką !

 

 

Ewa z tęczową flagą w Portland 

 

 

Jeden  z najstarszych budynków w Portland, obecnie siedziba jakiegoś sądu !

Nawet jest starszy ode mnie ! 

Edytowane 28 Czerwiec przez mariuszn2

[mariuszn2]

Dzisiaj głównym punktem dnia było Seattle w stanie Waszyngton

i to był strzał w dziesiątkę ! Jak wiecie , już trochę po USA pojeździłem

i sporo zobaczyłem, a teraz wg mnie najładniejsze miasto w całych Stanach,

najczystsze, najschludniejsze i chyba najbardziej europejskie to właśnie 

Seattle, do tego ładnie położone na małych wzgórzach nad wodami zatoki

Pacyfiku ! Zresztą co ja będę Wam ględził, obejrzyjcie zdjęcia !

 

 

Dojeżdżamy do Seattle od południa , od strony Tacomy

 

 

Wielkie sale sportowe

 

 

Konkretny widok na downtown

 

 

W centrum Seattle, w tle słynna wieża telewizyjna.

 

 

Ewa i pogięty wieżowiec .

 

 

Supernowocześnie wokół, a tu taki zabytkowy zegar !

Niech Was nie zdziwi mój strój ! Prognozy zapowiadały w Seattle 25 C,

a w realu jak przyjechaliśmy było 17 C, a odczuwalnie sporo mniej bo

ostro wiało znad Pacyfiku ! Kurtka bardzo pomogła, ale już nie chciało 

mi się przebierać spodni na długie, zresztą po kilku godzinach zrobiło 

się powyżej 20 C, nawet 22-23 C !

 

 

Kolejne nowoczesne wieżowce w budowie !

 

 

Za mną główna siedziba Amazona ! Siła Seattle wynika z nowoczesności 

i potęgi 2 wielkich firm Boenniga i właśnie Amazona, które mają tam swoje 

główne siedziby !

 

 

 

A to ogród botaniczny Amazona, symbol tej firmy w zrównoważonym rozwoju !

Z tego busa rozdawano za darmo banany jako kolejny symbol uśmiechniętego

Amazona !

 

 

 

 

 

 

 

 

[mariuszn2]

Stany pod naszą 7-letnią nieobecność poszły w złym kierunku,

nie chodzi tylko , że wszystko bardzo podrożało, bo inflacja szalała

na całym świecie, ale chodzi mi o plagę narkomanów i związanej 

z tym bezdomności. W Stanach był z tym zawsze problem, ale ostatnio 

przybrał rozmiar katastrofy ! W takim San Francisco czy Los Angeles 

narkomani i bezdomni to był taki folklor i ciekawostka niespotykana 

gdzieś indziej, a teraz całe centrum San Francisco jest opanowane

przez hordy zombi ! Dwa w sumie podobne i nowoczesne miasta ,

czyli Portland (650 tys. mieszkańców ) i Seattle (700 tys. mieszkańców )

są pod tym względem znacząco różne. Seattle w jakiś cudowny sposób

sobie poradziło z plagą narkomanów i nie ma tam namiotowych 

osiedli bezdomnych jak w pobliskim Portland , choć i tam jest to dużo

mniejszy problem niż w San Francisco !

 

 

Ewa i kolejne skylinery Seattle

 

 

 

 

Motyw tęczowej flagi jest wszechobecny w większości miast

zachodniego wybrzeża USA !

 

 

Po centrum Seattle na tej estakadzie jeździ futurystyczna kolejka, na tej foci 

widać tylko srebrny napęd tego cuda techniki !

 

 

Te 2 walce to hotel Westin na bogato !

 

 

Tradycja i nowoczesność Seattle często się nawzajem przenika !

 

 

W drodze na wybrzeże

 

 

Ewa i wielki statek pasażerski !

 

 

 Port i wielkie koło Lunaparku, a ten czarny budynek to akwarium oceaniczne

 

 

Po Seattle jeżdżą trolejbusy, tu widać ich trakcje .

 

 

Opycham się chińskimi pampuchami z wołowiną na ostro za jedyne 5 $ porcja !

 

 

Kolejny ciekawy widok, ten kolorowy budynek to kino !

 

 

Estakada kolejki i wieża telewizyjna 

 

 

Wieża jest bardzo charakterystyczna, ale ma tylko 184 m wysokości.

Wiele okolicznych wieżowców jest wyższych i wyżej położonych !

 

 

 

Dlatego odpuściliśmy sobie jej zwiedzanie

 

No cóż, muszę kończyć bo padam na pysk a jutro  atakujemy już Kanadę.

Nocujemy w miasteczku Bellingham dosłownie kilkanaście km od granicy,

za którą zaraz zaczyna się Vancouver, dlatego się dużo nie najeździmy,

ale z pewnością nachodzimy ! 🤣

 

 

 

Edytowane 15 Sierpień przez mariuszn2

[seebst]

42 minuty temu, mariuszn2 napisał:

No cóż, muszę kończyć bo padam na pysk a jutro  atakujemy już Kanadę.

No co Ty, dopiero co dzień piękny, słoneczny, cieplutki nastał, ledwo oczy człowiek otworzył z rana, a już zmęczony po nocy 😂

 

Chłonę focie niczym Pampers u noworodka 😁 - te sekwoje naprawdę robią robotę! Gdyby was na tym zdjęciu przy nich nie było to z pewnością aż takie wielkie i szerokie by się nie wydawały! 

 

Szerokości, powodzenia i czekam na kolejną porcję zdjęć 😊

[mariuszn2]

Dobre, ale pamiętaj, my mamy 9h różnicy czasu !

 

Właśnie startujemy do Vancouver i generalnie do Kanady, 

ale muszę tak na szybko poruszyć jedną sprawę, sprawę cen

paliwa . Już kiedyś były spore różnice na paliwo w różnych stanach,

ale to było 60-80 centów na galonie ( 3, 8 l ), ale teraz różnice potrafią 

przekroczyć nawet 2 $ na galonie !!!!!!!!!! Najdrożej do tej pory tankowaliśmy

po 5, 29 w Kalifornii , najtaniej w Oregonie po 3,65  $. Ale widzieliśmy 

w miejscowościach turystycznych nad oceanem i ceny po 5, 69 $ 

do 3,39 $ na stacji Shella ( o dziwo ! ) w miejscowości przy autostradzie  !!!

I wszystko to za benzynę regular czyli nasz odpowiednik 95 , co daje różnicę 2,3 $

na galonie, a w przypadku ropy różnice są jeszcze większe (3,19- 5,99 )  !!! Tego już się nie 

da wytłumaczyć różnymi podatkami w różnych stanach !!!!!! Dobrze, że nasza biała 

Kia Forte (2,0l ) pali tylko 6,5-6,7 l !!!

Edytowane 23 Sierpień przez mariuszn2

[Monti]

W dniu 24.05.2024 o 10:26, mariuszn2 napisał:

 

 

Dodge Challenger kusił , cena za 35 dni wynajmu z pełnym ubezpieczeniem 

 

Pełne ubezpieczenie masz w pakiecie czy jeszcze coś na miejscu dokupiłeś?

[mariuszn2]

My już po zwiedzaniu Vancouver, było super !!! 

Jesteśmy w Whistler takim kanadyjskim Zakopanem i właśnie 

startujemy do miasta Golden ( rezerwacja ) w parku lodowców .

Więcej info i fotek już z Golden !

Edytowane 1 Lipiec przez mariuszn2

[mariuszn2]

20 godzin temu, Monti napisał:

 

Pełne ubezpieczenie masz w pakiecie czy jeszcze coś na miejscu dokupiłeś?

 

To taki skrót myślowy pośrednika (economy tental cars ) załatwiającego wynajem,

bo gdzieś indziej używa określenia optymalne ubezpieczenie i myślę, że tak dokładnie jest !

Poza tym w USA jest opcji ubezpieczenia, nie tak prosto jak w Polsce. Oczywiście na miejscu 

Dollar mi wciskał dodatkowe ubezpieczenie, które by podniosło kwotę wynajmu o 50 %,

a sprowadzało się to oferty holowania w razie W i jakieś ubezpieczenie moje zdrowotne !

Ponieważ ja się dobrze ubezpieczyłem zdrowotnie jeszcze w Polsce to podziękowałem ,

ale i tak pani w Dolarze wciskała mi coś bez mojej zgody, dlatego musiała 3 razy poprawiać 

dokumenty ! Jak wcześniej wynajmowałem w USA auta też mi wciskali a to nawigację, a za

koszty jej wynajmu pewnie bym sobie kupił w Best Bayu ze dwie, a innym razem proponowali 

abonament na płatne drogi w cenię połowy kosztów paliwa , które zużyłem na całej trasie ,

a koszty faktycznych płatnych odcinków wyniosły raptem 17,5 $ !

A powracając do mojego aktualnego ubezpieczenia to mam w 100 % pokryte koszty w razie 

kradzieży czy szkody całkowitej z zerowym udziałem własnym ! Tak więc nic nie dokupywałem .

 

Chciałem podesłać trochę fotek, ale jak to często bywa, hotelowy internet słabo bangla !

W każdym razie my jesteśmy w Golden w Kolumbii Brytyjskiej , zrobiliśmy ponad 720 km

(jakieś 70 zupełnie niepotrzebnie, ale drogi w Kanadzie są oznaczone fatalnie co z pewnością

opiszę ! ). Nie zwiedzieliśmy lodowców bo ich rejonie zdrowo padało, a podstawa chmur/mgieł

była prawie na wysokości jezdni, więc odwiedziny nie miały by sensu ! Ale to niewielka strata,

bo takie lodowce widzieliśmy w okolicach Whistler w słoneczną pogodę !

 

Jak na razie zrobiliśmy ok tysiąca mil ( 1600 km w USA)  i blisko tysiąc km w Kanadzie .

Niestety drogi, a przede wszystkim ich otoczenie nie umywa się do amerykańskich

i co do jakości jak i co ilości. Ciekawostką jest, że ceny paliwa w Kanadzie są podawane 

w $ kanadyjskich za 100 l paliwa !!!!!! Rozumiecie , za 100 litrów !!!! Jakiś kosmos !!!!

 

Jutro w planie PN Banff, a pojutrze Calgary i powrót do USA !!

 

 

Edytowane 1 Lipiec przez mariuszn2

[seebst]

14 godzin temu, mariuszn2 napisał:

Ciekawostką jest, że ceny paliwa w Kanadzie są podawane 

w $ kanadyjskich za 100 l paliwa !!!!!! Rozumiecie , za 100 litrów !!!! Jakiś kosmos !!!!

To coś jak w nadmorskich restauracjach - cena rybki podana za 100 gramów, tak żeby ładniej to wyglądało i nie zraziło na początku klienta. Tylko że to akurat odwrotnie - najpierw doznajesz szoku, a potem pozytywne zdziwienie, że tak tanio 😂

A jest jakaś znaczącą różnica w cenie paliwa pomiędzy USA,a Kanadą?

 

A wracając do tych dziwnych przeliczników... Nie zrozumiałem chyba nigdy tego fenomenu operowana w jednostkach imperialnych - praktycznie cały świat korzysta z normalnych jednostek metrycznych, ale Ameryka Północna musi wszystkim życie tak utrudnić, żeby stosować jakieś stopy, jardy, uncje i galony i chu.. wie o co chodzi 😁

[Christoph]

6 godzin temu, seebst napisał:

A wracając do tych dziwnych przeliczników... Nie zrozumiałem chyba nigdy tego fenomenu operowana w jednostkach imperialnych - praktycznie cały świat korzysta z normalnych jednostek metrycznych, ale Ameryka Północna musi wszystkim życie tak utrudnić, żeby stosować jakieś stopy, jardy, uncje i galony i chu.. wie o co chodzi 😁

Seba, bo odleglosci w Ameryce sa tak duze, te sie tego nie oplaca liczyc w kilometrach, tylko w milach. Przy czym samochody pala tak duzo, ze sie tego nie oplaca liczyc w litrach, tylko w galonach.

 

Mariusz, fajna relacja. Chetnie czytam. 

[seebst]

1 godzinę temu, Christoph napisał:

Seba, bo odleglosci w Ameryce sa tak duze, te sie tego nie oplaca liczyc w kilometrach, tylko w milach. Przy czym samochody pala tak duzo, ze sie tego nie oplaca liczyc w litrach, tylko w galonach.

 

Mariusz, fajna relacja. Chetnie czytam. 

Rosja, dla przykładu, jest chyba nieco większa niż USA, odległości też są ogromne, a jakoś jeszcze normalnymi jednostkami się posługują. Hehe 😜

[mariuszn2]

Jeśli chodzi o jednostki miary to Kanadyjczycy dokonali niezłego salta,

mieli jednostki miary takie same jak w USA , ale przestawili się z cali, stóp, galonów, Farenheitów

ma kilometry i metry, litry i Celsjusza, ale zostali przy funtach ( lb ) i oz !!!! Jakby mało było zamieszania !!!🤣

 

Ale nie mam teraz czasu aby wdawać się w szczegóły , bo u nas taki zapier... l, że nie 

ma kiedy taczki załadować ! W prawdziwej relacji napiszę coś więcej o Kanadzie ,

bo to dość specyficzny kraj, ale piękny ! I troche inaczej go sobie wyobrażałem

 

A teraz małe zaległości i zajawka z Vancouver

 

Ewa nad brzegiem zatoki

 

 

Jakaś zamyślona postać

 

 

W Vancouver maja takie ptaszyska

 

 

Ewa na moście

 

 

Stadion olimpijski w samym centrum miasta

 

 

Znicz olimpijski

 

 

Wejście do China Town

Edytowane 2 Lipiec przez mariuszn2

[Christoph]

18 minut temu, seebst napisał:

Rosja, dla przykładu, jest chyba nieco większa niż USA, odległości też są ogromne, a jakoś jeszcze normalnymi jednostkami się posługują. Hehe 😜

 
w Rosji mamy „ruski rok“ i szeroki tor  Zbyt leniwi, by cos wlasnego pomyslec. 
 

A poza tym jak mozna by sie poslugiwac „imperialistycznymi wartosciami zgnilego Zachodu“?

 

 

[mariuszn2]

PN Banff zaliczony (nogi mi w d... weszły ) , jutro atakujemy Calgary, w którym teraz śpimy !

 

 

Zegar parowy ( tak, tak parowy ! ) w Vancouver, który gwiżdże !!!

Oczywiście nagrałem z nim filmik  !

 

 

Ogromny wycieczkowiec z Holandii w porcie Vancouver

 

 

W Vancvouver dużo i nowocześnie  się buduje !

 

 

Górska rzeka w parku Banff

 

 

Jezioro Lake Luise jest otoczone górami z lodowcami i ma niesamowity kolor wody

 

 

Hotel na jeziorem, z pewnością bardzo drogi, bo np. wynajęcie canone na pół h kosztuje 155 dolarów

kanadyjskich (ok 3 zł sztuka ) !!!!!!!

 

 

Lodowiec z bliska! Dzisiaj też miało lać, ale pogoda się nie sprawdziła !

 

Widok na pożegnanie z miasteczkiem Banff mieliśmy taki widok !

[Christoph]

Siedze w domu i czytam te relacje. 
Zrobilem sobie nawet taki „amerykanski“ klimat przy sniadaniu: 

 

[seebst]

A ja popijam kawkę americano, czytając tę super relację 😊

[Monti]

W dniu 1.07.2024 o 07:12, mariuszn2 napisał:

 

To taki skrót myślowy pośrednika (economy tental cars ) załatwiającego wynajem,

bo gdzieś indziej używa określenia optymalne ubezpieczenie i myślę, że tak dokładnie jest !

Poza tym w USA jest opcji ubezpieczenia, nie tak prosto jak w Polsce. Oczywiście na miejscu 

Dollar mi wciskał dodatkowe ubezpieczenie, które by podniosło kwotę wynajmu o 50 %,

a sprowadzało się to oferty holowania w razie W i jakieś ubezpieczenie moje zdrowotne !

Ponieważ ja się dobrze ubezpieczyłem zdrowotnie jeszcze w Polsce to podziękowałem ,

ale i tak pani w Dolarze wciskała mi coś bez mojej zgody, dlatego musiała 3 razy poprawiać 

dokumenty ! Jak wcześniej wynajmowałem w USA auta też mi wciskali a to nawigację, a za

koszty jej wynajmu pewnie bym sobie kupił w Best Bayu ze dwie, a innym razem proponowali 

abonament na płatne drogi w cenię połowy kosztów paliwa , które zużyłem na całej trasie ,

a koszty faktycznych płatnych odcinków wyniosły raptem 17,5 $ !

A powracając do mojego aktualnego ubezpieczenia to mam w 100 % pokryte koszty w razie 

kradzieży czy szkody całkowitej z zerowym udziałem własnym ! Tak więc nic nie dokupywałem .

 

Dzięki   i za podpowiedź by nie dać sobie nic dodatkowo wcisnąć!

[kazek]

No widoki bajka 🙂👍 zazdro.

[mariuszn2]

Godzinę temu, Monti napisał:

Dzięki   i za podpowiedź by nie dać sobie nic dodatkowo wcisnąć!

 

Nie ma za co, cieszę się że mogłem pomóc !

 

Cieszę się ,że mam takie grono wczuwających się  w rolę fanów ! 😁

Dzisiaj zwiedzamy Calgary, a potem wracamy do USA i mamy rezerwację 

na nocleg w Helenie w Montanie , jakieś 100 km  od Yellowstone! 😁

 

I taka jeszcze jedna uwaga mi się nasunęła o Kanadzie , naprawdę dużo tu 

Indian i to takich prawdziwych i mniej prawdziwych, bo z  Indii. Tylko nie wiadomo,

którzy to prawdziwi , bo to Krzysztof Kolumb nazwała mieszkańców Ameryki

Indianami, myśląc, że dotarł do Indii !

 

 

[mariuszn2]

Dotarliśmy do miasta Helena w Montanie, które to miasto zupełnie niespodziewanie

dla nas, okazało się stolicą tego stanu ! 🤣 Ale teraz będzie o down townie Calgary.

W Ameryce Północnej powinno być podobne ostrzeżenie pisane tu kiedyś na lusterkach,

że widok w lusterku jest lustrzanym odbiciem, nowe powinno brzmieć, że w Ameryce

wszystko jest większe w rzeczywistości niż nam się wydaje !  Jak wczoraj wjechaliśmy

do Calgary to wydawało się nam , ze centrum jest małe, jak podjechaliśmy bliżej myśleliśmy,

że godzina na zwiedzanie wystarczy ! Na szczęście na wszelki wypadek (aby nie wracać 

do auta ) opłaciliśmy parking na 2 h , ale pod koniec dosłownie biegając i tak nie wróciliśmy

na czas ! 

 

 

Taki mały wydaje się down town z małego wzgórza na przeciwko, tuż za rzeką !

Przy okazji na tablicy pośrednika widać jakiś polski akcent !

 

 

Down town Calgary, to kompromis nowoczesności z tradycją .

 

 

Ewa na tle skylinerów

 

 

Wieża telewizyjna w Calgary d... nie urywa !

 

 

Taka panorama jest na wielu skrzyżowaniach z 7 Avenu

 

 

Garbaty wieżowiec i kolorowy tramwaj !

 

 

Kolejne bardzo wysokie skylinery

 

.

 

Taki zegar jest miłym przerywnikiem . I zwróćcie uwagę na powietrzny łącznik 

pomiędzy budynkami ! Takich łączników jest tu dużo !

 

 

Ten wieżowiec z basztami jest własnością  jakiejś firmy naftowej

 

 

Ja i dwa bliźniacze wieżowce, obrócone o 90 stopni względem siebie 

 

 

Kolejny ultra nowoczesny budynek

 

 

Ten wieżowiec  ma bardzo ciekawą architekturę i z każdej strony wygląda inaczej !

 

Jak jeszcze jestem przy Calgary, to muszę napisać, bo boje się , że zapomnę,

o olimpijskich skoczniach narciarskich. Wczoraj na wjeździe do stolicy Alberty

widzieliśmy  jakieś skocznie, ale wydawały mi się nie warte uwagi, że nawet nie

zrobiłem fotek ! Ale dzisiaj potwierdziłem, że były to obiekty olimpijskie ! Po 

pierwsze zadziałało kolejny raz prawo, że w Ameryce Północnej wszystko jest

większe niż się wydaje ! 🤣 Po drugie te skocznie miały zeskok na takiej małej

chopce, którą nawet ciężko nazwać górką . Wszystkie 3 najazdy to są żelbetonowe

konstrukcje, które "wiszą " w powietrzu. Pewnie wielu widziało skocznię w Wiśle

im. Małysza, która przy skoczniach w Calgary wydaje się mamutem ! 

Te skocznie są na terenie samego Calgary, które wcale nie leży na górskim terenie

(do najbliższych widocznych gór będzie z kilkadziesiąt mil ) tylko na takim płaskowyżu 

poprzecinanym licznymi dolinkami . Zabudowa tego miasta pewnie wygląda z góry

jak taki zlepek bombli !

 

 

Różne dziwne rzeczy rzeczy można zobaczyć na kanadyjskich autostradach, nawroty , skrzyżowania,

bezpośrednie wyjazdy z posesji farmerów, ale przejazd kolejowy to już przegięcie pały ! 🤣

 

 

Po obu  stronach granicy kanadyjsko-amerykańskiej można zobaczyć szyby,

a raczej szybiki naftowe, w postaci takich jak na foci, bujających się dwumetrowych żurawi !

 

 

Po dziesiątkach mil wielkich równin powoli wjeżdżamy do prawdziwej Montany.

Nie zmienia to faktu, że praktycznie cała autostradę mamy dla siebie niemal na wyłączność ! 

Podobnie było w nadgranicznej Kanadzie !

 

 

Teraz to już są krajobrazy Montany żywcem wyjęte z westernów !

 

 

W pewnym momencie pojawiła się niespodziewanie rzeka Missouri , która nam będzie towarzyszyć

przez kilkadziesiąt mil ! Missouri ma tu wielkość Narwi w Łomży !

 

 

Kolejny westernowy widok !

 

 

A Tak chyba wygląda preria ! Nawet pojawiły się bizony w miejsce jeleni na znakach drogowych !

 

 

Tak te skocznie wyglądają na fociach z netu, ja im zdjęć nie zrobiłem

Edytowane 3 Lipiec przez mariuszn2

[Widmo80]

Super relacja jak zwykle ! 

Czyta się

[mariuszn2]

Dzięki Widmo !

 

Dzisiaj mieliśmy w planach już zacząć słynny Park Narodowy Yellowstone, ale się

trochę przeliczyłem . Wczoraj cisnęliśmy aby być jak najbliżej tego parku, ale już 

mi Ewa protestuje, że jest zmęczona tempem i zrobiliśmy i tak ok. 650 km

Ale robiąc rezerwację na nocleg nie udało się tam gdzie chcieliśmy i gdzie było 

najbliżej i nagle się okazało, że jest do zrobienia ponad 300 mil a jeszcze ze 2 razy

się zgubiłem na kiepsko oznaczonych bocznych drogach no i wyszło znowu ok. 500 km 

Powodem zamieszania z noclegiem było też to, że trochę niechcący nadzialiśmy się

na wyprawie na 2 święta narodowe ; Kanady 1 lipca w poniedziałek i bardziej znane 

4 lipca w USA, w czwartek ! Oczywiście obie nacje chętnie korzystały z tych wydłużonych

weekendów i jak łatwo przypuszczać ceny w hotelach poszły w górę, odwrotnie od

dostępności wolnych pokoi. O szczegółach opiszę już we właściwej relacji !

 

Teraz jesteśmy w miasteczku Cody w Wyoming, z którego do granic parku mamy tylko

53 mile, a trzeba wiedzieć, że jest tylko 5 bram wjazdowych do PN Yellowstone, największego

na świecie o powierzchni blisko 1 miliona hektarów. I w Cody mamy bazę na 3 dni zwiedzania !

 

 

Tak na mapie wyglądało nasze objeżdżanie PN Yellowstone, plusem jest tylko to ,

że z Cody będziemy mieli bliżej do Mont Rushmore, czyli głów 4 prezydentów

 

 

Przy porannych zakupach okazało się, że w  USA też mają wino Bonanza i to za wygórowane 22, 5 $  !!!

 

 

A dzisiaj byliśmy i w Montanie ..

 

.

 

... i w Amsterdamie i na Manhattanie ...

 

.

 

... I w Belgradzie ,,

 

,

 

... i jedną nogą w Yellowstone 

 

 

A im bliżej PN Yellowstone tym większe góry

 

 

A na koniec wjechaliśmy do stanu Wyoming

 

 

W oddali widać żółte skały z dużą zawartością siarki, od których się wzięła nazwa Yellowstone !

 

 

Często kolor żółty w skałach jest taki :spatynowany

 

 

Ale takiego białego deszczu to jeszcze w życiu nie widziałem

 

 

Hotel tym razem mamy drogi, ale na wypasie . To są najprawdziwsze wypchane zwierzaki,

a rzecz ma miejsce w hotelowym lobby !

Edytowane 4 Lipiec przez mariuszn2

[seebst]

Misia Jogi nie widzieliście po drodze? 😊

 

7 godzin temu, mariuszn2 napisał:

Hotel tym razem mamy drogi, ale na wypasie . To są najprawdziwsze wypchane zwierzaki,

a rzecz ma miejsce w hotelowym lobby

Od razu przypomniała mi się Babcia 😂