Skocz do zawartości

Czy to pora na zmianę motocykla?


szymv
 Share

Rekomendowane odpowiedzi

Znudził mi się mały Bandit. Chociaż "znudził" to złe słowo, bo nadal bardzo go lubię i dobrze mi się nim jeździ... ale z całą pewnością przyzwyczaiłem się do niego i dawno mnie niczym nie zaskoczył. Mam go 3-ci rok.
Ostatnio, jak pewnie część z Was widziała, pojeździłem trochę Yamahą MT09 i stało się to, czego się trochę obawiałem - zrozumiałem co to znaczy, że B6 nie jedzie :D Podobne emocje miałem jak wsiadłem na Bandita pierwszy raz.
Nie to, że nie da się nim dynamicznie jechać - w mieście samochody mi nie przeszkadzają. Tu już nie chodzi o wyprzedzanie czy start spod świateł, bo nawet jakaś 300 objeżdża większość ruchu na ulicy.

Jeśli chodzi o moją jazdę to kręcę silnik, regularnie odwiedzam rejony 8K+ obrotów, ale niestety dojście do tego zakresu trochę zajmuje. Jak już się wkręci, to trzeba zmienić bieg i tak od nowa, a powyżej 100kmh to jeszcze gorzej idzie.

O co mi chodzi: 
Włożyłem w niego dużo pracy i serca + dużo rzeczy powymieniane, nowe opony, napęd, tarcze przód + tył. No szkoda po prostu, a spotkałem się też z wieloma opiniami, że ludzie żałują sprzedaży swojego Bandita. Dochodzi też aspekt finansowy, bo nie mogę sobie narazie pozwolić na 2 motocykle.

Nie wiem co dalej zrobić :D

Sprzedać to co mam i rozglądać się np za B12?
Wstawić silnik 750?
Odstawić motocykl na jakiś czas? (to będzie trudne :P)
Możliwe, że jeszcze jestem w emocjach i to minie i mam też na uwadze, że porównuję nowoczesną konstrukcję z silnikiem z lat 80tych...

Macie jakieś doświadczenia z podobnymi rozterkami?

Edytowane przez szymv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia powiem tak. Nie baw się w zmianę silnika, nie baw się w b12. Kup po prostu nowsze moto na wtrysku, co by to nie było.

  • Like 2
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w podobnej sytuacji co Ty, jakiś czas temu. Ale chyba wyleczyłem się z tego. Jaki jest mały B taki jest, ale wozi mie bezawaryjnie i zawsze do celu. Nigdzie mi się nie spieszy, nie muszę być pierwszy, nie muszę być mistrzem prostej - ważne, żeby mi jazda sprawiała przyjemność. Znajomi powymieniali sobie maszyny na większe, mocniejsze i tylko ja zostałem ze swoją popierdółką. Ale jeśli komuś to przeszkadza to nie musi ze mną jeździć. Również bardzo dużo w bandita włożyłem i fakt, że ma już blisko 100k przebiegu to nikt by mi nie dał tyle ile bym chciał za niego wziąć. Ale jestem pewny każdej jego śrubki. A kupię coś nowego i nie wiadomo co dalej będzie. Motocykl mi służy jako hobby, jako przyjemność. I nie muszę do tego mieć mnóstwo koni między nogami. Do sprawnego przemieszczania się wystarczy aż nadto. Może za stary już jestem, ale mi to pasuje, przywykłem.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkasz w W-wie ,to bez problemu możesz potestować sobie różne moto !

Może coś Ci wyjątkowo podejdzie ?! No i sensowna wg mnie ,może być wymiana

na B12,5 ,na którym od razu poczujesz się jak w domu ! Wodniak zapewni bezproblemową

eksploatację ,no i będzie ciągnął już od samego dołu jak lokomotywa i w zasadzie 

nigdy nie zabraknie mu pary, w porównaniu z B6 !

Jak lubisz dłubać możesz się bawić w 750,ale to pewnie będą największe nakłady finansowe

i czasowe ,jak na spodziewane efekty .No i zawsze możesz jak Seebst zostać przy B6 ,tylko

zawsze jest ryzyko ,że jak przekroczy się te magiczne 100 kkm ,to będzie to moto niesprzedawalne.

Nie ,nie ,że w ogóle ,tylko jak Seebst słusznie zauważył ,nikt Ci już nie da takich pieniędzy ,

jakich zadbane moto jest warte ,więc wtedy już pozostaje zostawić je sobie już do końca.

 

I oczywiście wszystko zależy od Ciebie ,od Twoich oczekiwań ale i możliwości ,także finansowych .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie, jakbyś miał fundusze dodatkowe, to B6 mógłbyś sobie zostawić i jeździć nim raz na tydzień. Bo przyjmuję, że masz zniżki, za ubezpieczenie nie płacisz za dużo, a przegląd to cenowo już kwestia jednego zatankowania maszyny mniej.

Przyjmując, że nie masz funduszy dodatkowych, tylko musiałbyś uzbierać pieniądze na nową maszynę, bez sprzedawania starej, to ciężko mi stwierdzić, jak powinieneś uczynić.

Ja na przykład chciałbym sobie kupić turystyka i nawet jakbym się postarał, to za jakiś rok/dwa może bym mógł sobie taki sprawić, bez sprzedawania żadnego z moich złomków. Wtedy Albo Bandziora przekazałbym tacie, albo sam bym nim raz na tydzień jeździł, a tak, to go zakonserwował, byleby nie zardzewiał.

Sam swojego Bandziora mam już dwa i pół roku, też wiele w nim zrobiłem i za cholerę bym nie uzyskał ceny, jaką bym chciał przy sprzedaży, ale mimo jego charakteru (W sensie strzela, stuka, prycha, wali i czasami zakrztusi się przy wyższych obrotach), to jakoś się do niego przywiązałem i nie sprzedałbym go, mimo że czasami mnie zdenerwuje.

To tak samo, jak z moim Junakiem, chińczykiem. Zaczyna szwankować tak, jak szwankował pięć lat temu, świeżo po zakupie, raz na tydzień do niego zaglądam, ale nie chcę go sprzedać. Bo to mój pierwszy jednoślad i poza ubezpieczeniem, to nie kosztuje mnie nic, więc nie zbankrutuje, jak go sobie zostawię.

Może poczekaj jeszcze z rok, będą świeższe roczniki za parę groszy mniej, wtedy kupisz sobie kolejny, a nie sprzedasz starego.

Ewentualnie sprzedaj Bandziora zaufanemu znajomemu i dzwoń do niego, żeby go odpalał i przez słuchawkę dał posłuchać. 😁

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, szymv napisał:

Macie jakieś doświadczenia z podobnymi rozterkami?

Oczywiście że mamy😉

Ja szukam w drugą stronę. B12,5, które jest szalone wymieniłbym na Hondę CB500X. To mi wystarczy. Problem w tym, że jest mało tego na rynku używanych ( szukam CB500X po 2019 - nowe zegary)

Też mam moto zadbane - trochę wyposażenia dobyło itp.

 

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do b6:
tenor.gif

Szukaj przynajmniej bandita 1200/1250 i się nie zastanawiaj. 

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto przejeździł parę lat na moto na pewno był też w takim miejscu.🙂

Ja dochodząc do tego momentu zawsze zmieniałem maszynę, choć były dylematy i rozterki, że taki zadbany, że wiem co mam...

Zmiany nigdy nie żałowałem, motocykl ma dawać frajdę i banana na gębie...😉

Moja rada: szukaj klienta, a potem następcy swojego moto, albo odwrotnie 😀.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, każdy ma rację w sumie :D
@krynioZmianę silnika chyba odpuszczę, bo chociaż kusi (lubię dłubaninę), to mija się z celem te 12-13KM więcej takim kosztem. Wiem że krzywa momentu inna i inaczej to będzie jeździć, ale nie ma to większego sensu chyba. Możliwe, że faktycznie po prostu nowocześniejszy motocykl jest odpowiedzią.

 

@seebst - w pełni Cię rozumiem i też sam się waham pomiędzy "potrzebuję więcej kuni!" a "wystarczy mi to co mam". Możliwe, że to wynika z tego, że ostatnio używam motocykla tak po prostu, żeby pojeździć, a ostatnie 2 lata dojeżdżałem nim do pracy, gdzie wiadomo, że w korkach to duże moto nie ma sensu. Przynajmniej z praktycznego punktu widzenia ;) No i właśnie - wiem co mam i jestem tego bardziej niż pewien.

Możliwe też, że wynika to z miejsca w którym mieszkam - w Warszawie jest cały czas prosto, a żeby coś poskręcać to trzeba rozwijać prędkości, przy których mały bandit dostaje zadyszki ;)

 

@mariuszn2 myślałem o tym, żeby pojeździć trochę na różnych motocyklach, może zwrócę też uwagę na inne aspekty niż odkręcanie manetki :D
Moje moto ma obecnie 77, więc nijak się to ma do wszechobecnych "53kkm"

 

@maniomen no właśnie o to chodzi... nikt nie zwróci Ci włożonego czasu i pieniędzy...

 

@Kazmir droga motocyklisty... rozsądek podpowiada mi, że 600 wystarczy ;) ale nie dowiem się jak nie spróbuję :D

 

@Conorian innej odpowiedzi bym się po Tobie nie spodziewał i doskanale to rozumiem, bo każde półśrodki w końcu będą wymagały zmiany.
Point noted.

 

@Tomula emocjonalne przywiązanie stoi na drodze... :D z dugiej strony to "tylko" maszyna.

 

 

Do całości dochodzi jeszcze moja druga połówka, która jest przeciwna mocniejszemu motocyklowi :D Chyba zbyt dużo jej opowiedziałem o mojej jeździe MT09 haha. I też nie udaję człowieka "mam litra, ale nie będę odkręcać".

Edytowane przez szymv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kazmir napisał:

Oczywiście że mamy😉

Ja szukam w drugą stronę. B12,5, które jest szalone wymieniłbym na Hondę CB500X. To mi wystarczy. Problem w tym, że jest mało tego na rynku używanych ( szukam CB500X po 2019 - nowe zegary)

Też mam moto zadbane - trochę wyposażenia dobyło itp.

 

Sam się czasami zastanawiam czy B12 nie zmienić na coś lżejszego. Ale sentyment i pewność, że mnie wszędzie dowiezie działają na jego korzyść. Na wycieczkę po europie to tylko Bandziorem, tam mnie nigdy nie zawiódł, a zapas mocy się przydaje przy dobrze obciążonym motocyklu.  Co nie wyklucza, że do jazdy na co dzień nie kupię np. gs 500e.  Coś co jest dużo lżejsze i poręczniejsze, bo starzeje się :P i odczuwam ciężar stawiając go na stopkę centralną, wyprowadzając z garażu itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem zmieniac i nie ma co sie oglądać na sentymenty, albo lepiej kupic cos fajnego a bandita zostawić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast 12,5 możesz spróbować czegoś co ma po prostu mocniejszy dół i środek czyli jakieś 2 lub 3 gary. Ja też ostatnio jeździłem MT-07 i MT-09 ale koniec końców kupiłem coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, xuled napisał:

Zamiast 12,5 możesz spróbować czegoś co ma po prostu mocniejszy dół i środek czyli jakieś 2 lub 3 gary

xuled wskaż mi moto, które ma 100% momentu przy 3500-3700!!! Chyba nie masz na myśli MT09? 93,0 Nm przy 7000 obr./min

Wskaż mi moto, które na zamkniętej przepustnicy jedzie na 6 biegu ( ok. 36km/h) nie szarpiąc łańcuchem!!!

To właśnie jest mimo wielkości boskie w 12,5 np jadąc w korkach przez miasto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Kazmir napisał:

xuled wskaż mi moto, które ma 100% momentu przy 3500-3700!!! Chyba nie masz na myśli MT09? 93,0 Nm przy 7000 obr./min

Wskaż mi moto, które na zamkniętej przepustnicy jedzie na 6 biegu ( ok. 36km/h) nie szarpiąc łańcuchem!!!

To właśnie jest mimo wielkości boskie w 12,5 np jadąc w korkach przez miasto.

Hayka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Kazmir napisał:

xuled wskaż mi moto, które ma 100% momentu przy 3500-3700!!! Chyba nie masz na myśli MT09? 93,0 Nm przy 7000 obr./min

Wskaż mi moto, które na zamkniętej przepustnicy jedzie na 6 biegu ( ok. 36km/h) nie szarpiąc łańcuchem!!!

To właśnie jest mimo wielkości boskie w 12,5 np jadąc w korkach przez miasto.

Wszystko zależy od preferencji. Jak szukałem motocykla to pojeździłem kilkoma różnymi i wybrałem taki, który dawał mi najwięcej tego, czego szukam w motocyklu. U mnie jest to po prostu banan na twarzy. Dodatkowo mniejszy i lekki motocykl ułatwia mi codzienną jazdę po mieście.

Jakby było mnie stać na 3-4 motocykle to przynajmniej jedna maszyna z litrem lub większym silnikiem stała by u mnie w garażu. Ale że mogę pozwolić sobie tylko na jedną to trzeba iść na kompromis...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko duze B albo hajka. Nikt tu nic innego nie doradzi 😂

Bandit na miasto sie nadaje, tal samo jak choper😂

 

Przede wszystkim b6 to jakis dinozaur, jest cala masa lepszych 600 zwlaszcza jak lubisz krecic pod czerwone. litr uwalnia juz wtedy takie poklady mocy, ze zegnajcue lejce. 

 

@seebst mialem 650 i dawalo rady zniego troche wycisnac, chociaż oj nie lubil tego za bardzo 😜

 

Mt09 wydaje się spoko wyborem, małe lekkie, złego słowa nie słyszałem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kazmir napisał:

xuled wskaż mi moto, które ma 100% momentu przy 3500-3700!!! Chyba nie masz na myśli MT09? 93,0 Nm przy 7000 obr./min

Wskaż mi moto, które na zamkniętej przepustnicy jedzie na 6 biegu ( ok. 36km/h) nie szarpiąc łańcuchem!!!

To właśnie jest mimo wielkości boskie w 12,5 np jadąc w korkach przez miasto.

 

W zasadzie każda armatura harleyopodobna tak ma !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja juz nie umiem myslec o czyms <4cyl i <1L.

Mam trzeciego Suzuki, drugiego litra i nadal "bandit" ;) tyle ze z plastikami. Jestem uzalezniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Share

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz regulamin oraz politykę prywatności.Regulamin Polityka prywatnościUmieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.