Usa - Od Oceanu Do Oceanu

[mariuszn2]

Jedyny na świecie w swoim rodzaju parowy zegar w Vancouver 

 

 

[seebst]

A to tam ktoś cały czas dokłada węgla do tego zegara? 😁

[mariuszn2]

14 godzin temu, seebst napisał:

A to tam ktoś cały czas dokłada węgla do tego zegara? 😁

 

Chyba raczej na gazie leci ! 🤣

 

Powiedzieć, że dzisiejszy dzień to była petarda, to jak nic nie powiedzieć !

Chyba mój najbardziej intensywny dzień, ever ! A jeszcze się nie skończył 

bo dzisiaj jest 4 lipca i już zaczęli odpalać fajerwerki, więc zaraz lecimy na miasto !

Zatem tylko parę fotek na rybkę ! 😂 Muszę tylko dodać , że byliśmy dziś w PN Yellowstone !

 

 

Zaczęło sie od mocnego akcentu, czyli śniadania w takim otoczeniu jak na safari !

 

 

Mieliśmy do Yellowstone 53 mile z hotelu i ta dojazdówka była bardzo ciekawa !

Roślinność fajnie "patynuje "skały na srebrzysto-zielono !

 

 

Skały jak zabudowania Indian typu pueblo, też na dojazdówce !

 

 

Mamy to, karnet na wszystkie PN w USA na cały rok dla mnie i wszystkich w moim samochodzie !

 

 

Wjeżdżaliśmy od wschodu, gdzie najwyraźniej szalał wielki pożar w 1988, ale przyroda sama sobie radzi !

Nowe drzewa już są duże , ale kikuty starych jeszcze sterczą, choć wiele jest powalonych!

 

 

Ewa nad kaskadowym wodospadem 

 

 

Wielkie jezioro pryzmatyczne ma niesamowite kolory jak z tęczy !!!

 

 

Ja i stado bizonów !

Edytowane 5 Lipiec przez mariuszn2

[mariuszn2]

No i z wielkiej chmury wyszedł mały deszcz ! Pokaz sztucznych ogni bardziej

słyszeliśmy niż widzieliśmy, bo były one w stosunku do naszych okien pod kątem 

prawie 90 stopni, a jak już pojechaliśmy na tzw. miasto Cody, to było po zawodach , 

a więcej niż wielkiego się nie działo, choć koło nas  jest wieki stadion do rodeo 

i rano były jakieś ruchy, więc spodziewaliśmy się wielkiego wydarzenia , a tam ciemno ! 🙃

Pokręciliśmy się chwilkę i jak niepyszni wróciliśmy do hotelu !  

 

 

Jezioro Yellowstone jest trzykrotnie większe i sześciokrotnie głębsze niż polskie Śniardwy ! 

Do tego leży na wysokości 2417 m , czyli prawie jak polskie Rysy! Dlatego te szczyty są pokryte

lodowcami , bo mają ok 4 tys. m , choć fota tego nie oddaje, bo jest względnie mała różnica

wysokości w odniesieniu do lustra jeziora !

 

 

Dzisiaj z dojazdówką zrobiliśmy po PN Yellowstone ponad 500 km , a zrobiliśmy tylko małą pętlę !!!

Stąd są tam stacje, benzynowe, które na początku mnie dziwiły ! Jeszcze bardzie dziwiły ceny o ok.

1,3 $ za galon wyższe niż poza parkiem !

 

 

Jesteśmy w najwyższym dzisiejszym naszym punkcie w Yellowstone, ok. 2620 m npm.

W Europie nie ma więcej niż 5 przełeczy o wyższej wysokości !

 

 

Oto zbliżamy się do największego czynnego gejzera w Yellowstone !

 

 

Gejzer w stanie spoczynku, cały czas capi zapachami piekieł ! 

 

 

Kolejne turkusowe oko Saurona, to wyjątkowo głębokie !!!

 

 

Jeszcze jedna bardzo głęboka studnia o fantazyjnych kształtach ! 

 

 

Nie wiem kto dorzuca pod kocioł pod zegarem parowym w Vancouver, ale tu z pewnością 

dokłada do pieca sam diabeł  !!! Woda się w tym jeziorku gotuje !!!!!!!! W przeszłości (do 1983 )

był to największy gejzer w całym Yellowstone, z wielkim hukiem wystrzeliwał wodę na 120 m ,

aż go rozsadziło, jak Kmicic wielką szwedzką armatę pod Częstochową !

 

 

Wjechaliśmy do kanionu rzeki Yellowstone !

 

 

A tam się ukrywa wielki, dwustopniowy wodospad, o łącznej różnicy  poziomów 370 m !

 

 

A potem rzeka Yellowstone prowadzi w głębokim kanionie swoje 

wody przez różnokolorowe, ale najczęściej żółte skały 

 

 

Bizony i inne zwierzaki nie boją się ludzi , ale ludzie powinni się ich bać !

 

 

Taki widoczek w promieniach zachodzącego słońca w drodze powrotnej !

 

Ale jak chcecie się dowiedzieć czy bizony wystraszyły Ewę , co nas zaskoczyło w Yellowstone 

i czy Góry Purpurowe są naprawdę tego koloru, oraz wielu innych ciekawostek to musicie się uzbroić

w cierpliwość i poczekać do właściwej relacji po naszym powrocie do kraju ! 😁

 

 

Żółte skały w kanionie rzeki Yellowstne !

Edytowane 5 Lipiec przez mariuszn2

[mariuszn2]

Ruszamy, przed nami dogrywka z Yellowstone i sąsiedni PN Tetton

[mariuszn2]

Przy okazji komentarza Walusia na temat PN Sekwoi w jego temacie o USA,

takie małe porównanie mnie naszło, aby oddać rzeczywiste wymiary
sekwoi ! Najwyższe sekwoje dorastają do 115 m wysokości ! W Polsce
wieżowiec 10 piętrowy osiąga ok. 30 m (z parterem , zatem realnie
sekwoja jest wysokości 40- piętrowego wieżowca !!!!!!!  👍
Albo inaczej , hotel Mariott w Warszawie ma 140 m wysokości, ale bez
2 handlowych pięter u podstawy już tylko 122 m . Wyobraźcie sobie teraz
drzewa w Warszawie niemal wysokości hotelu Mariot !!!!!!!!  😂
Po prostu brakuje wyobraźni !!!!!!
 

I jeszcze parę fotek z dzisiaj . Generalnie PN Teton jest często jednym tchem 

wymieniany z PN Yellowstone, ale on nawet przy nim nie stał (a są sąsiadami ! ) ! 

 

 

Dzisiejszego dnia na śniadanie/u był nosorożec ! 

 

 

Na wyjeździe z Cody jest stadion/arena rodeo

 

 

Najkrótsza dla nas droga do PN Teton prowadzi przez Yellowstone !

 

 

PN Teton wita !

 

 

Pierwsze przymiarki do widoków na kompleks gór Teton

 

 

Szczyty Teton widziane z zapory na jeziorze...

 

 

... zapora na Lake Jackson

 

 

Przelew zapory robi wrażenie swoim rozmiarem! 

 

 

Jeden ze szczytów Teton

 

 

Ewa i najwyższy szczyt Tetonu , ma on 4200 wysokości , pozostałe się o granicę 4 tys. m

ocierają i są widoczne też z terenu parku Yellowstone . Szczyty pokroju alpejskich, całkiem fajne

ale żeby od razu robić z tego tytułu park narodowy ?! Bo poza szczytami Teton i paroma

górskimi jeziorami tam nic ciekawego nie ma !

 

 

W drodze powrotnej , w PN Yelowstone spotkaliśmy stado jeleni kanadyjskich wapiti ,

a raczej stado łani tego gatunku 

 

 

 

Bardzo kolorowy kanion rzeki Szoszonów

 

 

Na powrocie na stadionie trwało rodeo !

Edytowane 6 Lipiec przez mariuszn2

[mariuszn2]

Zaraz ruszamy do Rapid City w Dakocie , jutro Montain Rushmore,

czyli słynne wielkie głowy prezydentów. 

A teraz taki nasz filmik z Yellowstone;

 

 

[mariuszn2]

Dojechaliśmy na miejsce ! Dzisiejszy dzień miał być zwykłym transferem,

a przyniósł liczne przygody i nowe doświadczenia .

 

 

Po opuszczeniu Cody jechaliśmy spokojnym płaskowyżem zwanym Basenem

 

 

Na którym było momentami sporo szybów naftowych 

 

 

Aż dojechaliśmy na taką rest areę 

 

 

To nie dość, że koło nas zaparkował taki samochód/motocykl !

 

 

To okazało się , że na zapleczu jest muzeum lotnictwa !

 

 

Jadąc dalej były bardzo zróżnicowane "klimaty " !

 

 

Prowadząc auto, udało mi sie niechcąco zrobić całkiem dobre selfie !

 

 

Potem zaczęło się robić górzyście 

 

 

Zaliczyliśmy też piękny kanion 

 

 

A na koniec dotarliśmy do nowego stanu !

Edytowane 7 Lipiec przez mariuszn2

[seebst]

5 minut temu, mariuszn2 napisał:

Prowadząc auto, udało mi sie niechcąco zrobić całkiem dobre selfie !

A co Wy, jeździcie autem z kierownicą po prawej stronie? 😜

[mariuszn2]

Masz mnie, brawo Ty ! 🤣

Faktycznie to selfie , to lustrzane odbicie, ale pamiętasz jakie mieliśmy

problemy w Paryżu, aby to zmienić w telefonie ! Jak widać dalej nie działa !  🤣

 

Dzisiaj sprawdzałem na liczniku przejechaliśmy już ponad 3500 mil , czyli 

ok. 5600 km, czyli sporo !  I to wszystko w 13 dni ! Powoli zbliżamy się

do połowy naszego wypadu licząc w odległości ( po samym Yellowstone 

i na dojazdówkach do niego nakręciliśmy prawie 1000 km , czego w ogóle 

nie uwzględniłem w swoich kalkulacjach ) . Czasowo wyglądamy dobrze ,

bo mija dopiero prawie 2 tygodnie z 5-ciu, zatem wypadnie parę dni na

prawdziwy odpoczynek, pewnie gdzieś nad Powell Lake w Utah (Ewa mi

o to suszy głowę ), a może zrobimy dodatkowo jeszcze jakiś cel ?! Mam

o czym myśleć !

Mile nas zaskoczyła nasza Kia, w PN Yellowstone zużycie spadło do 4, 6 l

co jest mimo wszystko dobrym osiągnięciem , chociaż ze względu na wiele

zwierzaków obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 45 mil , czyli trochę 

ponad 70 km/h ! Generalnie mieścimy się w przewidywanym kosztorysie,

choć przekraczamy założone budżety hotelowe, natomiast oszczędzamy

na żywności (nie podrożała tak jak się spodziewałem ) oraz na paliwie !

Po pierwszym szoku cenowym w Kalifornii, kiedy płaciliśmy za benzynę 

ponad 5 $ za galon , w środkowych stanach ( czyli od powrotu z Kanady )

teraz płacimy 3,30-3,50 $ za galon, a w Dakocie już widziałem teraz cenę 

3,19 $ , czyli tyle ile mniej więcej płaciliśmy 7 lat temu ! 😁

Nie wiem czy wiecie, ale w USA jest pewna ciekawostka , bo tu zużycia 

paliwa nie liczy się w l/100 km czy w galonach na 100 mil, a podaje się 

ile mil można przejechać na 1 galonie , czyli im więcej tym lepiej, bo mniej !

 

[seebst]

6 minut temu, mariuszn2 napisał:

ale pamiętasz jakie mieliśmy

problemy w Paryżu,

Aaa, w Paryżu...! 😂

 

7 minut temu, mariuszn2 napisał:

bo tu zużycia 

paliwa nie liczy się w l/100 km czy w galonach na 100 mil, a podaje się 

ile mil można przejechać na 1 galonie , czyli im więcej tym lepiej, bo mniej !

Kolejna rzecz, jak utrudnić sobie i innym życie 😂

 

[mariuszn2]

Oni chyba tego nie wiedzą !  Po prostu taki przyjęli system !

Takich ciekawych rzeczy jest tu więcej, ale opiszę tylko z dzisiejszego dnia .

Śpimy w motelu Super 8 (wielka amerykańska sieciówka ! ), pierwszy raz

podczas tego wypadu. Dostaję karty do pokoju , ale i do motelu czy restauracji .

Nasz pokój jest na dalekim końcu od recepcji, zatem podjeżdżam tam , bo jest 

drugie wejście a mi się nie chce ciągać bagaży przez cały motel  ! Staram się 

otworzyć kartą drzwi do hotelu i ni huhu ! Ki diabeł ?!  🤣Odwracam kartę do góry

nogami , przodem do tyłu i nic . Szarpię się z zamkiem dłuższą chwilę i nagle 

dostrzegam napis na drzwiach , że za klamkę należy pociągnąć do góry  !!!!! 🤣

Kartę też należy wsadzić w ten sam sposób ! O dziwo w drzwiach do pokoju

wszystko działa normalnie, jak na całym świecie !!! I takich niespodzianek jest

więcej , choć część opiszę w relacji , po powrocie do Polski !

 

Edytowane 8 Lipiec przez mariuszn2

[mariuszn2]

Dzisiaj jesteśmy w Fort Collins w Colorado niedaleko Denver , które teraz zwiedzimy !

Wczoraj odwiedziliśmy Mont Rushmore i Crazy Horse

 

 

Na podejściu pod samą górę z głowami  prezydentów idzie się alejką z takimi mosiężnymi tablicami,

na których jest data i kolejność przystąpienia danego stanu do USA . Warto przypomnieć, że na 

początku było tylko 13 stanów USA z innymi granicami niż obecnie, a na terenie dzisiejszych USA

były wtedy jeszcze kolonie francuskie, hiszpańskie i tereny niezależne należące do Indian 

 

 

Ewa pod głowami prezydentów 

 

 

Przy pomniku pomysłodawcy Mont Rushmore

 

 

Ewa niechcący zrobiła taką fotę, że i moja głowa dołączyła do tych prezydenckich !

 

 

Wjeżdżamy na teren przyszłego monumentu Crazy Horse

 

 

Ewa i Crazy Horse w budowie. Bliżej podejść nie można

 

 

Muzeum Crazy Horse

 

 

Jeden z Indian (motocykl ) w Muzdeum.

 

 

Wjeżdżamy do kolejnego stanu

 

A o tym co ciekawego widzieliśmy w muzeum i w stanie Nebraska, ilu ludzi i jak długo

tworzyło Mont Rushmore dowiecie się już we właściwej relacji

Edytowane 8 Lipiec przez mariuszn2

[mariuszn2]

Dzisiaj odwiedziliśmy Denver, największe miasto i stolicę stanu Kolorado.

Pierwszy raz od początku wypadu dały nam się we znaki upały dochodzące

do 31 C , bo do tej pory mieliśmy idealną pogodę do zwiedzania (max. 24 C )

Po zwiedzaniu ruszyliśmy w kierunku stanu Utah , a miał to być zwykły transfer

ale tradycyjnie nie był !!! Dość powiedzieć, że ponownie przekraczaliśmy Góry Skaliste 

do tego kanionem rzeki Kolorado (tej od wielkiego kanionu ! ). Poznałem też 

oryginalnego amerykańskiego motocyklistę ! 

 

 

Kolejny nowy stan , Kolorado

 

 

Widać już down town Denver

 

 

Dworzec główny w Denver, jak zwykle tu, mieszanka tradycji i nowoczesności !

 

 

I sie zaczęło , skylinery

 

!

 

Ratusz miejski , czyli Citi Hall, pomiędzy wieżowcami !

 

 

Nie , nie to nie jest wielki telewizor, tylko basen ze szklaną boczną ścianą,

gdzieś w okolicach 10 piętra ! Tylko dla orłów  !

 

 

Oryginalny kształt wielkiego biurowca 

 

 

Oryginalny wieżowiec 

 

 

W Denwer jest dużo nowoczesnych wieżowców

 

 

Ale też historycznych budynków

 

 

Jak w każdym amerykańskim mieście , nie może zabraknąć Broadway'u

 

 

Kolejne udane połączenie historii z przyszłością !

 

Kościół Św. Trójcy na tle licznych wieżowców !

 

 

Takiej architektury jeszcze nie widziałem !

[mariuszn2]

Dzisiaj przed nami nowy stan Utah , nocleg w Moab i NP Arches

[mariuszn2]

Dzisiejszy dzień to była kolejna petarda ! Dużo sobie obiecywałem 

ale kopara i tak mi opadła ! 😁 Ale na początku był zonk, bo okazało się,

że trzeba się zarejestrować, aby wjechać do PN Arches , po prostu 

wszyscy chętni się nie mieszczą ! Na szczęściu po 16 można wjechać

bez kłopotu, nie licząc upału 38 C . Moja żona miała kłopoty i niechętnie

pozowała do fotek, ale taki gościu jak Seebst czy ja, zahartowani 50 C

w Maroku, takie upały wciągają jedną dziurką od nosa ! 

 

 

Przed południem przywitaliśmy się z nowym stanem !

 

 

I od razu spotkaliśmy wariatów, których w Stanach nie brakuje ! 🤣 

 

 

Jak tylko skręciliśmy z HWy nr 70 w kierunku na Moab , droga zrobiła się  bardzo ciekawa !

 

 

Już prawie jesteśmy na miejscu

 

 

 

Pierwsze kilometry w PN Arches

 

 

W pierwszym punkcie widokowym

 

 

Tutaj większość formacji skalnych ma swoje nazwy, np. te trzy szczyty w jednej formacji po lewej  ,

to trzy psiapsiólki !

 

 

Ewa podtrzymuje iglicę, aby się nie zwaliła, w punkcie Balanced Rock !

 

 

Osobiście jestem w punkcie zwanym Windows , a konkretnie przy północnym oknie !

 

 

Kolejny odcinek świetnej widokowo drogi !

 

 

A widzieliście kiedyś zielone skały ?! A one tam są !

 

 

Gruzowisko wielkich głazów w Salt Valley Overlock

 

 

Kolejny łuk zwany Skyline Arch

 

 

Ten sam łuk z bliższego ujęcia 

 

 

Osobiście zawitałem w Devils Garden, tak zwie się to miejsce  !  🤣

 

 

Już w drodze powrotnej widać góry , które osiągają coś ok. 3600 m !

 

 

Widok z innej strony na Park Avenue

Edytowane 10 Lipiec przez mariuszn2

[seebst]

Ja pierdziu, mają rozmach... 😁

Zazdraszczam widoków, też tak chcę 😊

[mariuszn2]

O tak, widoki miażdżą wyobraźnię, a i tak fotki nie oddają realu ! !

[mariuszn2]

Po wczorajszym dniu, jakoś nie miałem wielkich oczekiwań do dnia dzisiejszego,

zupełnie niepotrzebnie ! 😁 Dzisiejszy program to PN Canyonlands oraz na deser

Castle Valley wzdłuż rzeki Colorado ! To droga nr 128, która łączy skrótem HWy 70 

z miastem Moab, w którym teraz jesteśmy . Już w drodze do tego miasteczka 

mieliśmy ją zaliczyć, ale początki były nieciekawe, zatem wroćiliśmy na główne 

drogi. Ale od strony Moab droga 128 to już zupełnie inna bajka ! Zaś Canyonlands

okazał się takim trochę mniejszym Grand Canyon'em, nie  w rozmiarze XL ale L

z pewnością ! Zresztą łączy je jeszcze jedno, oba utworzyła rzeka Colorado, co  

ciekawe po hiszpańsku oznacza to kolor czerwony ! ) Dzisiejszy nasz park narodowy 

pomagała też utworzyć Green River i u zbiegu tych dwóch sporych rzek leży Canyonland.

Zaś większy brat leży kilkaset mil dalej wzdłuż biegu Colorado oraz jej kolejnych dopływów !

 

A teraz niech przemówią fotki, zresztą możecie je porównać do tych z 2011, choć 

jeśli chodzi o jakość i rozmiar fotek, to dzieli je przepaść

 

 

Po jakiś 20 milach dojazdówki wjeżdżamy do parku

 

 

Już naprzeciwko Visitor Center, jest pierwszy kapitalny punkt widokowy

 

 

Rozmiary tego kanionu też imponują 

 

 

Na tą pustynną drogę wjechaliśmy i my, ale jak zobaczyliśmy co się święci to szybko zawróciliśmy ! 

 

 

Odległości planów są tak duże, ze widać lekki, błękitnawy kolor powietrza !

 

 

Ewa w najważniejszym punkcie widokowym, gdzie łączą się kanony 2 rzek

 

 

Tu kanion robi się jeszcze głębszy 

 

 

Trochę dziwna fotka, ale Ewa bała się podejść bliżej krawędzi !

 

 

A 1 metr dalej jest taka przepaść  jak na foci ! Za tą krawędzią po prawej , oba kaniony się łączą !

 

 

A tutaj kanion jest jeszcze głębszy !

 

!

 

Tu widać lewą krawędź połącznie kanionów

 

 

W tym zagłębieniu wije się Zielona Rzeka

 

 

 

I tworzą się pierwsze ostańce !

 

 

W drodze powrotnej odwiedzam łuk skalny na krawędzi !

 

 

Taki łuk jest jak okno na świat !

 

 

Dużo i głęboko w nim widać ! 😁

 

 

W drodze powrotnej widzimy kolejne skalne ostańce.

 

 

Castle Valley jest naprawdę niesamowity.

 

 

Droga cały czas wije się blisko rzeki Colorado

 

 

Na zboczach ale i w rzece widać wiele zwalonych ogromnych i mniejszych skał !

 

 

Edytowane 2 Sierpień przez mariuszn2

[mariuszn2]

Jesteśmy w miasteczku Page nad jeziorem zaporowym Lake Powell,

gdzie przymierzamy się do 3-4 dniowego robienia nic ! 🤣 Dzisiaj pozałatwialiśmy

sobie noclegi i obejrzeliśmy miejsca do plażowania . Samo Page leży już w Arizonie,

ale do fajnej plaży mamy jakieś 12 mil, a ona leży już w Utah. To że będziemy przekraczać

codziennie granicę międzystanową to pikuś przy tym , że kilka razy dziennie będziemy

zmieniać czas o godzinę ! Nie wiem jak moja komórka to wytrzyma i czy nie zwariuje ! 

 

Dzisiaj miał być tylko 270 milowy transfer, a jak zwykle się działo, a krajobrazy zmieniały

się jak w kalejdoskopie. Jedyne co je łączyło to bezkresne widoki !       

 

     

 

Tylko kilkanaście mil za Moab mieliśmy chwilę, a potem się zaczęło !

 

   

 

Zielone skały z bliska i nie jest to żadna podpucha !

 

     

 

Wkrótce wjechaliśmy na tereny Indian Navajo

 

   

 

I znowu zaczęły się kaniony !     

 

     

 

I pojawiły się  pierwsze ostańce ! 

 

     

 

Wkrótce wjechaliśmy do Arizony !   

 

     

 

A tam dominuje jeden kolor , pomarańczowy albo jak powiedziały by kobiety , brzoskwiniowy  !

Edytowane 12 Lipiec przez mariuszn2

[mariuszn2]

 

[seebst]

tere-fere kuku, strzela baba z łuku 🤪

[Christoph]

Fantastyczna wyprawa. Takie widoki znam tylko i wylacznie z amerykanskich filmow. 
Fascynujace, jak rozny moze byc krajobraz za wielka woda !

 

 

[obieżyświat]

Fajnie że jeżdzisz tam, dzięki temu ja nie muszę znów gdy sprawdzasz miejsca gdzie jeszcze nie byłem ;] US do zwiedzania są mega.

[mariuszn2]

22 godziny temu, Christoph napisał:

Fantastyczna wyprawa. Takie widoki znam tylko i wylacznie z amerykanskich filmow. 
Fascynujace, jak rozny moze byc krajobraz za wielka woda !

 

 

 

I to jest w USA właśnie fascynujące ! Ale nie dość, że zostali hojnie obdarowani ;

to potrafią to wykorzystać ! Trzeba się od nich uczyć !

 

20 godzin temu, obieżyświat napisał:

Fajnie że jeżdzisz tam, dzięki temu ja nie muszę znów gdy sprawdzasz miejsca gdzie jeszcze nie byłem ;] US do zwiedzania są mega.

 

Tak nie do końca, sam wiesz, że fotki nie oddają nawet 50 % rzeczywistości !

Koniecznie trzeba tam pojechać i na własne oczy zobaczyć, czego każdemu życzę !

I potwierdzam , USA są mega do zwiedzania, bo tu wszystko jest ustawione 

pod turystę . Ja mogę porównać to z Kanadą, która jest daleko w tyle za Stanami,

ale co i jak opiszę już w relacji !

 

Dzisiaj był rewelacyjny dzień, bo bez żadnych jazd i intensywnego zwiedzania, po prostu

czysty relaks ! I te niezwykłe okoliczności odpoczynku ! 😁

 

 

A to jeszcze parę fotek z wczoraj . Okazało się, że otarliśmy się na dojeździe do Page

o słynną Monument Valley ! Jak ja mogłem tego nie zauważyć ?! Chyba już wystąpiło

zmęcznie materiału ! W każdym bądź razie , teraz będzie sporo formacji ostańcowych,

tak typowych dla Monement Valley, takich jak ta !

 

 

Monument skalny mocno zerodowany

 

 

Tu już takie grupy, z których niewiele pozostało !

 

 

Kolejny ostaniec, tym razem bardzo duży !

 

 

Kolejne ostańce !

 

 

A to nietypowe formy, ale czy czegoś nie przypominają ?! 🤣

 

 

A to już widok na Lake Powell

 

 

Kolejny widok na jezioro !

 

 

 

 

Edytowane 13 Lipiec przez mariuszn2